Lord Rzeźnik Opublikowano 19 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2012 Jako że moja ostatnia depronowa improwizacja okazała się ciut za ciężka dla zestawu silnik, regulator i pakiet z racji swojej nie do końca przemyślanej konstrukcji i rozłożonej w czasie budowy, postanowiłem wprowadzić kilka zmian i opracować proste plany, którymi po skończeniu oczywiście się podzielę (umrę ze szczęścia, jak chociaż jedna osoba sie podejmie budowy). Założenia: -konstrukcja balsowo-węglowa , prosta, jak tylko się da (skrzynkowa, z obłym garbem i maską przypominająca popularne tartaki) -samolot do akrobacji "mieszanej" ,czyli 70% latania precyzyjnego a'la F3A ,30% 3D -możliwie jak najlżejszy: dobrze by było zmieścić się poniżej 700g przy rozpiętości 80-90 cm -niełamliwy przy lekkich puknięciach (jak każdy inny model) -przede wszystkim każda część przemyślana 2 razy, żeby ni było niespodzianek podczas budowy. Do rysowania planów używam prostego, jak budowa cepa programu "inkscape" oraz darmowej wersji "profili2". Na razie tyle, wkrótce zabiorę się za wręgi, kratownice i żebra. Relację z budowy też zamierzam regularnie uzupełniać. Mam jeszcze pytanie, czy profilowane stateczniki w tak małym modelu to nie będzie przerost formy nad treścią , jak sądzicie ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Rzeźnik Opublikowano 19 Września 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Września 2012 Kratownica i statecznik zamieniony na płaski. Następna przewidywana aktualizacja, to już gotowe plany. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GEX999 Opublikowano 19 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2012 No na F3A to to nie za bardzo wygląda. Ja bym od razu zmodyfikował do pełnego 3D, bo może fajnie szaleć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Rzeźnik Opublikowano 19 Września 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Września 2012 No na F3A to to nie za bardzo wygląda. Ja bym od razu zmodyfikował do pełnego 3D, bo może fajnie szaleć Może z tym F3A trochę przesadziłem, chociaż z tej klasy miał mieć głównie wydłużony kadłub , statecznik (poziomy) chyba jest ciut za duży. Sylwetki kadłuba nie miałem zamiaru upodabniać bo nie podchodzą mi wysunięte do przodu kabiny. Druga sprawa, przy przenoszeniu sylwetki do nowego pliku popaprałem coś i była wyższa, niż oryginał. Zorientowałem się już po narysowaniu kratownicy i po spłaszczeniu zrobiła się pół mm cieńsza. Całe szczęście tylko pół mm, co nie robi kolosalnej różnicy. Takie ryzyko korzystania z prostych programów:p . Poprawna sylwetka wygląda tak: Niby kilka % ,a dla mnie różnica kolosalna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
człowiek Opublikowano 19 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2012 Podoba mi się czekam na relację z budowy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Rzeźnik Opublikowano 20 Września 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Września 2012 Zastanawiam się jeszcze nad profilem. Dobrze pamiętam, że m grubszy profil, tym trudniej przeciągnąć model? Pierwsza wersja śmiga na profilu NACA0015 albo 16 (już nie pamiętam). Ta miała mieć NACA0015 --> NACA0010 (od środka do końcówki) celem kręcenia szybszych beczek, lecz ciągle zastanawiam się nad zmianą profilu, bo od tego zależą ogólne właściwości modelu... Macie jakieś propozycje z bazy profili2 poza NACA ? Puki co znalazłem takie profile E168(12,45%) ,E169(14,4%) Rozważam też przejścia typu NACA...-->E... ,może przypadkiem odkryję jakiś dobry patent, ale ze względu na ryzyko totalnej klapy wolę poprosić o radę! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
człowiek Opublikowano 20 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Września 2012 Sławek (slawekmod na naszym forum oraz na: http://forum.aerodesignworks.eu/ ) proponował NACA 64012A. Zapytaj go, na pewno coś doradzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Rzeźnik Opublikowano 23 Września 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Września 2012 Budowa powoli rusza. Zrobione i wstępnie ze sobą złączone boki kadłuba oraz wręga, do której będzie przymocowane podwozie i "domek" silnika. Wręgi nie ma co ażurować piłką włosową. Dużo szybszy sposób to zestaw płaskich wierteł do drewna (10 , 25 i 28mm) ,wymiary podaję, bo w planach nie będzie rozrysowana wręga z ażurowaniami i domek , ponieważ każdy daje swój osprzęt, więc długość domku i wręgę zostawię inwencji wykonujących. Zastanawiam się, czy nie odsunąć statecznika poziomego od osi podłużnej silnika, bo w planach skrzydła, statecznik i silnik są na jednej osi. Ma to jakiś większy wpływ na zachowanie w locie? Turbulencje od skrzydeł mogą źle wpływać na prace statecznika, albo opadanie podczas beczki może być większe ,jeśli statecznik nie jest trochę nad tą osią ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Rzeźnik Opublikowano 24 Września 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Września 2012 Dzisiaj na warsztat poszły statecznik pionowy oraz garb. Statecznik złożony w 5 minut z racji swojej wielkości. Garb trzyma się na pięciu półwręgach połączonych prętami 1,2 mm. . Stan obecny 61g . Ponawiam moje pytanie odnośnie statecznika poziomego- bardzo prosiłbym o odpowiedź. Przydałoby się też jakoś nazwać model ! Tu także czekam na jakieś sugestie, które wykorzystam bądź nakierują mnie na jakąś sensowną nazwę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RAFALR30 Opublikowano 26 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2012 RED Tiger - niezła nazwa pasująca do sylwetki modelu. Kolorystyka malowania czarno-czerwona z elementami tygrysich pasów za silnikiem wzdłuż kadłuba ("tygrysie płomienie"), mały emblemat tygrysiego pyska lub małej sylwetki na boku, owiewki na koła dla podkreślenia rasowej sportowej sylwetki...widzę to. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Rzeźnik Opublikowano 26 Września 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Września 2012 Poprzednia wersja jest czerwona w paski, dla tej zaplanowałem już zupełnie inne kolory. Musiałby się nazywać "gold tiger" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Rzeźnik Opublikowano 27 Września 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Września 2012 Zastanawiam się nad łączeniem skrzydeł. Przy 85 cm rozpiętości chyba nie warto bawić się w łączniki z szufladkami i dzielonym płatem? Mam zamiar wzmocnić balsowy łącznik węglem w przedziale kadłuba przeciąć go na skos , wmontować takie połówki w skrzydła i na koniec, po oklejeniu wpuścić w kadłub i skleić na stałe, co sądzicie ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GEX999 Opublikowano 27 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2012 Myślę, że jako łącznika najlepiej użyj dwóch rurek węglowych 4mm, ew. 6mm. Skrzydła nie muszą się dotykać, ale warto, żeby oba były trochę wsunięte w kadłub. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Rzeźnik Opublikowano 27 Września 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Września 2012 O rurkach też myślałem. Wtedy powzmacniałbym pierwsze żebra sklejkowymi kołami, wywiercił otwory i mógłbym nawet zrobić ten dzielony płat bez szuflad, ewentualnie prowadnice wykonać z włókna szklanego. A ,i rurki raczej zamienię na pręty , które się nie poskładają, co jest możliwe w przypadku rurek. Jeśli ktoś miałby więcej pomysłów, lub coś konkretnego do powiedzenia, to zapraszam do dyskusji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GEX999 Opublikowano 27 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2012 Rurki są sztywniejsze niż pręty, więc lepiej użyć rurek o większej średnicy, ew. grubości ścianki niż pręta o mniejszej średnicy. Taką rurkę musisz poprowadzić co najmniej przez dwa pierwsze żebra w każdym skrzydle. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Rzeźnik Opublikowano 27 Września 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Września 2012 Tyle to wiem . Jeśli rurki , to co najmniej fi 8-10 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RAFALR30 Opublikowano 29 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2012 Zrób jak w oryginalnej MINI KATANIE (Precision Aerobatics) - mam ten model i jest to super rozwiązanie. Albo spójrz tu http://pfmrc.eu/index.php?/topic/26747-mini-katana-103-cm-340-gram/page__st__40 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Rzeźnik Opublikowano 29 Września 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Września 2012 Na coś podobnego wpadłem już wczoraj i zdążyłem wprowadzić w życie. Ale dzięki za zainteresowanie Edit: Postęp prac: Żebra (metoda wycinania- moim zdaniem najbardziej odpowiednia przy tak małej ilości) , łącznik- koledze kolegi modelarza wodnego nie do końca udała się pokrywa pływaka w ślizgaczu, przygarnąłem wraz z innymi ścinkami. dla jednego śmieć, dla innego skarb . Kilka minut z piłką włosową, wiertarką i mam kevlarowo-szklane wzmocnienia. Całość zaczyna wyglądać... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GEX999 Opublikowano 29 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2012 Wychodzi super, ale martwią mnie dwie rzeczy- sztywność skrzydeł (zrób kesony) i mała ilość żeber. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Rzeźnik Opublikowano 29 Września 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Września 2012 (edytowane) Kesony są w planie. Skrzydła dostaną też paski balsy na żebra. Ja nie wyznaję skrzydeł konstrukcyjnych bez kesonu, o to możesz być spokojny! Edit: Skrzydła maja jż wypełnienia między dźwigarami (o ile dobrze pamiętam z balsy 1.5) , kesony oraz skrzynkowy spływ. Spływ najlepiej robić tak, że wycinamy sobie 4 odpowiednie paski balsy, na dwóch zaznaczamy linię szlifu (jest w planach narysowana) następnie sklejamy ze sobą obie połówki spływu (szlifowaną i nieszlifowaną) i spinamy klamerkami. Później ,jeśli jest taka potrzeba zrównujemy końcówki żeber (odcinamy tam gzie trzeba 2-3 mm "zerowej grubości" -wiadomo- człowiek nie laser . Tak przygotowane spływy przyklejamy do żeberek (wracając ze skrzydłami na plan w moim przypadku. Można oczywiście zrobić spływ od razu.) Edytowane 2 Października 2012 przez Lord Rzeźnik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi