Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam

Czy ktoś mógłby podać jakiś patent na zastrzały ? Chodzi mi o takie, które można szybko wyjąć, wolałbym, żeby nie były przykręcane. Buduję pipera j3 cub, a w tym dziale piszę, bo może komuś przyda się to rozwiązanie.

Opublikowano

Jeżeli chcesz unikać przykręcania, to może po prostu mocowanie na sprytną zawleczkę lub też zakończyć zastrzał snapem?

Ja w podobnym modelu używałem rurki węglowej fi 2mm mocowanej z dwóch stron za pomocą snapów. Przy skrzydle zastrzał miał możliwość obrotu i po lotach składałem go wzdłuż skrzydła.

Opublikowano

Skrzydło zrób tak mocne zeby Dalo rade bez zastrzalu, a zastrzały mocowane na snapie. Mam tak w decathlonie 170cm od pelikana. Zdjec nie mam ale szczegóły znajdziesz w sieci

Opublikowano

Chciałem wykluczyć snapy ponieważ... ich nie mam :)

A zastrzały muszą być ponieważ to jest skrzydło niekonstrukcyjne

Opublikowano

Nie wiem jaka skala samolotu, ale postaraj się zrobić coś takiego:

Dołączona grafika

 

W jednym z czeskich ultralajtów jest to właśnie tak robione, że pręt jest mocowany na trzpień (oczywiście musi być jakaś blokada), cały pręt jest zabudowany jakąś owiewką, natomiast przy płacie jest montowana (już po przymocowaniu zastrzału) owiewka do mocowania.

 

Masło maślane polane masłem, ale może uda się zrozumieć :)

Opublikowano

Ja robiłem Aeroncę L-3 Grasshopper. Bardzo podobna konstrukcja do bardziej znanego Pipera.

Zastrzały zrobiłem z patyczków balsowych. Skleiłem z nich konstrukcję zastrzału. Coś w rodzaju literki "A" Na wszystkich 3 końcach zamocowałem proste haczyki z drutu w kształcie litery "L".

Do modelu przykleiłem kawałeczki pancerza popychacza (bowdena) - drut był dopasowany do średnicy wewnętrznej pancerza.

Rureczki są naklejone delikatnie dalej niż długość zastrzału. To sprawia, że po wsunięciu haczyków w rurki, całość jest nieco naprężona i nic nie wypada. Kierunek mocowania jest taki, że pęd powietrza w locie dociska zastrzał.

 

Zastrzał oczywiście pełni głównie funkcję dekoratorską, nie konstrukcyjną. Skrzydło jest samonośne.

Mówimy tu o depronolocie o rozpiętości 100cm. W przypadku makiety takie rozwiązanie nie przejdzie, ale w parkflyjerze - owszem.

 

http://pfmrc.eu/inde...__fromsearch__1

 

Tu znajdziesz relację z budowy.

Co prawda moja Aeronca w końcu nie poleciała. Wisi pod sufitem jako pamiątka - pierwszy, samodzielnie zbudowany od podstaw model RC. Za bardzo było szkoda mi ją narażać na kasację. :)

Opublikowano

Ja w moim Pilatusie 1,6m zrobiłem węglowe zastrzały z tej części do helikoptera. W zasadzie od razu mi to pasowało, musiałem trochę tylko przyszlifować końcówki. Więcej roboty było z osadzeniami, musiałem zrobić sam z kawałka aluminiowego kątownika.

post-5420-0-62952200-1356853100.jpg

Opublikowano

Ekhm...

Piękny model, bo to Piper, ale w Twoim wykonaniu to jakoś tak...

W każdym bądź razie zastrzały powinny zdać egzamin a skrzydło od dołu(w szczególności od dołu) powinno być oklejone taśmą... ale co tam...

I jeszcze jedno- fajnie że dźwigar jest w 1/3 cięciwy, ale dlaczego od końca??

 

Życzę powodzenia przy oblocie, bo jak domniemuje ten za niedługo nastąpi:)

Opublikowano

Czepiasz się Michał :)

Jak oblatam ten model i będę wiedział jak on się zachowuje w powietrzu, to... zrobię lepsiejszy i ładniejszy

Opublikowano

A ja przypuszczam że podczas lotu płat może sie zachowywać zupełnie nie jak płat :)

Poza tym umiejscowienie tego zastrzału może bardzo wpływać na moment pochylający, tj. może zadzierać do góry.

No i fakt że dźwigar nie idzie przez centropłat, tylko przed kadłubem sie kończy, to prorokuję że skrzydła podczas dużej prędkości, albo ostrego zadzierania mogą się efektownie złozyć :P

 

Nagraj oblot, jak coś się takiego zdarzy to będzie dobra produkcja :P

Opublikowano

Jak skrzydła się złożą, to poleci jak motyl :)

Postaram się nagrać oblot. Później (jak się jeszcze okaże), ktoś zrobi kiepsko zastrzały, to dam mu ten filmik jako przestrogę :)

Skrzydło i tak jest mocno sztywne ; zastrzały tylko pomagają.

Aha i taki szczegół, ze dużych prędkości nie mam zamiaru rozwijać.

Opublikowano

No cóż. Stanę po stronie kolegi Michała.

Rozumiem, pierwszy model, ale wykonanie straszne. Mnóstwo niedoróbek, kilka dość poważnych błędów konstrukcyjnych.

Często piszemy nowicjuszom, że konstrukcja latająca nie ma wyglądać jak samolot, tylko ma być samolotem.

 

Twój Piper wygląda jak Piper, ale brakuje mu atrybutów mile widzianych w konstrukcji latającej. Istny ołtarz kultu Cargo.

 

Po kolei.

- Poszarpane brzegi elementów. Ciąłeś mało ostrym nożykiem, lub nieumiejętnie.

- Model wygląda jakby nie trzymał geometrii. Ale bez wzajemnych pomiarów punktów, to może być wina zdjęcia.

- Żeberka wycięte strasznie. Każde inne. Skrzydło na pewno nie trzyma profilu.

- Dźwigar skrzydła - deseczka sosnowa, wklejona przy końcu cięciwy, na płasko. W zasadzie nie masz dźwigaru.

Taka konstrukcja sprawia, że w locie skrzydło zamienia się w literkę "U". W dodatku sosna ma własności sprężynujące. Pierwszy ostrzejszy zakręt i nie ma skrzydła.

 

- Mocowanie zastrzałów, nieeleganckie i nie pomoże w razie kłopotów.

- Zastrzały nie trzymają skali i nie pasują do modelu.

- Powierzchnie sterowe i stateczniki, IMHO są w niewłaściwej skali do modelu. Szczególnie lotki.

- Napęd lotek tragiczny. Gdzieś ty widział takie kąty popychaczy? Przecież lotki nie będą się praktycznie wychylać.

- Mocowanie dźwigni sterów do lotek nie poprawne.

- Listwa natarcia. Koszmar. Po co ją tak nakleiłeś? Nie stanowi żadnej integralności ze skrzydłem. Trzeba ją było nakleić po zamknięciu skrzydła, dla wyrównania powierzchni styku płyt depronu.

 

Kadłub jak kadłub. Ale skrzydło radzę wykonać od nowa i przeprojektować. Najlepiej jako wykonane z jednego kawałka depronu, tak góra jak i dół.

Sam pierwszy mój model wykonałem w wersji podobnego potworka. Poleciał, ale po 10 wizytach na polu, przetykanych naprawami i poprawkami.

 

Zajrzyj sobie na stronę kolegi Motylastego (tego od Toto) - http://www.motylasty.pl/

Pooglądaj instrukcje budowy jego depronowców. masz tam piękne zdjęcia jak powinna wyglądać konstrukcja skrzydła.

Żeberka wykonaj razem w tzw. bloku. Te od zastrzałów, wykonaj z balsy, z integralnymi zaczepami. Nie baw się w takie klejenia.

Zastrzały zrób z nierozciągliwej linki, np. plecionki wędkarskiej, zaczepianej haczykiem do kadłuba. Skrzydła w takim modelu i tak wyginają się w locie, głównie do góry. Wystarczy, że linka będzie je naciągać. Nie musi to być sztywna decha.

Zwracaj uwagę na wagę. Warto zainwestować w wagę kuchenną z dokładnością do 1g.

Na stronie Motylastego powinieneś też znaleźć rozwiązanie napędu lotek z jednego serwa. To twoje jest dowodem, że dzwony słyszałeś, ale nie wiadomo z którego kościoła. W dodatku wykonałeś to źle.

 

Wiem jak to brzmi, ale parę wieczorów pracy więcej, to niska cena za nierozbicie wszystkiego w pierwszym locie.

 

Niestety zaprojektowanie dobrego modelu latającego wcale nie jest takie łatwe, nawet dla doświadczonego modelarza. Widać, że poczytałeś parę relacji, ale nie zrozumiałeś idei poszczególnych rozwiązań. Stąd obróciło się to przeciw tobie.

Opublikowano

Dokładnie, model wygląda jak wygląda...

Jedynie nie do końca zgodzę się z z tym że "takie" popychacze są złym pomysłem i będą miały małe wychylenia(ewentualnie w tym przypadku serwo powinno być blizej natarcia). Takie rozwiązanie stosuje się np. w modelach halowych gdzie wychylenia są dość duże. Sam czasmi tak robię i sprawdza się to znakomicie (w szczególności w mniejszych modelach)...

 

Tak żeby było śmieszniej kolego Szymonie, z tego co kojarze niedawno sam zwracałeś uwage innemu początkującemu koledze (bodajże przy budowie RWD) aby popracował nad swoim modelem i zajrzał na strone p. Motylastego a Twoje modele wcale nie wyglądają lepiej. Mam nadzieje że sie nie obrazisz ;)

Opublikowano (edytowane)

@Lajto87 Tak, ale ja zwracałem uwagę na wręgę silnikową i popychacze, a to jest akurat ważne. Tak wiem, wypowiadam się chociaż sam nie jestem lepszy, ale staram się pomóc, żeby ktoś nie miał takiej samej sytuacji jak ja.

@madrian

Model trzyma geometrię, na zdjęciu wygląda inaczej

Każde żeberko jest identyczne i skrzydło trzyma profil.

 

Powierzchnie sterowe i stateczniki są w skali modelu, przecież bym sobie chyba nie zrobił mniejszych o 1/2(chociaż kto wie ;))

No z tym się zgodzę, że lotki są jakie są, ale nie było ich w planach więc zrobiłem sam.

A jeśli chodzi o listwę natarcia i dźwigienki to zrobiłem sam, tylko kolega lajto87 mi pomógł, no ale on chciał, żeby to inaczej wyglądało, ja źle zrobiłem troszkę. Listwa na natarciu miała uchronić przed wgnieceniem i tam miał iść zastrzał. A jeśli chodzi o dźwigienki to tak jest bo po prostu działa i wychylenia nie są za duże i nie za małe, a kolega lajto takie rozwiązanie ma w jakimś samolocie więc mi podpowiedział.

A model gotowy do lotu waży 414g

Co do reszty co pisałeś Madrian, się zgodzę.

Ogólnie planuję zrobić lepsiejszego i ładniejszego piperka. Ten jest prototypem, bo nie wiem, czy z nim dam radę ;)

Edytowane przez macowca
Opublikowano

A jak przekornie napiszę, że poleci i jakaś tam frajda będzie.

Jednak przy następnym samolocie utwórz wątek z relacją z budowy. Będziesz miał pomoc na bieżąco, a nie po fakcie, bo tu już za dużo nie poprawisz.

Opublikowano

Dokładnie, model wygląda jak wygląda...

Jedynie nie do końca zgodzę się z z tym że "takie" popychacze są złym pomysłem i będą miały małe wychylenia(ewentualnie w tym przypadku serwo powinno być blizej natarcia). Takie rozwiązanie stosuje się np. w modelach halowych gdzie wychylenia są dość duże.

Owszem. Ale nie pod tak dużym kątem. Zobacz jakiej szerokości są kadłuby modeli halowych i jak daleko od osi kadłuba jest lotka. Sam stosowałem takie rozwiązania i nie mam nic do samej idei, Ale tu akurat chodzi o wykonanie dalekie od ducha idei.

Nie mówiąc, że model halowy, a parkflyer to różne typy konstrukcji i pracujące w innych warunkach.

 

Optymalny napęd powierzchni sterowej jest pod kątem prostym. Przy tak wielkim kącie jak widać na zdjęciach, nie tylko ponad połowa siły serwa pójdzie w niebo. Ale też jest mniejszy zakres ruchu lotki, a popychacze się łatwiej odginają.

Nie mówiąc już o oporach jakie wystąpią na łączeniu zwykłej dźwigni z popychaczem.

Wystarczy inaczej wykonać popychacze, tak by ruch na lotkę był przekazywany jak najbardziej na prosto.

 

Taka konstrukcja może pracować na sucho, ale w locie skrzydło będzie opływane przez silny strumień powietrza. Znacznie wzrosną siły oporowe. Te siły potrafią przekroczyć siłę serwa przy większych prędkościach.

A to już całkowicie zmieni charakterystykę pracy. Efekt będzie taki, że w powietrzu model przestanie reagować na stery, choć wszystko będzie pracować.

Opublikowano

Postanowione

Założę nowy temat o budowie piperka i wykonam go jeszcze raz...

Może będzie lepiej dla wszystkich(szczególnie dla mnie ;))

Opublikowano

Jak będzie to pewnie się zobaczy, ale powszechnie wiadomo, że nie od razu Kraków zbudowano itp :)

Każdy nowy model, czy nawet każda nowa część zrobiona przez siebie daje punkciki do doskonałości :)

Zatem czekam na relację :)

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.