Skocz do zawartości

40 lat minęło i jeden...rok :)


Motylasty

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W dniu dzisiejszym dane mi było ukończyć wiosen w ilości 41.

W zaokrągleniu 40 :). Biorąc pod uwagę fakt iż posługuję się wartościami NETTO, po odliczeniu VATU 22 wyjszło mi 18. Czyli dane mi dzisiaj było osiągnąć pełnoletniość.

Jako że pełnoletniość do czegoś zobowiązuje, przeto nie pozostaje mi nic innego, jak wszystkim którzy przysłali mi miłe słowo podziękować. Co i teraz czynię.

Sytuacja takowa skłania człeka do refleksji. Refleksja pierwsza, gdyby mnie dzisiaj szlag trafił miałbym fajnie okrągłe daty na nagrobku, wrodzony pesymizm każe mi jednak trwać i obserwować co też spotka mnie jutro, pojutrze i w przyszłości, więc myśli o zakończeniu żywota na razie odsuwam na bok. Za refleksją zaraz pojawił się w mej łysej głowie wątek badawczo statystyczny i postanowiłem poddać analizie przesłane mi życzenia.

 

Życzeń nadejszło co nie miara.

 

Głownie oscylowały wokół wątków zdrowotno-modelarskich i tak :

54 % życzeniodawców życzyło mi zdrowia

21 % życzeniodawców życzyło mi zdrowia psychicznego

11 % życzeniodawców życzyło mi zdrowia fizycznego

12 % życzeniodawców o zdrowiu nie wspomniało

 

Z populacji tej 67 % stanowią osobnicy w wieku przeddorosłym, 21 % to warstwa emerycka , reszta nie podała wieku, więc coś ukrywa.

 

Wątki modelarskie głównie traktowały wokół pary zdarzeń start-lądowanie, z czego 56 % chce bym lądował tyle razy co startował, 27 % każe mi częściej startować niż lądować ( złośliwcy jacyś ) a reszta chce bym częściej lądował niż startował ( cudo twórcy i wyznawcy sztuk tajemnych ).

 

Z całej masy otrzymanych życzeń tylko jedna osoba życzyła mi kasy i bogactwa ( tę osobę szczególnie polubiłem i obiecuje jej coś w zamian obiecać )

 

Kilku złośliwców, że nie wymienię ich z imienia życzyło mi bym wreszcie wydoroślał i przestał strugać wariata ( żeby nie było, zapamiętałem ich imiona i skopiowałem awariaty)

 

Dostałem też parę życzeń w temacie zminimalizowania kretobicia, na co zaraz odezwała się grupa jakowychś animalsów i zagroziła mi procesem sądowym za to że ja krety biję, a ja przecież fanem krecika jestem i nawet w telefonie jako dzwonek mam wgrane jego kultowe AHJOO.

 

Parę osób życzyło mi, by mój syn wyrósł na mądrego, światłego i inteligentnego człowieka, a nie tak jak jego ojciec. Cóż do tych słów ustosunkować się nie mogę, gdyż jego ojca nie znam :)

 

I z całej tej gawiedzi tylko jeden człowiek życzył mi jak najwięcej seksu pozamałżeńskiego i te życzenia najbardziej przypadły mi do gustu.

 

Reasumując wszystkim starałem się osobiście podziękować za miłe słowo, mam nadzieję że nikogo nie pominąłem. I jeszcze RAZ wszystkim Wam popaprańcom balsowo-laminatowo-elektryczno-spalinowym WIELKIE DZIĘKI, KOCHAM WAS :) :) :)

Opublikowano

I ja sie podłączam z życzeniami, bo właśnie wróciłem do domu. No i skoro jesteś tak łasy na "te" sprawy, życzę Ci seksu wszelakiego, ku Twojemu zadowoleniu i gawiedzi, która Ci kibicować będzie. Jeszcze raz wszystkiego najlepszego.

Życzliwy aktualnie uziemiony.

  • 11 miesięcy temu...
Opublikowano

Witam Panowie

Naszło mnie wczoraj ukończyć kolejny rok żywota swego popapranego.

Czyli wiosen mam już 40 + zeszłoroczna + tegoroczna, czyli jak by nie liczyć czterdzieści dwie ( słownie 42 ). Odliczając VAT netto mam dopiero 20 lat czyli nie jest tak tragicznie.

Fakt w kościach mnie łamie, nadgarstki już nie tak pewnie nóż do deprona trzymają, nie słyszę co żona mnie skrzeczy, zapominam coraz częściej oddać mocz, że o stolcu nie wspomnę. Ale jakoś do przodu jadę.

Przeto nie rozpisując się za bardzo chciałem WSZYSTKIM w tym miejscu nie wymieniając ich z osobna, bo jest to raczej nie wykonalne serdecznie podziękować za nadesłane życzenia w dniu wczorajszym. Tych co mnie życzeń nie przesłali ZAPAMIĘTAŁEM SOBIE .

Jak w innym temacie wspomniałem niebawem wracam na forum i mam nadzieję zamęczać Was kolejnymi Toto, jak i swoimi grafomańskimi wypocinami w warstwie tekstowej nie tylko modelarskiej. Na razie skupion jestem na innych sprawach natury życiowo egzystencjonalnej, czyli w polskiemu językowości na remontowaniu domu, co za niebawem się skończy.

Raz jeszcze WSZYSTKIM VIELE DANKE.

Opublikowano

Ja jako jeden z tych co przeoczyli fakt twojego święta urodzeniości proszę o przyjęcie najszczerszych życzeń kolejnych 20 lat+VAT. Z tej okazyji chciałbym ci podarować wyimaginowaną paczkę depronu :lol2: .

Opublikowano

Tomek - a wiesz że tylko Ty jeden o remoncie wspomniałeś :)

Edit.

No dobra żeby nie było że szansy komuś nie dałem, życzenia tegoroczne przyjmuję do dnia 17 marca roku przyszłego :)

Opublikowano

Upss....jakoś mi również umknęło :shock: to w dniu wczorajszym :oops:

Aż wstyd mi oczy pali teraz :oops: :(

 

Zatem Tomku,

Pomimo dzielących nas czasem różnic w postrzeganiu świata, ale łączącej wspólnej pasji do modelarstwa, pragnę życzyć Ci spełnienia tych marzeń i celów jakie sobie sam założyłeś.

 

Żadnego pitolenia o zdrowiu, szczęściu, 100 latach , udanym życiu (i pożyciu) prywatno-zawodowym itp...

 

Generalnie, tak łot serca łode mnie dla Ciebie: a chundryd fakin jers... :D

Opublikowano

Pomimo dzielących nas czasem różnic w postrzeganiu świata

 

Spoko spoko Marcin

Ile ludzi tyle sposobów postrzegania i żaden z nich nie jest ani zły ani dobry, są różne.

 

Co do życzeń, no no ZŁOTA CZCIONKA nie za "chundryd" - kto by sie tyle męczył, ale za "fakin" - to mnie się bardzo podoba.

 

...nie słyszę co żona mnie skrzeczy...

 

Na co tu narzekać, przecież to plus... :wink:

 

No ja nie narzekam, ona narzeka :), ale to jej problem.

Opublikowano

karlem napisał/a:

...nie słyszę co żona mnie skrzeczy...

 

Na co tu narzekać, przecież to plus... :wink:

 

 

No ja nie narzekam, ona narzeka :) , ale to jej problem.

 

W Miodowych Latach teść miał taki patent na teściową że powtarzając nie wiem, masz racje, nie mam opinii itd. w różnej kolejności, mając zatkane uszy odpowiadał swojej żonie a ona myślała że on słucha :wink:

 

No kurde ... I ja zapomniałem ... 100 lat Ci życzę ! I to bez remontów :)

 

Powiedział Bob Budowniczy do Boba Budowniczego ... :devil:

Opublikowano

...w temacie tyrad małżonki (a pyskate babsko) stosowałem inny patent (dość drastyczny i niezbyt bezpieczny), a mianowicie kiedy ona mówiła ja bardzo byłem czymś zajęty. Po dłuższej mowie czekałem na chwilę przerwy i spokojniutko pytałem; "Mówiłaś coś??", a wtedy następowało albo trzaśnięcie drzwiami, albo poprzedzone było ono głośniejszą i bardzie dosadną gadką - czasem potrafiła się obrazić na całe dwa tygodnie i mogłem spokojnie dokończyć model.

Choć ogólnie rzecz ujmując raczej nie polecam :wink:

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.