Skocz do zawartości

Mój Curtiss P-40


madmax
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Poniżej kilka pierwszych zdjęć ( następne będę robił z cyfrówki ) z budowy modelu Curtiss P-40.

Produkcja: Marek Rokowski

Założenia: model do dalszego doskonalenia latania ( na walki duuuuużo za wcześnie ).

 

Elementy po rozpakowaniu.

 

Dołączona grafika

Dołączona grafika

 

 

Wstępnie zrobiłem zaokrąglenia kadłuba ( nożyk, papier 180, żelazko ). Ponieważ liczę się z kretami - zaokrąglenia nie są zbyt mocne, aby nie osłabić kadłuba.

Aby zbliżyć się do oryginału - przedłużyłem trochę dolną część kadłuba przy natarciu skrzydeł oraz obudowałem komorę silnika.

Została wklejona sklejka ( w zestawie ) na łoże silnika na żywicę 6 minutową.

 

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

 

Krawędzie statecznika pionowego zostały zaokrąglone ( nożyk, papier 180, żelazko ).

 

Dołączona grafika

 

Krawędzie statecznika poziomego zostały zaokrąglone ( nożyk, papier 180, żelazko ).

Zostało już wklejone na CA usztywnienie "na sztorc" w postaci paska węgla ( był w zestawie ).

Został już wklejony na CA wygięty aluminiowy drut w kształcie litery U ( w zestawie ) łączący obydwie połówki steru.

 

Dołączona grafika

Dołączona grafika

 

Planowane malowanie modelu:

 

Dołączona grafika

Dołączona grafika

 

Krawędzie skrzydła zostały już zaokrąglone.

Skrzydła zostały sklejone żywicą 6 minutową z zachowaniem oryginalnego wzniosu.

Zostały wklejone wzmocnienia skrzydła na CA z dołączonym prętów szklanych.

Zostały również wycięte lutownicą miejsca na serwa do lotek ( 2 szt ). Docelowo zostaną one wklojene na klej gorący. Aby ukryć serwa ( i zarazem zabezpieczyć je przed ich wyrwaniem w czasie kreta ) - z płytki 1mm HIPS wyciąłem nożyczkami dwa krążki, które posłużą za osłonę.

 

 

Między czasie pojawiły się pytania:

 

1. Czy statecznik piony/poziomy kleić na styk, czy też wzmacniać połączenie pręcikami węglowymi ?

2. Czy w sklejce w łożu nawiercić otworki i wkleić pręciki węglowe do wzmocnienia ?

3. Czy macie jakiś patent, aby równo wkleić stateczniki i nie skopać np. kąta zaklinowania statecznika poziomego ?

 

( ciąg dalszy nastąpi ... )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.Ja kleje na styk CA i się dobrze trzyma

2.Nie, nie wklejaj. Jak będzie jakiś ostry kret podczas walki to i tak ci silnik wyrwie, a jak masz jeszcze jakieś ręty, to potem jest tródniej to wszystko szybko naprawić

3.Kąt zaklinowania masz już zrobiony. Jest wycięty otwór pod statecznik. Po prostu przyklej sttacznik i patrząc od przodu modelu koryguj czy jest równo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.Kąt zaklinowania masz już zrobiony.

:shock: :shock: :shock:

A jak z jednej strony mocniej dociśniesz podczas klejenia zwłaszcza CA to nie wyjdzie krzywo?

pkt 1 i 2 OK

Do kontroli używam listwy lub długiego prostego ceownika oraz własnego oka :wink:

To wystarczy ,zwłaszcza że zawsze można poprawić nacinając z jednej strony i przy klejeniu nacięca ściskając mocniej w żądanym kierunku.

Zauważyłem jeden węgiel w stateczniku,daj dwa naprzeciw siebie, tak aby tworzyły dźwigar.

P.S Jak się nie spieszysz użyj lepiej UHU Pora zwłaszcza do klejenia silnika -mniejsze szkody przy krecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W komplecie był tylko jeden płaskownik węglowy do statecznika ( na oko, bo nie mierzyłem 4mm x 0,5 mm ). Wkleić od góry jeszcze pręcik węglowy, czy jednak ten płaskownik wytrzyma?

 

Z płaskownika dobry pomysł - ustawię sobie je równoległe do osi silnika ( prostopadle do sklejki łoża ) i przy części kladłubowej statecznik poziomy oprze mi się na płaskownikach przy klejeniu.

 

A właśnie w jakiej kolejności kleicie - statecznik poziomy do kadłuba i do tego pionowy, czy też sklejacie poziomy z pionowym i dopiero do kadluba ?

 

Sklejkę już wkleiłem na żywicę, więc już tego nie ruszę ( chyba, że przy krecie :twisted: ). Skrzydła wkleję już na UHU Por. Na forum doczytałem, że część osób klei na CA, ale jak dla mnie za duża powierzchnia klejenia ( szybkość schnięcia i skrócony czas korekty ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

strasznie lubię patrzeć jak przekształcacie "pianki" które Wam wysyłam w modele :)

 

co do klejenia:

SW- wklejony płaskownik na sztorc w zupełności zwiększa sztywność układu

 

zwykle pierwsze przyklejam skrzydła i do nich potem mam odniesienie przy klejeniu SW i SK

 

większość połączeń kleję poliuretanowym Soudalem -doskonale penetruje mikropory epp i

tworzy spoinę która jest trwała i elastyczna:

 

smaruję klejem jedne z elementów, drugi zwilżam wodą za pomocą np gąbki.

Krawędzie zostawiam nie posmarowane: w te miejsca po złożeniu np skrzydła-kadłub zakrapiam minimalnie CA co tworzy taką dodatkowa spoinę ustalającą-trzyma elementy na miejscu do czasu wiązania kleju"głównego" :)

 

Klej jest genialny - mój hellcat miał pójść na złomowanie bo cały przód był już rozkulkowany :)

po regeneracji za pomocą sudalu - kadłub jest sztywniejszy niż nowy - i dalej kretoodporny! (sprawdziłem.. ;)

 

(posmarowane klejem i poskładane w forme kadłuba kilkanascie kawałeczków epp, owinięte folią i całość zawinięta gumą modelarską)

 

 

Madmax - powodzenia przy budowie i lotach ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Marek.

 

Miesiąc temu kupiłem Soudal do Tzagi - w takim razie będę miał wybór w klejach.

 

Najbardziej przeraża mnie końcowe malowanie - brak doświadczenia - no może za wyjątkiem malowania łódek FS-STD, ale do tego używałem małego pistoletu lakierniczego + kompresor ze sprężarki z lodówki. Jednym kolorem cały model mogę tym pistoletem pomalować, ale co z resztą ? Czas chyba rozejrzeć się za areografem :? .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej przeraża mnie końcowe malowanie - brak doświadczenia - no może za wyjątkiem malowania łódek FS-STD, ale do tego używałem małego pistoletu lakierniczego + kompresor ze sprężarki z lodówki. Jednym kolorem cały model mogę tym pistoletem pomalować, ale co z resztą ? Czas chyba rozejrzeć się za areografem .

Ja maluję pędzlem, wystarczy, że dasz trochę taśmy maskującej i pomalujesz najpierw na jeden kolor, a potem na drugi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SW- wklejony płaskownik na sztorc w zupełności zwiększa sztywność układu

Nie wiedziałem że to płaskownik :oops:

Co do soudalu dla mnie trochę za ciężki (dodaje wagi modelu).Zostawiam go na oklejanie skrzydeł w spalinie choć ostatnio testowałem inną ,prostszą metodę na skrzydła do kombatu.

Wczoraj Arek Kinasz sprawdzał je w boju .Jeszcze nie widziałem szczątków więc nie będę się wypowiadał ,a poaza tym to nie ESA -nie ten dział forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś tylko zdjęcia skrzydła. Usuwanie awarii rury wodociągowej w łazience wyrwało mi z życiorysu dwa dni. Mam nadzieję, że przez ten długi weekend nadrobię zaległości.

 

Skrzydła od góry - wzmocnienia wklejone zgodnie z instrukcją:

 

Dołączona grafika

 

 

Skrzydła od dołu - wzmocnienia wklejone zgodnie z instrukcją:

 

Dołączona grafika

 

 

Zaślepka na serwa ( jakoś nie spodobały mi się serwa na wierzchu ).

Zaślepka została wycięta nożyczkami z 1mm HIPS - później dziurkaczem kaletniczmym z Biedronki zrobiłem dwa otworki, które nożykiem zostały docięte tworząc szczelinę:

 

Dołączona grafika

 

W skrzydłach muszę jeszcze przełożyć kable od serwa na drugą stronę i dociąć lotki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wzmocniłem kadłub po obydwu stronach ( zgodnie z instrukcją ), przykleiłem usterzenie do kadłuba, wykonałem mocowanie serwa w kabinie, wkleiłem bowden w kadłub, przeprowadziłem kable przez szkrzydlo, powklejałem orczyki w lotki i statecznik.

Zdjęcia będą wieczorkiem.

 

Przy okazji - macie jakieś fajne patenty na mocowanie kabiny ? U siebie wkleiłem w kadłub dwa krótkie kawałki bowdena, zaś w kabinę ( w przednią część ) dwa pręciki węglowe. Całość ładnie pasuje. Z tyłu wkleiłem dwa małe magnesy ( jeden w kadłub, jeden w kabinę ), jednkaże mimo, że to neodymy coś słabo trzymają mi kadłub. Mam wrażenie, że przy porządniejszym krecie magnesiki wcale nie utrzymają kabinki. Zostawić tak, jak jest, czy też dodatkowo kabinę zabezpieczyć ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dodatkowo zabezpieczam gumką recepturką robię to tak. Pod tą zdejmowaną częścią wklejam z obu stron wygięty drucik stalowy 1mm (wygięty w dół) potem tylko zahaczam o nie gumkę, obejmuję tą zdejmowaną część i zahaczam o drucik z drugiej strony kadłuba. Dla pewności można dać 2 gumki, albo zrobić mocowanie na gumkę w 2 miejscach. Jescze mi tak zamocowana kabinka nie spadła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy porządnym krecie to kabinka i tak odpadnie, bo akumulatorki będą chciały wyskoczyć i zobaczyć co się stało :rotfl: Nie ma co robić za poważnych zamknięć bo tyko będą się wyrywać, wystarczy aby jej nie zerwał pęd powietrza i wytrzymała przeciążenia odwrotnej pętli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.