Skocz do zawartości

Pytanie w sprawie doboru napędu do f-16 edf.


tunelowiec

Rekomendowane odpowiedzi

Raczej chodzi o to, że domowymi sposobami nie zdołasz idealnie równo wyszlifować płyty, nie mówiąc już o ilości pracy jaką to zajmie. Te uchwyty są dobre do docierania ścian, nie do precyzyjnego obrabiania dużych powierzchni. Gdzieś nie dociśniesz, gdzieś dociśniesz za mocno i zrobi się fala. 

Dużo prościej, poszukać planów modelu zbudowanego z płyty 6 mm.

 

30 km, to góra godzina drogi autobusem. W Kielcach jest kilka marketów budowlanych. Warto kupić tam po paczce arkuszy pianki 3mm i 5-6mm. Na pewno dostaniesz też nożyk modelarski. Przyda się też przymiar co najmniej 1 - 1,5m. Np. poziomica lub sztywna listwa metalowa. 

 

Tu masz model pod płyty 5-6mm. 

 

http://www.alexrc.pl/old_files/zefirek_1.htm

 

Co prawda RC, ale można zrobić stery na sztywnych popychaczach, mocowanych w kostkach elektrycznych, zamiast serw, co pozwoli na regulację modelu, a zamiast silnika dać "kołpak" z wielu warstw depronu sklejonych ze sobą i oszlifowanych. Do środka, ciężarek, np. wędkarski, żeby wyważyć model. I będzie rzutka.

 

Można też z takiej płyty zrobić takiego decholota jak wyżej pokazałem. Możesz go odwzorować w proporcjach typowego samolocika z papieru, tylko np. dwa razy większy.

 

I gratuluję zmiany podejścia. Na pewno nie pożałujesz i zrobisz wiele dobrze latających modeli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 104
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

W sumie to chodzi tylko o to ,że profil skrzydła w depro szybowczyku jest uzyskany poprzez dopasowanie skrzydła do wygiętego kadłuba . - zatem skrzydło będzie wygięte już na środku ,a dodatkowo dam kształtki o takim samym profilu na końcach skrzydła ze sklejki . Podeślę zdjęcia jak tylko znajdę trochę czasu na budowę . Dzięki za radę bo przynajmniej nie zmarnowałem dużego kawałka płyty .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takiej konstrukcji odpuść sklejkę. Zbędnie obciąży skrzydło. Daj kształtkę z depronu. Możesz wyciąć ze sklejki malutki "łącznik" skrzydeł, o niewielkim kącie. Żeby po wklejeniu lekko podnosił skrzydła, Doda to stabilności.

Taka literka "Y" o ramionach grubości płyty, i kącie uniesienia ramion górnych ok. 2-3 stopni od poziomu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam , mijają już 3 miesiące odkąd zacząłem budować samoloty ( niestety na razie  nie RC ) , no i tym samym lekko zawracać Wam głowę :) , no cóż przynajmniej  było kilka powodów do śmiechu  ... Ale nie o tym chciałem  napisać - od ostatniej  wiadomości wykonałem już w sumie 3 kolejne wersje , i dzisiaj trzecia z nich dała radę poszybować na 15 metrów , miałbym jednak kolejne pytanie otóż jest to już ,, pełnowymiarowy "" model - rozpiętość 80 cm , długość  60 cm , jest to dalej depro szybowczyk . W każdym razie zbudowałem go już z myślą o montowaniu ewentualnego wyposarzenia - zbudowałem już 19 rzutek 16x 12 cm wiec pomyślałem ,ze już niczego więcej się na nich nie nauczę - każda była coraz lepsza , leciała coraz dalej , ale robienie praktycznie tego samego z niewielkimi poprawkami przestało chyba dawać nowe doświadczenia ( nie twierdzę ,że  było nudne bo wtedy całkowicie bym to sobie odpuścił a nie siedział godzinami w piwnicy ) no i rzeczywiście większy  model z większymi skrzydłami poleciał dalej , jednak wylądował dzisiaj w 4 rzucie na betonie i złamał mu się kawałek na dziobie , stąd wiec pytanie - w jaki sposób można wzmocnić kadłub , aby wytrzymał ciężar wyposażenia około 400 g zwłaszcza podczas twardego lądowania ? (klasyczny depro szybowczyk plany są  na wcześniejszej stronie ) myślę nad wklejeniem wzdłuż kadłuba cienkiej listewki do której na dziobie będzie  zamocowany silnik , dalej , regulator , pakiet  i odbiornik ( kolejność podana z myślą o wyważeniu całości ) .- w sumie była by to latająca listewka z podczepionymi skrzydłami z depronu u góry i ścianami dookoła . Wstawię filmy i zdjęcia w niedzielę lub poniedziałek jak tylko uporam się z naprawą dziobu i dopracowaniem całości .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Deltę również można odpuścić. To zdecydowanie nie jest model dla początkujących. Nie wspominając, że wymaga zastosowania miksera kanałów sterolotek.

 

Co do lądowania, jeżeli model jest dobrze wykonany, to powinien przyziemić delikatnie. Inną metodą, szczególnie dla początkujących, jest odbywanie lotu nad nieskoszoną łąką. Wysoka trawa świetnie amortyzuje lądowania.

 

A co do zaawansowania i nowych doświadczeń, to proponowałbym zakupić model rzutki ze skrzydłem konstrukcyjnym. Np. słynna Jaskółka M. To już będzie zupełnie inne latanie niż depronową rzutką.

Można też zacząć robić proste samoloty z napędem gumowym.To tez dobra szkoła. 

 

A potem - zbudować jeden z wielu trenerków z depronu. Choćby RWD-5, czy Zefirka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam... ja się na niej nauczyłem latać :D

 

Bo nie chciałeś słuchać bardziej doświadczonych. ;)

Innym modelem byłoby przyjemniej, prościej i łatwiej i mniej kraks.

 

Podstawową wadą jest jej symetryczność i cienki profil boczny, co powoduje problemy z orientacją w położeniu modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Bo nie chciałeś słuchać bardziej doświadczonych.

Szkoda mi było $ na gotowy model :)

Zrobiłem sam i oblatałem, coś pięknego :)

 

 

Innym modelem byłoby przyjemniej, prościej i łatwiej i mniej kraks

Kraksa była 1 przy low-passach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda mi było $ na gotowy model  :)


Zrobiłem sam i oblatałem, coś pięknego 


no i to jest właśnie to co mi się najbardziej podoba w tym hobby . No dobrze wstawiam prezentacje tego co wykonałem , wieczorem nakręcę filmik z ,, lotów '' - musi tylko przestać wiać . Zrobiłem tym razem podwójny kadłub , oczywiście , po wsadzeniu ew. wyposażenia cały kadłub był by zabudowany , można by go też zeszlifować , dodać skrzydło konstrukcyjne - myślę nad dodaniem profilu clarky - wstawił bym taki żeberka z depronu na całej długości skrzydła i wygiął tą płytkę , bo na razie jest tak jak w planach - całe skrzydło przylega do zaznaczonej krawędzi ,ale nie daje to dużego wyprofilowania ... Nie upieram się na ten konkretny typ modelu , o delatch czytałem bo też na początku myślałem o delcie  no i chyba nie ma sensu - wolał bym klasycznego wolnego górnopłata do nauki latania który będzie latał na wysokości 2 m nad ziemią ... tak więc wspomniany filmik : 


w tle widać wykonanego jeszcze przed przeprowadzką miga-29 z kartonu - zrobiony w celu sprawdzenia planów , niestety żle zniósł przeprowadzkę i trzeba było na niego miejscami  nawalić szpachli , jak znajdę dłuższa chwile , to trzeba będzie to wszystko wyszlifować i od nowa malować ..


 



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wspomniane filmy z rzutów , najdłuższy wyrzut miał jakieś 16 metrów , te nakręcone mają niestety mniej , no ale cóż nie da się 40 razy pod rząd pobić rekordu - czynnik ludzki wiatr i inne czynniki .  :)

 

 

 

 

 

Panie pietka , czy Pana propozycja jest wciąż aktualna ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam , niestety ,ale od dwóch dni przebywam poza domem - będę dopiero we wtorek lub środę - wyjazd rodzinny . Jak tylko wrócę to zastosuję powyższe rady - poprawie wyważenie oraz zeszlifuję skrzydło tak aby powstała owalna krawędź natarcia i ostry spływ .

 

Prosiłbym jednocześnie Panów o ocenę mojej pracy - postępu i konstrukcji dla Pana Piotra . Argumentuję moją prośbę tym ,że w dziedzinie modelarstwa wiele się nauczyłem - wystarczy porównać wykonanie pierwszego ,, modelu '' z najnowszą wersją . Zacząłem wykonywać wszytko dokładniej (także w codziennym życiu ) oraz zmienił się tor lotu modelu . Nie nauczyłem się tylko technik pracy z depronem i budowy modeli , lecz poznałem na czym to hobby na prawdę polega - są w nim tak jak w życiu wzloty i upadki :) (oraz momenty frustracji ) ale wiem ,że na końcu czeka sukces i satysfakcja  na który trzeba zapracować  . Mam sprawdzone w kartonie przeskalowane plany miga-29 który leży do tej pory na szafce .Chciałbym dojść w lataniu do tego poziomu aby latać nim z kamerą w kokpicie - żeby zobaczyć  jak to co się planowało , dokładne budowało po prostu działa :) - zupełnie tak było w mojej drodze przy budowie rzutek - było ich aż 25 ,ale każdą z nich wykonywałem coraz lepiej i coraz więcej się uczyłem . Myślę ,że satysfakcja z zobaczenia jak coś co się budowało działa oraz adrenalina przy lataniu to największe plusy tego hobby . Opiszcie Sami to co o tym myślicie (oraz na mój temat   :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.