Skocz do zawartości

XCalibur


Tytan

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Jerzy Markiton

Zależy do czego ? Pewnikiem ma, skoro Axi go produkuje. Słabym punktem tego napędu jest ta przekładnia. Jest tak na granicy mocy. Wystarczy źle dobrany rozruch silnika czy zbyt twardy i szybki hamulec - i niestety leci. Z uwagi na kable - do szerokiego kadłuba. Sam pomysł dobry. Gdybym miał i potrzebował taki napęd zastosować to zwróciłbym się do p.Hendrycha starszego (ojca właściciela firmy) w Pradze o zamontowanie na tym silniku jego przekładni. Aktualnie mam w Toxicu - Brutalu jego przekładnię i spokojnie znosi 3 kW. Wcześniej latała na 1,5 kW w Jantarze właśnie ze śmigłem 20x13 RF. Wymiary i masa przekładni bardzo zbliżone ale środek zupełnie inny.

- Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Trochę z obawą, by nie rozpętać kolejnej wojny "polsko- polskiej". Nie podlega dyskusji, że nie posiadam warsztatu do obiektywnych pomiarów uzasadniających moje opinie. I tak je należy traktować - trochę z przymrużeniem oka, trochę jako przyczynek do własnej refleksji - na co zamierzam wydać niemałe przecież pieniądze. I już ten wstęp podpowiada o czym rzecz. Jak tu napisać - by nic nie powiedzieć a każdy domyślił się, w czym rzecz ? Kurcze - nie potrafię !

Dowcip polega na tym również, że usiłujemy samych siebie przekonać, że postępujemy racjonalnie, bardzo logicznie i dorabiamy teorie by zakamuflować, ze podłoże było bardzo, ale to bardzo, emocjonalne. Model bardzo mi się podobał ! Tak bardzo, że przekonałem samego siebie, że to mógłby być następny krok w mojej edukacji modelarskiej. I znalazłem szereg argumentów nie do odparcia dla uzasadnienia tego kroku. Tak się złożyło, że mogłem mu się przyjrzeć z bliska, obmacać. Wrażenie ogólne - 5 z + ! Na propozycję próby w locie przystałem z ochotą - mimo, iż zwykle unikam takich sytuacji, strach przed odpowiedzialnością..

Duży model, wyraźnie szybszy niż Jantar, bardzo silny napęd - dostarczył mnóstwa pozytywnych bodźców, które przytłumiły rozsądny racjonalizm. Długo przebijało się uczucie, że latam .... krową. Tak, jak na zabawie karnawałowej trafi Ci się do tańca 120kg partnerka.... Nawet zgrabnie się poruszająca - wymaga trochę koncentracji i uwagi ! Można nie robić z tego problemu i być naprawdę przekonany, ze było bardzo fajnie ! Jeśli jednak w następnym tańcu trafi Ci się niekoniecznie solistka baletowa ale powiedzmy, że z zespołu pieśni tańca - to pierwsze odczucia od razu lądują tam, gdzie ich miejsce.

XCalibur jest bardzo ciężki. Jeśli się nie mylę - to znacznie cięższy od Sworda a ten już do subtelnych nie należy. Do czego ma służyć ? Do termiki ? Prawie 4 kg (optymistycznie) jako elektryk, prawie 3 kg jako szybowiec na zcienionym do 7% RG-15 ? Przy jego szybkości - termiki nie wyczuje i jej nie pokaże ! Przeleci przez nią zupełnie obojętnie. RG-15 jest bardzo dobrym profilem ! Trochę już przestarzały ale nadal świetnym. Pod warunkiem, że nie było przy nim majstrowane. Nie jest tak, że parametry profilu można dowolnie modyfikować. Jeśli profil jest umiejętnie pocieniony to powinien mieć mniejszy opór ale za cenę pogorszenia jakich parametrów ? Na pewno siły nośnej. Jeśli profil wejściowy był przyzwoity ale nie specjalnie robiony do termiki to jakiego zachowania oczekiwać po zcienieniu ?

Czyli profil modyfikowany pod szybkość ! Wskazywało by to na model w stylu dużego hotlinera. O.K. ! Coś, ku czemu się skłaniałem. Żeby się wyrobić w 4 kg to z napędem trzeba dość ostrożnie. Wtedy ale mam delikatnie mówiąc "softlinera" - cokolwiek się skrywa pod tym określeniem. Softliner wymagający dużej przestrzeni (przygotowanej, nie przygodnej) do lądowania.

Kilka ostrzejszych nawrotów na większej prędkości i miałem poczucie dużej bezwładności modelu. To nie jest stateczność ! Stosunkowo duża zwłoka pomiędzy drążkiem i rozpoczęciem reakcji przez model. Ale jak zaczął reagować to potem szło już dość szybko. Coś od czego już odwykłem - chcąc przerwać reakcję modelu nie wystarczy puścić drążek do "0", trzeba na moment skontrować. Nawet Akacja I, którą latałem chyba 2 sezony - nie wymagała takich działań. A Akacja I to już bardzo stary model, z innej epoki konstrukcji kompozytowych. Jest to pewnikiem wynik źle rozłożonych mas. Od tych mas pochodzą momenty bezwładności. Stąd takie zachowanie. Co może być przyczyną ? Nieumiejętnie zastosowany węgiel. Niskomodułowa 160 jest stosunkowo tania więc chętnie stosowana w komercyjnych zastosowaniach. Z uwagi na grubość włókien potrzebuje stosunkowo dużej ilości żywicy a ta daje masę. 90% klientów takich producentów nie zastanawia się nad takimi szczegółami. Wiedzą, że nowoczesny model ma być węglowy. To producent odpowiada na zapotrzebowanie rynku.... Model ma być piękny ! Ma robić wrażenie. Z daleka ma być widać, że to coś nietuzinkowego - to jaskrawe, fluorescencyjne lakiery. Które też zresztą są cięższe i powierzchnia pod nie też musi być trochę inaczej przygotowana. Najdrobniejszy pęcherzyk czy przebarwienie i na rynku zachodnim - reklamacja i marna opinia na RCG ! To, żeby zminimalizować straty - żelkot ! Widziałem małe wyszczerbienia w okolicach kabiny XCalibura - sporo go tam pod tym lakierem jest ! Zwiększa sztywność, masę, doskonale maskuje wady produkcyjne i przyczynia się zdecydowanie do ogólnego wrażenia !

Sztywność to nie wytrzymałość !! Nadmierna sztywność to wada !

Brak uszczelnień lotek i klap w takim modelu - dla mnie nie do przyjęcia. Można się wprawdzie poratować jakąś, najlepszą nawet taśmą ale dla mnie to zawsze "ersatz". Tona węgla i Colex ?? Może komuś nie przeszkadzać ale dla mnie to sygnał - jak producent podchodzi do swojego wyrobu. Podsumowując: 4kg Softliner ? Dla mnie odpada ! To już przerabiałem za znacznie mniejsze pieniądze.

Hotliner ? Czemu nie. Żeby to miało trochę dynamiki to chciałoby to tak ze 2 kW. Ale taki napęd spowoduje, że z masą ciężko będzie się wyrobić w 4,5 kg. Znaczna część mocy zostanie stracona na unoszenie samej siebie. W efekcie te "hot" będzie takie letnie....Xcalibur, którym latałem (jeszcze w erze fascynacji LiFe) zasilany był 10 takimi ogniwami i prąd dochodził pod 150A. Masa coś koło 5 kg jeśli dobrze pamiętam.Grzał w górę całkiem przyzwoicie i adekwatnie do tego tracił tą wysokość w przelotach. Gwizdał - niemożliwie. Ostrzejszych wyrwań z nurkowania nie odważyłem się zrobić z uwagi na bagnet. Zresztą właściciel też mi dał do zrozumienia, że nie życzyłby sobie abym to próbował. Stalowy bagnet w takich konstrukcjach - to też dla mnie "ersatz", taki Knorr..

Co to za Hotliner z którym trzeba delikatnie, z czuciem ??

Dla porównania: skrzydło Toxica -520do 580g, w zależności od stopnia wzmocnienia. Może zły przykład, budzi dużo namiętności, częściej niezdrowych. Kto ma gołego XCalibura - niech porówna.

- Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyczerpujący opis, warty przemyśleń. Zobaczymy w sezonie jakie wrażenia będzie miał Waldek z lotów. Ciekawe jak Xcalibur sprawował by się bez silnika na zboczu najlepiej w górach oczywiście nie myślę tu o zawodach F3F.

Zaletą w tym modelu dla mnie oprócz walorów estetycznych jest pojemny kadłub dający duże możliwości z zamontowaniem wyposażenia.

 

Buja się przyzwoicie :)

Edytowane przez horn3t
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OOOjojojo...Jurku jaki ten Xcalibyur niedobry..lata się nim jakbyś tańczył z wielką babą no nie dziwię się przy z Twoim wzroście bo by Ci nie pasowało. Ja mam wazrostu ok 2m lubię wysokie-wielkie baby jak tańczę w kieszeń wkładam duży pęk kluczy..i w tango. ..Piszesz że ten egzemplarz ,którym latałeś ważył 5 kg chyba miał "spawane" skrzydła z bagnetem Poczytaj sobie tekst Tytana trochę wcześniej jego model wazył pusty 2,200 gotowy do lotu 3,800g Możesz wykrętnie napisac ,że to nie Twój model ale chyba dołożyliście worek pyrek. Bagnet w tym modelu żielazny nie można pofiglować w powietrzy lata się nim jak KROWA poczytaj opinii TyTANA...Porównujesz pewne walory motoszybowca do Toxika ale zobacz wrażenia Tytana jaki chłop zadowolniony model szybki zwrotny lata się nim przyjemnie podobnie jak moim SWORDEM... Weż pod uwagę ,że rozpiętość XCalibura i Sworda to 3,17m to tak jakbyś jeżdził i robił manewry autobusem JELCZ a Ty chciałbyś wrażeń Trabanta..Jedno jest pewne jak model nie Twój to się wiesza wszelkie psy. KAŻDY CHWALI SWOJE. Wiecej grzechow nie pamietam -

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostrzejszych wyrwań z nurkowania nie odważyłem się zrobić z uwagi na bagnet. Zresztą właściciel też mi dał do zrozumienia, że nie życzyłby sobie abym to próbował. Stalowy bagnet w takich konstrukcjach - to też dla mnie "ersatz", taki Knorr..

Jeśli nie stalowy to jaki do takich konstrukcji bagnet zalecasz ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Węglowy ! Skrzynka 2-3 komorowa, z wypełnieniem lub bez - nie ma większego znaczenia. Bagnet jest pół biedy, ważniejsza jest skrzynka w skrzydle. Mądrze zrobiona, by rozłożyć siły na większej powierzchni. Ale do takiego bagnetu i skrzynki - reszta też musi być mądrze zrobiona.

Krzychu - jestem prawie pewien, że da się tym latać na zboczu, zwłaszcza tak, jak na filmie, który dołączyłeś. Jest na sieci, zresztą na stronie Valenty też, filmik z lotów Volcano w Alpach. Zdecydowanie bardziej ekscytujący i bardziej brawurowy lot. Co nie zmienia faktu, że model jest znacznie większą latającą cegłą ! Jak go chciałem zamówić to sam producent mi go odradził..... Tzn: pewnikiem kiedyś trafisz na warunki w których nakręcisz podobne sceny. Tylko, że ja do tego podchodzę trochę inaczej. Mam chwilę wolnego - to idę latać. Zbyt często nie mam takiej chwili więc jak już jest, to muszę się dopasować i nie zmarnować tej chwili na czekanie. Kilka modeli na różne warunki ? Można spróbować. Mnie to nie wychodzi - duże straty.

Żeby zakończyć poprzednią wypowiedź - gdybym miał możliwość kupić ten model za jakieś 1500 zł chętnie kupiłbym go i teraz. Właśnie z uwagi na pojemny kadłub i sylwetkę, która nadal mi się podoba. Ze świadomością, że ani w połowie nie dorównuje Toxicowi. Natomiast 1 - 1,5m nad zboczem na pełnym gazie z ciasnym skrętem i powtórzyć to 10 razy - nie, nie odważę się. Wiem, że niewiele jeszcze potrafię i dużo jeszcze muszę się uczyć. Miałem możliwość kupić go za 2,5 k. Zdecydowałem trochę zacisnąć pasa i dołożyć te 700. Dziś tego momentu nie tylko nie żałuję ale dziękuję Bozi, że nad mną czuwała ! Pozwoliło mi przeskoczyć niewiele dający ale kosztowny kurs. Przynajmniej w moim przypadku. Dodatkowo mam komfort (jasne, nie dla każdego dostępny z uwagi na odległość), że widziałem co mam w środku !

Usiłowałem latać na zboczu Toxic-iem < 2 kg. Bez balastu. Uczucie było dla mnie fatalne. To była walka z modelem. Mam świadomość, że Michał pokazał by mi, jak się to robi z palcem w ... nosie. Jak dołożyłem 400g balastu - zupełnie inny model ! Posłuszny jak baranek, nawet w moich rękach. Tak sobie myślę, że balast w postaci napędu w XCaliburze działa podobnie, bo zmienia się stosunek masy skrzydeł do reszty. Ale i tak przy ok. 4kg nie będzie to model na 3-5m/s tylko na znacznie silniejsze warunki. Te dla odmiany wymagają już trochę innych umiejętności. Ale i tak, nie odważyłbym się nim lecieć na zboczu bez balastu. Do sterowania, jak Czaplą (inicjując zakręt pedał na maksa i wycofać do połowy, drążek - identycznie) można przywyknąć, ba można nie wiedzieć, że to można już inaczej. Tak latało się prawie 40 lat temu Cirrusem czy Cumulusem Graupnera. Jeśli kogoś stać na taki model + wyposażenie to można mu go polecić jako 1-szy ! Ubije - sięga po następny. Aż nauczy się nie pleść kierunków i wyczuwać kiedy oddać a kiedy zaciągnąć. Jak nauczy się XCaliburem - da sobie rady z większością szybowców.

I coś, co może być znów kontrowersyjne. Dopóki latasz sam, sobie i muzom, jest się bardzo zadowolonym z siebie i z modelu. Zazwyczaj. Jak spotkasz się z 2-3 kolegami, lepszymi od siebie, to starasz się im dorównać, latać podobnie, a chwilami jeszcze się pochwalić ? Bardzo szybko zorientujesz się ile zależy od Ciebie, ile błędów zrobiłeś w trakcie doregulowania modelu, ile skrótów - bo bzdurki wypisują, a czego ten model po prostu nie zrobi ! Za Chiny Ludowe, choćby producent był najmilszym facetem na ziemi i przegadał ze mną 20 godzin (na mój koszt...)

Uff, chyba temat z mojej strony wyczerpany ?

- Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zawsze z zaciekawieniem przeczytałem wypowiedź Jurka, a że w tym przypadku będę miał okazję porównać opinię z praktyką robi się jeszcze ciekawiej.

Po powrocie z nart poważę wszystkie elementy modelu i to co mam włożyć do środka. Zobaczymy jak to wyjdzie do wagi modelu Tytana i o ile mniej od 5 kg. Tej wagi nawet nie dopuszczałem w myślach.Tyle to mój Promyk z Wistmodel nie waży /a jaki ładny - już to mu wagi ujmuje :)/.

Promyk z Jispro też jest ganiony za wąskie końcówki skrzydeł, obciążenie itd. A lata jak po szynach. Jak bym to wszystko przeczytał parę lat temu jak go kupowałem to teraz wiem ile bym stracił przez te lata jak bym go nie popełnił. I jak widać odkryłem się :) :) . Model to dla mnie też "wrażenia artystyczne" :D :D. Kiedyś napisałem że Promykiem latam tak raczej od swięta i XCalibura chcę mieć do latania bardziej na co dzień, a jeszcze Starling też wymaga czasem odkurzenia... .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorki Waldek ! Przyjemnej zabawy !

 

Ależ nie ma za co przepraszać :) . Cieszę się że zaspokoiłeś naszą - Krzyśka i moją- ciekawość na Twoją opinię.Wezmę pod uwagę na pewno kwestię wagi, bo na nią mam jakiś niewielki wpływ.

A faktycznie tak jest. Większość, o ile nie wszyscy bywalcy naszej fordońskiej łączki traktujemy modelarstwo jako fajną zabawę i okazję do spotkań i wymiany doświadczeń i a jakże - ponarzekania na niektóre cechy modeli :) . Mamy też w grupie dwóch młodych zawodowców, ale w innych klasach modeli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

film Krzyska - jak lata XCalibur kapitalny nie pomogą płomienne poetyckie elaboraty II tom Jurka...

Bez przesady :) normalne latanie na zboczu ... dobry warun to nawet deska od klopa poleci :P

 

Weż pod uwagę ,że rozpiętość XCalibura i Sworda to 3,17m to tak jakbyś jeżdził i robił manewry autobusem JELCZ a Ty chciałbyś wrażeń Trabanta..

3.17m to nie taki znowu Jelcz :) większość modeli F3F/B ma ok. 3m rozpiętości i radzą sobie jak trzeba, ja mam Trinity 3.1m i startuje nim w F3F, wcale nie jest jakiś wielki. Nawet F3J 3.9m jest dość żwawy i "trabantowy", więc rozpiętość ma drugorzędne znaczenie w tym jak model się zachowuje ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Czytając przytoczone wyżej argumenty wagowe to najlepszym modelem z Mawi pod silnik do termiki wydaje się Extasy tym bardziej, że jest na fajnym profilu S7037. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Każdy chwali swoje, dla mnie narazie najładniejszy i najzgrabniejszy w locie jest RELAX.

Waga do lotu ( silnik, aku,serwa itd.) 1,95kg .

Dociążony ołowiem ok. 1,95- 3,5kg (wzależności do warunków).

Ato wszystko dzięki dobrym radom Jurka Makitona.On jedyny w końcu pokierował mnie na dobre tory.

Przestałem rozbijać modele i latanie stało się wielką przyjemnością ( w termice jak i na zboczu ).

 

 

 

 

ctzx.jpg

 

h2mz.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model w wersji laminatowej, waga pustego zgodna z tym co podaje producent czyli 2,2kg.

 

Wyposażenie jak poniżej:

 

Serwa na lotki - Hitec HS-5125MG

Serwa na klapy - Hitec HS-125MG

Serwa na kierunek / wysokość - Hitec HS-5245MG

 

Regulator Dualsky 80A + BEC Castle 10A.

 

Silnik Robbe Roxxy 4260/06 + łopatki aeronaut 15x8

post-2658-0-85632400-1373199310.jpg

post-2658-0-35367500-1373199317.jpg

post-2658-0-73322300-1373797228.jpg

post-2658-0-15395600-1373797241.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Model zakończony i szczęśliwie oblatany. Kilka fotek z przebiegu prac:

 

- wymieniłem wręgę silnikową bo oryginalna nijak się miała do zastosowanego napędu

 

07_zpsb89b8529.jpg08_zpsbd8b1b18.jpg

09_zpscb0cd865.jpg10_zpsfa85501c.jpg

11_zpsd9c088be.jpg

 

- półeczki na akumulator, serwa i odbiornik

 

12_zps4a654ff4.jpg13_zps0b17983a.jpg

 

- i wyposażenie

 

14_zpsf318bb32.jpg15_zps5d8597f8.jpg

16_zps16e53ff7.jpg17_zpse1bbd270.jpg

 

- napęd lotek

 

18_zps9d41903e.jpg19_zpsf9914e4b.jpg

 

- napęd klap

 

20_zps2539cc57.jpg21_zps14bca468.jpg

 

- ster kierunku

 

22_zpsf0efe566.jpg

 

- model w pełnej okazałości przed oblotem

 

23_zpsf552693c.jpg24_zpsb8d62ae7.jpg

 

- zadowolony modelarz

 

25_zps01c26890.jpg

 

PS.

Dziękuję Krzysztofowi (Tytan) za udzielone wskazówki i rady. Wybrany napęd sprawdza się idealnie. Ja na szczęście nic nie musiałem modelu doważać - wyważenie tylko położeniem akumulatora (5S/4000mAh)

 

26_zpsdf4c070d.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.