SWegnerowski Opublikowano 11 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2007 Witam Jakiś czas temu utworzyłem wątek jak uczyć się figur 3D i jak najlepiej to robić na symulatorze? W zasadzie nie dostałem zbyt wiele odpowiedzi, więc starałem się ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze trochę poćwiczyć. Po kilku godzinach spędzonych przed komputerem, wielu próbach, lataniu z prędkością 30% rzeczywistej (taką możliwość daje symulator) doszedłem do wniosku, że mój problem nie polega na niewiedzy jak przy danej figurze należy „machać” sterami tylko na problemach z koordynacją i rozdzielnością sterowania poszczególnymi powierzchniami sterowymi. Polega to np. na tym, że widząc jak model ucieka w zawisie w prawo to wiem, że należy skontrować to kierunkiem w lewo, ale za lewą ręką (latam w 2’gim modzie) odruchowo, jakoś tak podświadomie idzie ręka prawa (lotki) i pojawia się problem. To samo jest z sterowanymi beczkami, wiem, że trzeba je podpierać kierunkiem i wysokością, ale nie mogę tego prawidłowo skoordynować. Zastanawiam się czy ja już na to za stary jestem czy jakiś lewy w ogóle . Czy wy też mieliście takie problemy? Jeśli tak to napiszcie jak to wyćwiczyć, bo już zaczynam tracić nadzieję. Wiem, że są tacy co się z tym rodzą i są tacy dla których już nie ma ratunku, ale może ja jakoś nie tak do tego podchodzę, sam już nie wiem … Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rabbitlkr Opublikowano 11 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2007 Wszystko jest do nauczenia, później zaczyna dziać sie to machinalnie. Każdy odruch trzeba wyćwiczyć. Cały pic polega na tym, żeby reakcja następowała podświadomie, bez zastanawiania sie w którą stronę masz podpierać model w danej sytuacji. Czas jaki potrzebujesz na wyćwiczenie tego to cecha indywidualna każdego człowieka. I jest dokładnie tak jak piszesz jedni rodzą się z predyspozycjami do latania 3d, inni je nabywają. Trening, trening i jeszcze raz TRENING Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grześ Opublikowano 11 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2007 Jak długo latasz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin133 Opublikowano 11 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2007 To chyba każdy przechodzi taki okres kiedy musi "myśleć" nad tym co ma robić. Po czasie staje się to już nie świadomym odruchem. Jako dowód podam fakt iż można doświadczonemu pilotowi zmienić mode i ... na "sucho" będzie wiedział co gdzie jest i niby którą ręką gdzie ma machnąć ale.. w czasie lotu i tak się pogubi Odruchy same włażą w krew a symulator jest do nauki tego idealny! Trzeba trenować Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yahoon Opublikowano 11 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2007 Napisałeś, że ćwiczyłeś kilka godzin przed komputerem w zwolnionym tempie. Według mnie i jednocześnie dla mnie, kilka godzin to było za mało. Osobiście na początku moich prób wykonywania figur 3D, ćwiczyłem w rzeczywistości, bo symulatora jeszcze nie miałem. Cwiczyłem prostym badziewnym modelem sylwetkowym z pakietem dającym ok 25 min czasu na próby wykonywania zawisu. I tak kilkadziesiąt cykli ładowania pakietu, aż deproniak zupełnie się rozleciał. Teraz posiadam Extrima, który jest już poważnie sfatygowany, ale jeszcze lata i jakoś się trzyma. Ma za sobą ponad 200 lotów. I co powiem: nadal nie umiem utrzymać modelu w zawisie w nieograniczonym czasie Raz udaje się dłuzej powisieć, raz krócej, ale w rezultacie każde podejście do zawisu kończy się na ucieczce (przewaleniu się) modelu. Teraz coś co może zniechęcić. Otóż na symulatorze mogę wisieć bez ograniczeń :mrgreen: Według mnie kilka godzin na wyuczenie zawisu, czy idealnych beczek (bez utraty wysokości, szybszych lub wolnych) to o wiele za mało. Biorąc pod uwagę działanie umysłu ludzkiego, najlepsze efekty dadzą ćwiczenia w rzeczywistości lub na symulatorze, przy spełnieniu takich warunków: 1 ćwiczyć jedną figurę, a nie wszystkie po kolei. Należy odpalić symulator :wink: i zacząć ćwiczenia nad wybraną figurą. Poświęcić tyle czasu, ile będziemy mieli ochoty lub dopóki się nie zmęczymy lub dopóki poczujemy, że zaczyna nam iść gorzej niż na początku treningu 2 nie ćwiczyć podczas silnego zmęczenia. Jeżeli jesteśmy bardzo zmęczeni to trening nie przyniesie efektu. 3 ćwiczyć tą samą figurę kilka dni pod rząd, w miarę swoich możliwości. Można poczuć znaczną różnicę podczas kolejnych dni ćwiczeń. Podczas snu zostają trwale "zapisane" wyćwiczone w dzień umiejętności i stają się one już odruchami. W następnym ćwiczeniu, kiedy model znajdzie się w podobnej sytuacji jak w poprzednim treningu, korzystasz z tej części mózgu, która jest odpowiedzialna za wyuczone reakcje przy danej sytuacji. Tak wiec nie musisz wtedy myśleć twórczo i zastanawiać się co zrobić, bo po prostu "podświadomie" to wiesz i reagujesz bez zastanowienia. Mając wyuczone jakieś figury, przewidywane zachowanie modelu w danej sytuacji, wykorzystujesz nabyte wcześniej odruchy oraz uczysz się dalej nowych zachowań, wykorzystując obszar mózgu odpowiedzialny za kreatywne myślenie. W ten sposób nabywasz pełną gamę reakcji wyuczonych i bezwarunkowych, które pozwalają poprawnie wykonać dana figurę. Nie pamiętam, jak się nazywają te poszczególne części mózgu, ale nie jest to tutaj istotne. Ważne jest, aby do posiadanych już umiejętności dodawać kolejne ich elementy uzyskując w efekcie coraz lepsze rezultaty. Czas nauki jest dla każdego indywidualny. Myślę, ze to co napisałem jest zrozumiałe 4 jeżeli mylą Ci się drążki to możesz spróbować podczas zawisu prawy drążek wychylić na max w prawo i zapomnieć o lotkach, wykorzystując prawy drążek wyłacznie do korygowania sterem wysokości. W symulatorze model nie wejdzie wówczas w torque-rolla co dodatkowo utrudniłoby sytuację. Posiadasz jakiś źle wyuczony odruch, skoro obydwie ręce poruszają się zależnie od siebie. Spróbuj jedną ręką klepać się po głowie, a drugą jednocześnie głaskać po brzuchu jako ćwiczenie Później na odwrót. Wracając do sterowania, jeżeli będziesz trzymać prawy drążek mocno wychylony w prawo, powinieneś wyeliminować jedną z osi jego poruszania się, a to ułatwi sprawę. 5 nie należy się wkurzać tym, że któregoś dnia nic nie wychodzi. Lepiej wtedy przerwać ćwiczenie i odprężyć się. Nie próbować więcej tego dnia. To wszystko co sobie przypomniałem. Jak jeszcze będą wątpliwości to pomożemy A stwierdzenie: jedni rodzą się z predyspozycjami do latania 3d, inni je nabywają nie jest poprawne, bo predyspozycji sie nie nabywa 8) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rabbitlkr Opublikowano 11 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2007 Yahoon, czepiasz sie słówek, wiesz o co chodziło;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SWegnerowski Opublikowano 12 Grudnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2007 Bardzo dziękuje za zainteresowanie tematem i chęć pomocy. Odpowiadając na pytanie Grzesia, latam już długo, bo jakieś 25 lat w ogóle (uwięź) i jakieś 15 lat RC. Jak nie próbuje "kombinować" to wszystko jest ok. Ląduje do ręki czy też pod nogi w zależności od modelu. Jak kombinuję to też w zasadzie nie rozbijam modeli bo w każdej chwili mogę przestać i wyprowadzić go z najdziwniejszego fikoła. Polecę każdym modelem i przy prawie każdej pogodzie. Odruchy lewo prawo są ok. Tylko tak jak piszę nie mogę dojść ze sobą do ładu podczas sterowanych figur jak model obraca się w beczce, no i ten nieszczęsny zawis :cry: . Muszę jednak przyznać, że pociągnąłem sobie modele extra330sd i katana (były tu na forum w jakimś wątku) i na nich coś już zaczyna mi wychodzić. Będę ćwiczył latanie tak jak wszyscy radzicie i koordynację tak jak radzi Yahoon. Muszę sobie ten tekst jeszcze kilka razy przeczytać ze zrozumieniem . Mam nadzieję, że nie jestem tak do końca stracony dla modelarstwa :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radek872 Opublikowano 20 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2007 Masz problem z kierunkami podczas zawisu a widze,ze chcesz sie go nauczyc to taka moja podpowiedz mi tez to pomogło. Jezeli w zawisie model odwórci sie podwoziem do Ciebie kierunek bo z nim sa zawsze problemy wychylaj w stronę w którą skrzydło jest bliżej ziemi zobaczysz ze to niezle pomaga:D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skazoo Opublikowano 21 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2007 Jezeli w zawisie model odwórci sie podwoziem do Ciebie kierunek bo z nim sa zawsze problemy wychylaj w stronę w którą skrzydło jest bliżej ziemi zobaczysz ze to niezle pomaga:D A czy przypadkiem nie odwrotnie? Jeśli wychylisz ster kierunku w stronę skrzydła, które jest niżej to tylko pogłębisz ten stan. Raczej kierunek powinno się wychylić w stronę skrzydła będącego wyżej (dalej od ziemi). Taki manewr spowoduje obrócenie modelu bardziej do pionu. Chyba że chodzi o orientację modelu będącego podwoziem do nas Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Holeczek Opublikowano 21 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2007 Skazoo przecież radek napisal podwoziem do Ciebie więc dobrze napisał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darkarll Opublikowano 22 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2007 No ale namieszaliście Panowie , Skazoo oczywiście masz racje ,jeśli wychyli się ster kierunku w stronę skrzydła które jest bliżej ziemi to zawsz ( bez względu na to w jakiej pozycji będzie model ) pogłębie to przechył modelu , a Radkowi chodziło pewnie o to że jeśli model jest podwoziem do ciebie to należy drążek w nadajniku który steruje kierunkiem przechylić w stronę skrzydła które jest bliżej ziemi , dobrze myślał tylko mu się źle napisało Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł Rzedzicki Opublikowano 25 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2007 Dla mnie w wypowiedzi Radka nie ma bledow merytorycznych, ani niefortunnych sformulowan, co najwyzej male niedociagniecia w interpunkcji Tak czy siak napisal wyraznie, ze majac model w zawisie podwoziem skierowanym do siebie nalezy drazek SK wychylac w strone opadajacego skrzydla. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darkarll Opublikowano 25 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2007 Dla mnie w wypowiedzi Radka nie ma bledow merytorycznych, ani niefortunnych sformulowan, co najwyzej male niedociagniecia w interpunkcji Tak czy siak napisal wyraznie, ze majac model w zawisie podwoziem skierowanym do siebie nalezy drazek SK wychylac w strone opadajacego skrzydla. To może Paweł zacytuj z tego co napisał Radek fragment w którym jest zawarte słowo "drążek",,,,,,,,,,,,,,(ręce opadają :-( ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darkarll Opublikowano 25 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2007 Jezeli w zawisie model odwórci sie podwoziem do Ciebie kierunek bo z nim sa zawsze problemy wychylaj w stronę w którą skrzydło jest bliżej ziemi wyraźnie napisane jest Kierunek a nie drążek co całkowicie zmienia sens wypowiedzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł Rzedzicki Opublikowano 26 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2007 Zwracam honor :devil: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 2 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2008 ja mam problem z rolling harrier ale latam zaledwie 1 rok :mrgreen: z resztą nie mam problemu np. zawis. Ale mam nadzieje że wyćwicze to jeszcze Pozdro :twisted: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Printer Opublikowano 8 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2008 Spotkałem się z opinią, że do akrobacji lepiej stosować aparaturę w mode 1. Wtedy najważniejsze stery - lotki i ster wysokości, są rozdzielone na dwa drążki i łatwiej o precyzją w sterowaniu. Co o tym myślicie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czhomik Opublikowano 8 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2008 według mnie to wszytko zależy od ciebie .. jednemu lepiej sie lata w mod 1 a drugiemu w mod 2 Ja osobiście latam w mod 1 i nie narzekam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yahoon Opublikowano 8 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2008 Ja tak naprawdę nie wyobrażam sobie kręcenia w mode 2 :mrgreen: Oczywiście mam na koncie tylko kilkaset lotów, ale myślę, że po wykonaniu swoich pierwszych kilku lotów już cieżko się przestawić na inne ustawienia drążków. Jeśli masz odruchy wyrobione do mode 2 to byłoby bardzo trudno przestawić się na 1. Na mój gust wygodniej jest mieć cały ogon w jednym drążku, a przednią cześć modelu w drugim. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Printer Opublikowano 8 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2008 W tym sęk, że nie mam jeszcze dobrze wyrobionych odruchów- latałem dotychczas tylko szybowcami bez lotek -czasem wysokość miałem z prawej, a czasem z lewej- w takim modelu to nie problem. Teraz przymierzam się trochę do akrobacji i nie wiem na co się zdecydować... (Ale nie mam wyczynowych ambicji). Dlatego wasze opinie są bardzo cenne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.