Piostu Opublikowano 14 Lutego 2013 Opublikowano 14 Lutego 2013 Witajcie. Na początek powiem że moje doświadczenie w pilotowaniu czegoś innego niż TV jest równe 0 więc mam nadzieję że wybaczycie mi kilka banalnych ( dla Was ) pytań . Po przeczytaniu kilkunastu tematów " od czego zacząć" , "model na start" itp. poszedłem za radą bardziej doświadczonych użytkowników i moim pierwszym latadełkiem zostanie PIONEER 1400 mm ( http://www.abc-rc.pl...i-szybowce.html ). Mam nadzieję że wytrzyma moje pierwsze próby podbicia nieba Jednak jak na rasowego żółtodzioba przystało nadal mam pytania Mianowicie zastanawiam się co poza samym modelem powinienem zabrać ze sobą, żeby nie musieć wracać do domu po jakąś pierdółkę po 10 minutach pobytu na lotnisku. Domyślam się że jedną z takich rzeczy powinny być zapasowe pakiety, jednak nie wiem ile ich powinienem ich mieć żeby przynajmniej jeden zdążył się naładować. Druga rzecz która nie daje mi spokoju to aparatura. Nigdzie w podanym linku nie jest napisane ( albo ślepy jestem ) w jakim mode pracuje załączony do tego zestawu nadajnik. Przy okazji - orientuje się ktoś jaka to aparaturka jest ? Trzecie pytanie: zna ktoś jakieś darmowe symulatory poza FMS ? Niestety nie udało mi się jak na razie odpalić go pod win 7 :/ ( przed chwilą znalazłem rozwiązanie tego problemu na necie, ale ponowna próba odpalenia go musi poczekać dopóki nie wrócę do domu z pracy ) Czwarte pytanko - na chwilę obecną ostatnie Ze względu na moje i Wasze zdrowie psychiczne oraz bezpieczeństwo Wasze i Waszych modeli rozważam jak na razie próby lotów samemu, gdzieś na uboczu. Pytanie jak dużego kawałka polany w okolicy mam szukać żeby móc wylądować tym modelem inaczej niż pionowo w dół ? Pozdrawiam serdecznie
robertus Opublikowano 14 Lutego 2013 Opublikowano 14 Lutego 2013 1. Jeden pakiet to około 8minut lotu. 3. BMI simulator http://rcdeskpilot.com/bmi 4. Co najmniej jak standardowe boisko do piłki nożnej. Im więcej łąki ty lepiej.
Marcin K. Opublikowano 14 Lutego 2013 Opublikowano 14 Lutego 2013 I im wyższa trawa tym jeszcze lepiej:) Pionier to motoszybowiec wiec wystarczy jak na silniku wyciągniesz go na jakas wysokość i troche bedziesz szybowal. Takze te 8 min lotu sie rozciągnie do jakis 15-20min. Jeden pakiet na razie ci wystarczy, co za duzo na raz to nie zdrowo Na pierwsze loty zabierz rolke tasmy pakowej(najlepiej przezroczystej co by nie szpecila modelu), klej CA i przyspieszacz(co by CA nie zjadło modelu) Ja zaczynałem na depronach i taśma na łące sie bardzo przydaje:)
Piostu Opublikowano 14 Lutego 2013 Autor Opublikowano 14 Lutego 2013 Dziękuję za szybkie odpowiedzi. Co do pakietów - biorąc pod uwagę moje aktualne zdolności pilotażowe obawiam się że w przeciągu tych 8 minut nie wzbiję się nad ziemię wyżej niż mój wzrost, a nawet jeśli mi się uda ta sztuka to i tak silnik będzie pracował 100% czasu lotu . Ale skoro twierdzicie że 1 pakiet mi starczy na pierwszy raz, to nie będę wychylał się przed szereg i tylko z ciekawości się zapytam ile mniej więcej ładuje się 1 pakiet 3S 1300 mAh ? Taśma - rozumiem że taśma i klej może mi się przydać do łatania modelu, czy ma inne zastosowania o których nie pomyślałem jeszcze ? Gdzieś na forum przeczytałem że dobrym rozwiązaniem dla ludzi z moimi umiejętnościami jest oklejenie przed pierwszym lotem krawędzi natarcia skrzydeł taką taśmą, żeby przy próbie przyziemienia z za dużą prędkością trawa nie porobiła bruzd w skrzydłach, ale nie wiem na ile to ma sens, a na ile to zbędne dociążanie modelu. Przyszło mi do głowy jeszcze jedno pytanie - obawa. Napiszcie mi proszę jak zachowuje się model jak "ucieknie" z zasięgu nadajnika ? Czy leci dalej na ostatnich ustawieniach, czy przyjmuje jakieś fabryczne ustawienia ( lotki, ster, silnik - off ) ? Wiem że jestem urodzonym pesymistą, ale obawiam się trochę że "zwieje mi z anteny" i przez ~5 minut pracy silnika odleci Bóg wie gdzie, a później będę musiał latać po dachach sąsiadów, albo wołać elektrownię żeby ściągnęli mi model z drutów ...
idfx Opublikowano 14 Lutego 2013 Opublikowano 14 Lutego 2013 Wzbije się wyżej niż Ty i to szybciej niż się spodziewasz Wtedy opanuj panikę i nie rób częstego błedu, nie próbuj od razu na maksa skręcać by wrócił do Ciebie, model się obróci, straci prędkość i runie dziobem w ziemię. Daj mu się wznieść spokojnie i tam bardzo delikatnie operuj drążkami. Nie wychylaj od razu na maksymalne położenia. Taśmą możesz okleić spód modelu, by przy lądowaniach, a raczej na początku próbach lądowań nie uszkadzać za bardzo spodu. Krawędzie natarcia możesz okleić, ale z głową, by taśma idealnie przylegała, nie zmieniając "geometrii" krawędzi. Dołożona waga będzie znikoma, ale na wszelki wypadek tyle samo taśmy używaj po obu stronach. Dopóki będziesz widział model, to nie ucieknie. Jeśli ucieknie, serwa mogą stanąc w losowym położeniu, regulator powinien odłączyć silnik i znając życiemodel runie dziobem na ziemię Jeżeli masz odbiornik z fail safe'm to możesz faktycznie zaprogramować, co się dzieje jak zginie z zasięgu, możesz też taki układ dokupić dodatkowo. No i najważniejsze - wyważ go prawidłowo by dał się w ogóle sterować.
Marcin K. Opublikowano 14 Lutego 2013 Opublikowano 14 Lutego 2013 Jezeli masz w sprzęt ktory posiada funkcję failsafe to model leci dalej na ustawieniach przy jakich sie urwał lub zaprogramowanych. Lecz jak nie masz tej funkcji to model zacznie wariowac. Mozesz zobaczyc jak sie zachowuje włączając tylko odbiornik. Serwa zaczną trzepotac i model nieubłaganie skieruje sie do matki ziemi. Tasma przyda sie do złożenia nosa modelu, bo cos czuje ze sie bez tego nie obejdzie:D Ale jak napisałeś warto tez pasek tasmy dac na natarcie zeby sie gałęzie czy twardsze trawy nie wbijały. Jest taki przesąd ze bez tasmy nie poleci... Jezeli masz w sprzęt ktory posiada funkcję failsafe to model leci dalej na ustawieniach przy jakich sie urwał lub zaprogramowanych. Lecz jak nie masz tej funkcji to model zacznie wariowac. Mozesz zobaczyc jak sie zachowuje włączając tylko odbiornik. Serwa zaczną trzepotac i model nieubłaganie skieruje sie do matki ziemi. Tasma przyda sie do złożenia nosa modelu, bo cos czuje ze sie bez tego nie obejdzie:D Ale jak napisałeś warto tez pasek tasmy dac na natarcie zeby sie gałęzie czy twardsze trawy nie wbijały. Jest taki przesąd ze bez tasmy nie poleci...
TOMEK.CEKALA Opublikowano 14 Lutego 2013 Opublikowano 14 Lutego 2013 Taśma i klej przydaje się do szybkich napraw polowych,model po ucieczce może zachować się bardzo różnie i nie da się przewidzieć co się stanie,koledzy piszą że serwa zaczynają telepać.Zgadzam się z nimi ale nie do końca u mnie na łące po wyłączeniu nadajnika serwa ani drgną,stoją tak jak by im odłączył zasilanie natomiast w domu telepią się tak więc model po utracie zasięgu może spaś albo poszybować w siną dal. Pierwszy lot staraj się wykonać na jak największej wysokości,wtedy jest sporo czasu na reakcję jeśli coś pójdzie nie tak.
idfx Opublikowano 14 Lutego 2013 Opublikowano 14 Lutego 2013 U mnie nie klekocą ani w domu, ani na łące, ale po wyłączeniu nadajnika, stery wychylają się około połowę zakresu w losowe strony, więc jak Tomek wspomniał, zachownie może być nie do końca przewidywalne.
Zefirek Opublikowano 14 Lutego 2013 Opublikowano 14 Lutego 2013 Ale skoro twierdzicie że 1 pakiet mi starczy na pierwszy raz, to nie będę wychylał się przed szereg i tylko z ciekawości się zapytam ile mniej więcej ładuje się 1 pakiet 3S 1300 mAh ? Do PIONEER-a kup pakiet o większej pojemności ... 1500-2200mAh, przy sklejaniu kadłuba usuń wklejone w dziobie metalowe podkładki.
Marcin K. Opublikowano 14 Lutego 2013 Opublikowano 14 Lutego 2013 Dlatego jak Pisalem gdzies do gory warto włączyć sam odbiornik zeby zobaczęc jak sie zachowa model po utracie zasięgu
robertus Opublikowano 14 Lutego 2013 Opublikowano 14 Lutego 2013 Do PIONEER-a kup pakiet o większej pojemności ... 1500-2200mAh, przy sklejaniu kadłuba usuń wklejone w dziobie metalowe podkładki. To bym proponował w drugim kroku.
Marcin K. Opublikowano 14 Lutego 2013 Opublikowano 14 Lutego 2013 Najpierw niech sie nauczy latac na standardzie a potem niech tuninguje wedle uznania. Tylko metlik w glowie a na start to nie wskazane 1
Piostu Opublikowano 15 Lutego 2013 Autor Opublikowano 15 Lutego 2013 Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi i dobre rady. Co do pakietów - wydaje mi się że na poczatek rzeczywiście będzie dla mnie ( i przede wszystkim modelu ) lepiej żebym nie brał się za przeróbki od razu - niech najpierw polata zanim zacznę się bawić w "pokaż kotku co masz w środku" Z tego samego powodu na początek zaufam że moja przyszła aparatura ma wmontowany fail save. A na razie, dopóki nie mam jeszcze modelu w domu,siadam walczyć z FMS i jego błędami pod Win7 żeby sobie chociaż wirtualnie polatać, bo RCDesktopPilot wymaga kontrolera albo podpiętej aparatury, której niestety jeszcze nie posiadam. Pozdrawiam
robertus Opublikowano 15 Lutego 2013 Opublikowano 15 Lutego 2013 Latanie na klawiaturze to jak nauka jazdy samochodem resorakiem po dywanie z narysowanymi drogami. Poczekaj na aparaturę.
Marcin K. Opublikowano 15 Lutego 2013 Opublikowano 15 Lutego 2013 Jezeli masz ustawione klawisze tak jak stery w nadajniku to nauczy sie podstawowych odruchów.
TOMEK.CEKALA Opublikowano 15 Lutego 2013 Opublikowano 15 Lutego 2013 Lepiej już użyć pada do kupienia za około 20 pln.
robertus Opublikowano 15 Lutego 2013 Opublikowano 15 Lutego 2013 Lepiej już użyć pada do kupienia za około 20 pln. Z dwoma joystickami.
Marcin K. Opublikowano 15 Lutego 2013 Opublikowano 15 Lutego 2013 Dokladnie. Ale z braku laku i na klawiaturze mozna nauczyc sie lotu na siebie
esceta Opublikowano 15 Lutego 2013 Opublikowano 15 Lutego 2013 Moim zdaniem nadajnika lub innego manipulatora podobnego do nadajnika nic nie zastąpi. Ucząc się na klawiszach lub innych wynalazkach można wyrobić sobie złe nawyki.
galaxy Opublikowano 15 Lutego 2013 Opublikowano 15 Lutego 2013 Piotrek widzę że jesteś z Łodzi , jak już będziesz miał model zadzwoń do mnie to go oblatamy , pisz na prv.
Rekomendowane odpowiedzi