Nielot Opublikowano 20 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2014 Nie bardzo mam pomysł gdzie umieścić ten temat na forum ale sprawa jest ważna bo odnosi się do bezpieczeństwa i jakości śmigła w/w firmy. Jako że mojej stajni brakowało modelu oldtimera to zbudowałem model Playboy Sr. Jak model historyczny to i silnik też ma być historyczny (może nie tak bardzo) czyli KMD 2,5. Silnik nówka więc wypadało by troszkę w stanowisku poganiać zanim do modelu się zainstaluje. Śmigło Kavan 8x4 nówka kupione w Riku. Kręciłem nosem trochę co do tego śmigła bo takie jakieś wiotkie, ale do spaliny pasuje, ładne żółte, dobrze będzie widać jak pracuje itp. Po kilku cyklach krótkiej pracy na bogato i niskimi obrotami trochę dokręciłem.... i śmigło się rozerwało! Dobrze że nikt nie oberwał a stało kilku kolegów którzy pierwszy raz samozapłon widzą. Piszę ku przestrodze żeby jednak na te śmigła uważać. Podkreślam że nie było "zaczepione" w czasie pracy i nic w nie nie wpadło. Silnik KMD potrafi zakręcić ale to było jeszcze w połowie drogi do maksymalnego podkręcenia obrotów. A może felerne ? może słabe? sam nie wiem.Pierwszy raz rozerwało mi śmigło w mojej wieloletniej karierze, mam nadzieję że ostatni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Viader Opublikowano 20 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2014 Od lat używam, zarówno żółtych jak i czarnych i pierwszy raz widzę takie coś... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skraf Opublikowano 20 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2014 Fakt, bywają śmigła które od lekkiego uderzenia łamią się, ale o tym, że połamało się przy wkręcaniu się na obroty to pierwsze słyszę. Podejrzewam, że jakieś felerne było. A co do fartu, że nikt tam nie stał... Zawsze powtarzam wszystkim, mimo tego, jak to nie jest bezpiecznie... NIGDY NIE STÓJCIE W OSI OBROTU ŚMIGŁA. Kiedyś znajomemu do oka mały kamień wleciał i narobił trochę szkód. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł Prauss Opublikowano 20 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2014 NIGDY NIE STÓJCIE W OSI OBROTU ŚMIGŁA. Jeśli już to chyba w płaszczyźnie..... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stan_m Opublikowano 20 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2014 Nie bardzo mam pomysł gdzie umieścić ten temat na forum ale sprawa jest ważna bo odnosi się do bezpieczeństwa i jakości śmigła w/w firmy. Jako że mojej stajni brakowało modelu oldtimera to zbudowałem model Playboy Sr. Jak model historyczny to i silnik też ma być historyczny (może nie tak bardzo) czyli KMD 2,5. Silnik nówka więc wypadało by troszkę w stanowisku poganiać zanim do modelu się zainstaluje. Śmigło Kavan 8x4 nówka kupione w Riku. Kręciłem nosem trochę co do tego śmigła bo takie jakieś wiotkie, ale do spaliny pasuje, ładne żółte, dobrze będzie widać jak pracuje itp. Po kilku cyklach krótkiej pracy na bogato i niskimi obrotami trochę dokręciłem.... i śmigło się rozerwało! Dobrze że nikt nie oberwał a stało kilku kolegów którzy pierwszy raz samozapłon widzą. Piszę ku przestrodze żeby jednak na te śmigła uważać. Podkreślam że nie było "zaczepione" w czasie pracy i nic w nie nie wpadło. Silnik KMD potrafi zakręcić ale to było jeszcze w połowie drogi do maksymalnego podkręcenia obrotów. A może felerne ? może słabe? sam nie wiem.Pierwszy raz rozerwało mi śmigło w mojej wieloletniej karierze, mam nadzieję że ostatni. Arturze, a moim zdaniem zawinił tutaj skok technologiczny w napędach i śmigłach do nich...Albowiem silnik KMD samozapłonowy ci jest o ogromnej kompresji - jak na to programowo projektowane śmigło. Dodatkowo musiałeś ileś tam razy przełamać kompresję naciskając na łopaty z niemałą siłą, co wystarczyło już, aby naruszyć strukturę materiału a wysokie obroty dobiły śmigło ostatecznie. Współczesne małe śmigła raczej z definicji projektowane są do rozruchu z rozrusznika a nie ręki... Tak więc szukaj śmigła Pana Sobasia . Będzie jeszcze bardziej retro i na pewno bezpieczniej. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł Prauss Opublikowano 20 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2014 Dla KMD dedykowane były Rosyjskie śmigła 200x200, takie jak ze zdjęcia poniżej, bardzo elastyczne praktycznie niezniszczalne, wytrzymywały niejednokrotnie bezpośredni kontakt z matką ziemią na pełnych obrotach.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przytek Opublikowano 20 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2014 .. Tak więc szukaj śmigła Pana Sobasia . Będzie jeszcze bardziej retro i na pewno bezpieczniej. Pozdrawiam. Pamiętam smigła Sobasia białe 200x100. Bardzo wiotkie, w KMD objawy były takie że nagle obroty zaczynały spadać i silnik gasł- smigło z powyginanymi łopatami. Wszyscy moi znajomi wiedzieli o tym aby właśnie tych smigieł nie uzywać. Najlepsze do akrobatki były 200x120 i chyba 220 x 100 czarne czeskie chyba firmy Modela. No i oczywiście te które zapodał Paweł, ruskie 200x200. Bardzo dobrze chodziły po zmniejszeniu średnicy- oryginalna była dla nas za duża. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nielot Opublikowano 21 Stycznia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2014 Arturze, a moim zdaniem zawinił tutaj skok technologiczny w napędach i śmigłach do nich...Albowiem silnik KMD samozapłonowy ci jest o ogromnej kompresji - jak na to programowo projektowane śmigło. Dodatkowo musiałeś ileś tam razy przełamać kompresję naciskając na łopaty z niemałą siłą, co wystarczyło już, aby naruszyć strukturę materiału a wysokie obroty dobiły śmigło ostatecznie. Współczesne małe śmigła raczej z definicji projektowane są do rozruchu z rozrusznika a nie ręki... Tak więc szukaj śmigła Pana Sobasia . Będzie jeszcze bardziej retro i na pewno bezpieczniej. Pozdrawiam. Stasiu masz rację będzie bardziej retro i fakt że KMD trzeba kopnąć (chociaż w porównaniu z RYTMEM to KMD w/g mnie jest leciutki w odpaleniu) ale jak Lesław pisze też mi te Sobasie nigdy do końca się nie podobały a Pawła rosyjskie 200x200 to jeszcze się gdzieś walają w modelarni i faktycznie mocne były ale dawały "przykry kontakt dla palca" przy rozruchu no i ten "wyścigowy skok".Pamiętam że był czas kiedy innych śmigieł nie było i te 200x200 było często w stosowane. Zakupiłem Graupnera, zobaczymy (założę kask i przyłubicę w czasie prób )ale chyba trzeba będzie odwiedzić stare śmieci i przeczesać czeluście modelarni Jurka Dzienisa i coś znaleźć do tego silnika a tak nawiasem to kiedy odpadły łopaty to silnik dalej pracował Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł Prauss Opublikowano 21 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2014 Pewnie też po oderwaniu się łopatek śmigła silniczek wkręcił się na wyższe obroty, jest to zjawisko szczególnie niebezpieczne dla samego motorka, bo bez obciążenia uzyskane obroty mogą być dla niego zabójcze, trzeba wtedy motorek jak najszybciej wyłączyć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nielot Opublikowano 21 Stycznia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2014 Pewnie też po oderwaniu się łopatek śmigła silniczek wkręcił się na wyższe obroty, jest to zjawisko szczególnie niebezpieczne dla samego motorka, bo bez obciążenia uzyskane obroty mogą być dla niego zabójcze, trzeba wtedy motorek jak najszybciej wyłączyć. I tak było ale wężyk szybciutko zdjąłem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nielot Opublikowano 21 Stycznia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2014 Graupner podaje że bezpieczna granica prędkości łopaty dla ich śmigieł to 180 m/s Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi