Skocz do zawartości

Coromot - latadło z coroplastu


Gregi
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

@andrzej_t

Myślałem już o zakupie acromastera, czy podobnego modelu, ale z doświadczenia wiem, że w moim przypadku nie uniknąłbym kretów i trochę szkoda mi kasy.

Rozwaliłem już ze trzy trenerki i wiem, że jeszcze nie raz będę lądował zbyt gwałtownie. Dlatego poszukiwania odporniejszego materiału. ;-)

 

Mam symulator, ale on nie oddaje całkiem realiów. Na przykład, rzadko kiedy mam u siebie bezwietrzną pogodę, dobrą dla lekkich modeli. A trudno też uczyć się precyzyjnego latania na lekkim modelu przy podmuchach wiatru.

 

Poza tym, jakichś zawodniczych ambicji nie mam. Wystarczy mi zadowolenie jakie odczuwam gdy steruję modelem i widzę jak sunie on w powietrzu, robi zakręty, przelatuje blisko mnie.

Nie wiem, to jest jakieś takie uczucie estetyczne związane z pięknem poruszania się modelu w powietrzu, odczuwanie jakiejś formy wolności, coś w tym stylu.

 

Dlatego na razie chciałbym poprzestać na mniej sprawnym, ale bardziej niezniszczalnym modelu, który umożliwi mi więcej latania rekreacyjnego a mniej ambitnej pracy. 

Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie. ;-)

 

@zbjanik, japim

Oczywiście wrzucę dane i jakieś zdjęcia poglądowe. 

Generalnie, wszystko było cięte z metra, na oko.

Konstrukcja ma być modułowa, maksymalnia prosta do złożenia, ewentualnej naprawy i testowania różnych wersji.

Czyli: 

- jest moduł napędowy w postaci kieszeni wsuwanej w kieszeń - wsuwanie pozwala również na wyważanie modelu,

- skrzydła leżącego na kadłubie, również przesuwanego,

- kadłuba z jednego kawałka coroplastu - odpornego na rozwalenie bo z minimalną ilością łączeń stanowiących czułe punkty,

- podwozia z drutu nasuwanego na kadłub, na razie bez kółek, żeby nie zaczepiać o roślinność na moim "lotnisku".

 

Profil bieżącego skrzydła był robiony również na oko. 

Kawałek płaskiej płyty coroplastu na dół. 

Na to przyklejona w paru miejscach rurka węglowa umieszczona gdzieś w 1/4 skrzydła.

Mniej więcej w tym samym miejscu naklejone kilka pasków depronu, aby uzyskać wypukłość.

Na koniec, na wierzch naklejony depron budowlany 6 mm, taśma klejąca, farba.

W ten sposób uzyskałem profil płasko-wypukły.

 

W pewnym sensie profanuję trochę sztukę modelarską, ale trudno, tak to u mnie wygląda.

Priorytetem dla mnie jest latanie.

 

pozdrawiam

Grzegorz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszukiwanie nowych materialow i rozwiazan konstrukcyjnych nie jest profanacja modelarstwa - wg mnie jest jego istota.

Kiedys budowalem modele z wykorzystaniem coroplastu - ale uzywalem go glownie jako wzmocnienie styrodurowego lub styropianowego kadluba i to w wersji spalinowej.

Z poliweglanu robilem stateczniki oraz lotki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, zrobiłem wersję wstępną nr 3 - ze skrzydłem na wzór extry 300.
Poniżej parę zdjęć z etapów robienia skrzydła, zdjęcia kadłuba rozpiętego i zszytego trytytkami oraz minuta z urywkiem z pierwszego oblotu (było zbyt gorąco na dłuższe testy).

To skrzydło lata jeszcze lepiej od pierwszego. Jedyne co w pewnym momencie się stało to, przy dużej prędkości lotki wpadły w trzepotanie (fluttering).
Prawdopodobnie mają za wielkie powierzchnie na duże prędkości, bo luzów na serwie i orczyku nie było.
Jak myślicie, obciąć je trochę?

Zastanawiam się teraz nad zrobieniem "obudowy z kabinką" z depronu...

Czas lotu na pakiecie 2200mAh = około 7 minut na pełnych obrotach.
 

Budowa.

 

Kawałek listwy styropianowej, aby podnieść profil:
WP_20150829_002.jpg

 

Płyta skrzydła:
WP_20150829_003.jpg
 

Profil:

WP_20150829_004.jpg

 

WP_20150829_006.jpg

 

Kadłub rozpięty:

WP_20150830_001.jpg

 

WP_20150830_002.jpg

 

WP_20150830_005.jpg

 

 

Kadłub spięty trytytkami:

WP_20150830_008.jpg

 

WP_20150830_009.jpg

 

 

Porównanie skrzydeł:

WP_20150830_010.jpg

 

Oblot wersji ze skrzydłem v.3:

http://www.youtube.com/watch?v=MtrAU54BZRk&feature=youtu.be

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast coromot to nazwałbym ten model "MacGyver"

No fakt - można powiedzieć, że zrobione z tego co się znalazło pod ręką. ;-)

 

Teraz testuję sobie różne ustawienia. Złamałem już trzy różne śmigła przy kretach, poza tym samolot jest niezniszczalny.

Wczoraj też przykreciłem, gdy spróbowałem latać na śmigle 11x4. Model leciał wolno i z wysiłkiem. W pewnym momencie odjąłem zbyt dużo gazu i przy zakręcie straciłem kontrolę, co skończyło się stratami w postaci złamanego śmigła. 

 

Zdecydowanie jest to typ lubiący prędkość (przynajmniej na tym skrzydle).

Tak natomiast lata sobie spokojnie przy ładnym zachodzie słońca, na śmigle o jeden skok większym, czyli 10x5:

 

https://www.youtube.com/watch?v=L4qGNCQgHNg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.