Skocz do zawartości

Spuchnięty pakiet


Vadic

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam takie pytanie. Posiadam pakiet zippy 3s 800 mah 20C. Ma spuchniętą górną cele, jednak używam go do zasilania nadajnika. Czy jest możliwość (większa niż w przypadku niespuchniętego pakietu) aby zapalił się podczas użytkowania? Chciałbym go użyć w modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co za bajki. Co ma ilość C do poboru prądu. Oznacza jedynie, że tyle pakiet moze oddawać na odpowiednio małej oporności, bez samouszkodzenia. Aparatura pobierze tyle ile potrzebuje (mało) nawet ze źródła prądu o możliwości 50C. Pakiety do nadajników mają niskie C z powodu swej budowy, pozwalającej uzyskać niewielkie wymiary (komora na baterie ma zazwyczaj niewielkie wymiary, mniejsze od typowego akumulatora o poj. w granicach 2000-2400mAh. Jeżeli nie będziesz używał dużych prądów (a nadajnikiem się nie da), lub nie będziesz ładował zbyt dużymi prądami-nic Ci się nie stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ano to ma ze do nadajników są specjalne pakiety na 1-5C zeby nie spalić własnie apki gdyż taki prąd jest maxymalny a tu klega pisze ze ma spuchniętą cele i pakiet ma na 20C wiec co sie może stać? owy pakiet nie nadaje sie do aparatury może pojść za duze natężenie i po nadajniku! pakiet ze spuchniętą celą nie jest stabilny ,może wybuchnąć itp.

tu masz podobny wątek ale pakiet mial 1C


http://pfmrc.eu/index.php?/topic/28519-spuchniety-pakiet-turnigy/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy zastanowiłeś się co wypisujesz? Nie miałeś fizyki w szkole? Nie wiesz od czego zależy wielkość prądu płynącego w obwodzie? Nie zasilałeś radia z akumulatora samochodowego (wiesz ile on ma tych Twoich C)? A jeśli już piszesz takie bajki, to sobie policz ile to jest 5C (takie produkują, bo nie potrzeby robić szerszych połączeń wewnątrz, i są mniejsze) dla akumulatora 2,2Ah w stanie zwarcia? I jakie są zjawiska optyczne przy prądzie 11A? Mógłbyś może rozwinąć, co to jest "może pójść za duże natężenie"? Jak się nie znasz, nie zabieraj głosu, bo później takie mity krążą wśród modelarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używać jak najbardziej. Ale najlepiej jako 2s.

Oczywiście, że przy minimalnym obciążeniu jakie stwarza nadajnik nic nie powinno się stać ale taki pakiet będzie kłopotliwy.

Zapewne uszkodzona cela będzie miała mniejszą pojemność, co skutecznie zmniejszy pojemność całkowitą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spuchnięcie wcale nie przeszkadza w dalszym użytkowaniu akumulatora, ale już przy małych obciążeniach, jak tu w nadajniku. I wcale nie musi oznaczać dużej zmiany pojemności. Po prostu przy większym obciążeniu słabsza cela (taka się zdarza praktycznie w każdym tanim akumulatorze) bardziej zagazowała. Myślę, że nawet zamrażalnik by jej wiele pomógł. Niebezpieczna i do utylizacji nadaje się dopiero cela, w której grubość zbliżyła się wymiarowo do szerokości jednego ogniwa. Po prostu lepiej tego akumulatora nie męczyć w pracy silnikowej i nie ładować prądem większym od 0,5 A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy zastanowiłeś się co wypisujesz? Nie miałeś fizyki w szkole? Nie wiesz od czego zależy wielkość prądu płynącego w obwodzie? Nie zasilałeś radia z akumulatora samochodowego (wiesz ile on ma tych Twoich C)? A jeśli już piszesz takie bajki, to sobie policz ile to jest 5C (takie produkują, bo nie potrzeby robić szerszych połączeń wewnątrz, i są mniejsze) dla akumulatora 2,2Ah w stanie zwarcia? I jakie są zjawiska optyczne przy prądzie 11A? Mógłbyś może rozwinąć, co to jest "może pójść za duże natężenie"? Jak się nie znasz, nie zabieraj głosu, bo później takie mity krążą wśród modelarzy.

 

Jeśli jeszcze ktoś ma podobne wątpliwości co do pompowania prądu przez baterię do nadajnika (a nie pobór prądu przez nadajnik) ;) proponuję proste rozwiązanie. Sprawdzić ile prądu pobiera nadajnik, dodać do tego z 0.5 A i znaleźć taką diodę krzemową która przepuści ten prąd (ale nie większy). Podłączyć diodę na +sie między pakietem a aparaturą. Co prawda napięcie dostarczone do aparatury będzie około 0.7V mniejsze, ale w przypadku zwarcia w aparaturze nie zostanie ona uszkodzona tylko dioda się przepali i po kłopocie. Dodatkowo dioda ochroni nas przed odwrotnym włączeniem zasilania, co jak widzę na forum, czasem się ludziom przytrafia.

 

Pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mógłbyś przybliżyć to "pompowanie prądu do nadajnika"? Nie spotkałem się jeszcze z takim zjawiskiem. A od zbyt dużego prądu w obwodzie zasilania (np. wskutek jakiejś awarii, zwarcia) w Każdym nadajniku jest bezpiecznik. W Twoim rozwiązaniu (stosowanym jako zabezpieczenie przed odwrotną polaryzacją zasilania, np. przez Futabe lub Graupnera), aby poprawnie, do końca naładować akumulator, musiałbyś za każdym razem wyjmować go z nadajnika (brrr). Wspomniane już przeze mnie firmy zalecają, już po przystosowaniu innego, niż firmowe, zasilania, zwierać wspomnianą diodę odpowiednią zworką. A przy okazji sprawdź ile prądu pobierają nadajniki (bez pompowania oczywiście).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mógłbyś przybliżyć to "pompowanie prądu do nadajnika"? Nie spotkałem się jeszcze z takim zjawiskiem. A od zbyt dużego prądu w obwodzie zasilania (np. wskutek jakiejś awarii, zwarcia) w Każdym nadajniku jest bezpiecznik. W Twoim rozwiązaniu (stosowanym jako zabezpieczenie przed odwrotną polaryzacją zasilania, np. przez Futabe lub Graupnera), aby poprawnie, do końca naładować akumulator, musiałbyś za każdym razem wyjmować go z nadajnika (brrr). Wspomniane już przeze mnie firmy zalecają, już po przystosowaniu innego, niż firmowe, zasilania, zwierać wspomnianą diodę odpowiednią zworką. A przy okazji sprawdź ile prądu pobierają nadajniki (bez pompowania oczywiście).

 

:) :) o tym pompowaniu napisałem oczywiście w żarcie... na forum od dawna krąży opinia, że jak dołączymy pakiet o zbyt dużym "C" to spali nadajnik bo popłynie zbyt duży prąd ;) to miałem na myśli pisząc o pompowaniu. Jeśli mamy 2 akumulatory, jeden 11.1V 1C i drugi 11.1V 30C to przecież nadajnik i tak weźmie tyle samo prądu. Wiele osób uważa jednak, że jak pakiet ma większy prąd rozładowania to taki właśnie popłynie. To miałem na myśli pisząc o "pompowaniu prądu". To nie bateria pcha prąd w układ elektroniczny (to co żartobliwie nazwałem pompowaniem) tylko układ pobiera prąd z akumulatora. Jedyne konsekwencje użycia baterii o większym "C" (że tak już w uproszczeniu nazwę) to większe szkody w przypadku zwarcia w obwodzie aparatury bądź odwrotnej polaryzacji. Co do diody - coś za coś, jeśli chcemy oszczędzić aparaturę przed konsekwencjami głupoty, warto ją użyć. Nie widzę problemu by na stykach diody dołączyć małe złącze (np. jak od serwa) i wpinać jamperka w celu naładowania pakietu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na zabezpieczenie przed odwrotnym podłączeniem zasilania już dawno znaleziono sposób.

Nie ma go w nadajnikach bo i po co jak po błędzie użytkownika producent może mu sprzedać następny.

Polega to rzeczywiście na diodzie prostowniczej ale włączonej równolegle do zasilania w taki sposób, że przy błędnym podłączeniu zwiera ona baterię i od razu przepala bezpiecznik. Nie wtrąca to też żadnego spadku napięcia. Do tego przy dostępnych już od jakiegoś czasu bezpiecznikach polimerowych taki prosty układ daje bezproblemowe zabezpieczenie sprzętu i jest całkowicie bezobsługowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na zabezpieczenie przed odwrotnym podłączeniem zasilania już dawno znaleziono sposób.

Nie ma go w nadajnikach bo i po co jak po błędzie użytkownika producent może mu sprzedać następny.

Polega to rzeczywiście na diodzie prostowniczej ale włączonej równolegle do zasilania w taki sposób, że przy błędnym podłączeniu zwiera ona baterię i od razu przepala bezpiecznik. Nie wtrąca to też żadnego spadku napięcia. Do tego przy dostępnych już od jakiegoś czasu bezpiecznikach polimerowych taki prosty układ daje bezproblemowe zabezpieczenie sprzętu i jest całkowicie bezobsługowy.

 

Poniekąd tak, ale.... czy widziałeś kiedyś bezpiecznik przy baterii ? lub bezpiecznik w układzie elektronicznym, przed diodą... Takie układy oczywiście się stosuje, jednak wyobraź Sobie, gdy podłączamy baterie odwrotnie, dioda włączona równolegle się przepala i prąd wciąż płynie w obwodzie (w tym przypadku aparaturze) powodując destrukcję. Więc w tym rozwiązaniu należałoby dołożyć bezpiecznik zaraz przy baterii. Reasumując - faktycznie, diodę równoległą się stosuje dosyć często, ale jak powiedziałeś - nie ma tak prostych rozwiązań bo i po co... coś trzeba wciąż produkować i sprzedawać :) podsunąłem tylko pomysł jeśli ktoś aż tak się boi, że to bateria mu może uszkodzić nadajnik (a nie zwarcie, bądź odwrotne podłączenie - czyli własny błąd). Podwozie samochodu odporne na korozję też już dawno wynaleziono, jednak ktoś zapłacił duuuże pieniądze, by nie weszło w produkcję... W pełni się z Tobą zgadzam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja widziałem :) Ostatnio wsadzałem nowe ogniwa znajomemu do pakietu z nadajnika futaba i tam wewnątrz koszyka jest płytka z wlutowaną diodą :) To zabezpieczenie na wypadek pomylenia biegunów przy ładowaniu przez nadajnik- bo gniazdo do ładowania również znajduje się w koszyku pakietu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.