Łasica Opublikowano 9 Marca 2014 Opublikowano 9 Marca 2014 Pierwsze sukcesy w nauce latania zmotywowały mnie do poszukiwań innego niż RWD 5 i 120 minutowa delta modelu, jeszcze lepiej nadającego się na pierwsze loty. Poszukiwałem czegoś maksymalnie odpornego na twardsze przyziemienia, maksymalnie kretoodpornego, ale jednocześnie mogącego latać na silnikach 2210/30 z 9 calowym smigłem (1200kV i ok 700-800g ciągu) i pakietach 2200/30-40C (mam zapas od heli i nie chcę inwestować w inne pakiety). Albo jestem wybredny, albo nie wychodziło mi szukanie - zabrałem się za obmyślanie własnego projektu. Zrzuty z ostatecznej na dzień dzisiejszy wersji zamieściłem poniżej. Założenia (trochę chaotycznie) konstrukcyjne: - górnopłat - napęd pchający - wytrzymały przód kadłuba - odporne na uszkodzenia usterzenie typu V - konstrukcja a la śmigłowiec (skrzynka kadłubowa plus belka ogonowa - wiem, zboczenie, ale może i w samolocie się sprawdzi) - łatwość zabudowy odbiornika, regulatora, serw; wszystko maksymalnie pochowane za wytrzymałą konstrukcją - skrzydło z depronu lub epp, wersja z lotkami i bez - preferowany profil Kmf3 - minimalna ilość elementów, demontowalne (i może rozbierane na połówki) skrzydło, może równiez belka ogonowa? - małe obciążenie powierzchni nośnej (na pograniczu szybowca/trenerka - ma prawie stać na niebie) Dane modelu: Rozpiętość: 1400mm Długość: ok. 900mm Cięciwa płata: 200mm Powierzchnia płata: 28dm2 Profil płata: Kmf3 lub Clark Y Waga teoretyczna płatowca: 380g ze skrzydłem konstrukcyjnym lub 480g z Kmf3 Waga wyposażenia: ok 300g Obciążenie powierzchni nośnej: 19-20g/dm2 (Clark Y) lub 21-22g/dm2 (Kmf3) Powierzchnia usterzenia: 6,75 dm2, co przy kącie 115 stopni przekłada się na 4,9dm2 powierzchni poziomej i 1,6dm2 powierzchni pionowej. Ramię usterzenia wysokości i kierunku: 575mm Wersja bez lotek - kąt wzniosu skrzydła: 7 stopni (dziwnie duży - może za duży? Chciałbym aby model w miarę dobrze się przechylał na skrzydło... Konstrukcja. Przód - sklejka lotnicza 3mm (będzie trochę wyrzynania....) plus spory amortyzator/płoza z EPDM komórkowego lub EPP Belka ogonowa - rura węglowa Płat - depron 6mm plus rura węglowa (Kmf3) lub konstrukcyjny depron - bardzo podobny jak w RWD 5 by Skazoo. Usterzenie - balsa 4mm lub EPP 6 mm z wzmocnieniem Popychacze upchane w rurce ogonowej... Wiem - wygląda to wszystko dziwacznie i jak na kogoś kto wylatał w sumie ok 40 minut (ale bez kreta) RWD 5 to tak trochę zbyt ambitne. Zapewniam Was jednak, że jeśli ta konstrukcja ma prawo latać (i tutaj poproszę o opinie kolegów modelarzy - wszelkie uwagi mile widziane) to ją zrobię i poleci. Bo tak i już. Planowane ulepszenia - pióra własne i gniazda w elementach kadłuba dla wzmocnienia konstrukcji (klejenie żywicą na styk może być za słabe przy kretach). Jeśli jest ktoś chętny do zagłębienia się w temat - prześlę model w Sketchup. Największe wątpliwości budzi usterzenie Rudnickiego plus napęd pchający - czy to będzie działać w tej konfiguracji? Jaką gęstość przyjmujecie dla sklejki lotniczej (nie mam czym zważyć jeszcze)?
robertus Opublikowano 9 Marca 2014 Opublikowano 9 Marca 2014 Bardzo mi się podoba ten projekt, śmigło pchające to jest to moim zdaniem w modelach do nauki. Moje uwagi: Cały ten przedni trójkąt zrobił bym z epp i ukosował tylną ściankę, aby w razie kreta przód zwinął się pod kadłub lub odłamał, chroniąc dalszą część kadłuba. Silnik wstawiłbym w wieżycce ponad płatem. ogon z pianki, lub z balsy. Jak to miałby być model do nauki również budowy, to myślę, że usterzenie motylkowe jest dość skomplikowane dla początkującego.
arkozi Opublikowano 9 Marca 2014 Opublikowano 9 Marca 2014 Wow, marzyło mi się coś prostego z napędem pchającym, tym bardziej z usterzeniem V bo z takim jeszcze nie latałem. Czekam więc niecierpliwie na postępy prac i plany kadłuba
Łasica Opublikowano 9 Marca 2014 Autor Opublikowano 9 Marca 2014 Bardzo mi się podoba ten projekt, śmigło pchające to jest to moim zdaniem w modelach do nauki. Moje uwagi: Cały ten przedni trójkąt zrobił bym z epp i ukosował tylną ściankę, aby w razie kreta przód zwinął się pod kadłub lub odłamał, chroniąc dalszą część kadłuba. Silnik wstawiłbym w wieżycce ponad płatem. ogon z pianki, lub z balsy. Jak to miałby być model do nauki również budowy, to myślę, że usterzenie motylkowe jest dość skomplikowane dla początkującego. Dzięki za rady! Co do przodu - mniej więcej taki był plan; rozważałem też krety w locie odwróconym (w zasadzie to nie tak trudno zrobić:-) ) więc oprócz dna i nachylonej przedniej wręgi ze sklejki wrzuciłbym też górną pod kątem; na to EPP lub pianka gumowa - tak 30-40mm, złożona z dwóch kawałków (góra i dół) aby zrywały się/pracowały niezależnie.. Całego trójkąta chyba nie dam rady zrobić - musiałbym wydłużyć przód bo nie wejdzie pakiet, a i tak czuję że będą problemy z wyważeniem.. Co do wieżyczki - coś jak na poniższych zrzutach? Wówczas mógłbym trochę obniżyć cały kadłub (będzie trochę roboty ale jeśli to działałoby lepiej...) Za pierwotna konstrukcją przemawiała chyba większa wytrzymałość (przy uderzeniu w przód siła bezwładności silnika miała się rozłożyć na konstrukcji kadłuba). Co do nauki budowy - hmm.. Bardzo kusi mnie to V i wydaje się proste do zrobienia i takie eleganckie. W teorii wszystko do policzenia i po poprawnym ustawieniu musi działać jak klasyczne. Zakładając że poradzę sobie z budową i ustawieniem - czy to w ogóle ma prawo działać? Martwi mnie tylko to ustawienie w strumieniu zaśmigłowym i czy nie będzie jakoś zacienione...
robertus Opublikowano 9 Marca 2014 Opublikowano 9 Marca 2014 Konstrukcja przypomina mi bardzo Wing Dragona, którego miałem. Dlatego bardzo mi się podoba. Wydłuż po prostu dziób. Będzie kiedyś miejsce na zamontowanie jakiejś kamerki.
mr.suchy Opublikowano 9 Marca 2014 Opublikowano 9 Marca 2014 Ile zajęło Ci stworzenie tego projektu w tym programie ?
Łasica Opublikowano 9 Marca 2014 Autor Opublikowano 9 Marca 2014 Konstrukcja przypomina mi bardzo Wing Dragona, którego miałem. Dlatego bardzo mi się podoba. Wydłuż po prostu dziób. Będzie kiedyś miejsce na zamontowanie jakiejś kamerki. Tak też uczynię - muszę jeszcze tylko sprawdzić na ile pozwolą mi standardowe kawałki sklejki dostępnej w handlu. Ile zajęło Ci stworzenie tego projektu w tym programie ? Trudno powiedzieć - w zasadzie to były początki nauki; walczyłem jednocześnie z tym projektem, projektem łóżka ;-) i wariacją na temat X-Shuttle kolegi Robertusa.. Kilkanaście razy po 1-2 godziny w sumie, wraz z przemyśleniami i setkami korekt. Generalnie skrzydło konstrukcyjne powstało jako ostatnie i zajęło 2 godziny - zaczynam nabierać normalnego tempa. Osoby robiące tutoriale na YT zrobiłyby je pewnie w 10-15 minut.. Edit: No i oczywiście posłużyłem się gotowymi modelami silnika, śmigła (tego nie potrafiłbym na razie zrobić), regulatora i odbiornika...
Łasica Opublikowano 12 Marca 2014 Autor Opublikowano 12 Marca 2014 Mały update - przeprojektowanie kadłuba (wydłużenie, obniżenie o 25 mm w stosunku do osi silnika), wydłużenie dziobu, zmiana konstrukcji "zderzaka" inne zmiany kosmetyczne. Jeszcze tylko te wpusty aby kadłub był mocniejszy... Tej wielkości zderzak z EPP powinien odebrać dość sporo energii (jest go od 75 d0 100mm w najszerszym miejscu, grubość 35mm ze zwężeniem do 29 aby ładnie siedział w kadłubie); półka za zderzakiem z nieażurowanej sklejki, pod dużym kątem, aby zderzak zwijał się pod kadłub. To tylko teoria - zbuduję to ustrojstwo i pewnie sprawdzę w praktyce przy którymś locie.. A co do usterzenia V - widziałem gdzieś Blue Beagle (identyczny układ modelu - napęd pchający) w wersji V i pisali że lata. Jestem coraz bardziej przekonany do tego rozwiązania.
robertus Opublikowano 12 Marca 2014 Opublikowano 12 Marca 2014 To, że będzie latał to nie ulega wątpliwości. Przemyśl dobrze rozwiązanie mocowania usterzenia motylkowego do rurki, aby było pewne i proste do zrobienia dla początkującego budowniczego.
medium Opublikowano 12 Marca 2014 Opublikowano 12 Marca 2014 Witam, ja kibicuje - jak dojdziesz do końca z chęcią popełnię takie latadło, tak jak pisze robertus - mocowanie motyla musi być przemyślane, nie tylko proste do złożenia przez początkującego ale i wytrzymałe miałem Blue Beagle zarówno z motylem jak i z klasycznymi statecznikami, w układzie klasycznym zero problemów ze sterowaniem a w motylu udało mi się kilka razy ukręcić cały tył...
Łasica Opublikowano 12 Marca 2014 Autor Opublikowano 12 Marca 2014 Hmm, czyli siły skrętne działające przy usterzeniu motylkowym są dość spore.. Obmyśliłem taki sposób mocowania jak na zrzutach poniżej. Wszystko spasowane na ciasno i sklejone żywicą. Jeśli to będzie mało - przewiercę się przez oba mocowania i obie wręgi pionowo na przelot i wkleję stalowy kołek fi 1.0mm. Dodatkowo samo usterzenie będzie sklejone na styk z rurką. Jeśli okaże się że samo połączenie mocowanie - usterzenie jest słabe dodam jeszcze po dwa paski ze sklejki 0,6 (po obu stronach - górnej i dolnej) obu połówek usterzenia aby usztywnić to miejsce. Zobaczę jak przy balsowym , ale w wersji depronowej bankowo będzie potrzebowało wzmocnienia. 1
TeBe Opublikowano 12 Marca 2014 Opublikowano 12 Marca 2014 Prowadzenie popychaczy po podobnym kadłubie możesz podglądnąć w wątku o mojej Jaskółce: http://pfmrc.eu/index.php?/topic/43471-jaskolka-2014-electric/page__view__findpost__p__481792
robertus Opublikowano 12 Marca 2014 Opublikowano 12 Marca 2014 Może jakby zamiast rurki węglowej była listewka 8x8 to by było łatwiej
TeBe Opublikowano 12 Marca 2014 Opublikowano 12 Marca 2014 Ja na rurce montowałem statecznik pionowy w prosty sposób. Od góry i dołu kawałek balsy o długości statecznika, szerokości równej średnicy rurki i grubości około 5mm, podszlifowany z jednej strony do rurki. Te dwa kawałki przykleiłem do rurki na żywicy, a następnie po obydwu stronach nakleiłem 2 kawałki cienkiej sklejki lotniczej. W taką kieszeń wkleiłem gotowy statecznik. To samo można zrobić dla usterzenia V, tylko sklejkowe kieszenie musza być wykonane "na zęby naprzemienne" w miejscu przyklejenia do kadłuba. A model mi się podoba, fajna lekka sylwetka.
Łasica Opublikowano 12 Marca 2014 Autor Opublikowano 12 Marca 2014 Prowadzenie popychaczy po podobnym kadłubie możesz podglądnąć w wątku o mojej Jaskółce: http://pfmrc.eu/index.php?/topic/43471-jaskolka-2014-electric/page__view__findpost__p__481792 Śledziłem i przeczytałem cały kilka razy; nawet myślałem aby zbudować podobną, bo ogromnie mi się podoba to połącznie klasyki gatunku z małym i wydajnym napędem. Co do popychaczy - jak się nie uda wpuścić ich w rurę ( a po godzinie kręcenia modelem i przestawianiu serw wygląda ze się zmieszczę) to pójdą bokiem jak u Ciebie. Jak belka jest długa to można skorzystać z gotowych rozwiązań rodem z heli np. http://rcforever.pl/product-pol-885-450-V2-SPORT-PRO-Prowadnica-popychacza-pomaranczowa.html Może jakby zamiast rurki węglowej była listewka 8x8 to by było łatwiej Dam szansę węglowi (już kupiłem) bo listewka wydaje mi się mało sztywna przy tej długości; taką rurę mam w heli i jest bardzo sztywna (no dobra, zderzenia z rozpędzonymi łopatami nie przeżyła, ale tutaj to nie nastąpi). No i kusi mnie upchanie w niej popychaczy - byłoby to eleganckie i wytrzymałe rozwiązanie.
TeBe Opublikowano 12 Marca 2014 Opublikowano 12 Marca 2014 Ja poległem na wierceniu w rurce węglowej otworów pod kątem. Ale próbuj, może znajdziesz patent :-)
medium Opublikowano 13 Marca 2014 Opublikowano 13 Marca 2014 Obmyśliłem taki sposób mocowania jak na zrzutach poniżej. Wszystko spasowane na ciasno i sklejone żywicą. Jeśli to będzie mało - przewiercę się przez oba mocowania i obie wręgi pionowo na przelot i wkleję stalowy kołek fi 1.0mm. Dodatkowo samo usterzenie będzie sklejone na styk z rurką. dokładnie na coś takiego mocowałem swoje motylki do belki od razu możesz przedłużyć ramiona wchodzące w motyla do ok 4-5cm - a ten bardziej z tyłu nawet więcej - jak znajdę jakąś fotkę to dodam wiercenie w węglu jakoś podpada mi osłabieniem rurki u mnie skończyło się to kawałkiem maty szklanej od spodu i góry na epoksydzie 15min i jeszcze jedno co właśnie mi przyszło do głowy:pamiętaj że wraz ze wzrostem długości rurki będzie malała jej odporność na skręcanie, zarówno klasyczne stery jak i motyl na belce ok 65cm kiwały się strasznie na boki, na poniższym zdjęciu widać rozwiązanie - kawałek xps, jednak teraz zamiast klasycznego prostego węgla dałbym kawałek wędki fi 12mm w kadłubie i ok 8mm na ogonie
Łasica Opublikowano 14 Marca 2014 Autor Opublikowano 14 Marca 2014 dokładnie na coś takiego mocowałem swoje motylki do belki od razu możesz przedłużyć ramiona wchodzące w motyla do ok 4-5cm - a ten bardziej z tyłu nawet więcej - jak znajdę jakąś fotkę to dodam wiercenie w węglu jakoś podpada mi osłabieniem rurki u mnie skończyło się to kawałkiem maty szklanej od spodu i góry na epoksydzie 15min i jeszcze jedno co właśnie mi przyszło do głowy:pamiętaj że wraz ze wzrostem długości rurki będzie malała jej odporność na skręcanie, zarówno klasyczne stery jak i motyl na belce ok 65cm kiwały się strasznie na boki, na poniższym zdjęciu widać rozwiązanie - kawałek xps, jednak teraz zamiast klasycznego prostego węgla dałbym kawałek wędki fi 12mm w kadłubie i ok 8mm na ogonie Jeśli sztywność skrętna będzie za mała rozważam: - zalaminowanie tkaniną szklaną (osnowa/wątek pod kątem 45 stopni do osi belki) - belkę z kompozytu aluminium/węgiel (strzały do łuku) - belkę z duraluminium - zwiększenie średnicy zewnętrznej/zmniejszenie wewnętrznej/wszystko na raz... Generalnie jeśli nie będą wpadać w flatter (będą pracować w strumieniu zaśmigłowym) to nie będzie problemu - model ma latać wolno i łagodnie.. Ja poległem na wierceniu w rurce węglowej otworów pod kątem. Ale próbuj, może znajdziesz patent :-) Nie mam zamiaru wiercić pod kątem i mam nadzieję uniknąć wiercenia całkowicie. Serwa są tak umiejscowione aby orczyki były w osi belki i aby popychacze wchodziły w nią w kadłubie. To jednak teoria, choć podparta modelem 3D.
robertus Opublikowano 14 Marca 2014 Opublikowano 14 Marca 2014 Popychacze jednak zrób na zewnątrz, prościej. W kadłubie wejdą w rurkę, a jak wyjdą na ogonie bez wiercenia pod małym kątem? Sorki, że tak Cię cisnę, ale sam chciałem popełnić taki projekt, gdyż uważam, że model dla początkującego powinien mieć silnik pchający. Sam się uczyłem Wing Dragonem i kilka kretów zaliczyłem dziobem. Gdyby silnik był na dziobie jak w proponowanych konstrukcjach na forum to już by było pozamiatane i powrót do domu. Chciałbym na Ciebie wpłynąć jakoś, abyś projektując model projektował go dla początkujących, czyli możliwie prosty w konstrukcji i w zastosowanych materiałach i rozwiązaniach. Moim skromnym zdaniem laminowanie żywicą nie jest techniką z którą poradzi sobie początkujący konstruktor, oblatywacz.
TeBe Opublikowano 14 Marca 2014 Opublikowano 14 Marca 2014 Zbyszek chyba kombinuje, aby popychacze wyszły niezamkniętym końcem belki kadłubowej i tam napędzały orczyki sterów. Robialne i eleganckie, ale przy cyrklu możliwa dewastacja. Ja bym zrobił tak jak radzi Robert, czyli popychacze puściłbym góra belki, a samą belkę przedłużyłbym kilka centymetrów za motylka, dla ochrony w razie cyrkla.
Rekomendowane odpowiedzi