Skocz do zawartości

Mikron od Kwarcińskiego


komar1967
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Co do masy to przy takiej wielkości modelu i 400g to już cegła przecinak i dobieg przy lądowaniu bez wiatru ze 100 m bez grubej przesady.

To u mnie dość częsta przyczyna uszkodzeń.

W zakrętach bez prędkości nie jest za ciekawie ale jeszcze w miarę stabilnie. W przypadku "Microna" a raczej jego dość wiernej kopii jaką nabyłem to mam zamiar zmieścić się w max 350g. W przypadku lekkiego przecinaka warto dać nawet mały silniczek ale o jak największym kv. Natomiast z rekreacyjną wersją nie miałem do czynienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

..że tak odpowiem pytaniem na pytanie..a po co?

Przy podchodzeniu do lądowania ster wysokości działa jak należy (oczywiście przy większej prędkości jeszcze lepiej). Wystarczy ustawić dual rate i ot tyle ;)  

Ew. tak, jak ja lubię, czyli stosunkowo duże expo (w przypadku MPX mniej więcej - 40 %) i "maksymalne" wychylenia . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, a na czym polega ten "błąd technologiczny"? "kto wie może miał rację" zabrzmiało jak "dzisiaj będzie cudna pogoda, albo NIE".  Polataj najpierw a sam będziesz mógł oceniać, a nie posiłkować się tym co ktoś powiedział. Nie piszę tego złośliwie, tylko pewne rzeczy trzeba sprawdzać samemu i nie do końca brać sobie wszystko co ktoś tam powiedział. Ja osobiście Microna kupiłem przez przypadek i też słyszałem i naczytałem się na forach, że trudny, wredny etc. Nieprawda do momentu zrobienia z tak małego modelu CEGŁY. Sam wiesz już pewno, że lepiej się lata szybko większym modelem, co ma WIELKIE znaczenie w widoczności. Dla tego stwierdzam, że Micronem lepiej latać wolniej, a fun pozostaje ;) a i świsnąć koło ucha też można :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytaj 24 stronę a pózniej się zastanów czy sie czyms posiłkuje :) I nie chodziło o wielkośc sw tylko całego statecznika w celu poprawy stabilności modelu. Gdybym tak się pieścił z tym modelem jak ty to również bym z tym poeksperymentował. Nie piszę tego złosliwie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jednak nie strona... ;) No więc tak.... Micron NIE jest już od pewnego czasu stricte modelem klasy pylon. Pierwowzór owszem. Obecnie w modelu jest profil bardziej akrobacyjny niż do szybkiego/pylonowego latania. Druga sprawa, cięciwa skrzydła została powiększona w stosunku do pierwowzoru. Dla tego każde porównanie do innych ZAWODNICZYCH modeli klasy pylon nie ma żadnego sensu. Kolejna, wracająca znów sprawa, to subiektywne odczucia. Polataj nim z godzinę i oceń. Przypomina mi się teraz wątek Falkona... też chciano z niego zrobić F1... tylko po co ;) Micron potrafi w sprawnych (nawet średnio) rękach odwdzięczyć się pięknym lataniem. I wszystko działa jak należy. Dziś wylatałem dwa pakiety i jest mniUT :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.