Marcin Opublikowano 10 Września 2007 Opublikowano 10 Września 2007 Mnie to jeszcze za dobrze nie wychodzi
tikicaca Opublikowano 10 Września 2007 Opublikowano 10 Września 2007 a wyłącznik to ten co był razem z radiem pewno :wink: wylacznikow tych to juz od dawna nie uzywam , nie kupuje modelarskich tylko w sklepach dla elektronikow, i za porzadny wylacznik place 3-5zł, a nie 50zl tylko za to ze graupnera. do tego porzadne kable. Pakiety jak i wylaczniki x2. Przedluzki na skretce, bo ferryty to nic nie daja. Mozna naprawde sporo zaoszczedzic, jezeli czesc zrobi sie samemu, albo poszuka sie alternatywnego zrodla
leszek-bart Opublikowano 11 Września 2007 Opublikowano 11 Września 2007 Już wcześniej podawałem , że jest taki model . Nazywa się Explozjon , kosztuje 410 zł . (W Warszawie na Bitwy Warszawskiej kosztuje 490 zł ) . Waży w wersji elektro 900 gram , przy rozpiętości 1400 mm . (ma też zbiornik paliwa i można wykonać go w wersji spalinowej . Leszek B.http://www.modelemax.pl/product_info.php?cPath=39_41&products_id=1611
armand Opublikowano 11 Września 2007 Opublikowano 11 Września 2007 tikicaca - naprawdę, życzę dobrego modelu 2m akrobata z 50 ccm poniżej 2 tyś PLN poskładanego z nowym wyposażeniem. Ja tak jeszczę nie potrafię.
radek872 Opublikowano 11 Września 2007 Opublikowano 11 Września 2007 ten model musi byc bardzo tani gdzie takie sa ?
Tomek Opublikowano 11 Września 2007 Opublikowano 11 Września 2007 Okazało się ,że zestaw Katany jest "większy " od Wilgi o 2 deski oraz o arkusz sklejki niemal 1mx 26cm . Do tego znacznie więcej materiału na "mordę " i kabinkę . Do tego w zestawie są kółka. Ja w swojej wildze nie miałem. Więc cena wyższa w stosunku do Wilgi to nie tylko chwyt marketingowy. dopóki nie latałem modelami zrobionymi lekko i dokładnie ,nie rozumiałem o co chodzi i dlaczego to takie ważne. Mój E1 ponad 700 g wagi latał dobrze i wydawało mi się ,że tak ma być. Teraz mam E2 z 500g wagi i rozumiem w czym jest różnica. Ten sam model a całkiem inne latanie. Ale to trzeba samemu dotknąć rekami i poczuć w locie . Inaczej to tłumaczeniu ślepemu czym różni się zielony od żółtego. Nie twierdzę ,że Chińczycy nie robią dobrych modeli ,ale w podobnej jakości ciężko znaleźć coś gotowego przy zachowaniu podobnej ceny.
pilot Opublikowano 12 Września 2007 Opublikowano 12 Września 2007 Tu nie chodzi o wyższość Puzli nad modelem ARF . Kolega "Pilot" napisał ,że jego Katana S30 jest nic nie warta . Inni wysnują wniosek ,że model do dupy i źle lata , a to nie prawda. Czy aby napewno tak napisałem ? Raczej stwierdziłem, że daleko jej do ideału. Poza tym zapytałem jakimi innymi modelami latałeś i do czego masz porównanie ? O ile moja Katana S30 była poskładana we Włoszech to Su29 kolegi pochodzi już z Chin a lata niestety lepiej od Katany S30. To gdzie model jest poskładany nie musi wpływać na właściwości lotne a raczej na jakość wykonania. Dalej twierdzę , zę Katana to najlepszy model o rozpiętości 125 cm bo modele firmy Extremeflightrc nie są do kupienia w Polsce (chyba). Może najlepszy bo ciężko w tej wielkości znaleźć inne modele. Dlaczego napisałem, że miałem chyba pecha do tego modelu ? A dlatego, że w pierwszym locie przy małej prędkości odpadła kabinka (pękając i rozpadając się na 2 części). Okazało się, że podstawa była krzywo wklejona i magnesy trzymały za słabo. Później przez przypadek model lekko uderzył w krzesło (na lotnisku) i osłona silnika popękała jakbym po niej skakał, podobnie spękały osłony na koła (od lądowania w trawie !) - to potwierdza opinię o bardzo nędznych laminatach. Mocowanie silnika, jak cały model zresztą, zrobione z cienkiej i bardzo lipnej sklejki na dodatek wyażurowanej do granic możliwości. Przez to "skrzynka" silnika jest dość słaba a motor ma trochę mocy i kręci sporym śmigłem co powodowało wpadanie w drgania. W sumie po przygodach z tym modelem trochę się do niego zniechęciłem. Zresztą po doświadczeniach z innym "chińczykiem" mam o nich swoje zdanie. Faktem jest, że cena tych modeli jest często nie do przebicia a wyglądem przyciągają uwagę każdego jednak co do jakości wykonania i rozwiązań konstrukcyjnych to często pozostawiają wiele do życzenia.
leszek-bart Opublikowano 12 Września 2007 Opublikowano 12 Września 2007 Mi też odpadła kabina w locie i od tamtej pory zabezpieczam taśmą klejącą . Ja łoże silnika odrazu zalaminowałem , co czynię w każdym modelu , od kiedy w Funtanie Mini silnik ukręcił je niszcząc całą owiewkę silnika . Owiewki na koła mam zdjęte bo wcześniej czy później zaczepią one o trawę i wyrwą podwozie z kadłuba , przebijając przy okazji skrzydla .Wymieniłem koła zresztą na większe bo te z zestawu są za małe . Ja na balsę w modelu nie narzekam . Dziwiłem się , że serwa mocuje się do balsy 2 mm , ale jak dotąd w kilkudziesięciu lotach nie odpadły . Owiewka silnika to nie zderzak , że ma wytrzymać uderzenie w krzesło . I tu pojawia się wyższość modelu z Artexu , gdzie możemy zamówić uszkodzony element , o czym nikt dotychczas nie wspomniał . Czekam z niecierpliwością na wynik prac Katany z Artexu . (raczej na wagę modelu , bo latac to będzie napewno dobrze ) Leszek b.
mariaczi__21 Opublikowano 12 Września 2007 Opublikowano 12 Września 2007 Kurcze, widze ze szpece z Artexu potrafia czloweikowi smaka na model zrobic. dwie konstrukcje popularne wsrod forumowiczy - Extrim jako pierwszy, Wilga ktoera weszla i okazala sie chitem i teraz jeszcze ta rasowa akrobatka. Moim zdaniem jesli ktos ma odrobine czasu na montaz, troche sie na budowie zna i nie da sie ukryc ma pare zloty na model to taego typu zestawy sa bardzo ciekawe. Dobrze wykonczyc ten model i na pewno pobije na glowe modele masowe ARF. Natomiast jezeli nie mamy czasu lub umiejetnosci to lepiej brac chinszczyzne i latac. Nie ma co pchac sie w budowanie jak sie nie ma czasu, bo moze sie okazac ze sie sezon skonczy, a model nie gotowy i lotow w roku wykonanych - 0 I dlatego kazde z rozwiazan jest dobre, zalezy tylko kto czego oczekuje. Chinszczyzna: + tanie + juz gotowe do lotu, tylko uzbroic wiec mozna latac na drugi dzien po dostaniu paczki + wybierajac jakis dobrze oceniany na forach model naprawde da sie nim dobrze polatac + efektownie wykonczone +dla weekendowych lataczy - slaba jakosc - nie sa profesjonalnymi konstrukcjami - rozrzut jakosciowy - klejone na papke ryzowa - zaryzykowal bym ze robione ' na szyuke; Porzadny zestaw do montazu tzw tartak + wiesz co zlozyles i jest pod folia + sam decydyujesz o ewentualnych wzmocnieniach juz w czasie montazu, a nie wzmacniasz jak juz sie popsuje + jesli masz pojecie o tym co robisz to dostaniesz bardzo porzadny model + dowolna mozliwosc pokrycia + stayswakcja konstruktora, raczej sklejacza - czas montazu - pozornie niska cena - wieksza strata po kretowniu - trudno tak ladnie wykonczyc model kolorystycznie i dodac emblematy i inne bajery, po prosty chunskie ARF z metra bardzo ladnie wygladaja Dlatego podsumowujac: CO KTO LUBI I CO KOMU PODCHODZI
Ładziak Opublikowano 13 Września 2007 Opublikowano 13 Września 2007 Co do wytrzymałości kadłuba [...] W Extrimie jest balsa, i nie mogłem uwierzyć że to cholerstwo jest tak mocne! To prawda - wstyd się przyznać, ale niosąc prawie gotowy kadłub zahaczyłem jego częścią ogonową o szafkę i docisnąłem z całym impetem od przodu "własnom piersiom". Uderzenie było tak mocne, że nieźle mnie zatkało i do tej pory mam lekką bliznę po rozcięciu, a w zasadzie po zmiażdżeniu skóry przez wręgę mocowania silnika. A kadłub? Kilka razy oglądałem go z każdej strony, stukałem, wyginałem... i nic! Zero jakiegokolwiek śladu oprócz lekkiego wgniecenia na płozie ogonowej
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.