Skocz do zawartości

Awaria ESC


obi_pl
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Mam elektryka mustanga P51D firmy Art-Tech. Wszystko do tej pory było ok. ale po małym remonciku kadłuba po ponownym złożeniu całości, nie załącza się silnik. Wszystkie połączenia ok, stery działają, nie przekazuje tylko sygnału na silnik - podejrzewam że jest to problem z ESC - czy ktoś w kolegów może coś poradzić? Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.

 

Pozdrawiam

 

Darek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko jest jak w książce napisane, najpierw nadajnik (gaz na 0) potem aku w samolocie, trzy krótkie dźwięki (jak zawsze przy uruchomieniu). I po tej czynności wszystkie stery działają a silnik nie. myślałem, ze może silnik padł, ale mam drugi taki sam ze złamaną ośką, więc przepiołem ale po ponownym załączeniu napięca to samo......Tak przed chwilą oglądałem dokładnie całość i dojrzałem delikatne otarcie na jednym z przewodów zasilających silnik, być może to spowodowało jakieś spięcie w ESC.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy odwrotnym podłączeniu piszczy więc podłączenie kabla do odbiornika jest ok. jeśli chodzi o zwarcie, to małe przetarcie jest na pinie od silnika, drugi (testowy) jest bez przetarć a też nie działa....kombinowałem już na kilka sposobów i pomysłów brak, chyba ESC będzie musiał jakiś elektronik obejrzeć...hmmm, a może kanał w nadajniku padł?? jest taka możliwość??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odwrotnie podłączyłeś kabel do odbiornika.

to wtedy nie byłoby zasilania odbiornika i działania serw, bo przez ten kabel BEC jednocześnie zasila odbiornik.

 

hmmm, a może kanał w nadajniku padł?? jest taka możliwość??

to podłącz pod inny, lub w miejsce ESC podłącz serwo i sprawdź czy działa(aby odbiornik miał zasilanie ESC wepnij w wolne gniazdo)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A spróbuj zrobić tak: W nadajniku gaz na maksa...potem włączasz odbiornik. I w tedy po piknięciu regulatora(o ile wogóle piknie) dawaj po woli drążek w dół.(Tą próbę lepiej zrób bez zakładania śmigła).

 

Właśnie, kolega Damian słusznie sugeruje, że może masz przypadkiem włączony na ten kanał revers (choć wtedy ESC nie powinien się załączyć w ogóle).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam, że jest tutaj taki sam myk jak był w śmigłowcu, którego dostałem do testu od Nitrotek.

 

Jak włączasz nadajnik to powinna migać dioda LED pod albo nad włącznikiem nadajnika (już nie pamiętam dokładnie) i w tym momencie co miga dioda MUSISZ podłączyć zasilanie modelu inaczej silnik nie dostaje sygnału.

 

Spróbuj najpierw tak, nie ryzykuj z max gazem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy czytacie w ogóle co obi_pl napisał w pierwszym poście??

Wszystko do tej pory było ok. ale po małym remonciku kadłuba po ponownym złożeniu całości, nie załącza się silnik.

Jakim cudem miał się włączyć rewers na silniku skoro nic nie było grzebane?? Od kraksy rewersy się nie włączają.

 

Jeżeli widzisz uszkodzenie na uzwojeniu to zrobiło się zwarcie które poszło do regulatora. Broń boże nie podpinaj nowego regulatora pod ten sam silnik bo spalisz kolejny ESC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czytałeś co napisał w trzecim?

 

Wszystko jest jak w książce napisane, najpierw nadajnik (gaz na 0) potem aku w samolocie, trzy krótkie dźwięki (jak zawsze przy uruchomieniu). I po tej czynności wszystkie stery działają a silnik nie. myślałem, ze może silnik padł, ale mam drugi taki sam ze złamaną ośką, więc przepiołem ale po ponownym załączeniu napięca to samo......Tak przed chwilą oglądałem dokładnie całość i dojrzałem delikatne otarcie na jednym z przewodów zasilających silnik, być może to spowodowało jakieś spięcie w ESC.....

Kto mówi o rewersie? Mógł się rozprogramować ESC, Często się tak zdarza. Nie chodziło mi o to żeby sprawdzić rewers gazu, tylko zaprogramować ZAKRES DRĄŻKA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, dzięki serdeczne za wszystkie sugestie, niestety kicha....na zwojach nie widać żadnych objawów przepalenia (zwłaszcza że podłączałem też drugi silnik dla sprawdzenia), myk z dźwignią gazu na maxa potem zjazd na 0 też nie pomaga. Co do migającej diody - ta na nadajniku nigdy nie migała, zawsze świeciła ciągłym światłem. Dziś oddam cały zestaw do znajomego elektronika, niech posprawdza gdzie sygnały idą a gdzie nie, może jeśli nastąpiło jakieś zwarcie, na ESC jakiś opornik albo inne cudo dostało po gaciach....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Kolegów

 

Pierwsze co to przepraszam że wątek nie tu gdzie trzeba.... :-)

 

Po drugie, wizyta u elektronika była, sprawdził ESC - podobno w porządku, prawdopodobnie silnik nawalił...dziwne że drugi który podłączałem też nie kręcił (byłby pech gdyby dwa naraz padły). Co zauważyłem po rozcięciu koszulki otaczające ESC to to, że miga na nim pomarańczowa dioda - może to jakiś sygnał o awarii?

 

Po trzecie - jest to ESC firmy Art Tech 20A do bezszczotkowców - moje pytanko, jak mogę sprawdzić czy silnik bezszczotkowy działa? wychodzą trzy przewody + - i ten trzeci? jak to podpiac pod baterię żeby nie spalic wojów a sprawdzić czy kręci??

 

dzięki za pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najprościej to miernikiem zmierzyć opór każdego uzwojenia, ale nie wiem czy da sie zmierzyć jeżeli nie ma dojscia do połączenia wszystkich 3 uzwojeń (jeżeli jest podłączony w gwiazdę, nie wiem jak zmierzyć jeśli silnik jest połaczony w trójkąt). Słyszałem (i sprawdzałem) że jezeli złaczy się ze soba trzy przewody wychodzące z silnika, to jak zakręcisz go palcami, to silnik zachowuje się tak samo jak podłączyny do regulatora z zaprogramowanym hamulcem, czyli jest wyczuwalny opór, a po zakreceniu silnik odrazu staje.

 

Silniki modelarskie nie mają + i -. Nie dasz rady podłaczyć go pod baterię tak aby działał. W solniku szczotkowym komutator "przekłada" prad na kolejne uzwojenia, a w bezszczotkowym (Proszę nie rozpisywać się o nazwie, bo zaraz może być o tym kolejna ksiażka, tak się mowi) robi to właśnie ESC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszałem (i sprawdzałem) że jeżeli złączy się ze sobą trzy przewody wychodzące z silnika, to jak zakręcisz go palcami, to silnik zachowuje się tak samo jak podłączymy do regulatora z zaprogramowanym hamulcem, czyli jest wyczuwalny opór, a po zakręceniu silnik od razu staje.

Hehe, sprawdziłem jest opór po złączeniu kabli, czy to oznacza że silnik jest sprawny?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i sprawdziłem, jest opór po złączeniu wszystkich przewodów czyli wychodzi że silnik ok. To już nie mam pojęcia gdzie szukać przyczyny....pytanko, czy ta pomarańczowa dioda migająca w ESC coś oznacza czy po prostu ma sobie migać bo tak??

 

pozdro

 

Darek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.