Skocz do zawartości

ogromny Stearman


awiator

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie się nie śmiejcie!

W latach 90-siatych kupiłem sobie niemieckie czasopismo (chyba FMT), gdzie był opis modelu (modelu?) ULM-a w skali 1:1, taki z z rurek AL- szmatolot, który był sterowany RC, czyli serwa, odbiornik itd. a modelarz siedział na fotelu tegoż samolocikui sterował swoją Futabą czy Graupnerem.

PS do Srearmana- coś ma za małe ogumienie chyba. Reszta bez zarzutu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie się nie śmiejcie!

W latach 90-siatych kupiłem sobie niemieckie czasopismo (chyba FMT), gdzie był opis modelu (modelu?) ULM-a w skali 1:1, taki z z rurek AL- szmatolot, który był sterowany RC, czyli serwa, odbiornik itd. a modelarz siedział na fotelu tegoż samolocikui sterował swoją Futabą czy Graupnerem.

PS do Srearmana- coś ma za małe ogumienie chyba. Reszta bez zarzutu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie się nie śmiejcie!

W latach 90-siatych kupiłem sobie niemieckie czasopismo (chyba FMT), gdzie był opis modelu (modelu?) ULM-a w skali 1:1, taki z z rurek AL- szmatolot, który był sterowany RC, czyli serwa, odbiornik itd. a modelarz siedział na fotelu tegoż samolocikui sterował swoją Futabą czy Graupnerem.

PS do Srearmana- coś ma za małe ogumienie chyba. Reszta bez zarzutu.

:D

A może chodziło o to, ża na model potrzebna była WYŁĄCZNIE licencja modelarska, a na ULM-a już PILOTA?

Takie 'obejście przepisów?

W końcu lata model , a że modelarz siedzi w model, przecież wszystko jest sterowane zdalnie....

Z drugiej strony TEN ULM mógłby być uznany za pierwszy samolot 'fly-by-wire'

:rotfl: :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie się nie śmiejcie!

W latach 90-siatych kupiłem sobie niemieckie czasopismo (chyba FMT), gdzie był opis modelu (modelu?) ULM-a w skali 1:1, taki z z rurek AL- szmatolot, który był sterowany RC, czyli serwa, odbiornik itd. a modelarz siedział na fotelu tegoż samolocikui sterował swoją Futabą czy Graupnerem.

PS do Srearmana- coś ma za małe ogumienie chyba. Reszta bez zarzutu.

:D

A może chodziło o to, ża na model potrzebna była WYŁĄCZNIE licencja modelarska, a na ULM-a już PILOTA?

Takie 'obejście przepisów?

W końcu lata model , a że modelarz siedzi w model, przecież wszystko jest sterowane zdalnie....

Z drugiej strony TEN ULM mógłby być uznany za pierwszy samolot 'fly-by-wire'

:rotfl: :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.