Skocz do zawartości

Moje pierwsze DLG - ciekawość jak się rzuca ?


young

Rekomendowane odpowiedzi

Mariusz, moja MiMi też w naprawie ale już udbudowałem kadłub, poprawiłem geometrię usterzenia (bo skręcał) i niedługo kolejne próby. Na razie nie zmieniam napędu sterów na linki, waga ze wzmocnionym kadłubem to u mnie 160g.

Czy kolega aku mógłby wstawić parę fotek?

 

Pozdrawiam,

Krzysiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Z czystej ciekawości zakupiłem używany DLG właśnie model MiMi. Jako że nie latałem modelami tego typu proszę o wyjaśnienie ustawienia fazy lotu czy dobrze to rozumie.

1. Pod przyciskiem ster wysokości delikatnie zaciągam czy oddaje?

2. W sterze kierunku delikatne wychodzenie z okręgu jaki zataczam modelem podczas rzutu tak?

3. W którym momencie puszczam przycisk: - po wypuszczeniu modelu z reki czy po wytraceniu prędkości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam złą wiadomość:

Dowiesz się dopiero jak rzucisz :)

Ogólnie w pierwszym momencie tak samo pomyślałem :)

Ale Patryk jako osoba osoba doświadczona napisz parę rad koledze .

Ja jak wykonałem pierwsze rzuty to do dziś się z nich śmieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh dzięki Patryk za radę, tak też zrobię. Na początek rzut poziomy i sprawdzę jak to szybuje.

Zrobiłem kilka pomiarów i już wiem że kupiłem cegłę, waży 217 gramów z wyposażeniem (pakiet, odbiornik i 2 serwa).

Do tego będzie trzeba doważyć przód bo się nie wyważa i leci na ogon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko o jakieś uniwersalne rady, bo każdy model może mieć nieco inne zachowanie, szczególnie jak jest to drewno.

Przede wszystkim wyreguluj w poziomie i wszystko powinno pójść ok.

Jedyna rada jaką mam to żebyś od razu rzucał z pełnego obrotu. Lekko, powoli, ale pełny obrót. Robienie pół obrotu, czy z samej ręki to przepis na zrobienie krzywdy modelowi.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Niestety przy 217g wagi Mimi nie będzie wcale szybować. Przejrzyj sobie moją relację z budowy i oblotu tego modelu http://pfmrc.eu/index.php/topic/55611-szybowiec-dlg-mimi/ Próby wykazały, że niecałe 160g to też za ciężko. Mam w planie zbudować kiedyś lżejszy kadłub i zejść do 140. Wstaw kilka fotek swojej Mimi ale wydaje mi się, że nie uda Ci się odchudzić o 70g...

 

Pozdrawiam,

Krzysiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Niestety przy 217g wagi Mimi nie będzie wcale szybować. Próby wykazały, że niecałe 160g to też za ciężko. Mam w planie zbudować kiedyś lżejszy kadłub i zejść do 140. Wstaw kilka fotek swojej Mimi ale wydaje mi się, że nie uda Ci się odchudzić o 70g...

 

Pozdrawiam,

Krzysiek

Po moich doświadczeniach myślę podobnie ale przynajmniej bezstresowo i fajnie się rzuca. :) Do dziś mam skrzydło od niej bez uszkodzeń. Kadłub poległ w boju.

Dlatego na sezon 2018 kupiłem lekkie dlg. Bo mi się to strasznie spodobało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,ale nie fetyszyzujcie tej wagi...

 

Dwukrotne zwiększenie wagi powoduje wzrost prędkości lotu o zaledwie 1,4 raza, a wzrost prędkości opadania o wartość nieco mniejszą, bo z prędkością rośnie doskonałość.

Strasznie nie lubię tego mitu, że szybowiec musi być jak najlżejszy, to bardzo dalekie od prawdy.

 

Często słyszę, że ktoś miał ciężkie DLG i słabo się latało, ale zapominacie, że szybowiec to nie tylko waga.

Problemów z prawidłowym lataniem MIMI szukałbym raczej w profilu i jego odwzorowaniu, zmniejszanie wagi wcale go nie rozwiąże. Zaryzykuje nawet,ze ultralekkie szybowce mają większe wymagania co do jakości profilu.

 

Kiedyś miałem nawet 200g Apogee 30" i latało się ok. W sumie to miałem nawet SuperGee II o masie 215g do lotu, ale przez zepsutą krawędź natarcia latać się nie dało.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z wagi nie ma gdzie zejść tego jestem świadomy, samo skrzydło (Semi Solid) waży 119g.

To raczej jako ciekawostka zobaczymy co z tego będzie. Z tym szybowaniem to nie będzie tak źle mój Spitfire z podkładów ważący ponad 500g mający namiastkę profilu skrzydła umiał szybować :D.

 

Piękne dzięki Patryk za cenne rady i pocieszenie.

 

Mój MiMi prezentuje się tak

post-19241-0-85147000-1512831648_thumb.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,ale nie fetyszyzujcie tej wagi...

 

Dwukrotne zwiększenie wagi powoduje wzrost prędkości lotu o zaledwie 1,4 raza, a wzrost prędkości opadania o wartość nieco mniejszą, bo z prędkością rośnie doskonałość.

Strasznie nie lubię tego mitu, że szybowiec musi być jak najlżejszy, to bardzo dalekie od prawdy

 

Niby tak, ale jednak czasami pozostaje pewne ale ;) mimo wielu testów przy kiepskiej termice lepiej miec cos lżejszego niż cięższego- nawet o kilka procent. Zależy na czym komu kiedy zależy.

Kolega chce porzucać, to w tym wypadku cięższe jest lepsze :)

 

 

Ale żeby nie było...nie lubie latac pustymi i lekkimi modelami. One nie lecą, tylko wiszą , ale czasami mus to mus...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no oczywiście masz rację.

Tylko tak statystycznie, to w Polsce rzadko masz takie warunki na naprawdę lekkie modele.

No i jak celujesz w taki lekki model to nie obejdzie się bez naprawdę dobrej aerodynamiki, bo inaczej masz balon meteorologiczny, który jest szukany przez termikę, a nie na odwrót :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten Twój link coś nie działa.

 

Panowie dziś MiMi odbył kilka lotów testowych, temperatura nie sprzyjała, a zmienne i dość mocne podmuchy wiatru też nie pomagały, choć lot pewnie dzięki nim dłuższy.

MiMi po doważeniu przodu (było to konieczne) ostatecznie do lotu waży 240 gram - masakra.

 

Pierwszy wyrzut mimo zaleceń Patryka niestety jak oszczepem - zachowawczo, do wyczucia czy leci prosto itp. I tu pierwsza miła niespodzianka, MiMi poleciał jak po sznurku ładnie reagował na stery i dość łagodnie wylądował na trawie. Kolejne rzuty jak Pan Bóg przykazał (pamiętajcie że to moja interpretacja tego co widziałem na filmikach, nikt mnie nie uczył) pełny obrót i wypuszczenie pod kątem 45 stopni w górę, rzuty nie z pełną siłą, ciągle zachowawcze. Szybowiec osiągał jakieś 5-7 m wysokości, zataczałem nim 2 kręgi gdzieś na 10 metrach i podchodziłem do lądowania. Właściwie tam gdzie wyszło, tylko raz podszedłem tak że mogłem złapać go do ręki. Długość lotu, tak na oko 20 sekund.

 

Wiem, wiem nie ma filmu oblotu nie było ale niestety nie miał kto mi tego zarejestrować, stąd dość wyczerpujący opis. Jak coś uda się zarejestrować to chętnie się tu podzielę.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Panowie spędziłem ferie z dzieciakami nad morzem i zabrałem ze sobą mój MiMi. To spełnienie marzeń - polatać na plaży.

Cudo, stały delikatny wiaterek od morza, gdyby był ciut większy to można by tak się ślizgać bez przerwy i bez lądowania.

Jeden lot zarejestrowany także nie ma że nie było. Liczę na wasze uwagi, pozdrawiam.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.