Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Muszę się pochwalić, że znam całą rodzinę, tzn. mamę, tatę i samego Gernota- choć on sam może mnie nie pamiętać. Spotkaliśmy się na festynie modelarskim w Rödemark pod Frankfurtem, z 15  lat temu. Mieli z sobą Muchę Std., Fokę 4, w skali chyba 1:3, co już samo było dla mnie piękne, no i to, że jest firma- producent dużych modeli polskiego pochodzenia (robią też Kobuzy, Foxy i Swifty i inne), ale hitem był właśnie Gernot- kajtek z początku podstawówki, który tymi modelami świetnie latał, lepiej niż starzy wyjadacze. Bardzo sympatyczni ludzie, ciekawi świata, także tego co wtedy działo się w Polsce. Do odwiedzenia tego miejsca namówił mnie niemiecki kolega, modelarz, z sąsiedniego klubu w Dietzenbachu- "i zabierz swoje obrazy"- powiedział; w ten sposób w domu Bruckannów zawisła właśnie Mucha i Foka, przypadkowo całkiem, bo tego przecież się nie dało zaplanować, oba te typy miałem "na składzie". Kto wie- może wiszą do dzisiaj?

 
Opublikowano

He, ja też miałem przyjemność spotkać Gernota i pooglądać jego model w Znojmo.

Co prawda nie miałem jak zagadnąć bo człowiek głupi i języków się nie uczył ale było widać że gość bardzo miły i otwarty na kolegów modelarzy :) .

 

Franek,ten Justin Jee urodził się chyba z aparaturą w rękach :D ,na jego stronce jest o nim sporo

http://www.justinjee.com/

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.