Skocz do zawartości

Kołpak turbo 3,2mm na wał 3mm?


vowthyn

Rekomendowane odpowiedzi

Michale z Bydgoszczy.

Zapewne masz bardzo dobre podejście do modelarstwa mimo, że nie znam zarówno Ciebie jak i Twojej działalności. Wnioski takie wysuwam po Twoim profesjonalnym podejściu do zagadnienia. Chętnie bym zobaczył Twoje profesjonalne prace.

No to wyjaśnię, wyczynowo zajmuje się ślizgami z napędem elektrycznym, jestem reprezentantem Polski ( kadra narodowa ) , startuje w klasach mono 1 i mono 2, w obu byłem mistrzem Polski ( 2009, 2010) wicemistrzem byłem razy 3 w klasie mono 2, która jest moją koronną klasą. Udało mi się zająć 4 miejsce na Mistrzostwach świata w 2008, na zeszłorocznych zająłem 11 i 13 lokatę. Sporo kiedyś latałem, zbudowałem kilka modeli, jeden z nich to szybowiec Siwy o rozpiętości 4,6 metra. Aktualnie pochłonęła mnie mechanika, obróbka skrawaniem. Robię wyczynowe wały napędowe do ścigania i inne akcesoria. Pomagam także w tych sprawach moim bydgoskim kolegom. Dorabiam różne precyzyjne pierdołki, miedzy innymi takie przeróbki kołpaków..Dysponuje sporym parkiem maszyn i narzędzi, chętnie pomogę w nietypowych sprawach. Moje podejście jest takie a nie inne, dlatego, że ludzie którzy mnie modelarstwa uczyli, tak mi to wpoili. Ponadto w wyczynowym modelarstwie nie ma miejsca na prowizorki, mści się to szybko, i być może dlatego tak podchodzę a nie inaczej.

Pozdrawiam Michał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 63
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Tak czytam, czytam ten wątek, i po ostatnim wpisie muszę to napisać.

 

Tak patrze, że w ostatniej wypowiedzi mike217, stał się spełniony, wyróżniony, że mógł się w końcu pochwalić "kim ja jestem". Nie wiem, może to tylko takie moje odczucie.

 

Jeszcze może nie raz zobaczysz że są takie sytuacje, że zrobisz wszystko żeby polatać, nie mówię tu o zawodowym lataniu. Jest sobota wieczorem, i okazuje się że jakaś część Ci trochę nie pasuje, mówisz sobie trudno, ale wstajesz w niedziele rano, i wiatru zero pogoda idealna do latania, to wtedy nie będziesz myślał czy to będzie rozwiązanie prosto z najlepszego instytutu aerodynamiki wykonane na super hiper mega "tokarni", ważne żeby sprawnie działało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli rozumiem że w orczyku od serwa też nie rozwierciłbyś otworu, tak żeby weszła Z z drutu, tylko zamawiałbyś orczyk np gdzieś z drugiego końca świata. W sumie w modelarstwie można zrobić coś praktycznie z niczego, co będzie cieszyło i działało. Pamiętaj, że nie mówię o modelach zawodniczych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem jeszcze raz.

 

Czyli rozumiem że w orczyku od serwa też nie rozwierciłbyś otworu, tak żeby weszła Z z drutu

 

Zastosował bym regulator, by mieć możliwość wyzerowania steru, bez dotykania nastaw nadajnika. Regulatorek bym sobie wytoczył a co tam :D.

 

Paweł4090, masz racje, tak to wygląda.

Ppompka, jeżeli jeszcze chcesz się coś dowiedzieć, pytaj śmiało. Mam wprawe z juniorami. Na zawodach też bywa, że im odpowiem, czy pomogę. Na tym to polega.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Pompka - "Z" to ersatz !!!!

Końcówki (zakończenie bowdena) i mikro snapa z metalową ośką nie musisz zciągać z końca świata. Robią to Czesi a sprzedają wszystkie porządne sklepy modelarskie w Polsce. Jak zamawiasz depron, klej, węgiel to pomyśl co jeszcze będziesz potrzebował, zrób użytek z tych 15cm między uszami i nie podpuszczaj tak prymitywnie....wręcz bezczelnie !

- Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponadto w wyczynowym modelarstwie nie ma miejsca na prowizorki, mści się to szybko, i być może dlatego tak podchodzę a nie inaczej.

Pozdrawiam Michał.

Być może nie zwróciłeś uwagi, ale wypowiadasz się na forum modelarzy, a nie wyczynowych modelarzy. Stąd pewnie inne podejście.

 

pozdrawiam

Marcin

 

PS. W internecie się nic nie ukryje, kto chciał, już dawno wiedział, czym się zajmujesz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, coście się tego słownego koszmarka "Erzatz" uczepili?

Jest polskie słowo erzac, a jeżeli już musicie z niemiecka to ersatz. Bez cudzysłowów.

Z takimi koszmarkami zyjesz na co dzien :rotfl: (szrot,szyberdach,tajle,szajs itd.),o angielskim nie wspomne,ale dla ciebie to pewnie nie sa koszmarki :wink: ,ciekawe dlaczego w jez. niemieckim nie ma nic z jez.polskiego????

 

Ps: Jak chcesz tutaj uczyc jez.niemieckiego to slowo Ersatz pisze sie z duzej litery.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ps: Jak chcesz tutaj uczyc jez.niemieckiego to slowo Ersatz pisze sie z duzej litery.

Przede wszystkim nie "z dużej litery", bo to rusycyzm, a "dużą literą".

Jak chcesz się tutaj wymądrzać, to naucz się czytać ze zrozumieniem. Nie pisałem nic po niemiecku. Napisałem spolszczoną pisownię niemieckiego wyrazu, co wyraźnie podkreśliłem stwierdzeniem "z niemiecka", a nie "po niemiecku". Dobranoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

]Przede wszystkim nie "z dużej litery", bo to rusycyzm, a "dużą literą".

Jak chcesz się tutaj wymądrzać, to naucz się czytać ze zrozumieniem. Nie pisałem nic po niemiecku. Napisałem spolszczoną pisownię niemieckiego wyrazu, co wyraźnie podkreśliłem stwierdzeniem "z niemiecka", a nie "po niemiecku". Dobranoc.

Masz racje,pisze sie "duza litera",moj blad.Ja w przeciwienstwie do Ciebie potrafie sie do bledu przyznac,a Ty: "z niemiecka","po niemiecku","spolszczona pisownia"i Twoje ulubione:"czytanie ze zrozumieniem".Chciales zablysnac znajomoscia jez.niemieckiego i nie wyszlo.Przyznanie sie do bledu to zaden wstyd,bierz przyklad ze mnie :D

 

Dobranoc i Gute Nacht :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz mi wytłumaczyć, dlaczego niemiecką gramatykę usiłujesz zastosować w języku polskim?

 

A co Twojego czytania ze zrozumieniem, to absolutnie nie pojmuję, jaki związek z moją pierwszą uwagą dotyczącą błędnego zapisu słowa erzac ma Twój poniższy, karkołomny wywód.

Z takimi koszmarkami zyjesz na co dzien :rotfl: (szrot,szyberdach,tajle,szajs itd.),o angielskim nie wspomne,ale dla ciebie to pewnie nie sa koszmarki :wink: ,ciekawe dlaczego w jez. niemieckim nie ma nic z jez.polskiego????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to może jeszcze parę słów na temat.

Owinięcie ośki silnika w celu powiększenia jej średnicy drutem jest pomysłem średnim. Znacznie lepiej jest to zrobić odpowiednio grubym i długim pasemkiem blaszki, tak by na łączeniu była niewielka szczelina , wyciętym choćby z puszki jedynego słusznego napoju. Resztę załatwi stożek zacisku. Można też sobie pomóc kropelką kropelki czy czegoś w tym rodzaju.

Natomiast lutowanie tego druta do osi silnika , a potem jeszcze piłowanie tego pilnikiem to już niestety całkowita paranoja. Nawet nie erzac.

A dlaczego?

Każdy , kto coś piłował pilnikiem na obrotach wie, że prędzej czy później wypiłuje coś o przekroju w kształcie tłoka silnika wankla, a ten jak powszechnie wiadomo, ma niewiele wspólnego z walcem.

I tu mike 217 ma racje wyszydzając ten sposób "modelarzowania".

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zachowam się teraz jak moderator. Mimo, że nie tęsknię wcale do tej władzy, ale czytając ostatnie wpisy każdemu nasuwa się taki wniosek.

 

Panowie Wiesiek i Ładziak - Prośba ?

 

Możecie swoje racje dotyczące języków obcych dochodzić na pw ?

 

Merytorycznie ma się to nijak do tematu.

 

 

Jeśli chodzi o pomysł mojego dobrego kolegi wapniaka to też tak można, ale sam przyznasz, że trudniej jest na tak małym promieniu osi silnika dokładnie wywinąć "rurkę" z blaszki. Wielokrotnie próbowałem i dokładniejszy w temacie okrągłości był drut. Po za tym materiał z ogólnie dostępnych puszek wspomnianego napoju jest miększy niż "druciana" miedź.

Jest jeszcze inny sposób.

Należy dobrać rurkę mosiężną takich rozmiarów, aby ośka weszła do środka. Rozciąć ją na tzw. szwie. Rozcięcie ma na celu umożliwienie zaciśnięcia podczas montażu.

Jednak ja osobiście bałbym się zastosować taką metodę "na sucho". Jakoś nie wierzę wyłącznie sile zacisku. Polutowanie daje jakąś gwarancję w mojej podświadomości.

 

Jednak jak zwał tak zwał i jakby nie robił to zawsze będą półśrodki. Ośki w "HobbyKingu" a i całe silniki nie kosztują krocie, więc najlepszą metodą jest dobranie odpowiedniego silnika. Jeżeli bawimy się w to hobby to nawet silnik z mniejszą ośką jest dla nas cenny i do wykorzystania w innym modelu. Jak to mówią: "Od przybytku głowa nie boli" :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możecie swoje racje dotyczące języków obcych dochodzić na pw ?

Z mojej strony ten temat jest zamkniety.

Ośki w "HobbyKingu" a i całe silniki nie kosztują krocie, więc najlepszą metodą jest dobranie odpowiedniego silnika. Jeżeli bawimy się w to hobby to nawet silnik z mniejszą ośką jest dla nas cenny i do wykorzystania w innym modelu. Jak to mówią: "Od przybytku głowa nie boli"

Zgadza sie po to sa sklepy modelarskie.To ponizej kosztowalo grosze i nie trzeba wymieniac silnika czy calego kolpaka :D

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=6887

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.