Skocz do zawartości

Wybór aparatury


BaLoN
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli latacie na max czasu to się nie dziwię. Ja zostawiam sobie spory zapas. Starczy jeszcze na spokojne dwa podejścia do lądowania a na ładowarce i tak widać że jeszcze zapas potrafił być. Ale to może ja tak mam bo i tak po 5-6 minutach nudzi mnie latanie i szukam miejsca do lądowania. Czasem po wylądowaniu dopiero timer pika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno temu zrezygnowałem, bo latanie na czas jest bardzo mało miarodajne. Jak latam spokojnie Mustangiem to pakiet wystarcza na 12-15 minut. Jak poszaleję to po pięciu minutach zaczyna buczeć. A w przeciwieństwie do Ciebie wolę latać jak najdłużej, nie nudzi mi się :) , i szkoda mi lądować na pakiecie, na którym jeszcze można było parę minut poszaleć.

 

Używałem bzyczków i rzeczywiście spełniają swoją rolę, pod warunkiem, że lata się samemu lub w małej grupie i blisko. Do szybowców kołujących kilkaset metrów nad głową wsadzanie buzzera nie ma sensu. Nie bardzo też go słychać jak obok Ciebie szaleją koledzy ze spalinami. Jest to rozwiązanie, ale jak dla mnie najlepszym jest czujnik telemetryczny - prosto, konkretnie, bez problemów. Można sobie ustawić dowolną wartość, ja zwykle ustawiam tak, żeby mieć 3.5V na celi, co daje mi możliwość spokojnego podejścia do lądowania, a nawet jednego czy dwóch nawrotów jak się coś nie udaje.

 

Jeśli więc radio daje taką możliwość to serdecznie polecam rozwiązanie z czujnikiem napięcia. Właściwie ustawionym :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.