Skocz do zawartości

Microsoft Flight


madrian

Rekomendowane odpowiedzi

Okazało się, że hula też na XP z SP3. Postanowiłem sprawdzić co to za twór.Może ktoś się zainteresuje nowym produktem:Miłośników symulacji lotniczych zmroziła jakiś czas temu wieść o rozwiązaniu studiaodpowiedzialnego za sztandarową serię gatunku, jaką była Microsoft Flight Simulator.Wyglądało, że na długo zostaniemy skazani za męczenie dziesiątej i ostatniej części cyklu.Niedawno jednak napłynęły interesujące wieści o stworzeniu następcy.Microsoft wydał właśnie nową symulację o wyrafinowanym tytule „Microsoft Flight”.Co więcej, firma pana Gatesa, dokonała czegoś co prawdopodobnie świadczy albo o jejszaleństwie albo geniuszu. Wydała mianowicie grę … za darmo.Mało tego, możliwe jest nawet korzystanie z przyjemności latania, bez korzystania z usługiLive!, do której Microsoft usiłuje przekonywać klientów.Brzmi świetnie, jednak Microsoft nie byłby sobą, gdyby nie zawarł w transakcji jakiegośhaczyka.Niestety gra w porównaniu do starszego brata nie imponuje. W najprostszej wersji, tejdarmowej i nie powiązanej z Live! Otrzymujemy do dyspozycji tylko jeden, dwuosobowyhydroplan klasy ULM – Icon A5. Maszyna ciekawa, ale tylko o kilka stopni bardziej odprzeciętnej lotni. Powolna, o słabej mocy, choć dość zwrotna.Sceneria jaką dostajemy do dyspozycji również nie zachwyci weteranów MSF. Jak narazie jedyną scenerią dostępną dla graczy są Hawaje. W wersji darmowej tylko największawyspa archipelagu Hawai, na której znajdziemy kilka lotnisk o różnej infrastrukturze. Odmiędzynarodowych portów lotniczych (Hilo i Kona) po przyogródkowe trawniki z trochęrówniej skoszoną trawą.W grze zawarto możliwość rozwoju naszego pilota. Latając zdobywamy doświadczenie, któredaje nam nowe możliwości. Oprócz swobodnego latania, mamy do „Zaliczenia” różne misje iwyzwania, możemy kolekcjonować interesujące punkty krajobrazu.Ale najważniejszym zadaniem jest praca. Jako pilot musimy pracować. Za wykonanie pracydostajemy kolejne doświadczenie zwiększające nasz poziom.Dysponując darmowym samolotem, możemy tylko zabrać kogoś na hamburgery, do jedynejbudki z tym rarytasem na wyspie… No co, to tylko gra.Ani nie jest to ciekawe, ani dochodowe. Powolna maszyna sprawia, że lot jest nużącyi rutynowy. Mamy co prawda możliwość skoków pomiędzy punktami nawigacyjnymi,ale zabiera nam to dużą część doświadczenia. W czasie lotu musimy też dbać o naszegomimozowatego pasażera, który nie lubi np. akrobacji, zbyt niskich lotów i innych rzeczyatrakcyjnych dla pilota.Na dodatek, znaczną częścią punktacji jest prawidłowe lądowanie. Im delikatniejsze i zgodnez procedurami, tym lepiej.Zaczynając przygodę niestety musimy „zaliczyć” szkołę pilotażu. Czeka nas ona przy dwóchdarmowych maszynach w grze. Nie da się jej pominąć niestety.Gra nauczy nas startować, lecieć pomiędzy punktami nawigacyjnymi itd.Kiedy już udowodnimy, że maszynie z pod ogona nie wypadliśmy, gra pozwolinam „poszaleć” w wytyczonych granicach.Kiedy jednak postanowimy się poddać monopolowi i dołączymy nasz profil do usługiLive! Gra udostępni nam nowe możliwości. Dostaniemy nowy samolot – dwupłatowegoStearmana. Po zaliczeniu drugiego kursu obsługi maszyny, zyskamy nowe wyzwania dozaliczenia oraz nową możliwość pracy – wożenie turystów w lotach widokowych. Tu już jestodrobinę ciekawiej. W dodatku czasami możemy dostać od pasażera nowe „zlecenie”, np.wylądowanie w przygodnym terenie „za potrzebą”. Oczywiście za dodatkowe punkty.Niestety na tym kończą się darmowe możliwości.Resztę musimy dokupić za punkty w usłudze Live!. Same punkty niestety kosztują realnepieniądze, a płatność wyłącznie kartą kredytową.Do zakupu mamy na chwilę obecną:- Pakiet scenerii Hawajów z pozostałymi wyspami oraz dołączonym jako bonus samolotemVans RV-6 – kolejny turystyczny i dwuosobowy ULM. Inne wyspy w darmowej wersjisą tylko słabiutko teksturowanymi plackami z minimalnie zaznaczoną rzeźbą terenu. Bezżadnych, nawet generowanych automatycznie, detali. Koszt zakupu 1600 punktów- Samolot Maule-7 Orion. Czteroosobowy górnopłat z możliwością transportu lekkichładunków. Najbardziej zaawansowany model samolotu w grze z najbardziej rozbudowanymkokpitem. Dla tego samolotu jest najwięcej ofert pracy na wyspach. Koszt zakupu 1200punktów.- Samolot P-51 Mustang. Znany i popularny warbird. Niestety, najgorzej opracowany nachwilę obecną. Nawet nie ma działającego kokpitu!. Jest za to najszybszym i najmocniejszymsamolotem w grze, na chwilę obecną. Koszt zaledwie 604 punkty. Po dopracowaniu maszynypewnie wzrośnie.Łącznie pełne wykorzystanie gry kosztuje nas 3404 punkty. Przekładając to na naszezłotówki, koszt zakupu 4000 punktów to 208zł. Zakup tylko scenerii z M-7 Orion, kosztujenas 2800 punktów. 3000 punktów to 158zł. (54zł za 1000 punktów – nie ma zniżek np. przyzakupie większej ilości punktów na raz).Bardzo dużo jak na niezbyt rozległą scenerię z pięcioma zaledwie samolotami z czego jedenniedopracowany. Biorąc pod uwagę, że P-51 jest maszyną popularną i jest dość dobrzeodwzorowany w wielu cyfrowych modelach, taka niedoróbka to poważne lekceważenieklienta.Do wad można dodać jeszcze bardzo słaby multiplayer. Brak komunikacji z kontrolą lotówlub innymi maszynami. Jedynie płatny Maule-7 posiada wyposażenie radionawigacyjne, alenie ma już niestety samouczka jego użycia. Nawet nie wiadomo jak działa.Kokpity są nie w pełni odwzorowane. Żadna z maszyn nie ma autopilota. Choć w M-7 jestjego panel. Tylko nie działa. Model lotu też wydaje się dość zręcznościowy. Brakuje wieluelementów, które mogą się wydawać oczywiste. Nie ma np. modeli pasażerów, którychwozimy, czy ładunku w kabinie. Zwykłe drobiazgi dla programistów, ale ich zabrakło.Nie słychać kontroli ruchu, nie widać ruchu sterowanego przez AI.Na pewno jest to ciekawa alternatywa dla miłośników symulacji, ale w wersji darmowejzupełnie nie zachwyca i szybko nudzi. Zaś wersja płatna jest za droga w stosunku domożliwości. Znacznie lepiej zakupić legalnego MFSX, np. przez sklepy sieciowe i do tegozakupić płatne dodatki z interesującymi nas sceneriami lub maszynami, jeżeli dostępna ibardzo szeroka oferta darmowych dodatków nas nie zadowala.Jednak Microsoft nie upadł na głowę i jak zwykle nie jest skory do dawania prezentów.Raczej wręcz przeciwnie. Choć Microsoft Flight jest grą bardzo świeżą, wydaje się iż będziepo prostu maszynką do wydzierania kasy za kolejne dodatki o wątpliwej jakości. Jesteśmyskazani na dodatki z usługi Live!. Raczej nie będzie można się podeprzeć darmowymirozszerzeniami tworzonymi przez fanów.Nie wiadomo, kiedy pojawią się nowe scenerie ani czy pojawią się inne rejony świata, spozakręgu zainteresowania Amerykanów.Podsumowując. Warto zainstalować sobie wersję darmową i założyć dla niej konto Live!, aby mieć jakiś podręczny symulator. Jednak płacenie za mizerne dodatki, tylko dla desperatów i burżujów. :DJednak dla miłośników symulacji, w porówaniu z serią MSF, nowa symulacja wypada bardzoblado i na pewno ich nie zadowoli tak jak starsza seria.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okazało się, że hula też na XP z SP3. Postanowiłem sprawdzić co to za twór.

Może ktoś się zainteresuje nowym produktem:

 

Miłośników symulacji lotniczych zmroziła jakiś czas temu wieść o rozwiązaniu studia

odpowiedzialnego za sztandarową serię gatunku, jaką była Microsoft Flight Simulator.

Wyglądało, że na długo zostaniemy skazani za męczenie dziesiątej i ostatniej części cyklu.

 

Niedawno jednak napłynęły interesujące wieści o stworzeniu następcy.

 

Microsoft wydał właśnie nową symulację o wyrafinowanym tytule „Microsoft Flight”.

Co więcej, firma pana Gatesa, dokonała czegoś co prawdopodobnie świadczy albo o jej

szaleństwie albo geniuszu. Wydała mianowicie grę … za darmo.

Mało tego, możliwe jest nawet korzystanie z przyjemności latania, bez korzystania z usługi

Live!, do której Microsoft usiłuje przekonywać klientów.

Brzmi świetnie, jednak Microsoft nie byłby sobą, gdyby nie zawarł w transakcji jakiegoś

haczyka.

Niestety gra w porównaniu do starszego brata nie imponuje. W najprostszej wersji, tej

darmowej i nie powiązanej z Live! Otrzymujemy do dyspozycji tylko jeden, dwuosobowy

hydroplan klasy ULM – Icon A5. Maszyna ciekawa, ale tylko o kilka stopni bardziej od

przeciętnej lotni. Powolna, o słabej mocy, choć dość zwrotna.

Sceneria jaką dostajemy do dyspozycji również nie zachwyci weteranów MSF. Jak na

razie jedyną scenerią dostępną dla graczy są Hawaje. W wersji darmowej tylko największa

wyspa archipelagu Hawai, na której znajdziemy kilka lotnisk o różnej infrastrukturze. Od

międzynarodowych portów lotniczych (Hilo i Kona) po przyogródkowe trawniki z trochę

równiej skoszoną trawą.

W grze zawarto możliwość rozwoju naszego pilota. Latając zdobywamy doświadczenie, które

daje nam nowe możliwości. Oprócz swobodnego latania, mamy do „Zaliczenia” różne misje i

wyzwania, możemy kolekcjonować interesujące punkty krajobrazu.

Ale najważniejszym zadaniem jest praca. Jako pilot musimy pracować. Za wykonanie pracy

dostajemy kolejne doświadczenie zwiększające nasz poziom.

Dysponując darmowym samolotem, możemy tylko zabrać kogoś na hamburgery, do jedynej

budki z tym rarytasem na wyspie… No co, to tylko gra.

Ani nie jest to ciekawe, ani dochodowe. Powolna maszyna sprawia, że lot jest nużący

i rutynowy. Mamy co prawda możliwość skoków pomiędzy punktami nawigacyjnymi,

ale zabiera nam to dużą część doświadczenia. W czasie lotu musimy też dbać o naszego

mimozowatego pasażera, który nie lubi np. akrobacji, zbyt niskich lotów i innych rzeczy

atrakcyjnych dla pilota.

Na dodatek, znaczną częścią punktacji jest prawidłowe lądowanie. Im delikatniejsze i zgodne

z procedurami, tym lepiej.

 

Zaczynając przygodę niestety musimy „zaliczyć” szkołę pilotażu. Czeka nas ona przy dwóch

darmowych maszynach w grze. Nie da się jej pominąć niestety.

Gra nauczy nas startować, lecieć pomiędzy punktami nawigacyjnymi itd.

Kiedy już udowodnimy, że maszynie z pod ogona nie wypadliśmy, gra pozwoli

nam „poszaleć” w wytyczonych granicach.

 

Kiedy jednak postanowimy się poddać monopolowi i dołączymy nasz profil do usługi

Live! Gra udostępni nam nowe możliwości. Dostaniemy nowy samolot – dwupłatowego

Stearmana. Po zaliczeniu drugiego kursu obsługi maszyny, zyskamy nowe wyzwania do

zaliczenia oraz nową możliwość pracy – wożenie turystów w lotach widokowych. Tu już jest

odrobinę ciekawiej. W dodatku czasami możemy dostać od pasażera nowe „zlecenie”, np.

 

wylądowanie w przygodnym terenie „za potrzebą”. Oczywiście za dodatkowe punkty.

 

Niestety na tym kończą się darmowe możliwości.

Resztę musimy dokupić za punkty w usłudze Live!. Same punkty niestety kosztują realne

pieniądze, a płatność wyłącznie kartą kredytową.

 

Do zakupu mamy na chwilę obecną:

- Pakiet scenerii Hawajów z pozostałymi wyspami oraz dołączonym jako bonus samolotem

Vans RV-6 – kolejny turystyczny i dwuosobowy ULM. Inne wyspy w darmowej wersji

są tylko słabiutko teksturowanymi plackami z minimalnie zaznaczoną rzeźbą terenu. Bez

żadnych, nawet generowanych automatycznie, detali. Koszt zakupu 1600 punktów

 

- Samolot Maule-7 Orion. Czteroosobowy górnopłat z możliwością transportu lekkich

ładunków. Najbardziej zaawansowany model samolotu w grze z najbardziej rozbudowanym

kokpitem. Dla tego samolotu jest najwięcej ofert pracy na wyspach. Koszt zakupu 1200

punktów.

- Samolot P-51 Mustang. Znany i popularny warbird. Niestety, najgorzej opracowany na

chwilę obecną. Nawet nie ma działającego kokpitu!. Jest za to najszybszym i najmocniejszym

samolotem w grze, na chwilę obecną. Koszt zaledwie 604 punkty. Po dopracowaniu maszyny

pewnie wzrośnie.

 

Łącznie pełne wykorzystanie gry kosztuje nas 3404 punkty. Przekładając to na nasze

złotówki, koszt zakupu 4000 punktów to 208zł. Zakup tylko scenerii z M-7 Orion, kosztuje

nas 2800 punktów. 3000 punktów to 158zł. (54zł za 1000 punktów – nie ma zniżek np. przy

zakupie większej ilości punktów na raz).

 

Bardzo dużo jak na niezbyt rozległą scenerię z pięcioma zaledwie samolotami z czego jeden

niedopracowany. Biorąc pod uwagę, że P-51 jest maszyną popularną i jest dość dobrze

odwzorowany w wielu cyfrowych modelach, taka niedoróbka to poważne lekceważenie

klienta.

 

Do wad można dodać jeszcze bardzo słaby multiplayer. Brak komunikacji z kontrolą lotów

lub innymi maszynami. Jedynie płatny Maule-7 posiada wyposażenie radionawigacyjne, ale

nie ma już niestety samouczka jego użycia. Nawet nie wiadomo jak działa.

 

Kokpity są nie w pełni odwzorowane. Żadna z maszyn nie ma autopilota. Choć w M-7 jest

jego panel. Tylko nie działa. Model lotu też wydaje się dość zręcznościowy. Brakuje wielu

elementów, które mogą się wydawać oczywiste. Nie ma np. modeli pasażerów, których

wozimy, czy ładunku w kabinie. Zwykłe drobiazgi dla programistów, ale ich zabrakło.

Nie słychać kontroli ruchu, nie widać ruchu sterowanego przez AI.

 

Na pewno jest to ciekawa alternatywa dla miłośników symulacji, ale w wersji darmowej

zupełnie nie zachwyca i szybko nudzi. Zaś wersja płatna jest za droga w stosunku do

możliwości. Znacznie lepiej zakupić legalnego MFSX, np. przez sklepy sieciowe i do tego

zakupić płatne dodatki z interesującymi nas sceneriami lub maszynami, jeżeli dostępna i

bardzo szeroka oferta darmowych dodatków nas nie zadowala.

 

Jednak Microsoft nie upadł na głowę i jak zwykle nie jest skory do dawania prezentów.

Raczej wręcz przeciwnie. Choć Microsoft Flight jest grą bardzo świeżą, wydaje się iż będzie

po prostu maszynką do wydzierania kasy za kolejne dodatki o wątpliwej jakości. Jesteśmy

 

skazani na dodatki z usługi Live!. Raczej nie będzie można się podeprzeć darmowymi

rozszerzeniami tworzonymi przez fanów.

Nie wiadomo, kiedy pojawią się nowe scenerie ani czy pojawią się inne rejony świata, spoza

kręgu zainteresowania Amerykanów.

 

Podsumowując. Warto zainstalować sobie wersję darmową i założyć dla niej konto Live!, aby mieć jakiś podręczny symulator. Jednak płacenie za mizerne dodatki, tylko dla desperatów i burżujów. :D

Jednak dla miłośników symulacji, w porówaniu z serią MSF, nowa symulacja wypada bardzo

blado i na pewno ich nie zadowoli tak jak starsza seria.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbowałem latać na tym symulatorze. Rzeczywiście nie jest taki jak jego poprzednik :/

Ale jak na darmówkę to oceniam go bardzo pozytywnie nawet z ograniczonymi możliwościami. Z Live! korzystam z adresem Gmail, bo rzeczywiście na innych to nie działa :lol: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o darmówki, to jest Flightgear, który bije funkcjonalnością MF-a, na głowę.

Może tylko scenerią trochę odstaje, wszak to projekt robiony przez fanów, ale o wiele ciekawszy ogólnie i to z prężną sceną PL. Jest nawet kilka potężnych scenerii dla naszych okolic.

 

Dlatego uważam, że mimo wszystko nie jest to symulator dla prawdziwych maniaków symulacji. Raczej dla raczkujących w temacie, na których naiwności i niewiedzy chcą przy okazji żerować.

 

Prawdę mówiąc, zamierzam teraz kupić do kolekcji FSX-a w wersji Gold - koszt - 110zł. :wink:

Można za darmo dociągnąć sobie Icona A5 i Stearmana. :)

Na dalsze rozszerzenia nowego produktu - szkoda mi pieniędzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Trochę podsumuję.

Pobawiłem się nieco MsF. Moje wrażenia po dłuższej zabawie:

- Zdecydowanie jest to symulacyjne przedszkole dla osób zaczynających zabawę.

- Bardzo mocnym punktem gry jest sceneria.

- Twórcy są leniwi. ;)

- Wypuścili nowy, płatny samolot - A6M2 Zero. Niestety... podobnie jak wcześniejszy P-51D - jest pozbawiony kokpitu. W zamian, usiłują nas namówić na nowe misje na zasadzie "kto pobije nasz rekord".

- Bardzo słaba obsługa IFR. Na wyspach pełno NDB-ów, a żadna z maszyn nie ma radiokompasu.

 

Jest to ciekawa symulacyjka dla laików, którym FSX i podobne programy sprawiają trudności i przerażają liczbą funkcji.

Model lotu i pogody bardzo uproszczony, a w nowym "apdejcie" :P mówią coś jeszcze o uproszczeniu trymowania sterów, że niby nie będzie potrzebne.

Akurat doszedł mi FSX Gold, to mam porównanie.

Pełny MSF na chwilę obecną kosztuje 208zł (dwa pakiety punktów po 104zł) - pełna sceneria i wszystkie płatne maszyny. "Zeke" wyczerpał limit punktów po zakupie poprzednich. I dobrze, bo przynajmniej nie będzie kusiło więcej wydawać. Przyda się cash na photo scenerię Warszawy i okolic do FSX-a, od Drzewieckiego... :) Jestem ciekaw, czy będzie mój dom. :P

 

Goły FSX, przegrywa jakością scenerii, ale jak widziałem screeny z płatnych dodatków i full grafiki - to może być lepszy.

 

W sumie, MSF jest ciekawym programem do zapoznania naszych pociech z lotniczym światem - przynajmniej za darmo.

Na chwilę obecną... Mało uzasadnione jest ponoszenie na nią wydatków.

 

PS- fajnie, że forum wreszcie stoi. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przygode z MFS zacząłem od wersji 2002. Mam FSX ale... wszystkie płatne samoloty dalej hulają z FS9, w x-ie są z nimi problemy. Mówicie, że nudne...no tu bym sie spierał bo korzystajac z SB, 2 monitorów, wolanta z pedałami i centralnym panelem, bedąc czlonkiem VA mozna świetnie spedzić całą noc na lotach planowanych, kontroli lotów live. Wsiąść do dark and cold cockpit i przeprowadzic cały rozruch maszyny, mieć aktualna pogodę ściagana z serwera Jeppsena. Jest dużo stron z darmowymi sceneriami, punktami FVR. Na pl-vacc.org mamy rózne zloty powiązane ze zlotami z innych krajów. czasem do jednego portu zlatuje sie ponad 30 maszyn z róznych krajów tak więc obowiązuje planowanie lotu tak aby zmieścić sie w określonej godzinie nad lotniskiem według tego co podajemu w tym planie, uwzględniajac wiatry na róznych poziomach lotu. Często kontrolerami są ludzie zawodowo sie tym zajmujący w realu. Najgorszą karą jest gdy nie przestrzegając regulaminu dostajesz polecenie od kontro _please disconect now! Wracając do modeli osobiście preferuje benka 777 (realistyczne odzwierciedlenie dynamiki lotu w zależności od ilości paliwa i ładunku, wskazania pogodowe, TICAS i wiele innych) ale obliczanie przelotu i radionawigacja w starym stylu na AN24 czasem zajmuje wiecej czasu niz sam lot. Owszem prykanie GA nad wysepkami jest po jakims czasie nużące.

Tu link do scenerii nie tylko polskich:

http://www.freewarescenery.com/fsx.html#poland

Tu link do naszej grupy:

http://www.pl-vacc.org/pol3/

 

Pozdrawiam i zapraszam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie piszemy o "Microsoft Flight Simulator", tylko o nowym "Microsoft Flight" (bez Simulator w tytule).

 

Robią to coś, zupełnie inni ludzie, niż kultowego już FS-a. Premiera była jakoś na początku marca.

I jak widać, średnio im to idzie. Nowa produkcja ma bardziej zręcznościowy charakter. W najlepiej dopracowanej maszynie nie działa połowa kokpitu. ;)

 

Z IFR mamy tylko VOR/DME i ILS/LDA, nie ma za mapy lotniczej, komunikacji radiowej - nic. Nawigacja IFR tylko w najprostszej formie.

 

PS - na początku masz link, skąd można ściągnąć darmo... Gadżety za opłatą DLC, przez LIVE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Postanowiłem zadebiutować w sieci, swoją pierwsza stroną www.

Zapraszam na stronę poświęconą Ms Flight. Z tego co się orientuję to pierwsza strona polskojęzyczna.

Wygląd i wykonanie nieco toporne, ale to pierwszy raz. Może mi wybaczycie. Hosting darmowy, będą więc reklamy ale można je pozamykać. Jak nie ma krzyżyków, to w prawym górnym rogu jest tyci napis "ukryj elementy".

Zapraszam.

http://www.microsoft-flight.prv.pl

 

Jak wam się podoba ta amatorka? ;)

 

PS - dwa pierwsze linki przenoszą do strony z "niusami" oraz do strony skąd można pobrać darmową wersję gry.

Najnowsze wieści z gry - Po dodaniu płatnego A6M2 (bez kokpitu, tak jak w P-51D), wkrótce ma się pojawić nowy samolot, podobno Grumman Goose, oraz nowa sceneria i to od razu "z biglem" - Alaska. Pytanie tylko jak im wyjdzie tak ogromny teren.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam trochę odmienne zdanie co do tego tworu, po pierwsze ja w darmowej wersji miałem również Stearmana,czyli 2 fajne samolociki, po drugie, uproszczenia co do lotu zależą w dużym stopniu od ustawień, a po trzecie grafika (co prawda mam nienajgorszego laptopa) bije poprzednie części na głowę, a jako że jestem wzrokowcem do relaksacyjnego latania jest to świetna propozycja.

Zwłaszcza po zakupieniu całych Hawajów, a wraz z nimi kolejnego modelu samolotu.

Aczkolwiek pomysł, aby płacić za każdy kolejny dodatek rozszerzający scenerię jest iście szatański (podobno niedługo ma wyjść Alaska).

Pozdrawiam

Viper

 

P.S. Dla wszystkich spragnionych darmowych, acz świetnych symulatorów polecam Falcona czyli F16, z pewnością jeden z najlepszych (mimo że darmowy ! ) symulator współczesnego myśliwca

 

http://www.freefalcon.com/forum/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Forum sobie raczej odpuszczę. Nie miałbym już czasu się w zadek podrapać. ;)

Nie mam tez ambicji na zdominowanie rynku. Raczej potraktowałem to jak zdobywanie nowych doświadczeń.

Nigdy wcześniej nie robiłem strony w sieci.

W miarę rozwoju gry będę starał się dodawać nowe artykuły. Lecz chyba raczej na tym poprzestanę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Powracając, to może polatalibyśmy razem na MF. Znajdzie się pewnie paru forumowiczów chętnych do wspólnej zabawy. Oczywiście z symulatorem nie ma to wiele wspólnego, ale jako gra, zręcznościówka, może sprawiać przyjemność. Ostatnio wyszedł darmowy P 51 Mustang Red Tail. Całkiem nieźle wygląda. Więc taka moja propozycja na wspólne loty z rozmową audio czy czatem. Mam ostatnio dosyć latania z obcokrajowcami ;) Jak to się dobrze rozwinie, to może skuszę się na pare Microsoft Points'ów ;) Wtedy znacznie lepiej i ciekawiej będzie się grało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.