Skocz do zawartości

Podobieństwo dynamiczne modeli średniej wielkości


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ja Cię przepraszam Andrzeju, ale ja nie doczytałem do końca. Wszystko tak poważnie napisane, wywody, definicje. Gdzie tu radość z budowy modeli i modelarstwa? Buduj jak czujesz. Hobby ma sprawiać radość. :)

Opublikowano

Kolego Andrzeju,

Ja nie mam w zwyczaju brać udział w dyskusji "na raty" tzn. czekać aż się Kolega douczy z internetu czy w bibliotece i za jakiś czas zechce łaskawie odpowiedzieć ...Takoż nie będę już polemizował z tym bałaganem argumentów i pojęć oraz dopasowywaniem teorii do własnych potrzeb, gdyż jest to forum modelarskie tzn. poświęcone budowaniu modeli np samolotów i wielce prawdopodobne jest, że Pańskie wywody nie maja tutaj wielkiej poczytności...O zasadach aerodynamiki można się spierać godzinami ale najlepszym dowodem w sprawie jest zbudowanie poprawnie latającego modelu ulubionego samolotu. Dlatego też myślę, że przy jakiejś dobrej okazji spotkamy się na lotnisku modelarskim i zaprezentujemy modele  samolotów (makiet) latające wg zasad aerodynamiki i mechaniki lotu, który każdy z nas wyznaje... :D  :D  :D .

Trzy uśmiechy, które Pana tak złoszczą to są uśmiechy DO Pana a nie Z Pana. Proszę łaskawie to zauważyć.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Bardzo się cieszę. Nie interpretowałem tych uśmiechów. Nie buduję makiet, okres wyczynowego modelarstwa też już mam już dawno za sobą. To już historia, teraz tylko się tym bawię. Dosyć późna odpowiedź nie wynika z douczania się, chociaż cały czas się uczę, a raczej z mnogości zajęć,  pomimo przebywania już blisko 10 miesięcy na zwolnieniu.

Pozdrawiam

skipper


Robercie,

Radość z budowania zaczyna się od radości projektowania. Zawodowo też zajmuję się projektowaniem, chociaż w zupełnie innej branży. Nie zdażyło mi się zbudować modelu, którego bym sam nie zaprojektował, nawet Jaskólka którą budowałem na kursie instruktorskim w Lisich Katach w 1986 roku z Jaskólką miała tylko tyle wspólnego co materiały które miałem do dyspozycji.  Nie zawsze to były sukcesy, ale zawsze była radość z tworzenia. Skończyłem projekt elektrycznego modelu  pięknego samolotu RYAN-NYP (1/8)  ale muszę zrobić w domu odpowiednią atmosferę do budowy. Na razie jest za wcześnie. Skończyłem projekt maleńkiego samolotu akrobacyjnego SU-31 i pewnie go w końcu zrobię, choćby po to by przekonać się czy wykonany tradycyjną metodą model konstrukcyjny może być konkurencyjny w stosunku do wypalanek. Cały czas jest to zabawa.

 Pozdrawiam

skipper

Opublikowano

(...) Nie buduję makiet, okres wyczynowego modelarstwa też już mam już dawno za sobą. (...)

Pozdrawiam

skipper

 

:D  :D  :D ...

Gość Jerzy Markiton
Opublikowano

Doczytałem !

To nie aluzja do Roberta...

P.Paweł Woźniak na ten i zbliżone tematy z uporem  pisze już jakiś czas w Modelarzu... Może jednak warto zajrzeć i spróbować cokolwiek zrozumieć ?

- Jurek

Opublikowano

Jurku, tu nie chodziło o zrozumienie co pisze P.Woźniak, na marginesie ciekawe i dobre artykuły, ja niezrozumiałem co znaczyły:

cytat z moje wypowiedzi i te trzy uśmieszki. I pewnie nie doczekam się wyjaśnienia.

Andrzej

Gość Jerzy Markiton
Opublikowano

Andrzeju - to nie było do Ciebie !

Swoją drogą, wywody na temat: współczynnik oporu profilowego x przekrój czołowy musiał kiedyś być dość popularny bo to akurat zapamiętałem dość dobrze ze swojego kursu instruktorów ze 40 lat temu. Ale w innym miejscu tego forum Czarek zwrócił mi uwagę na błąd, poszperałem.... i przyznałem mu rację !

Podziwiam Twój upór i wykład powyżej, bo czytelników, tak jak p.Paweł będziesz miał niewielu.

Pozdrawiam - Jurek

Opublikowano

Dziękuję, matematyki i fizyki nie da się przeskoczyć. Jeden z najlepszych fizyków kiedyś napisał: że jeden wzór to 10 czytelników mniej, ale zawsze przy dyskusjach trzeba okreslić jakąś podstawę. Tworzenie mitów  na podstawie własnych i często źle zinterpretowanych przemysleń do niczego nie prowadzi.

Pisząc nie rozumiem, miałem (po tym wszystkim powyżej )  na myśli ten post (#24):

(...) Nie buduję makiet, okres wyczynowego modelarstwa też już mam już dawno za sobą. (...)

Pozdrawiam

skipper


 

:D  :D  :D ...

I tego po prostu  nie rozumiem.

pozdrawiam

Andrzej

Gość Jerzy Markiton
Opublikowano

Tylko "realizm lotu" i "piękny, majestatyczny lot" za czorta nie chcą się tej matematyce i fizyce podporządkować.

- Jurek

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.