Skocz do zawartości

Mikron od Kwarcińskiego


komar1967
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Jako, że w temacie cisza to piszę kolejnego posta pod postem....

Jestem obecnie po odchudzeniu Microna i muszę się przyznać, że udało mi się go odchudzić więcej jak mi się marzyło :P

Obecna waga do lotu to......... 346 gram :D   Jutro jak czas i pogoda pozwoli nowe ustawienia, testy, wnioski :) 

 

komar1967 i heksodus... jak wasze maleństwa??? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, miło! ;)

Jak pisałem wcześniej... wywaliłem fajne, ale dość ciężkie serwo Align DS410 zamieniając je "9tką" z trybami "węglowymi" (akurat takie miałem, a jest cięższe niż zwykła 9tka), a na lotki dałem dwa 4,3 grama. skróciłem również kable od pakietów o ponad 5 cm. Zmieniłem również kable od serwa od wspomnianej wysokości na o wiele cieńsze (czyt, lżejsze). Dodatkowo podziękowałem za obudowę odbiornika zastępując ją puki co taśmą klejącą 3M. Docelowo będzie lekka termokurczka (której obecnie nie posiadam). 

Na wcześniejszym zestawieniu latałem około 20 minut (pakiet 2S 1300 mAh). Obecnie będzie więcej zabawy, a i łatwiej coś będzie wykręcić w "termice" (zdaję sobie sprawę, że to nie jest model do tego, ale... uwierzcie! Da się) ;)

Naprawdę jestem w szoku, bo liczyłem na jakieś 15 gram, a wyszło 24 mniej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj, założywszy oczywiście pampersa, polazłem na Błonia spróbować, po raz trzeci, oswoić Mikrona.

I dzisiaj było znacznie lepiej. Odbyły się cztery starty i lądowania. Wprawdzie do lądowania do nogi jeszcze mi trochę brakuje ;) , ale najważniejsze, że były bezpieczne dla modelu - zero strat. Model lata przyjemnie i przewidywalnie. Właściwie ma spory zakres prędkości. Na początku miałem trochę zachowawczo ustawione wychylenia, później je zwiększyłem, bo beczki wychodziły kulawo. Tak z ciekawości: jakie macie maksymalne wychylenia lotek i steru wysokości w swoich Mikronach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję przełamania się!!! :)

Ja mam wszystkie wychyły powiększone około 2-3 mm w stosunku do danych producenta, tylko mój jest lżejszy. Beczki nawet na dużej prędkości rzeczywiście nie wychodziły jakoś szałowo. Teraz jest lepiej, lecz myślę, że przy pylonowej wadze i prędkości dane ze strony w zupełności wystarczają.

Komar1967 nie ma się co stresować... polatasz 4,5ty raz i już będziesz wiedział jak wylądować tak, żeby nie latać przez pół lotniska po model ;)

Ja dziś w zasadzie też miałem kolejny oblot na nowym, lżejszym wyposażeniu. Mogę tylko powiedzieć, że jest ZNACZNIE lepiej jeśli chodzi o wytracanie prędkości przy lądowaniu BEZ żadnych niepokojących objawów (zwalanie się na skrzydło). Zaciągam wysokość przed lądowaniem bez żadnego stresu ( i wtedy przydaje się ten większy zakres wychyleń steru wysokości i lotek..). 

 

Parę fotek z dzisiejszego latania : 

post-1697-0-88748600-1398803850_thumb.jpg

post-1697-0-92976000-1398803890_thumb.jpg

post-1697-0-32987700-1398803918_thumb.jpg

post-1697-0-58915300-1398803987_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się Panie Szczepanie... krzaków i drzew tam nie brakuje ;) ..ale przynajmniej jest jakaś namiastka Red Bull Air Race :D   A może by tak odchudzić tą "bestię" ??? :) Film mało obrazuje prędkość modelu... nadal stwierdzam, że lata jak mój ostatni ESA, tyle, że o niebo lepiej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że FunJet jest trudniejszy w starcie i lądowaniu ze względu na małą powierzchnię i wagę. Producent podaje  około 900 gram do lotu, ta więc mamy prawie 3 razy tyle jak w moim :) DogFighter już bliżej, ale nadal daleko mi do porównania tych modeli... Micron jest powiedziałbym wyjątkowy ;) Ale z pewnością mogę się zgodzić, że osoby latające wcześniej wspomnianymi modelami uzyskają tzw "zen" w lataniu Micronem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Cisza jak po śmierci organisty.... :P  Nastąpiła mała modyfikacja wagowa :) 

Zmieniłem pakiety z 1300 na 900 mAh (przy tak dobrej sprawności silnika w zupełności wystarczy, żeby polatać około 15 minut).

Obecna waga do lotu, to 316 gram. 

 

Koledzy Heksodus, komar1967 pogoda wręcz rozpieszcza :) Latacie?? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym latał to byś już wiedział :) U mnie jeszcze ciężko z czasem,ale myślę,ze na dniach zacznę składać. Gdzie wsadziłeś odbiornik? na regiel czy w ogon? Bo 3 razy miałem glebe z powodu braku zasięgu i chyba tym razem wsadze go za serwo SW.Mam wrażenie ,ze miałem zakłócenia przez regulator. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei wczoraj latałem, ale jakieś fatalne warunki były, że wszystko mi spadało. Mikron wprawdzie nie spadł, ale miał trochę twarde lądowanie i odleciały mu stateczniki. Nic poważnego, po prostu się wykleiły. Trochę żywicy i już po sprawie.

Wiatr wczoraj może nie był bardzo mocny, ale na łące, tam gdzie latałem, tak dziwacznie kręciło, że jak latałem to miałem wrażenie, że model co chwilę wpadał w jakąś "dziurę" w powietrzu. Mistrzem pilotażu na pewno nie jestem, ale jakoś tam sobie radzę, ale wczoraj to był dramat.Oprócz Mikrona latałem jeszcze ESA i DLG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, a próbowałeś założyć pierścień ferrytowy na kablu (tym 3 żyłowym) od regla? Wątpię, że to jest wina zasięgu/sygnału. To jest mały model i lata się nim stosunkowo blisko... pewno sieje silnik. Spróbuj założyć w starej konfiguracji (stary odbiornik) pierścień. Powinno zadziałać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może silnik,ale wolę już eksperymentu nie robić tylko bezpiecznie go odsunąc do tyłu. Pierscien też był. I wszystko w jednej kupie. Silnik,a centymetr za nim regul,a na nim odbiornik. Za dużo tego. Chodz inny system być może by się nie poddał..Starego odbiornika ruszac nie będe bo to dsm2,a to jedna wielka kupa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Spektrumowską 9  DSMX do węgla dałem do Daidalosa, który jest zasilany z BEC-a regulatora - i delikatnie mówiąc co jakiś czas "przysypiał", Fail - Safe ustawiony:  wszystko na "0".... W kadłubie  Daidalosa - 0 węgla ! Chyba, że sadza użyta do barwienia żywicy na czarno ? Silnik, za nim regulator, potem akumulator 1300 i za tym wszystkim jakieś 2 cm dalej - odbiornik. Satelita na ogonie, za skrzydłem. Dałem (do nadal) Orange 8 - 0 problemów !

Spektrumowska 9 aktualnie siedzi w elektrycznym Virusie - 0 problemów ! Ale Virus ma oddzielne zasilanie 2x LiFe.... I kadłub - cały węglowy ! Wcześniej, do Daidalosa dałem mały akumulatorek 300 mAh do zasilania elektroniki - i też 0 problemów !

Może o to biega ?

Pozdrawiam - Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na orange też ubiłem kreta,a zasięg straciłem na 100m. Dlatego odsuwam się maksymalnie z odbiornikiem od silnika.Jak Marcin mówi może siać silne pole i najlepszy odbiornik nie pomoże..Kupiłem 3kanałowy dsmx i mam nadziej ,że będzie malina. Dla większego spokoju zasilę z zew. beca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.