CichyBart Opublikowano 15 Czerwca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2017 Dzięki. Jednak chodziło mi o typ gniazda, czyt. jaką wtyczkę kupić, by sobie końcówkę dorobić. W innych (X6R itp.) podłącza się inną wtyczką, tutaj jest mniejsza. Chcę tam pod S.PORT podłączyć czujnik napięcia, tylko nie mogę dopasować wtyku. B13? https://abc-rc.pl/wtyki-w-modelarstwie Z innej beczki: latając dłużej na napędzie stockowym pioneer 1400 po jakimś czasie obroty silnika nagle maleją. Jak zdejmę obroty na zero i dam na maxa nagle normalnie jest. Po chwili znowu słabiej. Dzieje się tak mniej więcej przy napięciu 3.85V. Tutaj zauważyłem b. gorący regulator... W skrzydle Z-84 (także stockowy napęd) też to występuje przy napięciu około 3.85V - obroty są wolniejsze, zdjęcie przepustnicy na chwile i powrót na maxa na chwilę rozwiązuje problem. Czyżby standardowe napędy (ESC + silnik) do wymiany? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bodzioch Opublikowano 15 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2017 Tak jak pisze w opisie na stronie: Specyfikacja:Wtyk JST 1.25mm 4-pin 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CichyBart Opublikowano 15 Czerwca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2017 No tak, na stronie producenta nie sprawdzałem... dzięki! Dziś próbowałem zrobić oblot Yaka-7 z npn, lecz jak ktoś startuje z wiatrem... muszę wręgę podkleić i będzie latać. Delikatnie silnik się opuścił. Pioneer'a w kocu ulotniłem - wymienione wzmocnienie w lewym skrzydle (rurka węglowa 8/6) oraz wymieniony łącznik (10/9). Trochę mocowanie wzmocnienia skrzydła za mocno wkręciłem i myślałem, że nie polatam nim dziś (nie zabrałem imbusów), lecz jeden ze śrubokrętów do samochodu pasował. Udało się polatać też na plecach, tylko tym razem wyżej i szybciej. Na koniec mój ulubiony Z-84. Jedyne, to te obroty silników (post 21) trochę mnie zaniepokoiły. W sobotę Kąkolewo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CichyBart Opublikowano 4 Lipca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2017 Mam na stanie EMAX RS2205 CCW, lecz potrzebowałbym go użyć jako CW (do Z-84). Niestety jest on gwintowany. Normalnie samo przerzucenie 2ch dowolnych kabli powinno pomóc, lecz obawiam się odkręcania śmigła. Jakieś porady, co z tym zrobić? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
japim Opublikowano 4 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2017 Użyć nakrętki z wkładką nylonową i mocno dokręcić... Z uwagi na unifikacje sprzętu stosujemy obecnie w racequadach tylko silniki z normalnym gwintem - bez względu na kierunek obrotów. Nie ma problemu z odkręcaniem się śmigieł. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CichyBart Opublikowano 4 Lipca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2017 Dzięki! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CichyBart Opublikowano 6 Lipca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2017 Dziś w końcu polatałem trochę. Niestety byłem zmęczony, na dodatek porywy jeszcze po 20km/h. Jakoś w ogóle dziwnie mi się dziś latało (chyba zmęczenie). O dziwo na sam koniec udało mi się oblatać Yak'a-7 od Marka. Całkiem nieźle lata (wychył 10cm, expo 40%). Niestety krótki czas lotów. Czuję po kościach, że może ze 2 jeszcze loty nim wykonam i pójdzie na sprzedaż, póki cały. Chyba jednak bardziej interesują mnie szybowce. Ktoś mógłby mi opisać różnice w sterowaniu pioneerem do FunGlider'a lub czegoś w tym stylu? Ostatnio pioneer'a piłowałem, aż regulatora nie można było dotknąć. Dziś wyciągałem go i starałem się szybować. Niestety ster kierunku kiepski a jeszcze nie zdążyłem go wydłużyć. Pod wiatr szedł jak szalony w górę, z wiatrem opadał (na silniku). Szybowanie poprawne, więc ŚC prawidłowy. Raz na chwilę włączyłem stabilizator, ale po niecałych 10s stwierdziłem, że to bez sensu i wyłączyłem - faktycznie po jakimś czasie loty bez wiatru nieco nudnawe są (takie odczucie ze stabilizatorem). ps: dzięki wszystkim za pomoc w temacie wyboru kompaktowego motoszybowca oraz wszystkim za wszelkie inne odpowiedzi! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CichyBart Opublikowano 19 Lipca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2017 Dzisiaj w pewnym sklepie modelarkim (jedna z osób - ta normalna - tam pracujących czasem tu bywa) zostałem potraktowany... niezbyt przyjemnie - tak z góry. Tylko i wyłącznie przez to, że nie wiedziałem kilku (może i podstawowych) rzeczy. Nie wiem, ale raczej w tym środowisku nie spotkałem się z czymś takim, by osoba początkująca, która nie ma w pobliżu żadnych kolegów modelarzy, czasem dopytała się o coś przed zakupem. Każdy z nas przecież kiedyś zaczynał i każdy zdobywał wiedzę (za wyjątkiem chyba tej jednej osoby, która już się urodziła alfą i omegą). Rozumiem, że spora większość hobby się zaraziła i miała pomoc pod ręką. Nie mniej jednak traktowanie początkujących z góry nie jest na miejscu. W sumie, to już drugi raz mnie to w tym sklepie spotkało. Do trzech razy sztuka i opiszę tutaj dokładnie sytuacje (co by nie być stronniczym) i sposób potraktowania mnie. Tutaj na forum o większe głupoty się pytałem (np. post 25 czy post 22) i jakoś pomogliście, choć na #22 mogłem sam pomyśleć, by spojrzeć na stronie producenta... Najśmieszniejsze jest to, że niedawno byłem w tym sklepie i pytałem o FunGlidera, gdyż na internecie mieli na stanie sztukę, lecz usłyszałem "błąd na stronie" i nie pozwolili dojść do słowa, by zamówili dla mnie, bo chcę kupić, gdyż byli zajęci inwentaryzacją. Między innymi dlatego czekam na kolejny zlot. Tam na pewno znowu dostanę garść uwag odnośnie moich lotów (poprzednia uwaga - lot metr nad ziemią jak najdłużej utrzymując stałą wysokość) już jest prawie dopracowana - nawet dawno nie rozwaliłem pioneera, zakręty ze sterem kierunku też już wychodzą mi coraz płynniej, bez utraty prędkości. Mimo wszystko latanie pozwala w zupełności zresetować się, zapomnieć o wszystkim, słuchać tylko wiatru, silnika i bawić się z wiatrem Kuźwa, muszę tego FunGlidera szybko skleić i zabrać ze sobą na kolejny wypad - może jednak uda się gdzieś polatać (kierunek Ciechocinek... z rodzinką). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CichyBart Opublikowano 29 Lipca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2017 W oczekiwaniu na FunGlidera odrodziły się moje uczucia do pioneera. Wymieniłem mu standardowy regulator na plush 40A - powinien dać radę na lotach na silniku z połową mocy mam nadzieję. Standardowy regulator był już wtedy zbyt gorący, by go złapać. Zrobiłem parę dziurek na chłodzenie oraz popsikałem sprayem na czerwono częściowo (czego się dla dzieci nie robi... - tak, córka mnie namówiła). Do założenia czeka jeszcze silnik AXN, lecz nie mam odpowiedniej piasty. Śmigło założę APC 6x5.5E. Do takiej modyfikacji (i ciągłych ćwiczeń nad niskimi lotami i zwrotami) zmotywował mnie filmik Mateusza "zmagającego się" z ADHD (polecam filmik). Chyba niestety nie siedzi na tym forum - jeśli siedzi wyprowadźcie mnie proszę z błędu, mam kilka pytań do niego (i swoją drogą chciałbym zobaczyć podobne loty na żywo). Liczę, że do takich lotów wystarczy AXN + Plush 40A + APC 6x5,5e + standardowe serwa ;/ Jeśli nawet jakieś serwo nawali to nie będę zbytnio go żałować - nos ma krzywy, skrzydła zużyte... w sumie, to mnie to nie dziwi - nie miałem nikogo, kto by mi pomógł w pierwszych lotach, więc i tak cud, że jeszcze lata Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CichyBart Opublikowano 30 Lipca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2017 Dziś na grill do znajomych zabrałem pioneerka. Lekki wiatr, ale pomyślałem, że polecę na stabilizatorze, co by się nie stresować (mało miejsca, blisko drzewa, wiatr). Skalibrowałem stabilizator, startuję a on mi pakuje nos w dół, odbijam i prostuję a ten znowu w dół. Tak trzy razy i wyłączyłem stabilizator - od tego momentu lot przebiegał bez problemów. Za tydzień dopiero będę mógł zabrać na pole i sprawdzić, co mogło być przyczyną. Najgorsze jest to, że standardowy silnik + standardowe śmigło (3-płatowe) + Plush 30A, lot na około 45% a regulator całkiem ciepły. Dało się dotknąć palcem, ale parzyło już - czy to normalne? Specjalnie wrzuciłem porządniejszy, by móc latać na silniku cały czas, a tu takie coś. Mógłby ktoś podpowiedzieć, czy wszystko ok, czy jednak grzejący regulator Plush 30A przy locie około półtorej minuty na niecałych 45% to normalne? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CichyBart Opublikowano 31 Lipca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2017 Właśnie sobie uświadomiłem swój błąd. Stabilizator ustawiłem na autopoziomowanie i faktycznie po wyrównaniu steru wysokości on poziomował model. Wizja zbliżających się drzew zrobiła swoje i przez to pewnie zgłupiałem. Tak to jest, gdy przestaje się używać "wspomagaczy", można zapomnieć ustawienia. Co prawda mam na 3-pozycyjnym a i tak pomyliłem ;/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CichyBart Opublikowano 14 Sierpnia 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2017 Kolejny tydzień poza domem był... tym razem w poniedziałek wpadliśmy na pomysł, że jedziemy nad morze i tam wylądowaliśmy. Oczywiście zabrałem pioneera - jakoś się zmieścił Pierwsze loty nad morzem przy miękkich nogach, następne już z pętlami i beczkami. Filmik krótki muszę zrobić - podlinkuję niebawem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CichyBart Opublikowano 10 Września 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Września 2017 Już miałem sprzedawać jaka-7 od Marka (NPN), ale Kacper zaproponował, bym poćwiczył jak najwolniejsze oraz jak najniższe loty. Pioneer trochę duży, więc przerzuciłem się do tych ćwiczeń na jaka Można powiedzieć, że dopiero oblot był teraz (wcześniejsze loty nie były najszczęśliwsze). 3 dni latałem przy bezwietrznej pogodzie (wg meteo 3m/s powyry do 10m/s a nawet trawa nie drgnęła), dziś mimo, że drzewa trochę się kołysały, postanowiłem "rozwalić" w końcu pierwszy raz jak'a. Zdziwieniem moim było, jak świetnie trzyma się w poziomym locie (przy nieco większej prędkości) nawet przy niskich lotach (max 2m nad ziemią). Trochę nim rzucało na boki, ale to dodawało tylko motywacji do większego skupienia się. Wczoraj bez wiatru miałem 2 krety (nawroty przy wysokości max 1m) oraz jedno drzewko (wysokość około 2m ;/ - "wczoraj go tam nie było" ), dziś przy fajnym wiaterku ani jednego kreta (chyba większe skupienie miałem). Właśnie leci do mnie Runcam 2, więc w kocu będę mógł jakieś filmiki wrzucać. Dzięki Kacper (mlitek) za sporo konstruktywnych uwag / propozycji ćwiczeń i ogólnie motywowanie. Jak widać i 2x młodsza osoba potrafi przekazać kawał solidnej wiedzy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CichyBart Opublikowano 11 Września 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Września 2017 Wczoraj zabrałem na łąkę moje córki - nich sobie pobiegają, porzucają piłkę... porzucają piłkę... piłkę... a ja ćwiczyłem jak najwolniejsze, jak najniższe loty jakiem. Raz im się udało ;/ Na zakończenie dnia trochę poszalałem i po salcie dziób odłamał się. Oczywiście szybkie CA i model już sprawny. Tym razem będę latać trochę dalej od córek Szkoda, że nie miałem kamerki... będę to musiał z córami powtórzyć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CichyBart Opublikowano 18 Września 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Września 2017 Wczoraj byłem polatać - zakończyło się kretem z pleców. Poszły chyba wszystkie klejenia na dziobie oraz lekko pęknięte skrzydło przy rurce. Miałem go nie naprawiać (już swoje przeżył w końcu). Jednak dziś po powrocie do domu trochę się pobawiłem z córkami, po czym poszedłem go skleić... oczywiście bez wrzątku się nie obyło. Wyskoczyłem na piętnastominutowy lot kontrolny i wszystko działa. Będę musiał pomyśleć nad jakąś folią / papierem na dziobie chyba. Te modele serio są niezniszczalne... świetne trenery. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CichyBart Opublikowano 31 Października 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Października 2017 Ulotniłem FunGlider'a... szczerze mówiąc, to małe modele jakoś kręciły mnie kiedyś (http://pfmrc.eu/index.php/topic/70974-funglider-rr-po-2ch-lotach-480z%C5%82-kw/). Teraz minimum musi być ES2 (ma "potężniejszy kadłub). W transporcie będę musiał jakoś mieścić pioneera i tyle. Raz udało mi się go zabrać nad morze, to muszę sobie albo na relingi zrobić skrzynkę, albo do bagażnika. Jednak mieliście rację (czemu tak jest, że trzeba uczyć się na własnych błędach...?). Teraz jeszcze organizujecie multi zawody (http://pfmrc.eu/index.php/topic/70584-propozycja-organizacji-multi-zawod%C3%B3w-f5jf3kf3b/), to tym bardziej skłaniam się ku soliusowi, lub phoenix 2000. Tak, nadal pianka ze względu na chęć poszalenia czasem, choć raczej kieruję się w stronę szyyyyyyybooooowaaaaniaaaaa To mi się najbardziej podoba chyba jednak. Swego czasu miałem z HK cessnę 182 (980cm rozpiętość), to przez brak możliwości szybowania niezbyt mnie to kręciło. Fajnie się latało, ale to nie było to; po powrocie do domu szybko ładowałem pakiet do pioneera i szybowałem (o ile na tym połamańcu to tak można nazwać). Patrzę na wiatr i wkurza mnie, że nie można polatać. Fajną opcję ma darmowy symulator MPX - wyciąganie EasyGlidera na silniku przez określony czas i dokładnie po chyba 40s (nie pamiętam dokładnie) trzeba wylądować w okręgu. Na początku nawet w okrąg nie udało mi się ucelować, teraz już jestem coraz bliżej, choć nie ćwiczę tyle, co bym chciał (jednak rodzina ważniejsza). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CichyBart Opublikowano 4 Listopada 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2017 Dziś po raz pierwszy latałem FPV. Jednak mniej to mnie interesuje, niż normalne loty / szybowanie. Tak więc na sprzedaż: - FR632 - T353 + RC305 - Eachine TX03 + podstawia + pakiet 100mAh - koniczynki od acuna 1x tx 2x rx - google quantum v2 pro Ceny do uzgodnienia. Na razi nie wystawiam na giełdę - ceny ruchome. Zbieram na wyposażenie MPX Hero o może na jakiś używany tańszy DLG... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CichyBart Opublikowano 9 Listopada 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2017 Wczoraj dotarł do mnie używany Heron! W ogonie już ma serwa, niestety nie wiadomo do końca jakie - na pewno na plastikach. Silnik mu podaruję Emax GT2815/06 (1280KV), na lotki i klapy zamierzam dać HS-80MG. Regulator Plush 40A chyba - muszę spojrzeć, co mi zostało w szufladzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CichyBart Opublikowano 17 Listopada 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2017 Jednak do herona pójdzie SK3 3542 100kv i Plush 60A. Serwa też muszę wymienić (od SK kręci się cały czas, więc wymienię obydwa na metale). Już chciałem zamawiać kartę programowalną do ESC, ale miałem nadzieję, że można do zaprogramować bez niej... i da się: - https://hobbyking.com/media/file/407056493X1759697X24.pdf - a tutaj przykładowy filmik: może się komuś przyda. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CichyBart Opublikowano 28 Grudnia 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2017 Do Herona serwa już mam. W wing-wing Z-84 zamocowałem RS-2205 (szybkie to się zrobiło...), ale... Chyba modelarstwo pójdzie na drugi plan. Byłem dzisiaj w Kazimierzu Biskupim na lotnisku, trochę porozmawiałem o szkoleniu na pilota szybowca. Nie jest to tanie (choć patrząc na niektóre modele latające...), ale chyba czas spróbować zrealizować to, o czym się myślało od daawna (podstawówka). Teraz czas na lekturę "Zasady pilotażu szybowcowego" autorstwa Pazio Andrzej. Co prawda książka z 1994 roku (taki skan mi się trafił) i ma trochę stron, lecz do wiosny powinienem wyrobić. Do tego muszę coś z meteorologii poszukać. Oczywiście ze sterowania modelami nie mam zamiaru rezygnować, ale skoro czas spróbować latać w realu... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi