Skocz do zawartości

ToTo - 2 następne pokolenie, reaktywacja czy jak tam.


Rekomendowane odpowiedzi

Brak wzniosu to raczej rozumiem - łatwiej wykonac centropłat prosty, jest on wtedy lżejszy i mocniejszy.

 

Jednak braku kierunku kolega nie wyjaśnił do końca.

 

Proszę mi wybaczyć moją dociekliwość, ale chciałbym wiedzieć czy idą za brakiem kierunku jakieś większe modelarskie przesłanki czy po prostu to czysty wybór pilota tylko.

To tylko moja ciekawość, a nie żadna złośliwość :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 250
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Nie ma sprawy - wyjaśniam - kierunek w przypadku motoszybowca nie jest mi do niczego potrzebny, absolutnie. Owszem przydaje się podczas startu z gumy, ale ja takiego startu tym modelem nie przewiduję. Oczywiście konstrukcja jest ( mam nadzieję ) do tego przystosowana. Nie widze problemu z instalacją "kierunku".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość Anonymous

Tomku, działaj szybciej! Proszę. A jednak nici wyszły z mojego odwiedzenia Ciebie, innym razem....

 

A tak o Tocie... czekam na plany żeby go sobie wydłubać, jednak ja zrobie wersje ze skrzydłem 150cm. A profil wezmę HN1033.

 

 

Pozdrawiam, Bartek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Relacji budowy ciąg dalszy.

BUDOWA SKRZYDŁA

 

Budowę płata rozpocząłem od przygotowania kompletu żeberek.

W tym przypadku postanowiłem trochę poeksperymentować. Kawałek depronu 3 mm o rozmiarach ok 20x30 cm okleiłem dwustronnie papierem o gramaturze 80g przy pomocy kleju Wikol.

Na jednej z naklejanych kartek były wydrukowane żeberka.

Żeberka te powycinałem zgrubnie, ze sklejki 2mm zrobiłem żeberka wzorcowe i tradycyjnie zmontowałem blok. Po oszlifowaniu ( można to było robić jedynie wzdłuż bloku ze względu na papierowe pokrycie ) otrzymałem komplet "wzmocnionych" żeberek.

 

Z depronu 6 mm przygotowałem sobie krawędzie spływu i natarcia.

Do wycięcia onych posłużyło mi skonstruowane na tę okoliczność "ustrojstwo" zrobione z paru śrubek, kawałka kątownika aluminiowego, kawałka plastiku i ostrza OLFA.

Nożyk ten pozwala mi na wzdłużne wycinanie pod dowolnie ustawionym kątem.

 

toto2_17.jpg

 

Krawędzie te poddałem jeszcze obróbce szlifowania, a następnie odciąłem je od płyty depronowej uzyskując depronowe listwy natarcia i spływu, a właściwie wypełnienie tych krawędzi, gdyż krawędzie właściwie będą z pokrycia.

 

toto2_18.jpg

 

Z depronu 3 mm wyciąłem dolny obrys skrzydła i końcówki skrzydła. Skleiłem te elementy ze sobą. Z listewek sosnowych 5x3 skleiłem dzwigar.

Dzwigar przykleiłem do dolnego obrysu. Nakleiłem też wypełnienie spływu i natarcia płata.

 

toto2_19.jpg

 

Po wyschnięciu kleju natarcie i spływ poddałem obróbce szlifierskiej. Spływ schodzi się do grubości "żyletki" na całej długości skrzydła. To była najgorsza i najbrudniejsza część roboty. Płat do szlifowania został ściskami przytwierdzony do deski montażowej, deska poza krawędź spływu wystawała na ok 0,5 mm. Do płata została przyklejona na taśmie dwustronnej listwa sosnowa o grubości 4 mm. Samo szlifowanie odbywało się wzdłuż płata przesuwając równomiernie klocek po tej dodatkowej listwie i krawędzi deski montażowej. To pozwoliło mi na uzyskanie równego spływu na całej długości skrzydła. Analogicznie szlifowałem krawędź natarcia.

 

toto2_20.jpg

 

Natarcie skrzydła zostało dodatkowo usztywnione poprzez wklejenie listewki z balsy twardej o grubości 1 mm na całej długości płata.

Wyciąłem otwory pod serwa i otwór w środku płata do wyprowadzenia przewodó od serw.

Wkleiłem w dzwigar dolny wszystkie żeberka i przykryłem je takim samym dzwigarem górnym.

 

toto2_21.jpg

 

Wszystkie spoiny wykonałęm przy pomocy kleju DRAGON, jedynie dzwigary w miejscu "załamania" sklejałem przy pomocy cyjanopanu.

 

CDN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mistrzostwo świata ta maszynka do wycinana pod kątem spływu.

Roboty w tym płacie co niemiara, więcej niż styro kryte fornirem a do tego profil trudno uwyskać.

 

Myśle, że łatwiej by było styro kryte depronem 3mm zrobić :rotfl: z dźwigarami z sosny.

 

Technika i wkład pracy tylko powidziwiać. Ja bym cierpliwosci nie mial takie żebrka rzeźbić, ustawiac to dokladnie itd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malinn ja te skrzydla robie jak kazde inne konstrukcyjne.Jedynie materialy uzyte sa troche inne, zamiast balsy i sklejki papier i depron. Ot zwykla modelarska robota plus troche kombinowania, wszak modelarstwo jakiekolwiek to sztuka improwizacji i wlasnie niezlego kombinowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywistym jest że jak zwykle wyjdzie to profil CRD.

Ale jest on BARDZO MOCNO inspirowany profilem SD 7037. :)

Jeśli człek nie ma negatywowej formy 3d zrobionej np z aluminium to można zapomnieć o poprawnie i w 99% odwzorowanym profilu.

W tej chwili wypełniam przestrzenie międzydzigarowe wstawkami z balsy średniotwardej o grubości 1,5 mm. Dodatkowo muszę usztywnić krawędź spływu. Wieczorem zapodam następne fotki.

Jutro pewnie będę "zamykał" skrzydło od góry. Pozostało mi jeszcze poprowadzić przewody do serw i zastanowić się ostro jak technicznie uzyskać ugięcie profilu w tylnej części. Bo jak wiadomo SD 7037 w tyle jest profilem wklęsło-wypukłym.

Może jakieś sugestie ?

Z góry odrzucam robienie negatywowej formy styropianowej - nie mam wycinarki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prace z dzisiejszego popołudnia mogę właściwie ograniczyć do jednego zdjęcia.

 

toto2_22.jpg

 

Powklejałem pomiędzy żeberka z balsy średniotwardej 1,5 mm usztywnienia, następnie po wyschnięciu kleju przeszlifowałem dokładnie cały dzwigar.

 

Zamocowałem okablowanie do serw.

 

Usztywniłem całą krawędź spływu. jako że spływ spiłowany jest praktycznie do zera coś trzeba było z tym zrobić. Pomimo faktu iż płat będzie oklejony papierem obawiałem się że wspomniany spływ może być za delikatny. Przeto postanowiłem go wzmocnić.

W konstrukcjach tradycyjnych szybowców klasy F1A, F2A stosuje się rowing lub też taśmę węglową wklejona pomiędzy pokrycia balsowe. W przypadku pokryć depronowych przedsięwzięcie takowe byłoby pozbawione chyba sensu i bardzo na wyrost. Ale wzorując się na nim wyciąłem z papieru o gradacji 110 g. paski szerokości 2 cm. Paski te przy pomocy żywicy UHU zostały naklejone na całej długości płata wzdłuż spływu. Górna powierzchnia pasków też została pokryta cienką warstewką żywicy. Po stwardnięciu całości spływ został dokładnie przeszlifowany zarówno od góry jak i wzdłuż krawędzi. I tak powstała 160 cm papierowa żyleta :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty to masz patenty.

 

Wiem, że znów truje ale nie moge przeżyć.

 

Taki wypasiony płacik i bez wzniosu. Nie moge sobie tego wyobrazić wogóle jak on będzie latał bez tego wzniosu. Nie bardzo kapuje jak nim będziesz sterował z 200m. Będzie nim rzucać jak szmatkę wg.mnie. Tymbradziej że to elektro szybowiec kręcący kominy.

 

Sam mam szybole ze wzniosem i są stateczne i beczki wycinają całkiem pięknie. Chcesz taki piękny model wykastrować :( pozbawiając go wzniosu :(

 

Obiecuje, że już więcej o tym nie napisze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.