Skocz do zawartości

Yak 54 V3 26% - GW/Axar


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 122
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Twinstar 1.5m a ten model 1.8m to bardzo duża różnica... Teoretycznie "tylko" 30cm ale model rozrasta się w każdą stronę..

 

 

 

Nic innego oprócz dzwięku to nie może być.

W locie gdy coś idzie nie po "twojej myśli" to sekunda trwa bardzo długo hehe :) Opóźnienie jest pewnie około 1-1.5sek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

postaw 2,2m model na ziemi i odejdź na 500 m od niego ciekawe czy będziesz go widził ? a w powietrzu sytuacja troche bardziej sie komplikuje ... dla przykładu blok mieszkalny 16 piętrowy ma ok 55-60 m wysokości ... wiec sami oceńcie wysokość lotu ....

 

Latając moim SU 2,2m nie zauważyłe ani nie usłyszałem opóźnienia w reakcji silnika na ruchy drążka gazu , może przyczyna tkwi w niedokładnie wykonanym sterowaniu gazem (dźwignia przy gażniku i dźwignia serwa muszą mieć identyczną długość )a może trzeba pokombinowac z krzywą gazu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

postaw 2,2m model na ziemi i odejdź na 500 m od niego ciekawe czy będziesz go widził ? a w powietrzu sytuacja troche bardziej sie komplikuje ... dla przykładu blok mieszkalny 16 piętrowy ma ok 55-60 m wysokości ... wiec sami oceńcie wysokość lotu ....

 

Latając moim SU 2,2m nie zauważyłe ani nie usłyszałem opóźnienia w reakcji silnika na ruchy drążka gazu , może przyczyna tkwi w niedokładnie wykonanym sterowaniu gazem (dźwignia przy gażniku i dźwignia serwa muszą mieć identyczną długość )a może trzeba pokombinowac z krzywą gazu

 

 

Yhym, to zrób snap na gazie w większej odległości od Ciebie ale w takiej, żeby model nie był "punktem", albo latając Twoim SU na normalnej wysokości zrób snap (ale nie przed sobą)....

Zobaczysz, że charakterystyczny dzwięk dotrze do Ciebie po chwili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Latając moim SU 2,2m nie zauważyłe ani nie usłyszałem opóźnienia w reakcji silnika na ruchy drążka gazu , może przyczyna tkwi w niedokładnie wykonanym sterowaniu gazem (dźwignia przy gażniku i dźwignia serwa muszą mieć identyczną długość )a może trzeba pokombinowac z krzywą gazu

 

Maciej nie utrudniaj koledze :) przecież Malker i esceta wyjaśnili co i jak , z resztą sam kiedyś się na to nabrałem , kręciłem i kręciłem w gaźniku bez potrzeby , a jeśli chodzi o odległości latania to nie raz sie okazuje że po rozbity model trzeba samochodem jechać a wydawało się że spadł zaraz za tym drzewkiem nie opodal :) nie daleko naszego lotniska zbudowano obwodnice byliśmy pewni że do niej nie dolatujemy a okazało się że podczas latania programu F3M w beczkach po okręgu wylatuje dość znacznie za obwodnice a w pionowym opadaniu lecę centralnie w pas jezdni .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam po krótkiej przerwie.

 

Przed zepsuciem się aparatury jakieś 2 tygodnie temu, dokładnie przeczyściłem gaźnik, silnik oraz wymieniłem świecę i ma tyle ile potrafiłem wyreguowałem silnik [jałowe obroty 2300/min , przejście z niskich do wysokich bardzo dobre].

 

Dziś model wziąłem na lotnisko, zapalił bez problemu. Wszystko posprawdzałem, no i fiuu... Po niespełna 5min silnik zgasł, mając już praktykę w takich wypadkach wylądowałem wręcz idealnie :D próba odpalenia- i pięknie chodzi. Gazuje, gazuje- wszystko ok. No to dobra, jeszcze jedno podejście, 10min lotu - wszystko ok w większości figur, ląduje, rozkoszuje się chwile słońcem, tankowanie i fiu... Po jakimś czasie znów zgasł. W obydwu przypadkach na średnich obrotach [ jakiś czas temu zgasł na wysokich].

 

Czego to może być wina? :( Teraz to już całkowicie straciłem zaufanie do tego silnika, a bez tego nie da się latać, a jak już to w stresie - a to już nie jest zabawa ;<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kombinujesz z tymi silnikami to się nie dziw....

 

W swoim DLA ustawiłem iglice tylko na początku i już nic nie ruszałem, nie rozbierałem silnika itd. i jeszcze mi ani razu nie zgasł a zrobiłem już ponad 40 lotów....

Im więcej kręcisz i kombinujesz tym więcej będziesz miał problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gazuje, gazuje- wszystko ok. No to dobra, jeszcze jedno podejście, 10min lotu - wszystko ok w większości figur, ląduje, rozkoszuje się chwile słońcem, tankowanie i fiu... Po jakimś czasie znów zgasł. W obydwu przypadkach na średnich obrotach [ jakiś czas temu zgasł na wysokich].

 

Czego to może być wina? :( Teraz to już całkowicie straciłem zaufanie do tego silnika, a bez tego nie da się latać, a jak już to w stresie - a to już nie jest zabawa ;<

 

A zdechł Ci w locie normalnym czy plecowym? Mamy z kolegą 2 różne modele na DLE30 (Extra i Su26m), w obu występował ten sam problem: po odwróceniu na plecy na średnich obrotach, kilka sekund i gaśnie.

Próby na ziemi pokazały że trzeba było wzbogacić L, niestety w tym ustawieniu w locie normalnym trochę mu wypadają zapłony. Dochodzę do wniosku że być może chiński odpowiednik Walbro (bo w DLE30 nie dali oryginała) jest "po Wuju". Nie mam odwagi grzebać w gaźniku bardziej niż igłami, ale niektórzy hardcorowcy regulują jeszcze podginając wewnątrz blaszkę jakiegoś zaworka. Brrrr....

 

Mi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dekielek i latanie do góry kołami nic niema do gaśnięcia silnka benzynowego - trzeba go tylko ustawić.

 

"Nie widziałem nie słyszałem" - ale: dokręcaj iglicę wolnych obrotów powoli (po 1/10 obrotu) po każdym dokręceniu przegazuj silnik na max i zostaw na wolnych ma pracować (długo: minutę-dwie) bez zalewania (nie powinien sie dusić). Jak ustawisz wolne to potem ustaw górę (zabezpiecz model aby nie odjechał po zapaleniu, załóż na śrubę H kawałek wężyka paliwowego, włóż w to śrubokręt i mocno trzymaj, - druga osoba niech ci zapali silnik) gaz na max i dokręcaj H do momentu opadania obrotów potem cofnij 1/4. Po tym wszytkim sprawdź czy dół się nie zmienił (nie powinien) ale jakby to popraw.

I tyle - już nie powinieneś mieć więcej problemów z gaśnięciem.

 

POZDR.>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model przelatał 20min bez żadnych zająknięć, aby w 21min znów zgasnąć bez powodu.

Tym razem skończyło się to dość tragicznie. Wylot tłumika wyłamany, domek silnika nie istnieje, a naprężenia wewnątrz modelu również dość poważnie go po uszkadzały.

 

Model i silnik chcę sprzedać, moje ręce tego nie naprawią ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.