Gregi Opublikowano 28 Sierpnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2015 @andrzej_t Myślałem już o zakupie acromastera, czy podobnego modelu, ale z doświadczenia wiem, że w moim przypadku nie uniknąłbym kretów i trochę szkoda mi kasy. Rozwaliłem już ze trzy trenerki i wiem, że jeszcze nie raz będę lądował zbyt gwałtownie. Dlatego poszukiwania odporniejszego materiału. ;-) Mam symulator, ale on nie oddaje całkiem realiów. Na przykład, rzadko kiedy mam u siebie bezwietrzną pogodę, dobrą dla lekkich modeli. A trudno też uczyć się precyzyjnego latania na lekkim modelu przy podmuchach wiatru. Poza tym, jakichś zawodniczych ambicji nie mam. Wystarczy mi zadowolenie jakie odczuwam gdy steruję modelem i widzę jak sunie on w powietrzu, robi zakręty, przelatuje blisko mnie. Nie wiem, to jest jakieś takie uczucie estetyczne związane z pięknem poruszania się modelu w powietrzu, odczuwanie jakiejś formy wolności, coś w tym stylu. Dlatego na razie chciałbym poprzestać na mniej sprawnym, ale bardziej niezniszczalnym modelu, który umożliwi mi więcej latania rekreacyjnego a mniej ambitnej pracy. Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie. ;-) @zbjanik, japim Oczywiście wrzucę dane i jakieś zdjęcia poglądowe. Generalnie, wszystko było cięte z metra, na oko. Konstrukcja ma być modułowa, maksymalnia prosta do złożenia, ewentualnej naprawy i testowania różnych wersji. Czyli: - jest moduł napędowy w postaci kieszeni wsuwanej w kieszeń - wsuwanie pozwala również na wyważanie modelu, - skrzydła leżącego na kadłubie, również przesuwanego, - kadłuba z jednego kawałka coroplastu - odpornego na rozwalenie bo z minimalną ilością łączeń stanowiących czułe punkty, - podwozia z drutu nasuwanego na kadłub, na razie bez kółek, żeby nie zaczepiać o roślinność na moim "lotnisku". Profil bieżącego skrzydła był robiony również na oko. Kawałek płaskiej płyty coroplastu na dół. Na to przyklejona w paru miejscach rurka węglowa umieszczona gdzieś w 1/4 skrzydła. Mniej więcej w tym samym miejscu naklejone kilka pasków depronu, aby uzyskać wypukłość. Na koniec, na wierzch naklejony depron budowlany 6 mm, taśma klejąca, farba. W ten sposób uzyskałem profil płasko-wypukły. W pewnym sensie profanuję trochę sztukę modelarską, ale trudno, tak to u mnie wygląda. Priorytetem dla mnie jest latanie. pozdrawiam Grzegorz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
japim Opublikowano 28 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2015 Poszukiwanie nowych materialow i rozwiazan konstrukcyjnych nie jest profanacja modelarstwa - wg mnie jest jego istota. Kiedys budowalem modele z wykorzystaniem coroplastu - ale uzywalem go glownie jako wzmocnienie styrodurowego lub styropianowego kadluba i to w wersji spalinowej. Z poliweglanu robilem stateczniki oraz lotki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gregi Opublikowano 30 Sierpnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2015 Ok, zrobiłem wersję wstępną nr 3 - ze skrzydłem na wzór extry 300.Poniżej parę zdjęć z etapów robienia skrzydła, zdjęcia kadłuba rozpiętego i zszytego trytytkami oraz minuta z urywkiem z pierwszego oblotu (było zbyt gorąco na dłuższe testy).To skrzydło lata jeszcze lepiej od pierwszego. Jedyne co w pewnym momencie się stało to, przy dużej prędkości lotki wpadły w trzepotanie (fluttering).Prawdopodobnie mają za wielkie powierzchnie na duże prędkości, bo luzów na serwie i orczyku nie było.Jak myślicie, obciąć je trochę?Zastanawiam się teraz nad zrobieniem "obudowy z kabinką" z depronu...Czas lotu na pakiecie 2200mAh = około 7 minut na pełnych obrotach. Budowa. Kawałek listwy styropianowej, aby podnieść profil: Płyta skrzydła: Profil: Kadłub rozpięty: Kadłub spięty trytytkami: Porównanie skrzydeł: Oblot wersji ze skrzydłem v.3: http://www.youtube.com/watch?v=MtrAU54BZRk&feature=youtu.be Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
japim Opublikowano 30 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2015 Zamiast coromot to nazwałbym ten model "MacGyver" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gregi Opublikowano 3 Września 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Września 2015 Zamiast coromot to nazwałbym ten model "MacGyver" No fakt - można powiedzieć, że zrobione z tego co się znalazło pod ręką. ;-) Teraz testuję sobie różne ustawienia. Złamałem już trzy różne śmigła przy kretach, poza tym samolot jest niezniszczalny. Wczoraj też przykreciłem, gdy spróbowałem latać na śmigle 11x4. Model leciał wolno i z wysiłkiem. W pewnym momencie odjąłem zbyt dużo gazu i przy zakręcie straciłem kontrolę, co skończyło się stratami w postaci złamanego śmigła. Zdecydowanie jest to typ lubiący prędkość (przynajmniej na tym skrzydle). Tak natomiast lata sobie spokojnie przy ładnym zachodzie słońca, na śmigle o jeden skok większym, czyli 10x5: https://www.youtube.com/watch?v=L4qGNCQgHNg Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
japim Opublikowano 3 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 3 Września 2015 Ja problem z lamanymi smiglami rozwiazalem tak: http://pfmrc.eu/index.php?/topic/53357-kolpak-skladany-do-silnika-mocowanego-przed-wrega/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi