Skocz do zawartości

Nowy styl nadajnikow modelarskich


kazmod

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

a wiec informuje, ze zrobiony przeze mnie nadajnik zostal po raz pierwszy uzytu do sterowania modelem. Z tego co mi pisze moj kolega z Kanady, proba przebiegla bez zadnych problemow. Nadajnik zostal uzyty tak zawieszony na szyi, jak i zamocowany do statywu fotograficznego.

 

Pozdrawiam,

Kazik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 76
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
  • 3 tygodnie później...

a jakie odczucia pilota?? jak wrazenia z lotu i sterowania modelem??

ja powiem szczerze ze ostatnio gdzies mi błysneła najnowasza aparatura pistoletowa futaby to własnie jest zblizona do joysticka ale jak i c oto nie dokonca sie orientuje w kazdym razie dotarłem do fajnego cytatu jesli chodzi o ruchy reki(ze wczesniej wspomnianego poradnika chirurga)

IM WIEKSZA ILOSC ROZNORODNYCH MIESNI BIERZE UDZIAL W RUCHU TYM RUCH JEST BARDZIEJ DOKłADNY co daje do myslenia tyle ze palce nie maja takiej precyzji jak pełna dłon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Nie wiem czemu ma ten film posluzyc. Ostatnio zrobilem takowy (z drugiej proby uzywania joysticka, pierwsza nie zostala sfilmowana).

Mam go w kamerze. Teraz musze z powrotem zainstalowac karte Firewire do komputera, pewno trzeba tez z powrotem zainstalowac program. Jak to sie wlasciwie robi, aby film z kamery zamiescic na przyklad na you tube? Chetnie poslucham rad.

Co do doznan "pilota" to nie ma co obwijac w bawelne. Zachwycony to ten pilot nie byl, ale i jego uwagi nie trzymaly sie kupy. Jestem bardzo przekonany, ze na jego opinie zawazyl fakt uzywania od lat 60 tradycyjnych nadajnikow, przyzwyczajenia, wyrobione refleksy. Przyzyl duzo emocji, ekscytacji, widac to bedzie z filmu. Narazilem go na duzo emocji, a biedak ma wszczepiony defibrylator. Ale sam tego chcial. Najwazniejsze, ze ilosc startow byla rowna ilosci ladowan.

Np. jedna z jego uwag to, ze musial bardzo wychylic drag, aby zauwazyc reakcje modelu.

Wychylenie jest w tej aparaturze dokladnie proporcjonalne do wychylenia draga, tak jak i w normalnej aparaturze. Widac na normalnej tez musialby by wychylic do konca, bo inaczej to chyba musielibysmy mowic o cudach. Wiec jak rozumiec, jak przelozyc to zdanie na sensowna uwage? Inna uwaga, tu calkiem uzasadniona, to brak mozliwosci trymowania w trakcie lotu. Ta uwaga jest calkiem zrozumiala i ja przewidzialem. W enkoderze tej cechy nie bylo i jeszcze jakis czas nie bedzie.

Osoba, ktora latala, jest super doswiadczonym, super sympatycznym modelarzem, ma setki modeli, setki silnikow, mnostwo sprzetu. Chce powiedziec przez to , ze jest to osoba doswiadczona, tyle, ze chyba juz wiek (blisko 80 dych), mimo mlodzienczego entuzjazmu, moze byc przeszkoda do obiektywnosci. Uksztaltowanie opinii wymaga tez jednak, pewnego okresu uzywania, nauki, wyrobienia sobie nowych refleksow (szczegolnie jesli ma sie juz stare)aby sie moc w koncu miarodajnie wypowiedziec. Tak ze szanuje opiniodawce, jego opinie, ale to jest pierwsza ale nie ostatnia opinia. Trzeba czasu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale za to coś zrobiłeś, i to coś działającego. Nie spodziewałeś się chyba rewolucji, ale tak działa świat że 99% zmian na lepsze odbywa się metodą drobnych kroczków.

Najważniejsze że system działa, teraz czeka Cię sporo pracy z testowaniem, przy czym myślę że powinenieś dać także mało doświadczonym pilotom RC, a i nie wiem czy nie zasadne byłoby spróbowanie w śmigłowcach.

powodzenia w dalszych pracach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Slawek,

 

dzieki za slowa otuchy i pocieszenia. Nie, nie oczekiwalem rewolucji. Wiem, ze to co nowe zawsze ma klopoty z przecisnieciem sie przez przyzwyczajenia. Jedno co wiem, ze dla wielu, ten styl nadajnika okaze sie lepszy, dla niektorych (ludzi, ktorzy nie maja jednakowo zrecznych obu rak), okaze sie wogole jedyna mozliwoscia uprawienia tego sportu.

To co jest teraz, mysle o nadajnikach, jest doskonale opracowane, latwo dajace sie lubic (sam je lubie!, ostatnio nie oparlem sie mozliwosci kupiena JR 8301), ale jak kiedys jakas firma uczynik joystickowy nadajnik wygladajacym tak samo atrakcyjnie jak te obecne, lody pekna. Ze jest calkiem dobrze, to fakt, ze "dziadek" pierwszy raz majac w lapkach ten joystick tyle razy wyladowal co wystartowal. Trzeba tylko koniecznie uzbroic aparture w trymery (glowny zarzut to ich brak) i musze dorobic gniazdko dla "ucznia", wtedy i ja sobie polatam.

 

Pozdrawiam,

Kazik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już kiedyś się wypowiadałem, że takie latanie joyem to fajna sprawa, szczególnie jak ktoś wiele lat posługiwał się joyem w symulatorach, jak ja. Budowanie jednak takiej platformy jest kłopotliwe, a i ona niezbyt poręczna. Sam bym chętnie zamienił te dźwigienki na porządnie leżący w ręku rękojeść joya, z tym, że bez całej babraniny, a po prostu przez jakiś interfejs sprzęgnięty ze standardowym nadajnikiem, podobnie jak na tych filmach: http://www.endurance-rc.com/user_projects.html , gdyby jeszcze do tego komputer nie był potrzebny, ale sam interfejs przez który podpinało by się joya do gniazda trenera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CZesc,

 

podpinanie do normalnego nadajnika jest oczywiscie zupelnie mozliwe. Musisz tylko zrobic encoder np. na atmedze i podac z niego sygnal na wejscie treningowe. Zasilanie tez mozesz wowczas wziac z nadajnika.

No coz, domyslam sie (z powodu okreslenia "tej calej babraniny"), moze sie myle, ze nie masz zbyt duzego zaciecia technicznego. Nie jest to zadna wada. Jedni artystami, drudzy prawnikami, jeszcze inni urzednikami, dalej wiele innych mozliwosci. W twoim wypadku bedziesz musial poczekac az taki joy ukaze sie w wykonaniu fabrycznym.

 

Pozdrawiam,

Kazik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kłopotów z zacięciem technicznym to akurat nie mam, z wyjątkiem właśnie elektroniki.

Jestem raczej konsumentem wyrobów i półproduktów elektronicznych, które ewentualnie poskładam do kupy. Ale skoro to jak piszesz takie proste to, czemu nikt tego nie robi, a szkoda, bo mam nieużywany już stary joy, który by idealnie się do tego nadawał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba tylko koniecznie uzbroic aparture w trymery (glowny zarzut to ich brak)

Niektóre(właściwie większość) joystick-ów ma taki "dzyndzelek"(na tym zdjęciu zielony guzik)-zwykle(w grach)służy on do rozglądania się, działa nieproporcjonalnie w czterech lub ośmiu kierunkach. Moim zdaniem to byłoby najwygodniejsze miejsce na trymery elektroniczne-zawsze pod ręką(raczej kciukiem ;) ), nie trzeba puszczać drążka aby ich użyć i można wykorzystać fabryczne rozwiązanie(kwestia przylutowania paru kabelków). Jedyny haczyk polega na tym, że elektronika musi posiadać elektroniczne trymery.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kłopotów z zacięciem technicznym to akurat nie mam, z wyjątkiem właśnie elektroniki.

Jestem raczej konsumentem wyrobów i półproduktów elektronicznych, które ewentualnie poskładam do kupy. Ale skoro to jak piszesz takie proste to, czemu nikt tego nie robi, a szkoda, bo mam nieużywany już stary joy, który by idealnie się do tego nadawał.

 

Andych, wlasnie brak zapalu u ciebie (jeszcze raz powtarzam, ze to zadna ujma!!!) do elektroniki wyczulem. Chodzi mi wylacznie o elektronike.

Dlaczego tego nikt nie robi? Czy nikt to nie wiem. Natomiast jedno wiem, ze jest to dla kogos kto umie zrobic plytke drukowana, zaprogramowac mikrokontroler, prosciucha!

To jest 10 procent tego w nakladzie pracy, aby zrobic normalny nadajnik, tak uwazam.

Zachecam cie do zrobienia tego nadajnika.

 

Pozdrawiam,

Kazik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Nie ma sprawy. Umieszcze go na tym sicie, jezeli tylko uda mi sie pokonac wszystkie zasadzki z tym zwiazane.

Jedna tylko uwaga. Bylo to drugie uzycie tego joysticka przez Pana Jean Blouin.

Jedna proba od drugiej w odstepie dwu miesiecy. Jedna i druga zrobiona ad hoc bez zadnego przygotowania. Jean jest bardzo doswiadczonym modelarzem ale joystick mial pierwszy raz w zyciu w reku.

Na filmie ma sie wrazenie, ze przy ladowaniu model sie rozbil. Nie jest to prawda. Model wyladowal moze nie jak w "kino", ale bez najmniejszych szkod i na kola. Zaraz potem byl jeszcze raz w powietrzu.

 

Pozdrawiam,

Kazik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plik się tam wrzuca bez żadnych "zasadzek" potem należy skopiować link jaki poda serwis :) Żadnej rejestracja nie jest konieczna :)

A mnie interesuje ogólnie jak to się sprawuje, a nie czy lądowanie wygląda jak ostanie czy też nie :)

Zastanawia mnie ten sposób sterowania w odniesieniu do helikopterów - wygląda, że powinien się sprawdzić - choć mam wątpliwości co do sposobem podparcia. No ale to sprawa do dogrania.

Niemniej budowa całego nadajnika nie wchodzi póki co w rachubę.

A nawet budowa samej części sterującej budzi moje "ale" - chodzi o jakość mikserów "helikopterowych itp. - i trochę mi się nie podoba.

Zastanawiam się więc jak podłączyć to pod standardowy "komputer" mojej Futaby.

Tzn tylko pod część analogową - nie wiem - pod potencjometry (kalibracja!!) albo może samo sterowanie napięciem...

Na razie brak sensownych pomysłów tak by ominąć problem przymusowej rekalibracji czy wielkich zmian a jednocześnie mieć możliwość używania starego i nowego sposobu sterowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.