AdamRC Opublikowano 16 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2011 Witam! Podczas spaceru uwagę moją zwróciło dziwne, migające ze stałą częstotliwością czerwone światełko dobiegające z trawnika. Nie byłbym sobą gdybym nie sprawdził co jest źródłem tego światła . Zanim jednak podniosłem to "coś" chwilę się temu czemuś przyglądałem. Czerwone światło pulsowało ze zmienną częstotliwością, raz szybciej, raz wolniej. Gdy tylko to podniosłem, przestało świecić :shock: A teraz kilka zdjęć o czym mowa: (wyjęte baterie to już moja sprawka, ot tak profilaktycznie ) zdjecie 1 zdjecie 2 zdjecie 3 Cóż to może być? Pozdrawiam Adam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 16 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2011 Modół do kontroli umysłów. Pewnie wypadł jakiejś blondynce Wygląda jak część zabawki. Miałem coś podobnego w piłce gumowej. Przy uderzeniu, sprężynka zwierała pola na płytce i wyzwalała mruganie diody w kolorach niebieskim i czerwonym. Gdy baterie padały to mrugało tylko na czerwono. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 16 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2011 Wkład do chińskiego "gadżetu" świecącego. Zwykle w postaci kulki z pleksy gdy jest zawartością piłeczek, lub w wersji "delux" w postaci "świecącej kostki lodu do napoi". http://sklep.chic.net.pl/sklep-%C5%9Awiec%C4%85ce_kostki_lodu_Switch_Shock,2.html Sprężynka, którą rozciągnąłeś, to włącznik wstrząsowy. Dragając, zwierała obwód dając impuls do procesorka, który przez ileś tam sekund "migotał" LED-ami. To co pokazujesz, jest już mocno "po przejściach". To, ze świeciło non-stop, świadczy o uszkodzeniu procesorka. Nie działa wyłącznik czasowy. Edit... za późno, drugiego gryzą psy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdamRC Opublikowano 16 Grudnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2011 Trafiony zatopiony Spróbowałem "reanimować" toto i faktycznie, mruga na czerwono i niebiesko... W każdym bądź razie - po zmierzchu czerwone światełko na trawniku wyglądało naprawdę intrygująco Pozdrawiam Adam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 16 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2011 czerwone światełko na trawniku wyglądało naprawdę intrygująco No...jak sroka.... :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dj. Opublikowano 16 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2011 A może terrorysci coś zgubili :rotfl: :rotfl: :rotfl: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krankor Opublikowano 16 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2011 he he he to mi przypomniało zabawne zdarzenie W czerwcu wieczorem siedzieliśmy wieczorem przy grilu czy czymś tam innym nad Zalewem Siemianówka w Starym Dworze na zawodach wodnosamolotów prowadząc nocne Plaków rozmowy :wink: . Wokól było kilkanaście namiotów, kilka przyczep kampingowych. Zauważyłem że po stojącej najbliżej nas nieświecącej lampie co chwila pełzają jakby ogniki. Czasem są większe w kloszu. Siedzący obok też zauważył i zaczęły się gaduchy o ognikach świętego Elma i takie tam. A po południu była burza 8) 8) . Poważnie myslałem że to coś właśnie takiego się dzieje :mrgreen: Gdzieś po godzinie szliśmy w ciemności kawałek drogą, przy której stały te lampy i coraz gęściej zaczeły te ogniki łazić po tych lampach :shock: Okazało się że jeden z uczestników miał taki gadżet laserowy, takie połączenie "miniplanetarium" z lusterkową kulą dyskotekową. Urządzonko wielkości chyba dwu-trzech paczek papierosów stało na ziemi i miało obracającą się głowicę rozsiewającą po okolicy w promieniu kilkudziesięciu metrów chmurę plamek. :rotfl: Po jego przyczepie to aż iskrzyło :lol2: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi