Skocz do zawartości

Rozdzielenie kadłuba


Jacqubes

Rekomendowane odpowiedzi

Moja kiepska znajomość języka angielskiego niestety nie pozwala mi na zrozumienie w pełni tekstu na stronie O LAMINOWANIU . Chodzi tylko o ten moment ustawienia kopyta w tej desce. Widzę, ze deska ma przycięty obszar kopyta z powiększeniem. Pózniej obszar ten zostaje czymś wypełniony (co to ?). No i teraz jak to kopyto zostaje ustawione, aby była to równa połówka ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Kadłub pokryć rozdzielaczem, a szpachlówke pozostawić do wyschnięcia ? CZy jak sobie z tym poradzić...

 

Kadłub pokrywasz rozdzielaczem jak już jest "przepołowiony". Razem z kadłubem pokrywasz też deskę rozdzielającą i wszystko to na co nałożysz żywicę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kopyto (w Twoim przypadku kadłub) musi być dobrze "napastowane" rozdzielaczem przed jakimi kolwiek czynnościami z podziałem, inaczej przykleisz podział do kopyta.

Jak przykleisz to możesz zaczyną od początku - musisz przecież odjąć podział aby zrobić drugą połówkę formy. Pastować, czakać, polerować, pastować i tak ze 5-7 razy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie, źle mnie zrozumieliście. To co napisaliście to juz sam proces rozdzielania, ale pytałem w jaki sposób osadzić kadłub pomiędzy deską, uzupełniając szparę szpachlówką poliestrową. Napastować go, osadzić na plastelinie, uzupełnic szpary i czekać az wyschnie i później wyjąć, czy zrobić to jeszcze nim szpachlówka zaschnie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego

Po pierwsze to nie szparę ale minimalną szczelinę .

Najlepiej wypełnić ją plasteliną która jest łatwo obrabialna i nie przyklei się do niej żywica

kiedy osadzisz kadłub ,nałożysz podział i uzupełnisz szczeliny nic się wtedy już nie wyciąga .

Po wylaminowaniu pierwszej połówki nie zdejmuj tego z kopyta po potem nie będzie pasowało

Zdejmujesz podział czyścisz resztki plasteliny pastujesz i jedziesz drugą połówkę .

Jeśli jest to mały kadłub to p zalaminowaniu dwóch połówek na kopycie wystarczy nawiercić po obwodzie otwory na śruby centrujące

tak czy inaczej pamiętaj najważniejszy jest rozdzielacz i lepiej żeby to nie była pasta do podłogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że czekasz aż szpachlówka stwardnieje.

Jeśli zrobiłeś precyzyjnie to nie musisz szlifować w płaszczyżnie podziału tak aby uzyskać krawędz podziału (bo cała walka jest właśnie o tą krawędź) i co za tym idzie nie musisz już wyjmować kopyta i po "napastowaniu" podziału możesz przystąpic do wykonywania pierwszej połówki formy. W sumie nie często się to udaje na początku, i będziesz pewno musiał wyjąć kopyto z podziału tak aby przeszlifować podział. Taki zabieg, trudny w sumie ale opłacalny da Ci bardzo cienką i równą linie podziału na wyrobie. Jak masz już gotowy podział, "napastowany" to przystępujesz do wykonywania pierwszej połówki formy, po jej wykonaniu odejmujesz tylko podziały, kopyto pozostaje w formie (miejmy nadzieję, że nie na zawsze :wink: ) następnie "napastowujesz" wystające części pierwszej połówki formy

(to one teraz stanowią podział) i wykonujesz drugą połówkę formy. Jeśli mała tak jal pisał kolega wyżej przed otwarciem formy wiercisz otwory na śruby zamykające formę.

 

O plastelinie raczej zapomnij na podziale, jest nie stabilna, żelkot czesto robiony własnoręcznie po przez zagęszczenie żywicy, potrafi podczas wiązania w skutek reakcji egzotermicznej zmiekczyć plastelinę. Stosowanie szpachlówki pozwala na mniejszą precyzję docinania podziału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy na czym nam zależy (odwzrowanie powierzchni) na gotowym wyrobie, czy będzie wygrzeweanie laminatu, malowanie w formie, itd. Wielkośc tu nie ma znaczenia chyba, że ekonomiczne.

 

Jak masz zamiar zrobić ciut więcej niż raz to trzeba jednak zainwestować w jakiś system rozdzielający. Są drogie przedewszystkim dlatego, że są sprzedawane w stosunkowo dużych opakowaniach.

 

Najczęsciej pastę podkładową pod PVA (różnych firm) i PVA albo Honeywax.

W sumie to obojętne jakiej firmy, pasta do nagrobków też daję się robić - wszystko tak naprawdę zależy od technologii i umiejętności i oczekiwanego efektu na wyrobie gotowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.