Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Pięknie witam. Zamysłem tego wątku jest prezentacja budowy modelu pływającego. Po sukcesie w budowie (…oj długo to trwało) i uroczystym wodowaniu holownika ATLAS II, zapadła decyzja o budowie kolejnej jednostki. ATLAS pięknie prezentuje się na wodzie, przyciągając wzrok ludzi, którzy pytają: gdzie można kupić taki model, czy to gotowy produkt i ile kosztuje? Pytają, filmują i podziwiają. Model ten jest wdzięczny w użytkowaniu, ale jego wielkość i  waga (ponad 20 kg) nie są bez znaczenia, szczególnie przy transporcie nad akwen. Trzeba szukać czegoś bardziej poręcznego. Przeszukując zasoby Internetu natknąłem się na aukcję, w której oferowano laminatowy kadłub i nadbudówkę historycznej już jednostki – holownika KLIMEK 180. Transakcja kupna przebiegała sprawnie i po krótkim oczekiwaniu zestaw były w Koszalinie. Tu pojawił się jednak kolejny problem – brak planów modelarskich tej jednostki. Jedyna dokumentacja zamieszczona była w historycznym już „Modelarza” nr 6 z 1969 r. autorstwa Waldemara Nowego oraz poglądowa w zasobach Internetu. Krótkie rozpoznanie na naszej stronie i dzięki uprzejmości kolegi Irka z Gdańska (jeszcze raz wielkie dzięki Irku) udało się pozyskać egzemplarz „Modelarza”. Po zrobieniu ksero i powiększeniu dokumentacji prace ruszyły. Jako że od kilkudziesięciu lat buduję, latam, rozbijam i odbudowuję modele latające (czyli jest jakieś doświadczenie), w dziedzinie szkutnictwa liczę na opinie i wsparcie doświadczonych znawców tematu.
Kilka informacji o pierwowzorze:
 
- holownik zaprojektowano w Gdańsku i zbudowano w tamtejszej Stoczni Remontowej w roku 1958 (?). Jego zadaniem było holowanie szaland w portach, na redach i zalewach. Eksploatowany był przez Przedsiębiorstwo Robót Czerpalnych i Podwodnych (PRCiP). Łącznie wodowano cztery jednostki tego typu: Olek, Antek, Benek, Klimek). Jego podstawowe dane:
          • długość całkowita: 16,22 m,
          • wysokość boczna: 2,20 m,
          • szerokość: 4,20 m,
          • wyporność przy pełnym zbiorniku: 48,5 t,
          • moc silnika głównego: 180 KM,
          • prędkość: 9 w,
          • uciąg na palu: 2,6 t,
          • pojemność zbiorników paliwa: 4,3 t,
          • pojemność zbiorników wody słodkiej: 0,5 t,
          • załoga: 4 osoby,
          • zasięg pływania: 4 doby.
 
W zasobach Internetu znalazłem zdjęcie bliźniaczej jednostki pod adresem: 
 
Model holownika będzie budowany w skali 1:20. Jego podstawowe dane: 
          • długość 82 cm,
          • szerokość 23 cm,
          • napęd – silnik szczotkowy MIG 600 TURBO BOAT,
          • śruba napędowa 3-łpopatowa o średnicy  65 mm,
          • regulator z funkcją przód - stop - tył,
          • zasilanie pokładowe: akumulator żelowy 12V oraz LiPo 7,2V (odbiornik),
          • odbiornik Jeti Duplex Rex 6 2,4GHz,
          • ster  - serwo analogowe standardowe,
          • wyposażenie dodatkowe - imitator odgłosu silnik diesla oraz rogu p/mgłowego,
          • przewidywana wyporność – ok. 5 kg,
          • podstawowe materiały: laminat, PCV, sklejka, sosna, kształtki i pręty mosiężne, żywica i 2-składnikowy klej epoksydowy oraz cjanoakrylowy, szpachlówka, lakiery.
 
Przewidywany termin wodowanie – wiosna 2017 r. na akwenie Koszalińskiego Yacht Clubu.
Początek budowy modelu to wyposażenie (zabudowa) wnętrza kadłuba: śruba i wał napędowy,  mechanizm steru, łoże silnika, mocowanie elektroniki (odbiornik, włączniki RC, symulatory dźwiękowe, serwo steru, gniazda na akumulatory). 
Na zdjęciach widok modelu jako punkt wyjściowy. Prace w doku w toku. CDN...
 
post-3899-0-75704500-1486238293.jpg  post-3899-0-94208100-1486238304.jpg
 
post-3899-0-98183400-1486238314.jpg
 
post-3899-0-51670600-1486238344.jpg
  • Lubię to 2
Opublikowano

Dobry wieczór,

Bardzo, ładna i zgrabna jednostka. Jak to mówią zasiadam, w pierwszym rzędzie i kibicuję budowie.

Cieszę się, że dział szkutniczy się rozrasta.

 

Pozdrawiam,

 

Łukasz

Opublikowano

Łukasz - dzięki za wsparcie. Prace stoczniowe w toku. Trwa zabudowa wnętrza kadłuba i montaż śruby napędowej. Będzie cd. relacji.

Pozdrawiam i byle do wiosny.

Opublikowano

Witam Szanownych Modelarzy. Zgodnie z sugestią, ciąg dalszy relacji z budowy KLIMKA przeniesiona jest do działu "Imprezy i spotkania regionalne - Północ - Pływanie - Bydgoszcz". Zapraszam serdecznie.

Pozdrawiam :D :D :D

Ryszard

Opublikowano

Witaj Łukaszu - zajrzyj proszę do wskazanego wątku (tematu) - to dużo się buduje i pływa wszelkimi konstrukcjami. Ostatni przebój sezony - napędy parowe czyli "paróweczki".

Zapraszamy

Ryszard

Opublikowano

Dzięki za zaproszenie - wątek fajny, ale jakoś bardziej pasują mi osobne relacje. Zerknę czasem skoro usiadłem w pierwszym rzędzie, a relacja uciekła:)

 

Pozdrawiam,

 

Łukasz

Opublikowano

Łukasz sory. Od ponad ...dziestu lat głównie buduję i latam modelami lotniczymi i tą materią mam chyba nieźle opanowaną. Szkutnictwo to nowe wyzwanie i poradzono mi, aby przejść do tego drugiego wątki ponieważ cieszy się dużym zainteresowaniem i dostaję już sporo ciekawych porad od kolegów specjalizujących się w modelach pływających. Mam własne skromne doświadczenie w budowie holownika ATLAS II, który spisuje się znakomicie. Zapraszam na moja stronę

www.modelarstwo-rc.jaaz.pl

jest tam właśnie m.in. Atlas.

Pozdrawiam serdecznie

Ryszard

Opublikowano

Cześć,

 

Byłem, widziałem, wyciągam wnioski:). Każdego ciągnie do swoich i tu Cię rozumiem. Ale relacja to coś innego niż wrzucanie wszystkich wątków do jednego worka.

Zrobisz co zechcesz, ale zachęcam do kontynuowania relacji w dziale szkutniczym, osobno i czytelnie:).

Stronka bardzo fajna, a Atlas super.

 

Pozdrawiam,

 

Łukasz

Opublikowano

Jutro wrzucę trochę opisu z prac przy holowniku. Ostatnio zmagałem się z rozwiązaniem problemu napędu modelu.

Opublikowano
Budowa KLIMKA - cd. Prace nabierają właściwego rytmu. W tym etapie wbudowana został śruba napędowa, ster, wzmocniona stępka podtrzymująca ster. Wewnątrz kadłuba rozmieszczone i przyklejone: gniazdo na akumulator główny 12V, gniazdo serwa steru, cokół łoża silnika, cokół pod regulator obrotów, bezpieczne (?) miejsce umieszczenia odbiornika oraz włączników RC (imitator diesla i róg p/mgłowy). Kadłub wzbogacono o stępki przechyłowe oraz kanał łańcucha kotwicy.

 

Elementy wykonane ze sklejki (drewna) zostały kilkakrotnie zabezpieczone lakierem poliuretanowym do impregnacji drewna. Na to pójdzie właściwy kolorowy lakier.

 

W dalszej kolejności zamierzam zająć się przygotowaniem zespołu napędowego: silnik szczotkowy, kardany, łoże i elementy tłumiące drgania. Do rozstrzygnięcie jest problem właściwego zestawienia napędu na podstawie pomiaru parametrów silnika w połączeniu ze śrubą. Zgodnie z sugestią przemiłych kolegów z Bydgoszczy, koniecznym będzie zastosowanie przekładni redukcyjnej.

Zapraszam do relacji z kolejnego etapu. 

CDN…

 

post-3899-0-03842100-1486751545.jpg

 

post-3899-0-14825600-1486751560_thumb.jpg

 

post-3899-0-26556900-1486751570.jpg

 

post-3899-0-40023800-1486751573.jpg

 

post-3899-0-07551500-1486751584_thumb.jpg

 

post-3899-0-27837100-1486751587.jpg

 

post-3899-0-16666500-1486751590_thumb.jpg

 

post-3899-0-16715700-1486751593.jpg

 

post-3899-0-09134000-1486751600.jpg

  • Lubię to 1
Opublikowano
KLIMEK – relacja III. 

 

W tym etapie przyszedł czas na skompletowanie napędu holownika. Główne elementy: silnik szczotkowy MIG 600 BOAT, łoże silnika,  śruba napędowa o średnicy 65 mm, przeniesienie obrotów za pomocą przegubu typu kardan, regulator obrotów oraz akumulator pokładowy. Główny problem to dobranie takich obrotów śruby, aby zapewniała możliwie realistyczną prędkość pływania modelu. Według danych, holownik rozwijał prędkość próbną 9w, co po przeliczeniu daje ok. 16-17 km/h. Takie możliwości miał poczciwy Klimek. Drugi problem to „prądożerność” napędu mająca wpływ na czas pływania oraz temperaturę silnika i regulatora. Trzeci to uzyskanie maksymalnej mocy napędu.

 

Zmierzone parametrów silnika podczas biegu jałowego przy zasilaniu napięciem 12,5V: 4600 obr/min, pobór prądu ok. 0,3A, brak wzrostu temperatury silnika (chyba dzięki wbudowanemu wentylatorowi). Wał silnika można zatrzymać ściskając go silnie palcami (choć nie poddaje się łatwo). Wniosek – zredukować obroty. Trzy warianty: budowa przekładni od zera, klasyczna plastikowa przekładnia zębata o przełożeniu 3:1 dostępna w sklepach modelarskich lub poszukiwanie innej drogi prowadzącej do redukcji obrotów przynajmniej do poziomu ok. 1200-1300 obr/min. 

 

W sukurs przeszło rozwiązanie które stosowałem przy budowie elektroszybowców, w których zestaw napędowy to silnik szczotkowy z przekładnie najlepiej planetarną (było to dość dawno jeszcze przed ogólnie dostępnymi silnikami 3-fazowymi). Znalazłem taką w swoich zasobach modelarskich firmy Jeti o przełożeniu 3,33:1. Całość solidna – stalowa oś, bieżnia i koła zębate w aluminiowej obudowie. Scalona przekładnia z silnikiem poddana została próbom z pomiarami. Uzyskane wyniki: pobór prądu biegu jałowego ok. 0,3A, obroty wału napędowego w położeniu „cała naprzód” to ok. 1400 obr/min i pobór prądu ok. 0,8A. Próba zahamowania wału (ściskając palcami) – prąd wzrósł do ok. 1,3A ale silnika pomimo dużego nacisku nie udało się zatrzymać. Po kilku minutach pracy całego zestawu w położeniu „cała naprzód” silnik nie grzał się. Sądzę że wstępnie napęd został zestawiony. Obroty mierzone były obrotomierzem laserowym, prąd klasycznym miernikiem uniwersalnym.

 

Na zdjęciach napęd „saute” na stole i przymiarka w kadłubie.

 

Kolejny etap to wykonanie wyposażenia pokładowego. Ale o tym później. 

CDN...

 

post-3899-0-14620100-1486924189.jpg

 

post-3899-0-81107900-1486924191.jpg

 

post-3899-0-32631300-1486924194.jpg

 

post-3899-0-29783100-1486924197.jpg

 

post-3899-0-78829000-1486924199.jpg

 

post-3899-0-94869800-1486924202.jpg

Opublikowano

Chyba byś musiał jakoś wygłuszyć napęd, z tego co pamiętam te przekładnie są dość "jazgotliwe" . W kadłubie  może nieźle rezonować. Ja w dwóch elektrykach zastosowałem separację silnika od dna poprzez lordy gumowo-metalowe.   Napędy te pracują zupełnie bardziej kulturalnie niż te klejone na sztywno.

Opublikowano

Ja natomiast widzę odbiornik Duplex Jeti i zrobienie mu osobnego zasilania odseparowanego od silnika  jest najmądrzejszą rzeczą jaką można zrobić.  Spłynięcie na tym odbiorniku modelem któremu kończy się prąd na silniku a regulator poprzez Beca zasila radio jest trudne bo system przy spadku napięcia rozbindowuje się. I to moja analogia ze ślizgów akurat ma uzasadnienie bo mam tych odbiorników 8 sztuk.

Opublikowano

Michał sam do mnie napisałeś że się nie znasz na regulatorach szczotkowych . Odbiornik jest jaki jest , ale widzę że pan ma regulator z aliexpresu , ja też takie używam , są bardzo dobre , maja szerokie spektrum zasilania bo aż 7.2 - 16 volt. , Są bardzo wytrzymałe . Jak kończy się prąd to on zmniejsza - przycina moc i jest możliwy np. powolny powrót do brzegu. Tych regulatorów używam 4szt -a pływam dużo i ekstremalnie , teraz do Perkuna też zamówiłem dwie sztuki. W tej chwili biorąc pod uwagę ich cenę - 46pln , to nie widzę na rynku tańszych i lepszych do takich zastosowań.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.