Skocz do zawartości

Kołpak turbo 3,2mm na wał 3mm?


vowthyn

Rekomendowane odpowiedzi

Szukam sobie kołpaka turbo do swojego Totka i najbardziej pasuje mi ten:

 

http://www.cyber-fly.pl/produkt-1218.html

 

ale jak na złość Pelikan robi kołpaki na oś 3,2mm a ja mam wał 3mm. Znam sposób na pogrubienie wału, ale na razie wolałbym z kilku względów tego nie robić, jeśli nie będzie to konieczne. Czy te 0.2mm zrobi bardzo dużą różnicę, czy może da się taki kołpak bezpiecznie docisnąć na wale bez potrzeby przerabiania? Nie chciałbym, żeby mi śmigło odfrunęło i kogoś poraniło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 63
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Dobra, czyli nie będę jednak kombinował i pogrubię ten wał. Co prawda znalazłem kołpak turbo aluminiowy pasujący dokładnie, ale kosztuje trochę za drogo, jak do piankolota, bo w tej cenie będę miał całe śmigło no i nie jest czerwony ;-)

 

To jeszcze zapytam o jedną rzecz. Czy takie łopatki: http://www.nastik.pl/aeronaut-carbon-p-2791.html można zastosować z silnikiem bezszczotkowym? Gdzieś przeczytałem, że łopatki z mocowaniem 6mm są przeznaczone do silników szczotkowych, i że łopatki nadające się do bezszczotkowców powinny mieć mocowanie 8mm i podaną maksymalną dopuszczalną prędkość obrotową, ale nie mogę znaleźć takich w rozmiarze śmigła, które jest mi potrzebne (8x4 albo 8,5x4), dopiero od rozmiaru 9 pojawiają się takie w ofercie Aeronaut i Graupnera. Co prawda mój outrunner ma tylko 1000kv na pakiecie A123 9,9V ale - patrz pierwszy post - nie chciałbym nikomu (ani sobie) zrobić kuku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba to zrobić inaczej, otwór w kołpaku , zrobić na 4mm, na os wytoczyć tulejkę i po kłopocie. Jednak aby to zrobić, trzeba dysponować tokarnią , żeby zabazować w tokarni element kołpaka nie wystarczy standardowy uchwyt tokarski. Robiłem takie przeróbki dla kolegów z Bydgoszczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zlecanie tego komukolwiek mija się w moim przypadku z celem. Za 68 zeta można kupić gotowca z aluminium http://www.nastik.pl/kolpak-turbo-36308-p-1908.html tylko w stosunku do tego Pelikana to jest 30 zeta różnicy, biorąc pod uwagę, że kołpak jest przeznaczony do Toto 1 to byłby trochę overkill, w tej cenie mam już dobre (Graupner, Aeronaut) łopatki no i kolorystycznie mi nie pasuje. Najtaniej wyjdzie pogrubić oś sposobem na drut i cynę. Wał w moim silniku nie jest gwintowany, ale to chyba nie przeszkadza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy nie najprościej, ale zdecydowanie najszybciej uwinąć z blaszki mosiężnej 0,1 taką tulejkę. Bo gotowej rurki o takich średnicach nie znajdziesz. Ja tak zrobiłem z dokładnie takim samym kołpakiem do silnika Emax 2822 któy ma ośkę 3. Pasuje jak ulał. Bez docierania lutowanego drucika. Blaszka nie musi być mosiężna, byle nie aluminium.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały czas powtarzam, że modelarstwo to sztuka - głównie sztuka myślenia.

Rozwiązanie problemu onegdaj podałem na swojej stronie.

 

Baterflajowyświat

 

Oraz na naszym forum : Jak wała zrobić w wała

 

Jak się komuś nie chce klikać to cytat z samego siebie :

 

 

Artykuł ten powinien pojawić się na warsztatcie, ale jako że 90% śmigieł składanych użytkowanych jest w motoszybowcach, przeto wstawiam go tutaj.

 

Dołączona grafika

 

Natrafiłem juz kilkukrotnie na problem spasowania osi silnika z kołpakiem śmigła składanego. Problem ów przejawia sie tym, iż średnica osi silnika jest mniejsza od najmniejszej średnicy wewnętrznej czopu kołpaka. Przykładowo średnica osi silników TowerPro ( stary i nowy "dzwonek") i Keda ( seria A22 ) wynosi 3 mm, natomiast średnica mocowania wału kołpaków Graupner i innych firm wynosi 3,17 mm. Mimo maksymalnego zaciśniecia kołpaka wał "lata". Jednym z rozwiązań jest wytoczenie nowej obsady osi, ale niestety w przypadku braku dojścia do tokarki trzeba poszukać innego rozwiązania.

 

Przeróbka zbyt wąskiej osi polega na dorobieniu przejściówki-kołnierza, który pasowałby idealnie do kołpaka. Pierwszym krokiem w przypadku silnika TowerPro ( dzwonka ) jest obcięcie , skrócenie osi silnika. Dotyczy to zarówno nowej jak i starej wersji tego silnika.

Na fotce poniżej widok wału "dzwonka"

 

Dołączona grafika

 

Na tak obcięty wał nawijamy ręcznie , czyniąc to bardzo dokładnie drut o średnicy ok 0,3 - 0,4 mm. Ułatwieniem jest gwint na wale. W przypadku silników z gładkim wałem ( KEDA ) postępujemy dokładnie tak samo. W tym przypadku wał został owinięty drutem pozyskanym ze skrętki. Wystarczy odcinek ok 10 cm.

 

Dołączona grafika

 

Przy pomocy kolby i kropli kwasu do lutowania zalewamy ( zalutowywujemy ) druciany kołnierzyk na wale. Obcinamy nadmiar drutu i dokładnie czyścimy wał z resztek kwasu.

 

Dołączona grafika

 

Wpinamy silnik w regler, mocujemy go trwale na jakimś łożu, podpinamy odbiornik lub tester serw, zasilanie i uruchamiamy. Posługując się pilnikiem iglakiem zeszlifowywujemy kołnierz do wskazanej średnicy co chwilę sprawdzając takie pasowanie na kołpaku. Silnik powinien pracować na średnich obrotach . Jako ze nie mamy podpiętego śmigła spradzamy czy silnik i regler zbyt się nie przegrzewają Na samym końcu taki wał traktujemy drobnym papierem ściernym o gradacji 500-500.

 

Dołączona grafika

 

Spokojnie możemy zacisnąć kołpak na wale. :)

Sposób ten testowałem na modelach ToTo-1, ToTo-2 i ToTo-5 przerabiając tak silniki TowerPro, stary i nowy model, oraz silniki KEDA.

 

Dołączona grafika

 

Silnik KEDA A22-15M przerobiony w ten sposób.

 

Dołączona grafika

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę kolego Motylasty, że nasz kolega mike217 jeszcze nieraz się przekona, że owo "rzeźbiarstwo" jak to nazwał, uratuje mu jakiś projekt. A sam pomysł o którym mowa jest niczym innym, jak dobrze znaną i szeroko stosowaną w remontach maszyn wszelakich metodą napawania wałków, tu zaadaptowana do możliwości i warunków modelarskich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skomentowałem to w ten sposób bo to jest dla mnie " Erzatz" i nic więcej. Takie rzeczy robi się na tokarni a nie drutem owija. Skoro jednak dla niektórych takie metody jak szlifowanie pilnikiem na wymiar są jedynymi słusznymi to chwała im za to. Dla mnie nie są i wyraziłem swoją opinie - chyba mogę ją mieć? Kolego kijuik wałek można wyprostować mając do dyspozycji 2 pryzmy, jakiś prosty kawał stali na blat i czujnik zegarowy. Można też w tokarni.

Pozdrawiam Michał Hoffa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz.

Sztuka w modelarstwie polega na tym, aby sobie umieć zaradzić bez specjalistycznego sprzętu. Proponowane przez Ciebie rozwiązania prostowania osi znam. Chodziłoby mi raczej o coś prostszego, sprytnego co pozwoli może nie z profesjonalnym skutkiem, ale z takim skutkiem, że model poleci. Chodzenie po warsztatach do tokarza i zabieranie mu cennych roboczogodzin mija się z celem, bo nowe ośki w HobbyKingu kupuje się po 2 dolary. Czyli około 6 złotych. Który tokarz zrobi mi to taniej ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skomentowałem to w ten sposób bo to jest dla mnie " Erzatz" i nic więcej. Takie rzeczy robi się na tokarni a nie drutem owija.

 

Skoro dla "kolegi modelarza" takowe metody to "Erzatz" to gwoli ścisłości chciałbym "kolegę modelarza" powiadomić, że wycinanie żeberek z balsy i szlifowanie ich na bloczku to też "Erzatz", bo takie "rzeczy robi się laserem, ewentualnie frezarką CNC"

 

Dla wiadomości "kolegi modelarza" ja posiadam w domu tokarnie ( czy też może tokarkę ).

Ale czy posiada ją autor tego wątku ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dlaczego piszesz " kolegi modelarza". Napisałem co wiem i jak ja to zrobiłem. Widać każda metoda lepsza niewątpliwie od nakręcania druta na wał jest tu gorsza.. Po to jest forum,m żeby wymieniać swoje poglądy. A w ten cudzysłów to sobie wsadź Twoje modelarstwo bo mojego naprawdę nie trzeba. Nie mam się czego w tej kwestii wstydzić. Co do tego prostowania, ja tak to robię , być może można to zrobić bez oprzyrządowania, nie wiem, nie próbowałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]Skoro jednak dla niektórych takie metody jak szlifowanie pilnikiem na wymiar są jedynymi słusznymi[...]

Nikt na razie tak nie pisał - poza Tobą, bo to Twoje metody są wg Ciebie "jedynymi słusznymi":

Szkoda wogóle powyższe " Rzeźbiarstwo" komentować.

BTW: co to "wogół", bo Google nie zna...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.