Skocz do zawartości

Moje początki.


RossiQ

Rekomendowane odpowiedzi

Polecam więcej godzin na symulatorze i wybór modelu bardziej odpornego na zderzenie z matkę ziemią, niż depron. Ja nauczyłem się latać na Easy Star'ze i takie upadki mu nie straszne. Wiem co mówię, bo uczyłem się nim lądować w wyznaczonym miejscu, a model z odpadającymi lotkami, zwichrowaną geometrią kleił się do powietrza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam, nauczyłem Easy Starem latać ponad 40 dzieci chodzących do modelarni oraz zupełnie nie znających się kolegów, którzy pierwszy raz widzieli model na oczy. Model miał dwa razy porządnego kreta z powodu wyłączenia aparatury (samoczynnie, nie wiadomo czemu) ale nic mu się nie stało. Raz się wbił na 30cm w śnieg, a za drugim razem nurkowanie, próba wyprowadzenia, przyrżnął w ziemię skrzydłem, gwiazda i nic mu nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Sfrustrowany

jest easystat II bezszczotka, 2000mah pakiet i lotki więc cud miód. ja myślę czy sobie (w easystarze I) nie zrobić lotek, koszt z hxt900 dla mnie to ~35zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm

Mam EGP praktycznie kompletnego wystarczy postładać ale jakoś nie mamy odwagi tym wystartować. Pewnie z racji efektów "lotów" depronowców.

No chyba że sądzicie że powinienem od tego zacząć??

Jakoś mnie nie kręci zakup kolejnego modelu :( kasa a właściwie jej brak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego punktu widzenia:

1. Symulator - FMS lub platny (platny oczywiscie lepiej)

2. Trener :), znajdz kogos z tg9x w okolicy (chyba ze masz inny soft niz oryginal / hw mod - tg9x zadziala z innymi aparaturami) z kilkuletnim stazem i latajcie wspolnie na kablu trener-uczen.

a)jezeli na EGP - nie powinniscie miec wogole kraks i najszybciej zalapiesz podstawy

b)jezeli na RWD5 - trener moze wylapie bledy konstrukcyjne ktorych ty nie zauwazasz a przyczyniaja sie do lapania kretow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja też takie miałem początki. Nauczyłem się latać dopiero wtedy, kiedy pierwszy raz na własne oczy widziałem model esa. :wink: Gdy dowiedziałem się, że steruje się nim tylko lotkami i wysokością to wtedy spróbowałem tak samo na ASW-28 (mój pierwszy model) i dało radę.

 

Więc moja rada: Daj 3/4 mocy, steruj lotkami i wysokością i będzie git. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sterowanie lotkami i wysokością to jest trudniejsza sztuka niż kierunkiem i wysokością. Nie od parady proste trenerki nie mają lotek a tylko skrzydła ze wzniosem. W sterowaniu lotkami najtrudniejszy moment to ten jak lecisz na siebie. Wtedy "działają odwrotnie" i o krakse bardzo łatwo.

Tak jak koledzy piszą, trzeba dużo ćwiczyć na symulatorze, nawet FMS daje rade w tej dziedzinie.

Jeśli chcesz sam coś sobie zrobić. Proponuję Ci taki samolocik

http://abc-rc.pl/p/2/1999/model-orion-epp-trenerek-kit-rcpianka-modele-z-epp-samoloty-i-szybowce.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja sie uczylem na Easy Star a potem zakupilem Beta 1400. Beta ma lotki wiec juz troche bardziej zlozony model. problem lezy w panikowaniu a nie w samych umiejetnosciach. co do modeli depronowych ze swej skromnej strony odradzam. jednak cos trzeba wiedziec czemu model zachowuje sie tak a nie inaczej(wyklon silnika itd) co do pierwszych lotow, jak mi juz doswiadczony modelarz powiedzil, nie kominuj, zastanow sie gdzie chcesz leciec, w ktora strone zakrecic, mozna uznac ze ja latalem w kwadracie. na odpowiedniej wysokosci jest naprawde sporo czasu na korekty lotu. a i nie machaj drazkami, lekkie ruchy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

problem lezy w panikowaniu a nie w samych umiejetnosciach.

I tu jest sedno sprawy

na odpowiedniej wysokosci jest naprawde sporo czasu na korekty lotu

problemem jest wzbić się na "bezpieczną" wysokość :| fakt jest też taki że ostatnio wiało pewnie zbyt mocno jak na nasze umiejętności :oops:

 

Nie masz do mnie w sumie daleko, nauczyłem z parę/naście osób własnie latać na EGP/ bądź podobnym szybowcem latać. Odezwij się jak będziesz miał chwilę czasu, to pomogę w problemach EGP się złoży i fruuuu

A Toto też polecisz czy tylko EGP?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nie moze wiac, ale jak masz, zly wyklon, zle wywazony, to wlasciwie nie lecisz a walczysz od samego poczatku. normalnie to gaz i do gory lecac prosto. dlatego koledzy proponowali modele toporne i proste w lataniu, ciezko w nich cos spaprac, a jak wieje na pocztek to nie ma po co wychodzic z domku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sterowanie lotkami i wysokością to jest trudniejsza sztuka niż kierunkiem i wysokością. Nie od parady proste trenerki nie mają lotek a tylko skrzydła ze wzniosem. W sterowaniu lotkami najtrudniejszy moment to ten jak lecisz na siebie. Wtedy "działają odwrotnie" i o krakse bardzo łatwo.

Tak jak koledzy piszą, trzeba dużo ćwiczyć na symulatorze, nawet FMS daje rade w tej dziedzinie.

Jeśli chcesz sam coś sobie zrobić. Proponuję Ci taki samolocik

http://abc-rc.pl/p/2/1999/model-orion-epp-trenerek-kit-rcpianka-modele-z-epp-samoloty-i-szybowce.html[/quot

 

Ster kierunku tez dziala odwrotnie jak lecisz na siebie, ja uważam ,że łatwiej latac na lotkach niz na kierunku. Latam już kope lat i jakby miał zostac dla mnie tylko kierunek to masakra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ster kierunku tez dziala odwrotnie jak lecisz na siebie,

Czepnę się tego fragmentu. Ster kierunku (i lotki również) nie działają odwrotnie, tylko dokładnie TAK SAMO w każdej sytuacji. To nam z pozycji obserwatora WYDAJE SIĘ że sterowanie jest odwrócone, cała sztuczka polega na tym, żeby przekonać swój mózg, że właśnie nic się nie zmieniło i w dalszym ciągu jak chcę wykonać zakręt w prawo, to daję drążek w prawo. Tylko ZAWSZE myślę z perspektywy pilota (tego wirtualnego w powietrzu) a nie stojącego na ziemi, czyli "w prawo" oznacza dla mnie "w prawo modelu". O dziwo nie jest to takie trudne, jak się wydaje, kwestia odpowiedniego "wczucia się", dosyć szybko staje się to automatyczne i człowiek o tym nie myśli. Chwile zawahania zdarzają mi się tylko w lataniu na plecach lecąc "na siebie", ale to dlatego że robię to rzadko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.