Skocz do zawartości

ToTo - 2 następne pokolenie, reaktywacja czy jak tam.


Rekomendowane odpowiedzi

eH z góry dzięki. To mnie rozbawiłes teraz :lol:

 

Ja jednak o tym wznosiku myślałem jako ułatwienie dla pilota. Skoro pilot- budowniczy wie czego chce to może moje ciągłe nawiązywanie do tematu było nie na miejscu.

 

Nie jestem takim smamolubem , żebyś musiał budować wzniosik tylko dla mnie. Daleko mi od tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to
  • Odpowiedzi 250
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Dzięki uprzejmości Motylastego mogłem polatać pierwszym Totem. Jestem totalnie początkującym pilotem i to były moje pierwsze loty prawdziwym modelem, wcześniej miałem tylko praktykę na symulatorze.

I muszę powiedzieć, że nie przeszkadzał mi jakoś brak wzniosu - ale tak jak mi wcześniej powiedział Tomek, brak wzniosu wymusza prawie ciągłą kontrolę nad modelem. Nie można odpuścić i pozwolić, żeby model sam sobie leciał jak chce, bo w krótkiej chwili może się to skończyć np. nagłym zacieśnieniem zakrętu i spiralą w glebę... ze 2 razy Tomek ratował Tota z takich nieprzewidzianych opresji (lataliśmy w 2 nadajniki "po kabelku").

Wznios do rekreacyjnego szybowca na termikę - owszem, żeby się sam woził po niebie i dostarczał nam niezapomnianych wrażeń estetycznych, a w trakcie można nawet coś przekąsić :)

Natomiast konstrukcja taka jak Toto daje mocniej skoncentrowaną dawkę "alesobiedziśpolatałemżeojeju" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poprzednim Tocie wznios faktycznie "się dorabiał" i to całkiem fajny wznios.

W tym mimo tej samej cięciwy i powiększonej rozpiętości chyba to nie nastąpi.

Skrzydło jeszcze przed "zamknięciem" jest znacznie sztywniejsze.

Przygotowałem sobie pokrycie górne, wieczorem będę płat zaklejał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Centropłat zamknięty, właśnie skrzydło "oderwałem" od deski, teraz czas na przyklejenie zakończeń płata. Zgrubne oględziny wskazują na ładnie uzyskany profil.

Fotki z prac mam porobione, dla zobrazowania faktu wykonam jeszcze dodatkowe rysunki "procesu technologiczne" unaoczniające jak zrobić z depronu profil wklęsło-wypukły.

Myślę, ze jutro, najdalej pojutrze ( wolę żeby mi to wszystko fajnie wyschło) płat będzie pokrywany papierem, potem wycięcie lotek etc. Nigdy nie oklejałem papierem tak "wielkiego" elementu. Płat będzie od razu pokryty od góry i od dołu celem zabezpieczenia się przed wypaczeniem. I tu mam pytanie do bardziej doświadczonych w tej materii, co z tak pokrytym płatem począć ?, zawiesić go pionowo do wyschnięcia pokrycia, czy może jakiś inny sposób. Dźwięczny byłbym za wskazówki od osób, które już coś takiego czyniły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Addriano

Cześć

Płaty proste bez wzniosu i uszu wieszam pinowo za końcóweczke do całkowitego wsychnięcia. Płaty ze wzniosem układam na płaskim stole na krawędzi natarcia. Ważne aby wtedy stół byl taki aby wikol sie do niego nie kleił.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas podsumować fotograficznie dokonania z dwóch ostatnich dni.

Przygotowanie pokrycia górnego.

Pokrycie to składa się z trzech elementów, są to centropłat oraz "uszy". Walcząc z tym diabelnym profilem musiałem odpowiednio przygotować krawędzie spływu tych elementów.

W odległości ok 80 mm od samej krawędzi nakleiłem przy pomocy taśmy dwustronnej listwę sosnową o wysokości 3 mm. Płat depronu przymocowałem do deski, tak że spływ był prawie na styku z deską, krawędź deski wystawała ok 0,5 mm. Następnie przy pomocy kostki ściernej obrobiłem depron.

 

toto2_23.jpg

 

Oklejenie , a właściwie zaknięcie płata.

Ta operacja wymagała pewnych myślowych przygotowań, jak wiadomo SD 7037 dół spływu ma wklęsły i też taką wklęsłość chciałem uzyskać. Ze względu na koszty i brak czasu odpadało przygotowanie szablonu negatywowego dołu płata. Przygotowałem sobie odpowiednie stanowisko montażowe z listewek i paneli podłogowych, gdzie jeden panel pochylony jest pod małym kątem względem drugiego. W miejscu tego ich załamania powstanie ( taką miałem nadzieję ) "wklęśnięcie profilu", listwy podporowe mają wysokość 3 mm. Najgorsza sprawa - jak to wszystko posklejać ?.

Położyłem płat na moim stole montażowym unieruchamiając go na końcach przy pomocy taśmy klejącej. Z pomocą paska taśmy skleiłem krawędź natarcia pokrycia górnego z natarciem dołu płata.

Cały centropłat ( dźwigar, żebra, natarcie i spływ ) przesmarowałem klejem DRAGON, klej rozprowadziłem cienką warstwą przy pomocy starej karty kredytowej.

Dokładnie docisnąłem pokrycie do płata i spływ przykleiłęm do deski montażowej na całej długości tąśmą klejącą.

Rysunek poglądowy, który zamieszczam nie jest wykonany w skali, ale mam nadzieję że pokazuję "o co biega"

 

toto2_24.jpg

 

Płat został dokładnie obciążony. Położyłem na nim następny panel podłogowy, pod panelem cztery warstwy miękkej karimaty, na to trochę książek etc.

Po zdjęciu obciązenia ukazało się coś takiego :

 

toto2_25.jpg

 

Czas na uszy, wycięte uszy analogicznie jak centropłat potraktowałem papierem ściernym celem przygotowania spływu.

 

toto2_26.jpg

 

Klej, ściski, książki dopełniły całości.

Uszowie schną :)

 

toto2_27.jpg

 

CDN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Twoja technika jest naprawdę nie samowita :shock: . Mam takie pytanie troche off-top czy takie elemnety jak śmigło lub MDA to dla dekoracji?

 

Pozdrawiam, Bartek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoja technika jest naprawdę nie samowita

A co w tej technice takiego niesamowitego ?

To kompilacja różnych technik, które podwaliny mają w modelarstwie kartonowym, plastikowym i tym "dorosłym" latającym.

Ja akurat patrzę na modelarstwo , jakiekolwiek modelarstwo ( prócz RC jeszcze bawię się czasami plastikami 1:35 ) jak na sztukę, na formę wyrażania się w pewien sposób.

Wszak jest to praca stricte twórcza. Niestety nie potrafię wyciąć, posklejać i "oblatać" modelu depronowego w dwa popołudnia, jak wielu to czyni.

Pośpiech, nonszalancja i niechlujstwo to najwięksi wrogowie modelarzenia. No dodałbym jeszcze brak podstaw teoretycznych.

A śmigło i MDA, cóż zajmuję się też fotografią i fajnie jest czasami wtrącić coś w obraz, coś co łamie jego kompozycję i każe przystanąć na moment by pomyśleć "co poeta miał na myśli".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że ....... się z tym modelem jak mało kto, ale mimo wszystko pracę trochę posunęły się do przodu. Płat schnie od dwu dni, jutro mnie czeka szlifowanie :( i mam nadzieję oklejanie papierem. Co zrobiłem w międzyczasie ?

- kolejny raz poszpachlowałem, przeszlifowałem, pokryłem w niektórych miejscach podkładem, znów przeszpachlowałem, poszlifowałem kadłub.

- zrobiłem półkę i mocowanie serwa wysokości,

- zamontowałem do tego serwa bowden,

- poszpachlowałem i przeszlifowałem statecznik poziomy,

- wkleiłem ten statecznik w kadłub,

- dopasowałem dokładnie mocowanie silnika,

- zrobiłem i wkleiłem małą płetwę pod tył kadłuba

 

Stan obecny

 

toto2_28.jpg

 

Wstępne oględziny skrzydła wywołują u mnie coś na kształt grymasa uśmiechu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niedługo modelik przywita bociany bo wiosna coraz bliżej.

 

Jeszcze pare szlifów tu i tam i będzie jak nowy, gotowy.Jestem bardzo ciekaw wyniku oklejania płata.

 

Zauważyłem na drugim planie jak sprtynie zbezpieczasz szuflady.

Jak się domyślam to ta szuflada w której tyle modelarskich skarbów się kryje skoro tak szczelnie chroniona :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szaleństwa z depronem, a raczej z jego szlifowaniem ciąg dalszy.

Cały płat przeszlifowałem, ubytki depronu "naprawiłem" i jeszcze raz przeszlifowałem. Celem porównania na fotce poniżej płat "starego ToTa" i obok nowy płat.

Ten mały niebieski samolocik z pilotem to pierwszy model mojego 9 - cio miesięcznego synka. Niech się junior uczy :)

 

toto2_29.jpg

 

Czy uzyskałem profil ?. Cóż uzyskałem coś BARDZO zbliżonego do profilu zakładanego.

Dla zobrazowania owegoż faktu fotka przedstawiająca krawędź spływu, widać jaka żyleta mnie wyszła.

 

toto2_30.jpg

 

Zaczynam jeszcze dzisiaj oklejanie papierem, cała ta zabawa już powoli zaczyna mnie mierzić, o jakimś nowym modelu czas pomyśleć.

 

CDN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowiek pokrywający JEDNYM kawałkiem rozmoczonego cienkiego papieru płat o rozpiętości 160 cm jest w sensie socjologicznym bardzo ciekawym zjawiskiem. Co ja się dowiedziałem od samego siebie na swój temat w czasie tego oklejania. :)

Nigdy więcej, nikt mnie do tego nie namówi.

Skrzydło po przeszlifowaniu wygląda jak kompozytowe.

WIeczorem zapodam jakieś fotki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem jednak taki facio z tym rozmoczonym papierem, to doskonały obiekt badawczy, ale chyba dla psychiatry... :D Na dodatek brzydko się wyrażający o sobie samym...A model już widać, że piękniusi będzie. Tzn. już jest :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prac nad modelem część dalsza.

Cały kadłub został pomalowany PRIMEREM firmy MOTIP, przeszlifowany, gdzieniegdzie poszpachlowany, raz jeszcze pociągnięty PRIMEREM i przepolerowany.

Skrzydło wreszcie oklejone, poszpachlowane, etc. Centropłat wzmocnionu naklejonym od góry i od dołu paskiem kartonu ( dla ochrony przed "wżerającą" się gumką, kto próbował chodzić w stringach, wie o co chodzi :) ). Karton dla usztywnienia został nasączony lakierem chemoutwardzalnym i przeszlifowany.

 

Wygląd z wczoraj.

 

toto2_31.jpg

 

A dzisiaj ?

Skrzydło pokryte PRIMEREM, powoli zabieram się za wycinanie lotek, instalację serw, etc.

Kadłub w pięknym białym błyszczącym kolorze. Ster wysokości krwistoczerwony, osłona silnika metaliczna, osłonka kabinki srebrna.

Jak skończę skrzydło zapodam fotkę całości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.