yarecki61 Opublikowano 14 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2011 Witam serdecznie wszystkich forumowiczów!!! Swoją przygodę z modelami latającymi rc zacząłem od kupna motoszybowca alpha 1500.To mój pierwszy model do nauki latania,plus oczywiście ćwiczenia na symulatorze.W związku z tym mam takie, może się wydawać dziwne pytanie. Gdy opanuje latanie na tym modelu,czy mogę się ,,przesiąść''na model akrobacyjny np: extra 300s,czy poradzicie mi coś innego zanim przyjdzie na niego czas.Czy może istnieje jakaś kolejność w dobieraniu sobie modeli,zanim zabierze się człowiek za akrobata. Oto ten model... http://www.sklep.modelarnia.pl/index.php?p4188,alpha-1500-rtf-2-4-ghz-elektroszybowiec-zestaw-rc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 14 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2011 Nie. Nie ma takiej kolejności. Jeżeli czujesz się na siłach, to możesz próbować. Nic gorszego niż kraksa ci nie grozi. :wink: Oczywiście, zalecany jest na początek model "elastyczny" i lekki z jakiejś pianki, i ograniczone wychylenia serw. Najlepiej przez mikser aparatury - możliwość zmiany bez ingerencji w mechanikę. Model konstrukcyjny lub makietowy, raczej już po opanowaniu tego typu modeli. Jeżeli masz odrobinę czasu, to możesz sobie taki model sam zbudować. Polecam Ultrona 3D z depronu (klasyczny średniopłat z symetrycznym profilem) lub naszą polską produkcję - MK-34 (kawałek tego modelu widać na moim awatarze - jeden z kilku jakie zbudowałem) lub jej następcę B-44 (oba to dwupłaty stworzone do aeromusicalu na hali, ale w cięższym wykonaniu 200-300g radzą sobie na dworzu). Modele bardzo szybkie i proste w budowie, lekkie, bardzo zwinne, ale z ograniczeniem potrafią latać jak jakiś parkflyer, nieźle szybują (jak na akrobaty). Ale jak poszukasz, to znajdziesz też konstrukcje z pianek, oparte na Extrze lub podobnych konstrukcjach. "Diablo 3D" ma też niezłe recenzje jako wariat do lotów. :twisted: Przy zastosowaniu funkcji Dual Rate lub Expo na sterach, masz możliwość aktywnego dopasowywania zwinności modelu do własnych możliwości. Takie proste modele mają tę zaletę, że można ich zbudować taśmowo kilka i kiedy już uznasz, że jeden model wozi za dużo kleju po kraksach - przekładasz tylko wyposażenie i już. :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 14 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2011 Kolejność wyboru następnych modeli to sprawa indywidualna. Moim drugim modelem jest Su-26 z EPP z Cyberfly. Po pierwsze satysfakcja z własnoręcznego złożenia. Po drugie EPP jest "nietłukące". Zwróć uwagę również na to, że Twój szybowiec ma dość dużą rozpiętość. Taki akrobat będzie mniejszy i przez to dodatkowo zwrotniejszy i łasy na fikołki. Podsumowując poleciłbym Ci coś z EPP a jeśli sam chcesz zrobić z podkładów pod panele to coś co się łatwo robi i o produkcję seryjną nie trudno. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GOGO Opublikowano 14 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2011 To jest jak z jazdą samochodem jak potrafisz jeździć maluchem to pewnie mercedesem też,kwestia nastawienia malucha jak odrapiesz albo uszkodzisz to pewnie machniesz ręką ale mercedesa będziesz chronił jak oka w głowie bo ci będzie szkoda.Tak samo jest z lataniem modelami trzeba tak samo traktować model za 100pln i za 1000pln .Ja osobiście zacząłem latać modelem spalinowym później był jakiś akrobat własnoręcznie zbudowany a dopiero po dwóch latach miałem swojego pierwszego deproniaka i stwierdziłem ,że latanie deproniakami jest bardzo proste,do czego zmierzam jeżeli na początku z niewiedzy nauczysz się latać modelem trudnym to w przyszłości nic cię nie zaskoczy,a jeżeli będziesz kroczył wydeptanymi ścieżkami to utopisz się w pierwszej kałuży.Musisz sam zdecydować czy się czujesz na siłach latać czymś szybszym. Powodzenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin K. Opublikowano 14 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2011 Polecał bym ci cięższego trenerka. Np. Kastor 120. Jezeli umiesz latac to ten model nauczy cie dłuższego podejścia do ladowania. Ja zaczynałem od deproniaków. Toto1, Toto 7, Ultron 3D, Rekreacyjny górnoplat(znajdziesz o nim w modele elektryczne średniej wielkości opcja Szukaj pomoże) Kiler. A potem to pierwszy spalinowy Extra300s, Yak55, Piper Cherokee. Czyli jak na to spojrzeć to stopniowo szedlem do przodu w bardziej zaawansowane modele. Tobie tez polecam taka droge. Jest bardzej bezstresowe. Po co sie denerwować jak mozna czerpać przyjemność z latania Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miksell Opublikowano 14 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2011 Ja polecam jakiś model ESA - szybki, odporny i tani;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi