Skocz do zawartości

Góraszka 7.06.2008


Dj.

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, nie mogłem sobie odpuscic tej imprezy. XIII Piknik lotniczy w Góraszce obfitował w atrakcje. Zawiodły Polskie Siły Powietrzne, miał byc pokaz F16 - poprostu przeleciały raz i koniec... wokół było słychac przeciągłe uuuuuu - niezadowolenia widzów.Był takze pokaz akrobacji zespołowej na Orlikach - ładnie sie zaprezentowali - równiez mam film i zdjecia. Jednak były też rodzynki - piękna latająca catalina 1945 rok produkcji (przerabiam film i zdjecia), spitfire w malowaniu Dowódcy Dywizjonu 303 Jana Zumbacha. Polatał trochę, ale bez rewelacji - w ubiegłym roku był mustang - to był pokaz możliwośc i muśliwca z II WŚ. Latały takze współczesne konstrukcje jak dyspozycyjny Twinstar napędzany dwoma silnikami diesla (2X 132KM).

Jednak gwożdziem progamu w sobote był pokaz akrobacji na samolocie SU 26 w wykonaniu litewskiego mistrza swiata! Momentami trudno było uwierzy, że takie ewolucje są możliwe, pod koniec filmu specjalnie spowolniłem odtwazanie - SU leci zupełnie bokiem!

Załuje tylko że nie ma mnie tam dzis (piknik trwa 2 dni), info w mediach jest raczej skromne.

Oto link do filmu:

http://pl.youtube.com/watch?v=nFhLCLRMr6U

Opublikowano

Niestety, szumnie zapowiadane F-16-ki zawiodły oczekiwania. Aczkolwiek dopatruję się tu raczej błędów organizacyjnych. Żadna nowość. W zeszłym roku też mieli kilka wpadek - np. pokaz Dromadera, który nie zapowiedziany przyleciał, zrzucił wodę w całkowitej ciszy komentatorów i odleciał. A do tego zrobił to w czasie kiedy publiczność nie spodziewała się pokazu i zajęta była obleganiem stoisk z browarkami.

Kiedy przyleciały F-16ki, w powietrzu było jeszcze kilka statków powietrznych. Podejrzewam, że odwołano myśliwce, bo nie dostały zgody na pokaz w zatłoczonej przestrzeni powietrznej.

Już od rana było słychać z wieży, że kontrolerzy mieli problem z dogadaniem się. Ten pozwolił, tamten kazał czekać, a trzeci wysłał coś innego w górę.

Co Spita - to nie była ta sama maszyna, co przylatywała do Górszaki wcześniej. Prawdopodobnie ten egzemplarz nie miał pozwolenia na takie szaleństwa, jakie robiły maszyny z poprzednich lat. W końcu to był zabytek z muzeum, a poprzednio bywały maszyny prywatne.

Dla samej Catalinki i Dakoty warto było się wybrać.

Z atrakcji poza lotniczych, nieźle prezentowała się "skromna" Pakistańska cięzarówka, reklamująca JetAir. Nie mam niestety akurat czytnika do kart, żeby zrzucić zdjęcia.

Takiego cuda, nawet w Pimp My Ride, nie potrafiliby zrobić. Malowana na dzikie kolory, Buda przerobiona na mieszkanko, a całość zdobiona ręcznie robionymi blachami nierdzewnymi i mosiężnymi. Blachy miały ręcznie kute ornamenty wypełnione naklejkami z kolorowej folii i polichromowane.

Brzmi to prymitywnie, ale całość zapierała dech.

Nie mniej, trzeba się szykować na wycieczkę za rok... tym bardziej że w przyszłym roku będzie Radom... :D

Opublikowano

Co do Suchoja to rzeczywiście rewelacja!

 

Na Góraszcze byłem raz... 2, albo 3 lata temu? Albo i ze 4 8) . Mniejsza o to. Też pamiętam że były eFy 16, ich "pokaz" także ograniczał się do byle przelotu... No cóż, to są samoloty wojskowe i jak widać, trzeba się z tym liczyć, jest tak "ciekawie" a nie inaczej.

 

Jak ktoś jest ciekaw eFów to zapraszam na Krzesiny.

http://pl.youtube.com/watch?v=0GEExS_saQA film kuzyna, warto zwrócic uwagę na podmuch :) .

Opublikowano

I ja tam byłem.

Cataline, Dakote i Migi 29 widziałem :) Trochę fotek popstrykałem.

Warto było przyjechać dla samej Cataliny, Dakoty i baletu Orlików.

W sumie taki mały rodzinny piknik. Korki że hej...

Wielkiego wrażenia na mnie nie zrobił, po tym jak w 2004 roku byłem na ILA w Berlinie jako fotoreporter :twisted: ale dzieciakom się podobało :D

Opublikowano

Ja byłem w Goraszce lat temu kilka i od tego czasu ... już nie bywam tam, gdyż korki, tłum dziki, korki i dziki tłum. Teraz chcę zobaczyć pokazy organizowane w Wielkiej Brytanii. Samoloty rodem ;-) z IIWŚ. Dwupłaty-muzea... eeeeeech. Zna ktoś jakieś WWW z takimi imprezami w UK ?

Opublikowano

Ja natomiast byłem na ILA w tym roku i to co tam widziałem pretenduje do miana mistrzostwa,

między innymi pod względem panowania nad ruchem powietrznym. To niebywałe w jaki

sposób zgrano tam te wszystkie przeloty ze startami i lądowaniami samolotów liniowych.

Generalnie rzecz ujmując pokazy na wysokim poziomie i długo by się nad tym rozwodzić...

Trochę to smutne ze w Góraszce przy jednak mniejszym wymiarze imprezy nie poradzono

sobie w tej materii ( jak wynika z wypowiedzi na forum) a już warte łez jest to,że przy

okrągłej rocznicy powstania Polskiego Lotnictwa Wojskowego nie pokuszono się choćby o

15 minutową relację w telewizji. Takiego stanu rzeczy ja osobiście nie jestem w stanie

pojąć. Czy to mniej interesujące, lub też trafia do mniejszej liczby widzów niż wyścigi

kolarskie, które zawsze zabierają połowę czasu antenowego? Taka jest właśnie nasza

telewizja publiczna. Widać "Moda na sukces" ma większe powodzenie niż kawałek pięknej

historii, raz do roku...

Opublikowano

Góraszkę usprawiedliwia trochę lokalny ch-er lotniska. Normalnie Góraszka obsługuje tylko kilka/kilkanaście startów i lądowań dziennie. Ruch na niej jest dużo mniejszy niż na W-wa Babice (vel Bemowo). Inaczej mówiąc, kontrolerzy mieli do obsłużenia jakieś 500-600% normy, może nawet więcej. Dodajmy, że w tym roku wyjątkowo licznie stawili się goście z innych lotnisk. Do tej pory przeważnie tylko Orliki przylatywały z Radomia + niski przelot jakiegoś pasażera z EPWA. W tym roku oprócz E-eFek i Migów oraz Orlików przyleciało jeszcze kilka dodatkowych maszyn, a to oznaczało konieczność dopasowania się do harmonogramów innych lotnisk. Po prostu robota była deczko za duża.

Cieszy natomiast rozrost imprezy. Z roku na rok, jest coraz więcej atrakcji, a i ludzi coraz więcej. Może przy odpowiednim wsparciu ktoś uzna, że czas przenieść pokazy na większe, lepiej wyposażone i oferujące większe możliwości lotnisko. Góraszka naprawdę zrobiła się sławna.

W porównaniu z "pokazami" jakie kiedyś urządzano na Bemowie, jest to całkiem udana impreza, a za 20-30 lat, może dorówna poziomowi do imprez zachodnich.

Przy okazji - w zeszłym roku, efektownie pokazali się modelarze RC. W tym roku coś zabrakło tej atrakcji.

Co do innych problemów imprezy - fatalne nagłośnienie terenu. Dużo gorsze, niż w poprzednich latach. 20m od płyty lotniska, nic nie było słychać, przez co publiczności umykały niektóre atrakcje i dopiero ryk silnika na niebie wyciągał ludzi z namiotów.

 

Podsumowując, pomimo drobnych wpadek, opłacało się wydać równowartość ceny biletu do kina i cieszyć się cały dzień z udanej imprezy.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.