obsydian1000 Opublikowano 8 Lipca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2012 Wyjaśniam po raz kolejny że NIE WYCIOŁEM żadnego fragmentu filmu poprzedzającego upadek.!! Czemu miałbym to robić? Na filmie widać niepotrzebne przejście między klatkami , utworzyłem je niechcąco podczas wklejania fragmentu filmu ze zwolnionym tempem. Na dowód pokazuje jeszcze jeden film aby uniknąć kolejnych nieszczęsnych uwag typu „usunąłeś fragment filmu”. Bardzo was również proszę, nie piszcie już że było to przeciągnięcie bo szkoda na to czasu. Wiem jak wygląda przeciągnięcie i w jakich okolicznościach można go się spodziewać i gwarantuje wam że to nie było przeciągnięcie. Obejrzyjcie jeszcze raz film który załączam . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysztof.R Opublikowano 8 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2012 Szkoda pisać, bo jak widać nie dociera do kolegi co zrobił... Już kilka osób napisało Ci to samo a dalej próbujesz być mądrzejszy A film wyjaśnia i potwierdza, iż to było właśnie PRZECIĄGNIĘCIE Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
obsydian1000 Opublikowano 8 Lipca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2012 Szkoda pisać, bo jak widać nie dociera do kolegi co zrobił... Już kilka osób napisało Ci to samo a dalej próbujesz być mądrzejszy A film wyjaśnia i potwierdza, iż to było właśnie PRZECIĄGNIĘCIE Jak ma to do mnie dotrzeć jak to po prostu bzdura. Gdyby to było przeciągnięcie to bym gitary sobie i innym nie zawracał . Przykre to trochę że tak trudno to co niektórym pojąć. Myślę że pora przestać już pisać na temat tego upadku bo nic pozytywnego z tego nie wynika . Problem daleko ominięty, a co chwile o PRZECIĄGNIĘCIU ?...... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysztof.R Opublikowano 8 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2012 Z tego co widać mylą się wszyscy w temacie oprócz Cb Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wiatrak Opublikowano 2 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2012 Mnie tu ciekawi jedno: Gdyby samolot o takiej charakterystyce (bleriot, etc.) przeciągnął to nos by mu gwałtownie opadł w dół, a potem zaczął by "pompować". Tutaj model jak gazeta nagle zwala się na skrzydło i pikuje do ziemi jak na rewersie wysokości. Odczuwam wrażenie, że jakby mu parudziesięciu metrów nie zabrakło, to zrobił by odwróconą pętlę. Jak dla mnie to coś takiego musiało się zdarzyć, że skrzydło gwałtownie wygięło się w dół. Może jakaś linka puściła? Nie wiem, ale mi to wydaje się bardzo dziwne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
obsydian1000 Opublikowano 6 Sierpnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2012 Michał. dzięki że napisałeś, bo napisałeś „z głową”. Już myślałem że na tym forum oprócz przeciągnięcia inne zjawiska aerodynamiczne nie są uznawane. Napisałeś tak jak byś to widział. Wszystko się zgadza. Samolot w ostatniej fazie lotu lądował „na plecach” Jest bardzo możliwe że przyczyną tego wypadku była zerwana linka (w samolocie jedno z mocowań dolnych linek sterujących było uszkodzone (wyrwane),choć to mogło się stać podczas uderzenia samolotu w ziemię) Zastanawia mnie tylko jedno że podczas schodzenia do lądowania samolot momentami zrywał się w duł ,tak jakby właśnie na chwilę włączał się rewers na sterze wys. Przy każdym lądowaniu musiałem z tym walczyć. Myślę Michał że ma to związek z tym co się stało. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wiatrak Opublikowano 10 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2012 Moim zdaniem musisz powalczyć o wytrzymałość skrzydła na skręcanie no i po prostu lądować powoli z zadartym nosem. Dobrym doświadczeniem będzie wygięta na profil płytka z depronu wystawiona przez okno samochodu. będziesz czuł jakie siły na nią działają przy różnych prędkościach i kątach natarcia. PS. Jedź jako pasażer Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 18 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2012 Finezyjne wykonanie - gratuluję. Wygląda na tak lekki że wystarczy dmuchnąć żeby sam poleciał - napewno bardzo ekonomiczny jeżeli chodzi o zużycie energii :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
obsydian1000 Opublikowano 19 Listopada 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2012 Witam. dzięki za wyrazy uznania. Model jest rzeczywiście lekki. Pomalowany ,pokryty częściowo foliowany (tylnia część kadłuba) oraz z trzema serami waży 486g. do tej wagi dochodzi jeszcze waga silnika regulatora odbiornika i akumulatora i jeszcze kół. Model faktycznie bardzo chętnie się unosi ,nie trzeba dużego rozbiegu ani prędkości. Co do ekonomiczności - myślą że jak najbardziej jest ekonomiczny pod warunkiem że napęd jest dobrze dobrany Przy dużym śmigle o małym skoku trzeba zastosować odpowiednią przekładnię i silnik. Wtedy naprawdę jest ok. Tym samolotem można latać naprawdę długo zwłaszcza że może on wziąć na pokład kilka akumulatorów, bez trudu się z nimi wzniesie. W styczniu będę przygotowywał pierwsze komplety tego samolotu do sprzedaży. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbjanik Opublikowano 20 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2012 Kolego- moja analiza zjawiska tego jakby wchodzenia w odwróconą pętlę jest taka: następuje wędrówka środka parcia wzdłuż cięciwy, w kierunku krawędzi spływu (efekt podobny częsty w samolotach przy otwarciu klap)- spowodowana warunkami opływu w danym momencie. Sam piszesz, że to się działo przy schodzeniu do lądowania, czy ogólnie przy zniżaniu, czyli w jakichś określonych i powtarzalnych warunkach. Może trzeba tu pójść w kierunku statecznika poziomego nośnego- tak jak jest w Bleriocie. Taki układ pozwala przesunąć środek ciężkości do tyłu. To wszystko działa podobnie do profilu samostatecznego- teraz wygląda na to, że skrzydło a tych krytycznych momentach zacienia opływ statecznika poziomego, wklęsły profil powoduje właśnie tor lotu jak przy odwróconej pętli- Samolot zachowuje się jak żle pomyślane latające skrzydło, bez skosu, który by je ustatecznił i jeszcze z wklęsłym, niesamostatecznym profilem. Coś o tm wiem, bo robiłem kiedyś bezogonowce F1C- bywały nawet zawody w tej kategorii w Gliwicach. Też chodzi za mną Bleriot w podobnej wielkości (1500 mm), oparty na podobnych założeniach, jak Twoje. Będzie wierny w proporcjach, ale nie będzie szczegółów, żeby był lekki- obmyślam koła ze szprychami, najlepiej takie, żeby nic nie ważyły. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
obsydian1000 Opublikowano 20 Listopada 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2012 Witam Panie Zbyszku myślę że Pana wypowiedź jest najbliższa Prawdy ,to co Pan napisał pasuje do zachowania tego samolotu( właśnie w określonych warunkach tj. schodzenia do lądowania.) W samolocie wprowadziłem kilka drobnych zmian , mam nadzieje że przyniosą one pożądany efekt . Nad kołami ze szprychami też myślałem i w zasadzie wymyśliłem . Choć będą to koła do innego samolotu nie do morana. Założę je do REP typ N samolot jest na tym forum. Bleriot –wspaniały samolot Sam bym go chętnie zrobił ale musiał bym chyba zobaczyć gdzieś w muzeum jak wygląda i działa jego podwozie Bo na zdjęciach jakie widziałem w Internecie nie jest ono dobrze zobrazowane i nie dokończa wiem jak działa Ale na pewno będzie to któryś z następnych moich samolotów. Życzę Panu powodzenia w budowie i trzymam kciuki żeby się udało . Jak będę mógł w czymś pomóc to proszę do mnie pisać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi