wapniak Opublikowano 7 Lutego 2013 Opublikowano 7 Lutego 2013 Witam. Po próbach z laminatem szklano-epoksydowym na styrodurze postanowiłem zbudować motoszybowiec. Założenia to : mała waga, termiczny, z możliwie lekkim napędem. Wyciąłem rdzenie ze styroduru, a właściwie z XPC z castoramy, 34 kg/m3, profil HS 602 , centropłat 220 mm, 750 mm dalej 210 mm , końcówka 400 mm, 150 mm. Razem cały płat 2300 mm. Zwichrzenie drugiej cięciwy 2 mm , trzeciej 3 mm. Szkło 153 g/m2 splot skośny , plus 50 g/m2 gęsto tkana, Kadłub z alledrogo od Przemka G. o długości 1150 mm, waży niecałe 200g, co dobrze rokuje pod względem całego projektu. Stateczniki będą motylkowe, chyba. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Czaro Opublikowano 7 Lutego 2013 Opublikowano 7 Lutego 2013 Technologia wcale nie dziwna. Tkanin na skrzydło tak na oko ze dwa razy za dużo. Dźwigar jakiś przewidujesz?
wapniak Opublikowano 7 Lutego 2013 Autor Opublikowano 7 Lutego 2013 Tkanin dużo, bo nie ma być żadnego dźwigara. Prosto, łatwo i lekko mam nadzieję.
wapniak Opublikowano 8 Lutego 2013 Autor Opublikowano 8 Lutego 2013 A tak to wygląda: To jest spód skrzydła, górę zrobiłem wczoraj. Oblaminowany rdzeń z jednej strony waży 191 g. Na górną stronę poszło 40cm3 żywicy i 20 utwardzacza, na dół trochę zostało z takiej ilości. Jak to robić: Oszlifować rdzeń, delikatnie i tylko papierem na klocku, najlepiej z gąbki, nigdy papier na dłoni, bo się robią rysy i można się zaszlifować na amen. Negatyw przymocować do deski montażowej, ja to robię wkrętami do drewna, po prostu przez styrodur. Tak, aby łebki wkrętów pochowały sie w styrodurze. Na negatyw folia streczowa, taka jak w spożywczych sklepach, na nią rdzeń skrzydła, szpilkami przybity do negatywu na końcach, tyle tylko aby się nie przesuwał. Żywicą posmarować rdzeń, dokładnie ale nie grubo. Tak by 1/3 żywicy została. Położyć przycięty wcześniej bryt tkaniny 153 g/m2 i dłońmi rozprowadzić fałdki, na dwie strony jakby na choinkę, pędzlem jakby malując docisnąć białe miejsca, tylko delikatnie, żeby nie potrzebnie nie przesuwać tkaniny. Położyć drugi bryt 50g/m2 rozprowadzić fałdki jak wyżej i pędzlem lekko maczanym w resztce żywicy uderzając prostopadle, przesycić tkaninę. Trzeba patrzeć pod światło , wtedy widać , gdzie brakuje żywicy. Jednym takim umoczenie powinno się przesycić dwa trzy dm2. Spieszyć się nie trzeba specjalnie, laminowanie jednej strony zajmuje mi ok 30 minut. Pędzel powinien być przycięty tak, aby całe włosie było w jednej płaszczyźnie, ale nie więcej jak o 5 mm.Nie ma być zbyt sztywny. Na fotce go widać. Użyłem pędzla fi 30 mm. Pozdrawiam
e-mir Opublikowano 8 Lutego 2013 Opublikowano 8 Lutego 2013 Będę pilnie kibicował tej budowie bo mam zamiar podobny szybowiec zbudować, tyle że z usterzeniem klasycznym. Zrobiłem nawet taki ploter grawitacyjny do styropianu ale ustawianie linek dla zbieżnych płatów mnie pokonało. Teraz kończę budowę plotera CNC i być może w końcu się uda. Ale wracając do tematu: dlaczego profil HS 602? Pytam jako kompletny amator i po prostu nie znam tego profilu, "wszyscy" polecają SD7037.
Czaro Opublikowano 8 Lutego 2013 Opublikowano 8 Lutego 2013 Tkanin dużo, bo nie ma być żadnego dźwigara. Prosto, łatwo i lekko mam nadzieję. Prosto i łatwo wcale nie wychodzi dobrze i lekko. Szczególnie, kiedy nie dajesz dźwigara i laminujesz bez docisku.
wapniak Opublikowano 8 Lutego 2013 Autor Opublikowano 8 Lutego 2013 Są setki nieużywanych profili przez modelarzy. Ten ma ładną charakterystykę dla małych kątów natarcia, łagodną przy dużych. Powinien się sprawdzić w termiku. Problemem będzie mała grubość lotki i między innymi dlatego taki układ tkanin. Daje to grubość laminatu prawie 0,3 mm grubości. Po zalaminowaniu góry, te pół skrzydła już wygląda na pancerne. No, ale model ma lądować na dzikich łąkach. No i swoje musi ważyć. Próbne skrzydełko, które gdzieś na forum niedawno opisałem wyszło obiecująco. Na razie skrzydło 46 dm2 celuje w wagę 600g. Tak czy inaczej to eksperyment. Coś trzeba dłubać w tą zimę.
wapniak Opublikowano 9 Lutego 2013 Autor Opublikowano 9 Lutego 2013 Przepraszam za post pod postem, chcę w ten sposób pokazać, że coś się dzieje w temacie. Jedna połówka skrzydła gotowa. Ciężar wyszedł po lekkim oszlifowaniu 288 g, dojdzie jeszcze ze 20 gram na łączenie dwóch połówek skrzydeł i obrobienie lotek. Skrzydło podparte na końcach i obciążone 3000 g po środku ugięło się 12 mm. Dla porównania skrzydło styropian szkło balsa folia oracover o cięciwie centropłata 200 mm, 1000 mm dalej 130 mm, i końcówce o długości 200 mm i cięciwie 70 mm, w takich samych warunkach ugięło się 11 mm. To skrzydło waży 253 g i ma powierzchnię 18 dm2.. Przy okazji, czy mógłby ktoś zrobić podobną próbę ugięcia fabrycznego laminatowego skrzydła? I ją opisać?
wapniak Opublikowano 10 Lutego 2013 Autor Opublikowano 10 Lutego 2013 Proszę. To czarne poniżej natarcia na ostatnim zdjęciu to pręcik węglowy, pomagam sobie nim ułożyć tkaninę wokół krawędzi natarcia. Jak widać jedno gotowe, drugie się robi. Do dociskania skrzydła używam kawałków negatywu, oczywiście przez folię. Kładę to dopiero po 3-4 godzinach, gdy żywica już się nie lepi do palców, ale jest jeszcze elastyczna. Wtedy też okładam natarcie.W tym miejscu nie należy żałować żywicy. Tak samo robię z końcówką.
pyton Opublikowano 10 Lutego 2013 Opublikowano 10 Lutego 2013 to razem bedzie okolo 600g na same skrzydla, troche sporo moim zdaniem :/ ja w 2,5m motoszybolu skrzydła mam max 520g ale kryte balsa i uważam ze wlasnie przydużo..
wapniak Opublikowano 11 Lutego 2013 Autor Opublikowano 11 Lutego 2013 Drugie skrzydło gotowe, waży 291 g, razem waga obydwu pokazuje 580 g. Dla 46 dm 2 to dość przyzwoicie, bo całe 12,6 g/dm2. Wygrzebałem z archiwum domowego skrzydło w technologi styropian balsa folia, cięciwa tak sama profil RG 15 rozpiętość 2400 mm, waży 480 g. Czyli dużo lżej. Ale porównanie odporności na zginanie czy skręcanie to dwa światy. No, a już odporność na wszelkie wgniecenia to przepaść. Co kto woli. Ciekawy jestem, jak wyszło by takie laminatowe skrzydło na rdzeniu z herexu. Da się go wycinać gorącym drutem? Jeśli ktoś ma doświadczenia, to proszę o parę słów. Ciąg dalszy za tydzień. Pozdrawiam
wapniak Opublikowano 18 Lutego 2013 Autor Opublikowano 18 Lutego 2013 Lotki odcięte i zalaminowane krawędzie. Użyłem dwóch warstw tkaniny 50 g /m2. Takie rozwiązanie tylko dla cierpliwych. Pozostałym polecam krawędzie oklejać cienką sklejką. W poprzek odcinałem włośnicówką, wzdłuż nożykiem "łamliwym" , olfa. Tnie się dobrze , tylko nie należy za mocno naciskać noża, bo potrafi się wgnieść krawędź. Wypraktykowałem to na ćwiczebnym skrzydełku. Dwa, trzy cięcia na jedną stronę.
wapniak Opublikowano 20 Lutego 2013 Autor Opublikowano 20 Lutego 2013 Skrzydła sklejone i zalaminowane z jednej strony. Otwory na kable serw "wywierciłem" rurką węglową , ok 150 mm wgłąb skrzydła, kierując rurkę wzdłuż dolnego laminatu. Da się to zrobić w ten sposób i pewnie na pół metra, trzeba tylko co 30-40 mm usuwać z wnętrza rurki styrodur, wypychając go innym pręcikiem. Kawałek od spływu wytopiłem lutownicą transformatorową szczeliny na około 15x20 mm, i wkleiłem na pęczniejący poliuretan kawałek sklejki 3 mm. Będzie to baza dla wkręta mocującego skrzydła do kadłuba z tyłu skrzydła. Na ten sam klej skleiłem połówki skrzydła. Obie połówki pasują do siebie bardzo dobrze, co świadczy o dobrym odwzorowaniu profilu. Z przodu będzie kołeczek w otworze wywierconym przez natarcie, wchodzący w pół a właściwie ćwierć wręgę wklejoną w kadłub. Na łączenie dałem dwie warstwy tkaniny 153 g/m2 , jedna szerokości 70 mm i druga 160 mm, oraz jedną 50g/m2 nieco szerszą od tej drugiej. Takie wymiary wynikają z chęci wyprowadzenia obciążeń przekrojów poza "grubość" skrzydła, ale nie poza zwężenie wynikające z odciętych lotek, Obawiałem się o sztywność lotek i wyciąłem je o szerokości 55 mm. Obawy były zupełnie niepotrzebne, lotki wyszły sztywne. Jeszcze może kilka słów o układzie tkanin. Tkaniny ciąłem grubszą wzdłuż długości, cieńszą w poprzek. Ta cieńsza w obie strony jest taka sama. Żadnego wycinania po skosie. Aha , tkaniny o skośnym splocie tylko wyglądają tak, że wydaje się, iż włókna biegną diagonalnie. Są one wobec siebie prostopadłe. Skrzydło wzdłuż rozpiętości przenosi wielokrotnie!!! większe naprężenia niż skręcające. A wytrzymałość laminatu pod kątem 45 stopni jest tylko nieco mniejsza ( jeden przez pierwiastek z 2, czyli 0,7, jeśli się nie mylę) niż w kierunkach włókien. Jak widać dałem też trochę wzniosu skrzydła, żeby nie trzeba było ciągle kontrolować przechylenia modelu w wysokich lotach. A mam nadzieję że takie będą.
bzik4 Opublikowano 20 Lutego 2013 Opublikowano 20 Lutego 2013 Bardzo ładnie Ci ta robota idzie:) Mam tylko jedną uwagę w kwestii technicznej forum - wrzucaj fotki do posta a nie przez "fotosik" wówczas tak szybko nie znikną i pozostaną dla potomności a ja nie będę musiał klikać w każde zdjęcie
wapniak Opublikowano 20 Lutego 2013 Autor Opublikowano 20 Lutego 2013 Te zdjęcia są dość duże, za duże dla forum. Chyba, że o czymś nie wiem. Dzięki za uznanie, staram się
wapniak Opublikowano 28 Lutego 2013 Autor Opublikowano 28 Lutego 2013 Trochę powalczyłem z napędem. Silnik będzie turnigy 2830 kV1000, akumulator 1300 mAh 3S, regulator 18A, serwa 4 szt do lotek i motylka TGY-9018MG, śmigło składane, łopatki 12/6 cali, kołpak alu 33 mm. Parę słów o sprzęcie. Kołpak taki jak z fabryki do niczego się nie nadaje, Cały stożek zacisku wchodzi w stożek tarczy i oczywiście nie ma miejsca żeby się zacisnąć na osi silnika. Konieczne jest wykonanie podtoczenia w tarczy od głębokości ok 7 mm licząc od strony silnika na 2-3 dychy. Oczywiście podtoczenie trzeba wykonać po stożku. Bez tokarki byłoby ciężko. Łopatki 12/6 wymagały zeszlifowania w miejscu mocowania, aby się zmieścić w uchwyt. Po tym zabiegu już wszystko w porządku. Zespół napędowy w tej konfiguracji świeżo po naładowaniu akumulatora osiąga ciąg nieco ponad 900 g, po rozładowaniu o 800mAh około 800 g. Myślę że to powinno wystarczyć. Silnik po kilkudziesięciu sekundach na full ciepły, do utrzymania w dłoni. Z łopatkami 11/6 ciąg był po mniej więcej 100 g mniejszy. Model z kompletem wyposażenia waży teraz niecałe 1150 g. Dużo już nie dojdzie, popychacze, mocowania serw i silnika. Odejdzie za to jeszcze trochę laminatu z kadłuba, bo jest cały, pełny, bez wycięć kabinki i części podskrzydłowej. Całość może się uda niewiele ponad 1200 g. Przy 46 dm2 powierzchni skrzydła będzie obciążenie ok. 26 g/dm2. To chyba nieźle, jak na termiczny motoszybowiec. Skrzydło bez szpachlowania i malowania (do oblotu nie będę tego robił), z zamontowanymi lotkami , waży 623 g. Podparte na rozstawie 1 m i obciążone pośrodku ciężarem 5 kg spokojnie to obciążenie wytrzymuje. Pod skrzydło będzie powieszone ok 600g, wiec skrzydło na pewno wytrzyma przeciążenie 8G. To chyba sporo za dużo na motoszybowiec.Trzeba by się zastanowić nad ograniczeniem ilości szkła w następnych tego typu konstrukcjach. Pozdrawiam
pyton Opublikowano 28 Lutego 2013 Opublikowano 28 Lutego 2013 Dariuszu podoba mi sie to co robisz ze skrzydełkami nie uzywasz worka czyli nie idziesz na taka łatwiznę i całkiem fajnie wychodzi, jak można podaj jakieś zdjęcia kadłuba. Z tym przeciążeniem to mam rozumieć ze orientacyjnie podałeś
wapniak Opublikowano 11 Marca 2013 Autor Opublikowano 11 Marca 2013 Model gotowy. Wyszło 1170 g przy środku ciężkości 98 mm od natarcia. Teraz trzeba czekać tylko na pogodę.
Rekomendowane odpowiedzi