Jump to content

Zakup Heli, o radę proszę :-)


Vesla

Recommended Posts

Koledzy proszę o radę.

 

Z góry uprzedzam, że szukałem :-) dlatego proszę nie gryźcie :-)

 

Od jakiegoś czasu bierze mnie na wiropłaty. Przy stałopłatach pozostanę ale chciałbym powiększyć swoją flotę :-) (ale to fajnie brzmi)

Dobrze, wszyscy już wiedzą, że chcę zakupić Helikopter i jestem początkujący w tej dziedzinie.

 

Mimo to mam jakieś określone wymagania:

- Chcę żeby ten helikopter wyglądał jak helikopter a nie cudo rodem z filmów SF.

- Nie był mini ani mikro. (możliwość latania na dworze przy dobrej pogodzie).

- Łatwy w naprawie (Dostępność części zamiennych)

- Łatwy w pilotażu dla kogoś kto jeszcze nie latał helikopterem RC.

 

Przeglądając sieć znalazłem dwa na przyzwoitym poziomie cenowym.

Oba helikoptery podobnej wielkości (nie chcę mniejszych).

 

Scale Lama (w oryginale radio jest trochę większe (trik wrednych marketingowców)

http://www.banggood.com/WLtoys-V-2_4G-4CH-High-Simulation-Gyroscope-RC-Helicopter-RTF-p-922705.html

post-14841-0-00715000-1429788849.jpg

 

MD 500

http://www.banggood.com/FX070C-2_4G-4CH-6-Axis-Gyro-Flybarless-MD500-Scale-RC-Helicopter-p-937539.html

post-14841-0-27659700-1429788868.jpg

 

I jeszcze jedno pytanie, w opisach trafiłem na określenia skali helikoptera: 50, 450, 90 itp. Czy to jest średnica wirnika w calach?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 44
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Mogę odpowiedzieć na Twoje ostatnie pytanie. Liczby te faktycznie określają wielkość modelu. W przypadku modeli z napędem spalinowym dwucyfrowa liczba określa wielkość silnika, a w przypadku napędu elektrycznego trzycyfrowa odpowiada (mniej więcej) długości łopat w mm. 50-tki to modele z silnikiem żarowym 0,5 cala3 (8,2 cm3) - odpowiada im elektryczna klasa 600 (długość łopaty 600 mm). 90-tki to modele z silnikami 0,9 cala(15 cm3) - czyli elektryczna klasa 700 (długość łopaty 690 - 720 mm). W spalinowych najmniejsza klasa to 30-tki (elektro ~550). W elektrycznych im mniejsza liczba tym mniejszy model. Niestety jest tu trochę bałaganu i liczby oznaczające klasę modeli niedokładnie odpowiadają długości łopat w mm.

 

Co do wyboru modelu to Ci nie pomogę. Ja zaczynałem od spalinowej 50. Z mniejszymi modelami elektrycznymi klasy 500 i 250 do dziś jakoś nie mogę się polubić pomimo tego, że stoją na półce.

Link to comment
Share on other sites

Ja na początek zakupiłem sobie v977. Do wielkich się nie zalicza ale potrafi naprawdę dużo no i jak na wielkość wiatr mu za bardzo nie przeszkadza. Części nie brakuje, tryb 6G dla początkującego a później można odpalać 3D i kręcić szaleństwa.

A i cena nie powala vs możliwości.

 

Wysłane z GT-N7100 przy użyciu Tapatalk

Link to comment
Share on other sites

Jak bardziej poważnie myślisz o lataniu Heli to na początek ja polecam symulator i jednak model klasy 450 i nie ala makieta. Czyli elektryk z łopatami 325-360mm.

W tej kategorii największą popularnością z dostępem do części to mogę wskazać na dwa modele:

- gaui X3,

- protos mini.

 

Dlaczego nie makiety? Bo jak się chce latać heli to trzeba mieć model raczej prosty w naprawach, a nie ładnie wyglądający.

 

Dlaczego rozmiar 450? Bo to najmniejszy heli, który dobrze lata.

 

Dlaczego nie większe? Bo strach bardziej przy większych paraliżuje i koszty napraw dużo większe, a to potrafi nieźle zniechęcić.

 

Dlaczego nie mniejsze? Bo mniejsze kiepsko latają, więcej będzie w tym walki z modelem niż nauki.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję wszystkim za rady.

Łukasz to co napisałeś dało mi do myślenia. Muszę to jeszcze raz przemyśleć i poszukać jakiejś "450-tki". Obudowę takiego heli można z czasem zmienić i "makietować".

Tymczasem podłączę radio do symulatora. :-)

 

Dziękuję.

Link to comment
Share on other sites

"450" do nauki dobra. Jednak większość makiet laminatowych (malowanych fabrycznie lub niemalowanych) przyzwoicie zrobionych znajdziesz dla klas "550", "600" i "700". Oczywiście znajdziesz też nawet dla klasy "250" lub możesz budę wykonać samemu. Sugerowałbym porównanie kosztów zakupu "450" i "550" oraz porównanie kosztów części zamiennych - może wystartowanie od klasy "550" nie będzie dużo droższe (szczególnie jeśli kupisz coś używanego z dobrej ręki) i po etapie nauki pilotażu łatwiej będzie o wykonanie ładnej, szczegółowej makiety. Większe heliki latają lepiej / stabilniej. Przykłady laminatowych obudów makiet znajdziesz np. na Centuryheli

Link to comment
Share on other sites

A V922 i wszelkie mikrusy 6ch? Na banggood są z modułami nadawczymi po 2 stówy, bezstresowe fikołki w krzaki, można tłuc ile wlezie, koszt części jest malutki. I reaguje już jak śmigłowiec a nie jak zabawka, można latać w idle i w normalu. Dobry wstęp do 450tki, sam zaczynałem od mikrusa i nie żałuję. Można bez problemu śmigać na wietrze, flybarowce często mają z tym problem.

Link to comment
Share on other sites

Nauka 550tką to nie jest dobry pomysł. Nawet zakup nie wydaje mi się że będzie w podobnej cenie. A koszty napraw?

Zacznij od 450 i nie kombinuj. Na makiety przyjdzie czas.

Zgodzę się całkowicie z Twoim ostatnim zdaniem. Reszta to stereotyp. Wszystko zależy od konkretnego modelarza, jego umiejętności, szybkości uczenia się, barier psychicznych, możliwości finansowych itp.

Swoją przygodę zaczynałem z Hirobo Sceadu Evo 50. Pierwszego kreta zaliczyłem po dwóch latach startując w zawodach zręcznościowych w Zawierciu w 2005 roku, na ostatnim zadaniu ostatniej konkurencji. Straciłem wtedy jedno okucie łopaty wirnika ogonowego i zębatkę napędu paska ogona - koszt naprawy poniżej 100 zł. Ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć, że przesiadka na większą klasę może powodować bariery psychiczne. Co do ceny zakupu - zobacz moje ogłoszenie dotyczące Hirobo Leptona EX z łopatami 465 mm - spróbuj w tej cenie kupić combo Trexa 450. Abym był dobrze zrozumiany - ze względu na dostępność części zamiennych w kraju nie polecam tego modelu początkującym (polującym na krety) pilotom.

Link to comment
Share on other sites

Chciałem ci to polecić ale modele które ty wytypowałeś to 6ch i chciałem przy 6ch zostać. Ten heli z twojego linku to 4ch taki duży v911. Na epheli ktoś sprzedawał wyposażenie do 450 za 100zł + kit to ok 200zł i juz( jak masz pakiet 3s i apke, ładowarkę) . Wydaje mi się ten model mało kretoodporny ale mogę się mylic.

Link to comment
Share on other sites

Modele które wytypowałem to 4ch. Prawdę powiedziawszy nie jestem pewnie jakie mogą być dodatkowe funkcje sterowania dla modeli 6ch. Wszystkie podstawowe funkcje sterowania załatwiają 4ch (chyba, że się mylę)

 

450-i jeszcze nie kupię. Najpierw trzeba się otrzaskać z Helikopterami RC zanim sięgnę po coś większego. Zastanawiam się nad jednym z dwóch podanych poniżej. Wymiarami są podobne, części są dostępne, poziom cenowy zbliżony. Główne różnice to w ramie nośnej.

 

http://www.banggood.com/WLtoys-V-2_4G-4CH-High-Simulation-Gyroscope-RC-Helicopter-RTF-p-922705.html

rama jest z plastiku.

 

http://www.amazon.co.uk/Super-Single-Helicopter-Upgrade-Version/dp/B00CHFAHCC/ref=redir_mobile_desktop?ie=UTF8&keywords=rc%20helicopter%20large&pi=AC_SX110_SY165&qid=1429877979&ref_=mp_s_a_1_1&sr=8-1

rama wykonana z aluminium.

Link to comment
Share on other sites

Szukałem tej informacji na temat typu silnika i nigdzie nie mogłem znaleźć. Jeżeli tam jest silnik bezszczotkowy, jak piszesz to kolejny plus na rzecz v912.

Link to comment
Share on other sites

Vesla, mam nadzieję, że się nie obrazisz jak wdepnę w Twój temat, bo stoję przed takim samym problemem jak Ty.

Tutaj jest taka oferta http://www.banggood.com/Large-WLtoys-V912-4CH-Single-Blade-RC-Remote-Control-Helicopter-With-Gyro-BNF-p-81373.html mam turnigy x9 z frsky DJT, chciałbym się zapytać bardziej doświadczonych czy to zabangla?

Link to comment
Share on other sites

Jasne, że się nie obrażę. Zwłaszcza, że to jeden z moich typów :-) A w tej wersji jeszcze taniej. Też mam turnigy 9x. Na jednym z niemieckich forum znalazłem informacje, ze V912 binduje się z Turnigy 9x.

 

tutaj masz video jak bindować.

 

https://www.youtube.com/watch?v=H2CzzwQWeJQ

 

Wadą jest konieczność każdorazowego bindowania za każdym razem jak wyłączymy helikopter. :-(

Link to comment
Share on other sites

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...

Important Information

By using this site, you agree to our Terms of Use.