jez86 Opublikowano 22 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2011 Jestem początkującym modelarzem i zainteresowałem się właśnie modelem Bobolinka. Chyba jest jeden z najtańszych modeli jak i łatwym w pilotażu i w sam raz nadaje się do nauki latania. Przeglądając forum znalazłem informację, że Bobolink jest świetny na zbocza ale na pola, gdzie jest równo jak stół to nie za bardzo. Loty nie będą długie i w sumie jest więcej rzucania niż latania. Czy dobry model wybrałem jako pierwszy DLG, jeśli nie to co polecacie? Czy racja jest że na polu nie polata za długo, bo jest za mały żeby wzbijał się pod wpływem termiki? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 22 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2011 Ten model jest za ciężki na termikę na polu. zresztą na początki dlg też. Jeśli zaczynać przygodę z dlg to tylko na modelach 1,5 metrowych zrobionych w odpowiedniej technologi. Wtedy waga model jest również odpowiednia i można coś poszaleć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MacFlyer Opublikowano 22 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2011 e tam wcale nie jest taki zly Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel_W Opublikowano 22 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2011 Każdym modelem polatasz na termice. Nie tak dawno na jesieni moja siostra latała ponad pół godziny w termice Betą 1400 Pelikana. Jeśli jednak ma to być faktycznie do latania DLG, to szału z Bobolinka nie będzie. Da się rzucić i polecieć, ale to jednak nie to Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jez86 Opublikowano 23 Listopada 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2011 Co wybrać zamiast bobolinka, żeby była szał z latania jak również łatwy do nauki ??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 23 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2011 Ale umiesz już latać, czy to ma być Twój pierwszy model w ogóle? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jez86 Opublikowano 23 Listopada 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2011 Latać, to już latam, pierwszy model to kombat Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 23 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2011 No to teraz można powiedzieć, że modelu bardzo tanio w Polsce nie kupisz. Zresztą nigdzie nie kupisz tanio modelu dlg. Jedyna rada to szukaj po allegro, może znajdziesz coś tanio. Spróbuj również tutaj: www.sklepekspert.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jez86 Opublikowano 24 Listopada 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2011 To może trochę dołożę i zakupię model Hyper-DL z ArtHobby, rozpiętość skrzydeł już 1,5 m waga 280g. Chciałbym kupić model, który nie będzie ponad trzy razy droższy ob Bobolinka, ale jednak na tyle dobrego, żebym mógł nim poszaleć na tyle, żeby mnie wciągnął, a nie odrzucił od DLG. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 24 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2011 Hyperem latałem. Szału nie było ale dało się. 280 to jest waga pustego modelu. DO lotu będzie coś pod 380 gram. Dość ciężko. Skrzydłą do dlg i stateczniki mógłbym Ci zrobić (kontakt przez PW) gorzej z kadłubem. Jestem dopiero na etapie strugania kopyta a to potrwa jeszcze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artur Caban Opublikowano 24 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2011 Jerzy, jeżeli zastanawiasz się nad modelem z AH jako pierwszy DLG z powodu relatywnie niższej ceny, moja opinia i rada jest taka. Nie latałem Bobolinkiem, ale sporo latałem Zuni i powiem Ci, że jest to absolutnie fanastyczny, mały szybowiec, ale dla kogoś, kto już dość sprawnie lata. Zabrać się nim na termikę jest co prawda b. trudno po rzucie DL, ale nadaje się świetnie do treningu i doskonalenia techniki rzutu. Wspaniale lata po strzale z krótkiej gumy i na zboczu. Nie cofa się i penetruje do ok. 10 - 12m/s. Ma zaskakująco dobre osiągi jak na swoje 1,2m rozpiętości. Natomiast wg mnie ani modele laminatowe, ani fornirowe z cienkim profilem nie są dobre do nauki rzucania jak i nauki latania szybowcem. Są za szybkie, zbyt dynamiczne i zbyt delikatne. Uważam, że aby nie popsuć dość kosztownego, rasowego modelu i się nie zniechęcić, warto zacząć od uszatego szybowca. Naprawa piankowego kombata jakim latasz jest szybka i łatwa - można się nim mylić bezkarnie. "Cienkoprofilowym" szybowcem DL też, tyle, że czas naprawy zwykle oscyluje między 5 - 15 roboczogodzin. A teraz konkrety: 1. Przekazałem kiedyś mojemu koledze mój pierwszy szkolny DLG, na którym "złapałem" technikę rzutu. Jeżeli chcesz - dowiem się, czy można go odzyskać. Mam też b. dobrego uszatka http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=5143&postdays=0&postorder=asc&start=0 do latania z holu gumowego - do ew. odstąpienia w przystępnej cenie. 2. Mam uszkodzonego 2 tygodnie temu (przez w/w kolegę) Zuni z tego wątku: http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=9190 Jest do naprawy. Mogę go sprzedać w rozsądnej cenie z wyposażeniem lub bez. 3. Mam też w remoncie b. dobry treningowy F3K z tego wątku: http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=11828 Też mogę go sprzedać, ale jednak nie polecam na początek z w/w przyczyn. 4. Widzę, że jesteś z Warszawy . Mieszkamy blisko - mogę Cię nauczyć techniki rzutu. To tyle - do zastanowienia. Ew. reszta na priv. Pzdr. A. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi