Pioterek Opublikowano 4 Września 2013 Udostępnij Opublikowano 4 Września 2013 Ponieważ Spacewalker 1,6 m Seagull http://pfmrc.eu/index.php?/forum/74-polmakiety/bardzo mi się spodobał postanowiłem zbudować większego Spacewalkera 2,1 m także z napędem elektrycznym. Po rozpoznaniu oferowanych na rynku modeli i zestawów KIT wybór padł na firmę Black Horse, której model okazał się najlżejszy - waga 4,5 kg do lotu. Jest to model przeznaczony pod napęd spalinowy, więc będzie to adaptacja/konwersja modelu w kierunku EP. Sam jestem ciekawy jak to wyjdzie - model wędruje do mnie z Czech. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 5 Września 2013 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2013 Widzę, że podniosłeś rękawicę rzuconą przez sceptyków napędów elektrycznych w dużych modelach. Tak trzymać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
noker Opublikowano 5 Września 2013 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2013 Za każdym razem, kiedy wycieram madmana usmarkanego olejem wspominam sobie, 'ten piotrek z lublina od elektryków to ma fajnie' pozdrawiam i trzymam kciuki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dukeroger Opublikowano 5 Września 2013 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2013 no co tam; azurowac, wywalac, azurowac i tak w kolko, cwiczylem taki pomysl na wayfarerze - mozna i sporo zabawy z tym jest a i model wyszedl bardzo fajny. Zasiadam w lozy obserwatorow Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 5 Września 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Września 2013 Rafał Ze spaliną, olejem i zapachami z tym związanymi oraz modelami to by mnie Żona z domu pogoniła (bo modele trzymam głównie w domu) i poszczuła łagodnym psem (taki łagodny się mi trafił ostatnio) No, może nie jest aż tak źle, bo obraziłbym Żonę, ale coś w tym jest. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 6 Września 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Września 2013 no co tam; azurowac, wywalac, azurowac i tak w kolko, cwiczylem taki pomysl na wayfarerze - mozna i sporo zabawy z tym jest a i model wyszedl bardzo fajny. Zasiadam w lozy obserwatorow 4,5 kg do lotu (jeżeli to prawda) to dobra waga, bo mam napęd elektryczny dla tego modelu i będzie ekonomiczne zużycie pakietu - zakładam, że nie więcej niż 45 A gdy gaz na max. Model za lekki to też nie dobrze bo na wietrze tańczy a przecież większość dni w roku to dni z większym lub mniejszym wiatrem. Myślę, że nie będą dużo wycinał raczej dokładnie przeliczał wyposażenie. Mimo wszystko jest to tylko makieta a nie super akrobat. Dla mnie ten model musi ładnie wyglądać i pewnie latać i dawać radość z poczucia że jest się pilotem RC. To mi w zupełności wystarczy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 6 Września 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Września 2013 No więc mam już tego BH Spacewalker -a. Czysty cały z kompletnym wyposażeniem model bez elementów do silnika spalinowego waży 2,97 kg. Moje elementy wyposażenia EP ze wszystkimi serwami i baterią odbiornika radiem, dodatkami + 100 g zapasu na nieprzewidziane sprawy: 1,89 kg więc całość do lotu wychodzi 4,86 kg Z moich zapisków wynika, że mój silnik Power 90: przy 42 A poboru prądu z pakietu 8 S daje mi ciąg 5 kg przy naładowanych na 95% pakietach. i przy 36 A poboru prądu daje 4,1 Kg ciągu przy naładowanych na 20% pakietach Więc ciąg do masy modelu wynosi odpowiednio 103% i 84%. Jest to chyba dobry wynik, bo nawet przy teoretycznie wyczerpanym pakiecie model będzie mógł wykonać poprawną figurę akrobacji lub ratować się szybkim odejściem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koper20 Opublikowano 10 Września 2013 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2013 Witam koledzy Tak się składa,że mam od dłuższego czasu ten właśnie model w wersji elektrycznej i lata bajecznie. Waga do lotu z bateriami 4500mAh 6s 30C (750g) wychodzi 5,3kg. Ku mojemu zdziwieniu model ma takie noszenie, że przy wietrznej pogodzie trudno wylądować mi na pasie startowym!!!. Próbowałem lotów szybowych i też można ładnie polatać. Ogólne wrażenia z lotów tym modelem są bardzo a nawet bardzo bardzo dobre!!!! Jako napęd zastosowałem silnik Emax 4030 z obrotami 325kv, regler 60A 6s i śmigło 16/10 lub 17/8. Taki zestaw wytwarza 1200W przy 50A i ciąg ponad 5kg. Z ręką na sercu polecam ten model i przerabiajcie go na elektryka!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 10 Września 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Września 2013 Witam koledzy Tak się składa,że mam od dłuższego czasu ten właśnie model w wersji elektrycznej i lata bajecznie. Waga do lotu z bateriami 4500mAh 6s 30C (750g) wychodzi 5,3kg. Ku mojemu zdziwieniu model ma takie noszenie, że przy wietrznej pogodzie trudno wylądować mi na pasie startowym!!!. Próbowałem lotów szybowych i też można ładnie polatać. Ogólne wrażenia z lotów tym modelem są bardzo a nawet bardzo bardzo dobre!!!! Jako napęd zastosowałem silnik Emax 4030 z obrotami 325kv, regler 60A 6s i śmigło 16/10 lub 17/8. Taki zestaw wytwarza 1200W przy 50A i ciąg ponad 5kg. Z ręką na sercu polecam ten model i przerabiajcie go na elektryka!! Ciekawe czemu wyszła Koledze taka wysoka waga ? Mnie z pakietem 8S 4500mAh (880 g) po zważeniu całości wychodzi poniżej 5 kg. Wiatr to chyba pomaga w lądowaniu, oczywiście lądowaniu pod wiatr. To bez wiatru model szybuje długoooo i na to jest rada - podchodzić z minimalną prędkością do lądowania. To moje doświadczenia ze Spacewalkera EP Seagull 1,6 m. Przepraszam za zwłokę w opisie tego tematu, ale chwilowo musiałem się zająć swoim zdrowiem. Temat będzie oczywiście kontynuowany, ograniczone prace trwają. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 11 Września 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Września 2013 Kilka zdjęć z konwersji Spacewalkera: Mocowanie silnika, sklejka 5, 4 i 3 mm: Wloty powietrza chłodzącego pakiet: Łoże do mocowania pakietu 2x4S 4500 mAh: Pakiet na łożu: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 12 Września 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Września 2013 Czy każdą spaline można przekonwertować na elektryka ? Jak ktoś się bardzo uprze to każdą. Z moich doświadczeń wynika że istnieją jednak pewne kryteria, według których można ocenić czy konwersja będzie mniej lub bardziej udana. Wielkość modelu - o ile w modelach niedużych (do ok. 1,4 m rozpiętości) i konstruowanych jako EP napęd elektryczny ma dużą przewagę to przy modelach większych nie jest to już takie oczywiste, bo wzrasta nieproporcjonalnie ciężar napędu i związane z tym koszty eksploatacji. Niekorzystną cechą napędu elektrycznego jest stopniowe wyczerpywanie się pakietu i związany z tym spadek mocy nawet do 20%, więc zamontowany napęd elektryczny musi być silniejszy niż proponowany odpowiednik spaliny. Typ modelu - o ile nie ma problemu z konwersją modeli o niskim obciążeniu jednostkowym to konwersja modelu myśliwca o obciążeniu często równym 100g/dcm2 jest już sporym wyzwaniem ze względu na konieczną do lotu moc. Motoszybowce, górnopłaty, samoloty turystyczne i sportowe tradycyjne oraz samoloty wielosilnikowe, są bardzo wdzięcznym tematem na konwersję, natomiast szybkie myśliwce z mechanizacją płata i podwozia już raczej mniej i należy tu liczyć z niedługim czasem lotu ok. 5 min. Konstrukcja modelu - model wybierany na konwersję powinien zapewnić: możliwość łatwego dostępu do wymiany pakietów na lotnisku możliwość wykonania dobrego przewietrzania wnętrza modelu ze szczególnym uwzględnieniem regulatora i pakietu Konwertując model zbudowany jako spalinowy na elektryka możemy jako "gratis" zastosować delikatniejsze serwa i jeżeli jest możliwość odchudzić niektóre elementy konstrukcji. Należy też uwzględnić zwiększenie kąta odchylenia silnika w poziomie (w stosunku do proponowanego dla napędu spalinowego) ponieważ silnik elektryczny ma większą masę wirującą w stosunku do spaliny więc i większy efekt żyroskopowy. BH Spacewalker spełnia bardzo dobrze opisane wyżej kryteria. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 13 Września 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Września 2013 Silnik, radio i stery zamontowane - działa. Popychacze sterów to pręty węglowe fi=2mm - 4 razy lżejsze od stalowych załączonych do zestawu. Model z pełnym wyposażeniem do lotu wyszedł 4,86 kg. Do tego dojdą owiewki na koła i wypełnienie podwozia, które zamontuję po oblocie. Kilka zdjęć załączam: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Opublikowano 13 Września 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2013 W jakim celu zabudowałeś regulator balsą? nie lepiej przymocować luzem na "tyrtyrki" ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 13 Września 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Września 2013 Mocowanie na "tyrtyki" to jak najbardziej standardowe mocowanie regulatorów, bardzo funkcjonalne i ja też normalnie tak robię. To jest napęd pożyczony z modelu myśliwca Mustang Blue Nose firmy Hangar. W zeszłym roku taki model na szczycie pętli wpadł mi w korkociąg i mimo moich rozpaczliwych wysiłków poległ. Regulator tego modelu przy tym zdarzeniu oberwał tak nieszczęśliwie, że zerwało jeden element smd i b.drogie urządzenie nadawało się do wyrzucenia. Gdyby regulator był schowany bardziej wewnątrz kadłuba (a nie mógł być) pewnie nic by się mu się mu nie stało a tak zaliczyłem spory wydatek. Wyciągając wnioski z tego zdarzenia w drugim modelu Mustanga zabudowałem nowy regulator "klatką ochronną" z mocowaniem elastycznym. W przypadku uderzenia przy kraksie mimo, że jej nie planuję (bo przebudowałem nowy model w kilku miejscach) regulator się przesunie, zniszczy się klatka ale regulator powinien przetrwać. Dlatego tak to wygląda. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robas69 Opublikowano 14 Września 2013 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2013 Piotr, jak oceniach akumulatory Foxy? W innym wątku prosiłem o opinie na temat Rey'ów G3, ale nie ma żadnej odpowiedzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 14 Września 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Września 2013 Witam Latam na Foxy dwa sezony i mam głównie pakiety 4S 4500 mAh 37/70C szt 6 o wadze 440 g - więc dość lekkie. Stosując je pierwszy raz w swoich modelach zauważyłem wzrost prądu pobieranego ( w stosunku do poprzednio używanych ogniw ) przez silnik w moich modelach co świadczyłoby o ich małej oporności. Ja latam modelami makieto podobnymi, więc obciążenie akumulatorów nie jest ekstremalne pracują często na 100% pobieranej mocy ale i też mają odpoczynek na niższych wartościach. Ogólnie mogę powiedzieć, że moje są dobrej jakości, różnice napięć między celami mam nie większe niż 0,01 V, nie puchną i na razie zachowują swoją pojemność. Ale przestrzegam też kilku zasad, nowy pakiet zawsze formuję wg. instrukcji załączonej do pakietu, nigdy ładuję pakietów jak są ciepłe, na zimę obniżam napięcie funkcją Storage i staram się ażeby po locie w pakiecie pozostawało 15-20 % jego pojemności. Myślę że są niezłe. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 15 Września 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Września 2013 Mam pytanie do Kolegów ! Instrukcja BH Spacewalkera na stronie 23 każe zamocować końcówki bagnetu do skrzydeł - przestrzelić skrzydło śrubami 4x40mm. Pierwszy raz się z tym spotykam i nie bardzo mogę się zorientować w jakim celu robi się taki zabieg, w dodatku oszpecający model bo śruby są widoczne na poszyciu skrzydła. W tym celu skrzydła mają już gotowe otwory wywiercone w poszyciu. Czy ktoś spotkał się już z takim zabiegiem bo ja nie i nie bardzo rozumiem jego sensu. Dodam tylko, że przed rozjechaniem (rozpięciem) się skrzydeł w kadłubie modelu przewidziano normalne śruby skręcające skrzydło z kadłubem. Czy to taki nowy Wietnamski patent ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 16 Września 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Września 2013 OBLOT MODELU: Dzisiaj odbył się oblot BH Spacewalkera. Model jeszcze bez owiewek kabiny i kół. Jak zwykle był wiatr 5 m/s bo mam takie szczęście, że wszystkie obloty nowych modeli w tym roku muszą odbywać się właśnie przy wietrze. Ale nie ma co narzekać oblot udany, model lata bardzo fajnie. Załączam parę zdjęć - opis i swoje uwagi załączę później. Pogoda nędzna, zaszczycił nas nawet deszcz, więc zdjęcia nie takie barwne. Podziękowanie dla fotografujących Andrzeja i Stefana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 16 Września 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Września 2013 Opis oblotu: Według prognozy pogody miało dzisiaj nie wiać i być może nie padać. Więc decyzja szybka, jedziemy oblatać model. Model przygotowany sprawdzony w detalach, pakiety naładowane, więc w drogę. Na lotnisku okazuje się, że wiaterek nie taki mały i to porywisty. Ale kierunek wiatru za to słuszny bo wzdłuż pasa (prawie) więc starujemy. Model po lotnisku kołuje b. poprawnie, daje się utrzymać kierunek nawet z bocznym wiatrem (przy włączonym żyroskopie) i nie ma ochoty do zadzierania ogona. Więc mały gaz ustabilizowanie kierunku, większy gaz i model po paru metrach jest w powietrzu. Pierwsze zakręty, widać że model chętniej skręca w lewo niż w prawo więc lądowania i korekta lotek – lewa lotka zmniejszenie wychylenia w dół prawa lotka zwiększenie wychylenia w górę przy zakręcie w prawo. Ponowny start już łagodny makietowy i model wykonuje poprawnie oba zakręty. W powietrzu wieje solidnie, mimo że model jest dość ciężki, to z racji dużej powierzchni skrzydeł jest miotany porywami wiatru - ale bezpiecznie trzyma zadany kurs. Zmiana gazu nie wpływa na wysokość lotu modelu, widać, że silnik jest w osi modelu a fabryczne kąty silnika są dobrze dobrane. Czuje się również moc zainstalowanego silnika, bo model bardzo szybko rozpędza się i przy pełnej prędkości zasuwa jak mały myśliwiec – co oczywiście jest nie naturalne dla tego typu samolotu. Będę musiał pomyśleć nad mniejszym skokiem śmigła. Latając na początku bardziej rekreacyjnie byłem w powietrzu 14 minut a w pakiecie pozostało 25% pojemności. Pakiety po wyjęciu z modelu ledwo ciepłe - dobre przewietrzanie wnętrza zdaje egzamin. Następne loty już z próbami akrobacji – jest pięknie, model posłusznie wykonuje to, co ma nakazane. Bardzo efektowne są ciasne zakręty i figury w pionie. Jeszcze nie czuję dobrze dynamiki tego modelu (bo wszystko z racji wielkości modelu jest wykonywane jak na lekko zwolnionym filmie) , ale to tylko kwestia czasu. Model jest bardzo czuły na ster wysokości. Ustawiłem większe wychylenia niż to zaleca producent, i po pierwszym locie skruszony grzecznie wróciłem do fabrycznych nastaw (20mm). Zwiększyłem również eksponent tego steru do -60%. Wszystkie inne nastawy okazały się na tyle trafione, że - zero trymowania w locie, środek ciężkości zgodnie z dokumentacją. Lądowanie tak jak opisał nasz Kolega w #8 - model ma długie lądowanie. Mimo że lądowałem prawie pod wiatr, model szybował długo i namiętnie by łaskawie usiąść znudzony prawie na końcu pasa. Trzeba podchodzić do lądowania z minimalną możliwą prędkością, wiedząc że odcinek „wytrzymania” jest długi. Ciekawy jestem jak to będzie przy pogodzie bezwietrznej, kiedy wiatr nie będzie hamował modelu. Być może wyposażę mój model w klapy, w końcu idzie ku zimie i coś trzeba będzie w te długie zimowe wieczory robić. Model w powietrzu prawie bezgłośny (dobre łożyskowanie silnika) słychać bardziej „groźny” szum lecącego modelu niż jego napęd – jedni to lubią, inni wolą brum, brum. Wykonaliśmy dzisiaj 3 loty z przerwą na mały szkwał, który pokropił nam lotnisko. Było fajnie, model spisał się b.dobrze i wróciłem do domu z zapałem do dalszej pracy nad uzupełnieniem szczegółów tej sympatycznej półmakietki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alex Opublikowano 17 Września 2013 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2013 Gratuluję modelu, przy lataniu takimi modelami można się relaksować. Co do chętnego skręcania w lewo, to normalne, przy prawoskrętnym kierunku obrotów śmigła. Chciałem jednak zwrócić uwagę na zastosowane dźwignie lotek. Pozornie sztywne lubią się jednak odkształcać, szczególnie w transporcie. Najpierw nie zwróciłem uwagi na konieczność niewielkiego trymowania w lotach, do momentu sporych kłopotów w czasie jednego ze startów. Radzę sprawdzać ustawienie lotek przed każdym startem i życzę wysokich lotów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi