Skocz do zawartości

J-1b don quixote (Prząśniczka) 1.54m


sławek

Rekomendowane odpowiedzi

AA-chodzi ci o burtę , nie zrozumiałem dobrze pytania :) - będzie tam troszkę więcej luzu  z zapasem na pracę goleni i ewentualne mocniejsze lądowania   a "otoczkę" tego otworu wzmocnie sklejka od wewnątrz  , zluzuje tylko otwór na tyle  by nie robić szpetnej dziury.

Ruch podwozia nie będzie tam duży - belki podwozia są z zamysłem  dostatecznie blisko  burt.

Możliwe że dojdzie jeszcze dekoracyjnie na podwozie maskownica imitująca  podwozie piórowe  .

 

Tymczasem pierwsze krycie koveralem

post-1427-0-68266800-1423080393.jpg

 

PS zważyłem kadłub wraz z usterzeniem i kołami , podchodziłem do wagi jak do jeża mając na uwadze że nie jest to finezyjna konstrukcja i nie kontrolowałem wagi  ,wyszło - 320g   czyli jest ogromna szansa że płatowiec na pusto nie przekroczy 900g

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też  :)  

Na razie zatrzymałem się na projekcie skrzydeł  a dokładnie jednego "detalu"   sposobu łączenia połówek skrzydła  w kadłubie  .......póki na coś się nie zdecyduje lub wymyśle nie mogę rozpocząć płatów .

Jakieś propozycje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam "z widzenia" te łącze  , musiało by złapać około 13cm od wręgi do wręgi  i jakoś nie mam przekonania  co do łapania tylko za jedna wręgę ....chyba że przesadzam .

A jak Tomaszu oceniasz te rozwiązanie biorąc poprawkę na większy model i jak to było rozwiązane u Piotra w jego J-1  - "na motylki"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To najpierw odpowiedz sobie na dwa pytania:

1. Czy chcesz łapać skrzydło do skrzydła, czy też skrzydła do kadłuba? Rozwiązanie "na motylki" zastosowałem również w moim Wicherku, ono wymaga mocniejszego węzła w kadłubie. 

2. Chcesz zatrzskowe/rozpinalne czy "naśmierć"? 

 

Do każdego z powyższych są odpowiednie rozwiązania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 -skrzydło do skrzydła  (rozważałem też  wspólny punkt łączenia w kadłubie  -np wsuwane ramie z uchem z obu połówek , łączące się wspólnie nad otworem /nakrętką.  w kadłubie i tam skręcane  np śrubą nylonową .

 

2 -odpowiadało by mi łącze na tyle pewne by dopiero jego zerwanie/ścięcie  doprowadziło do awaryjnego rozłączenia skrzydeł chyba że te  daje komfort pewności   ale nie wiem na ile jest to połączenie mocne uniemożliwiające samoistne rozpięcie  przy wymiarach tej Prząśniczki.

 

Skrzydło będzie w części przy kadłubowej  kryte balsą (jak i keson) co uniemożliwi mi ewentualne naprawy tych "kołków" w miejscu montażu ich  na wrędze skrzydła   dla tego pytam o opinie (np   zerwany gwint..)

 

Tomasz  ,ostatecznie nie oceniłeś tego łącza pod moim kątem,  jego mechanika łącza mi odpowiada  ale nie wiem jak to wypada z jego resztą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To złącze ma 120mm od końca do końca. Jeśli masz kadłub szerszy niż 10cm, to oczywiście się nie nada. Co do siły rozpinającej, to reguluje się ją ilością sprężyn (od 1 do 4). Nie wiem,  czy ryzykowałbym ostre akrobacje na takim zatrzasku. Jeśli nie zamierzasz ostro wywijać i długość jest wystarczająca, to nie widzę przeciwskazań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyszedł wreszcie czas na skrzydła ,poniżej zalążki ich szkieletu .

post-1427-0-45160700-1423921146_thumb.jpg

 

Pierwsza i trzecia wręga od licząc od kadłuba -sklejka 4mm  , a pozostałe- średnia balsa 3mm

Oczywiście dojdzie keson i wypełnienie pomiędzy listwami głównego dźwigaru 

Nie zawracałem sobie głowy ażurowaniem - bardziej bym osłabił żeberka niż miał zysk wagi .

 

Pręt węglowy wydaje się być tu zbyteczny skoro zastrzały będą pracujące ale zostawiam go -przyda się w razie przypadkowego odkręcenia się zastrzału  w locie  czy nawet do banalnego składania -bo wymusza  "wsuwanie " skrzydeł  co  mniej niszczy gniazda kołków ustalających czy tez uniemożliwia ich połamanie przy nie podpartym jeszcze skrzydle zastrzałem .

 

Łączenie zaproponowane przez  TeBe niestety jest za krótkie -jak pisałem wyżej potrzebuje złapać rozstaw 13cm  , rozwiąże to inaczej ale o tym  " w następnym odcinku "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Progres super :) zwłaszcza jak sie ma mało czasu..obstawiam że mocowania skrzydeł będą na śruby w częsci kadłubowej i jakaś atrapa na ich przykrycie?też bagnet bym zostawił bo skrzydła lubią sie ,,składać,, :)ja byłem zdziwiony bardzo jak mi sie złożyły w elektro juniorze.tak dziwnie opadał ale to było jakies tam doświadczenie. :) Sławek wiosna blisko w marcu oblot?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Grypa się skończyła  -można rzeźbić dalej 

post-1427-0-40248200-1425914056_thumb.jpg

Kleją się kesony skrzydeł - wyszło dosyć pancerne- dostępna jedynie  balsa 1.5mm   swoje robi  i aktualnie cały model waży 700g 

post-1427-0-39239500-1425914187_thumb.jpg

Napęd steru wysokości wyprowadziłem niżej -na belkę kadłuba  .Kadłub za wąski by w pełni schować orczyki ale przy okazji wyprowadzę z tego popychacz do kółka ogonowego .

post-1427-0-24244000-1425914327_thumb.jpg

Zaczep skrzydeł zrobiłem tak jak widać powyżej  -śruba nylonowa 4mm    ,jedyne co mi sensownego przyszło do głowy .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym te dwa płaskowniki skrócił i zostawił na płasko, nawiercił otwory i połączył je gumą z hakami na końcu taka jak np. jest do bagażu, nie wiem ile tam masz miejsca ale spotkałem podobne rozwiązania w paru modelach znajomych oczywiście w odpowiednio mniejszej skali ale gumy występują o różnych średnicach. Lub ewentualnie oba te płaskowniki zagiąć tak jak ten lewy, obrobić krawędzie i złączyć to porządną albo bezpieczniej dwiema oddzielnymi zwykłymi materiałowymi gumami odpowiednich rozmiarów. Ale osobiście najpierw bym je skrócił, wtedy ewentualna guma mogłaby spełniać swe zadanie bo tutaj odległość jest trochę za mała moim zdaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozważałem sprężynę ale posiadany jej egzemplarz nie zdał egzaminu powrotu długości po rozciągnięciu .  

 

Gumami nie bylem zainteresowany -dobre są do depronowców :)

 

Wole  sztywne nie pracujące łącze  a nylonowa śruba w razie nieszczęścia powinna się rozerwać  ( jeśli  złamie się bagnet ale to już inna bajka )

Zerowysiłkowy montaż , odporniejszy na ząb czasu (z gumą bywa różnie) ,nakrętka i śruba zawsze na miejscu -nic się nie zgubi czy "wystrzeli'  (nakrętka  zagnieciona w blaszce a na śrubę dałem termokurczkę co uniemożliwia jej wypadanie)  czyli zsuwam ,skręcam i gotowe -nie walczę z naciągiem gumy  .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi sie wydaje sensowne i proste rozwiązanie,skrzydła ,,trzymają,, bagnety a nylonowa śruba niepozwala im sie rozsunąć.jakieś siły tam działaja ale to niejest przecież akrobat ani szybowiec wyczynowy.niektórzy stosują magnesy neodymowe i zdają egzamin.Ładny model będzie, a właściwie już jest :).zamykam oczy i już widze efekt końcowy -_-.ważne że grypa wyleczona ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jak zwykle pierwsze chwile budowy -ogień i żywioł a potem napięcie spada ... inne obowiązki,  brak czasu i model z mniejszym tempem ale się buduje .

Na razie Don "KISZOT"  otrzymał planowany napęd -REDOX 1500/1200

Informacji od użytkowników tych silników jak na lekarstwo więc z  "pewną nieśmiałością "  uruchamiałem napęd :)

 

Mogę z pełną świadomością stwierdzić że parametry podawane  są prawdziwe(przynajmniej bliższe prawdy niż większość innych motorków z dolnych półek cenowych)  -istne szaleństwo -przy próbach w mieszkaniu POOTWIERAŁO MI WSZYSTKIE SZAFY!!!  :) o kurzu z pod nich nie wspomnę :)

 

Uzyskałem ciąg ~1450g przy śmigle 9x6E APC  ,pobór w A nieznany,  ale nic się nie grzeje  (w-g fabrycznych danych ~36A)

Regulator Birdie 50A

 

post-1427-0-19911400-1428829273_thumb.jpg

 

Daje mi to komfort użycia śmigła z odrobinę mniejszym skokiem -zejdę z poboru prądu co da dłuższy lot  przy praktycznie braku spadku potrzebnej mocy...

 

Czas zakasać rękawy.......

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli uważasz, że gumy to tylko do depronowców to bardzo się mylisz :D. Skrzydła trzymają przede wszystkim bagnety, a guma, sprężynka czy co tam jeszcze tylko po to by się nie rozjechały w razie czego. Tak wariant zastosowałem w modelu 110cm rozp oraz w motoszybowcu 2,6 i 3m rozpiętości.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warunki lokalowe nie pozwalają mi na duże modele i nawet ten model jest dla mnie gigantem  więc czułem "respekt"  przed nim i guma wydawała się czymś  mało konkretnym .

Teraz się oswoiłem z jego wielkością i zrewidowałem swoje nastawienie do gumy -zdała by tu egzamin doskonale , ale  zrobiłem po swojemu i nie jest to rozwiązanie ani gorsze ani lepsze -po prostu inne .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.