samolocik Opublikowano 1 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2017 Koledzy obok sprzeczają się o modele F5J, więc dla rozluźnienia szybowiec zakupiony do lotów na nadmorskich wydmach i podmiejskich górkach. http://gliders.arthobby.pl/index.php?page=item&category=29&sub_category=38&item=453 Skrzydła będą z lotkami i klapami. Serwa prawdopodobnie HS 65HB, jakiś lipol i ubec obniżający napięcie. Waga elementów modelu: laminatowy przód kadłuba 85 węglowa belka kadłuba 42 statecznik pionowy 28 statecznik poziomy 19 akcesoria (bez bowdenów) 39 skrzydło centropłat 100 skrzydło uszy 180 RAZEM (g) 493 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anluk Opublikowano 2 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2017 Super, nareszcie jakaś relacja ze składnia modelu ArtHobby:) Mam pytanie na początek. Dlaczego lipol+ubec, a nie 4 x eneloop? Pozdrawiam, Łukasz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samolocik Opublikowano 8 Lipca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2017 Cześć Łukasz, lipol + UBEC ponieważ mam taki zestaw wolny a enelopy musiałbym zakupić. Przyszła pora dnia, gdzie modelarz mający rodzinę może resztkami sił dowlec się do jakiegoś stołu i wspomagany kawą lub innymi trunkami spróbować wykrzesać z siebie resztkę energii aby ją spożytkować na budowę modelu. Właśnie to czynię :0-) Zaczniemy od skrzydeł, tych paskudnych, które trzeba szlifować malować, kleić i wykonywać inne kosmiczne czynności , które mogą doprowadzić wielu do pasji lub jak mnie do obojętnego, automatycznego ich wykonywania i patrzenia się jak praca powoli przesuwa się do przodu. Czynność pierwsza - zabezpieczenie styropianu na łączeniach końcówek płatów z centropłatem. Dlaczego to robimy? Dlatego aby po pierwsze lakier nitro nie wytopił styropianu osłabiając miejsce łączenia płatów a po drugie aby ta część nie niszczyła się podczas eksploatacji - wiadomo styropian lubi się utleniać i brudzić. Zabezpieczenie z reguły wykonuje się malując żywicą lub klejem epoksydowym styropian i wzmacniając cienką tkaniną np. 25g, drugi sposób jaki spotkałem to przyklejenie żeberka zamykającego wykonanego z cienkiej sklejki 0,3 do 0,5mm lub balsy. Zanim zabezpieczmy styropian należy zabezpieczyć przed ubrudzeniem klejem lub tłustymi palcami fornir, którym oklejone jest skrzydło. Dlatego warto umyć ręce przed rozpoczęciem prac. Do tej czynności będą nam potrzebne: - tzw. malarska taśma klejąca do oklejania forniru, - ostry nożyk do cięcia taśmy, - ściereczka dobrze zbierająca pył. Na początek czyścimy z pyłu drzewnego miejsca płatów, gdzie przykleimy taśmę klejącą. Po co? Pył powoduje słabe przyklejanie się taśmy co może spowodować, że pod odstającą taśmę dostanie się klej i pobrudzi płat. Następnie oklejam taśmą każdą końcówkę płatów, których mamy 4szt, poza końcówkami, które po sklejeniu razem stanowią środek skrzydła. Na co należy zwrócić uwagę? Na to aby taśma dobrze dolegała do krawędzi kończącej się przy styropianie. Pozostała część taśmy nie musi być idealnie dociśnięta do forniru. Po wykonaniu czynności przy każdym płacie powinniśmy mieć ich 4 oklejone końcówki. Czynność druga to posmarowanie styropianu klejem epoksydowym i wzmocnienie tkaniną. Do tej czynności będą nam potrzebne: - 4 kawałki tkaniny szklanej o gramaturze 25 do 50g - klej epoksydowy o czasie utwardzania, przy którym czujemy, że zdążymy wykonać czynność zanim klej zacznie żelować - latem jest cieplej więc żeluje szybciej. W moim przypadku to klej 30minutowy, - patyczek i naczynie lub cokolwiek do mieszania kleju + chusteczki higieniczne do wycierania paluchów, patyka i naczynia. - pędzel nie za twardy, którym będziemy smarować styropian a potem wciskać klej w tkaninę. Zbyt twardy pędzel spowoduje rozejście się nitek tkaniny, ściąganie jej ze styropianu podczas próby rozprowadzania po tkaninie kleju itp. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oko 007 Opublikowano 8 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2017 Piotrze z niecierpliwością czekamy na więcej zdjęć i dalszą relacje z montażu modelu. Jeśli można wiedzieć to jak wygląda instrukcja montażu modelu ? jest coś więcej od tego co znajduje się na stronie producenta ? trzymam kciuki i pozdrawiam Tomek. :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TommyTom Opublikowano 8 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2017 Najlepsza do takiej roboty jest żywica L285. Powodzenia Piotr Ja mam już za sobą Oriona EV. Składanie modeli Arthobby to świetna zabawa i modelarska szkoła. Zawsze będę powtarzał, że warto lakierować fornir i broń ręka pańska przed oklejaniem folią. Też czekam na kolenje foty z ciekawością Twoich tipów na montaż tego modelu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anluk Opublikowano 9 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2017 Tomek, instrukcja do modeli Arthobby jest bardzo szczegółowa. Krok po kroku co i jak + zdjęcia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samolocik Opublikowano 9 Lipca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2017 Tak, jak napisał Łukasz instrukcja od producenta jest bardzo szczegółowa. Wracając do smarowania klejem epoksydowym i wzmacniania tkaniną szklaną. Jak to życiu bywa wczoraj okazało się, że klej który posiadałem na stanie jest w kiepskiej kondycji i nie chciał stwardnieć a czekałem ponad 4 godziny. Trzeba było odłożyć wszystko na dzisiaj a w międzyczasie zakupić w markecie budowlanym nowy klej. Z dostępnych i schnących dłużej niż 10min był tylko klej gospodarczy fm DRAGON. (Uprzedzając fakty ten klej jest z tych bardziej gęstych, więc jeżeli możecie nabyć inną rzadszy np. firmy UHU to będzie lepszy. Do klejenia tych małych kawałków tkaniny od biedy wystarczy, nada się też do sklejenia połówek średniopłata, natomiast nie polecam jej do późniejszego wzmacniania klejenia paskami tkaniny gdzie żywica musi wsiąknąć lekko w fornir i dobrze przesączyć warstwy tkaniny.) Nakładamy składniki na coś, na czym będziemy mieszać klej. Ja zwykle do małych ilości używam jednorazowych kieliszków do alkoholu. Ich lekko wypukłe dno jest do tego świetne, po wytarciu kleju chusteczką można używać użyć ponownie. Ilość nałożonych składników zależy od proporcji podanej przez producenta. W moim konkretnym przypadku proporcje to 1:1 co oznacza taką samą ilość żywicy co utwardzacza. Oba składniki następnie mieszamy energicznie przygotowanym wcześniej patyczkiem. Po wymieszaniu nakładamy klej patyczkiem na styropian, elementy balsowe i fornir - czyli na cały bok płatu dbając aby klej nie dostał się do otworów na bagnety. Jeżeli dostanie się to najszybciej można go usunąć patyczkiem kosmetycznym z watą używanym do czyszczenia uszu lub czymkolwiek. Co w tej czynności jest najważniejsze? Należy zadbać aby klej pokrył dokładnie całą smarowaną powierzchnię co zabezpieczy styropian przed dostaniem się do niego lakieru nitro w trakcie malowania powierzchni płatów. Kleju należy nałożyć na tyle dużo aby mogł przesączyć nakładaną za chwilę tkaninę. Po nałożeniu kleju przykładamy wcześniej odcięty kawałek tkaniny szklanej a następnie pędzlem dociskamy go od góry tak aby klej przesiąknął przez nałożoną tkaninę. Jeżeli okaże się, że daliśmy w niektórych miejscach za mało kleju to zawsze można go dodać od góry tak aby również została przesączona tkanina wystająca poza profil skrzydła - będzie ją łatwiej odcinać. Nie, nie zawsze udaje się pięknie docisnąć pędzlem i czasem trzeba używać docisku np. paznokciem ;-) Pobrudzone w ten sposób ręce po wstępnym wytarciu papierem lub szmatką myjemy ciepłą wodą z mydłem. Po zakończonym smarowaniu i oklejaniu tkaniną myjemy pędzle w rozpuszczalniku do wyrobów epoksydowych nalewając go do słoika i stukając pędzlem w jego dno/mieszając itd. następnie wyciągamy i wycieramy ściereczką a słoik zakręcamy - rozpuszczalnik jeszcze się przyda. Ze względu na wydobywający się podczas czyszczenia zapach jest to ryzykowna czynność w domu jeżeli mieszkamy z koleżanką/małżonką itp. więc zachowajmy środki ostrożności :-) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TommyTom Opublikowano 9 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2017 Przepraszam za mały wkręt. Jak na idealnie płaskiej powierzchni rozłożysz papier do pieczenia i do niego przyłożysz skrzydło miejscem laminowania oraz po delikatnym przyciśnięciu pozostawisz tak skrzydło do wyschnięcia żywicy, uzyskasz idealnie równą powierchnię styku skrzydła. Nie trzeba szlifować. Tak dokładna instrukcja obsługi powinna przełamać mit ciężkiej harówki nad złożeniem modelu Arthbby. Na zdrowie, oczywiście dla kolejny zarażonych modelemali formirowymi. Pozdro T. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 9 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2017 "żywica" 5min,10min,30min,2godz to bardziej klej epoksdowy niż żywica do laminowania Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kinemax Opublikowano 9 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2017 Ale chyba taki klej jest adekwatny do tego zastosowania przy wzmacnianiu małej powierzchni... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 9 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2017 Jak ktoś lubi to i owszem Niech sie wątek toczy dalej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samolocik Opublikowano 10 Lipca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2017 Dziękuję Wam za wszystkie uwagi, w miarę wolnego czasu będę poprawiał opis, jeżeli zajdzie taka potrzeba. No to "lecimy" z tematem ;-) Odrywamy taśmę klejącą od płatów a następnie krótkimi ostrymi nożyczkami odcinamy tkaninę jak najdokładniej nam się uda. Dlaczego krótkimi? Bo łatwiej nimi ciąć na wewnętrznych krzywiznach. Teraz będziemy wykonywać połączenie połówek centropłata. Dlaczego akurat teraz? Bo zależy nam na wczesnym zaczęciu malowania skrzydła, co pozwoli na jego dłuższe schnięcie podczas, gdy będziemy montowali pozostałe elementy modelu. Aby rozpocząć malowanie musimy mieć sklejony centropłat. Zgodnie z instrukcją producenta przykładamy połówkę centropłata do łoża skrzydła tak, aby leżała w środku łoża, czyli przecinała środki otworów na śruby mocujące skrzydło. Następnie pisakiem lub długopisem zaznaczamy na połówce centropłata środek każdego z dwóch otworów. Zaznaczone punkty posłużą nam jako punkty wyznaczające położenie środka drewnianych klocków wzmacniających które wkleimy po ich wykonaniu. Wzmocnienia mają za zadanie uchronić płat przed zgnieceniem podczas przykręcania go śrubami do kadłuba - przez klocki będziemy później wiercić otwory na śruby mocujące Jakie narzędzia i materiały będą nam potrzebne do wykonania klocków? 1. Dobrze naostrzony i z niegnącym się zbytnio ostrzem - drewno na klocki jest twarde więc nożem segmentowym lub z giętkim ostrzem możemy sobie zrobić krzywdę na skutek braku kontroli nad jego ostrzem podczas wykonywania cięcia. 2. Papier ścierny naklejony na klocek drewna. 3. Załączone do zestawu dwa kawałki drewna w kształcie sześcianu. Tutaj uwaga, profil skrzydła w miejscu przewidzianym na wklejenie klocka w jego przedniej części jest grubszy niż klocek, więc aby uzupełnić szczelinę trzeba wykorzystać kawałek drugiego kawałka drewna. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samolocik Opublikowano 11 Lipca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2017 Wykonanie klocków wzmacniających: 1. Przykładamy klocek do przekroju płata (środek klocka do wyznaczonego wcześniej punktu przejścia śruby mocującej skrzydło) i zaznaczamy pisakiem na styropianie krawędzie klocka oraz profil skrzydła na klocku. To samo robimy dla obu klocków. Wyznaczenie krawędzi klocka na styropianie jest nam potrzebne do określenia wielkości otworu na klocek, który w nim wykonamy. Kształt profilu wyrysowany na klocku jest potrzebny do jego obrobienia aby zmieścił się w w/w otworze. 2. Następnie na klocku rysujemy linie pomocnicze, które wstępnie określają docelowy kształt klocka. Wstępnie ponieważ podczas strugania i szlifowania klocka należy go wielokrotnie przymierzać tak aby wykonać go w taki sposób, aby wchodził do otworów bez wyraźnego wcisku a jednocześnie był dopasowany oraz aby zapewniał wznios skrzydeł wykonany przez producenta poprzez obcięcie płatów pod odpowiednim kątem. Uwaga. Kąt wzniosu skrzydeł narysowany na klocku a pokazany na poniższym zdjęciu jest zbyt duży - zrobiłem to dla celów poglądowych aby łatwiej złapać o co chodzi. attachment=135189:IMG_6260.JPG] 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samolocik Opublikowano 15 Lipca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2017 4. Teraz na chwilę odkładamy klocki i wykonujemy rowki w styropianowym rdzeniu płatów, które będą sklejone razem. Wykonujemy je wzdłuż całego profilu skrzydła nacinając styropian nożykiem i wydłubując go do pokrycia fornirowego tak aby powstał rowek, w który wprowadzimy klej. Wykonanie takich rowków i wypełnienie klejem da nam po jego wyschnięciu mocniejsze połączenie połówek płatów. Po wykonaniu rowków wycinamy w styropianie otwory pod klocki wzmacniające. Otwory mają mieć głębokość 1cm (długość klocka to 2cm, więc po 1cm wejdzie w lewy i 1cm w prawy płat). Jeżeli posiadamy nożyk z dłuższym ostrzem to jednymi ze sposobów aby nie zagłębić ostrza więcej niż 1cm jest zaznaczenie na ostrzu pisakiem niezmywalnym kreseczki na ostrzu lub naklejenie w linii 1cm taśmy malarskiej. W tej czynności ważne jest to aby otwory nie były większe niż 2-3mm od klocków (szkoda ładować kleju ab wypełnić dziury w styropianie) oraz aby wydrapać styropian dokładnie do forniru - klocek wzmacniający musi być przyklejony do wewnętrznych fornirowych powierzchni skrzydeł aby połączenie było odporne na ściskanie śrubami mocującymi skrzydło. Wycinamy nożykiem obrys otworów. Wydłubujemy nożykiem styropian. Aż do uzyskania wymiarowych otworów (te większe na poniższym zdjęciu jeszcze nie są wykończone w 100%) 5. Mając otwory, czyli posiadając możliwość dopasowywania podczas obróbki klocków wracamy do ich wykonania. Jak pamiętacie przykładaliśmy klocki do profili skrzydła aby odrysować ich kontury na klockach, następnie wyrysowywaliśmy linie pomocnicze umożliwiające proste cięcie/szlifowanie oraz określające zgrubnie kształt, do którego dążymy. Wstępnie obcinamy klocki ostrym nożem zbliżając się do wyrysowanego kształtu (koniecznie nożem ze sztywnym ostrzem dla naszego bezpieczeństwa) Następnie za pomocą papieru ściernego szlifujemy klocki do pożądanego kształtu przymierzając je co jakiś czas do otworów w płatach. Na tym etapie jest wskazana cierpliwość. Klocek musi wchodzić w otwory w taki sposób aby nie powodował wybrzuszenia forniru! W przeciwnym razie pomijając kwestie estetyczne, skrzydło nie będzie prawidłowo leżało w łożu skrzydła. Delikatny luz pozwoli na prawidłowe wklejenie klocka. Podczas szlifowania klocków i ich pasowania do otworów należy również po włożeniu ich sprawdzać, czy możliwe jest uzyskanie prawidłowego wzniosu skrzydeł po zbliżeniu płatów. Mając przygotowane w powyższy sposób klocki i płaty możemy zabrać się do ich sklejenia. (jak nie zasnę to uczynię to dzisiaj wieczorem ;-) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samolocik Opublikowano 17 Lipca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2017 Następny etap to sklejenie połówek płatów centropłata z użyciem wykonanych klocków oraz zalaminowanie miejsce połączenia połówek dwoma warstwami tkaniny szklanej. Jest to wymagane aby skrzydło nie złożyło się poprzez złamanie w jego środku podczas wykonywania modelem podczas lotu różnych ewolucji. Należy jednak pamiętać, że większość modeli firmy Arthobby nie jest przeznaczona do ewolucji akrobatycznych, więc przed zakupem należy zapoznać się z opisem modelu a potem latać zgodnie z założoną konstrukcją modelu. Opisywany model SERENA posiada dźwigar wzmacniający skrzydło i jest przewidziany do lotów na zboczu w słabym i umiarkowanym wietrze. 1. Aby nie pobrudzić stołu a jednocześnie zapobiec przyklejeniu się centropłata do podłoża podczas ew. wycieku kleju nakleiłem na stół woreczek używany do mrożonek. Powierzchnię ma tak śliską, że z pewnością nic się do niej nie przyklei. 2. Aby się upewnić, że klocki są doszlifowane właściwie i umożliwiają prawidłowy wznios skrzydeł włożyłem je złożyłem połówki razem. Pozwoli mi to również na wcześniejsze przygotowanie odpowiedniej wielkości przedmiotu, który podłożę pod uniesioną połówkę aby podczas klejenia nie opadła. Na zdjęciu są widoczne 1kg woreczki z solą, których użyję do stabilizacji klejonych połówek centropłatu. 3. Teraz oklejamy taśmą krawędzie płatów zostawiając ok. 0,5mm nieoklejonego forniru od strony klejenia. 4. W tym etapie nawet nie starałem się robić zdjęć ponieważ do sklejania połówek użyłem kleju epoksydowego 5 minutowego, którego nikomu a zwłaszcza początkującym nie polecam do wykonania tego etapu prac przy modelu. Dlaczego? Czas nakładania kleju przed jego żelowaniem jest za krótki, szczególnie latem gdy jest ciepło i jak wiadomo z chemii reakcje chemiczne w wyższej temperaturze zachodzą szybciej. Można nie zdążyć z posmarowaniem otworów przez wyschnięciem kleju! Dlatego lepszy będzie klej 30 lub lepiej 60 minutowy gdyż da nam możliwość wolnego i dokładnego posmarowania klejem styropianu, wypełnienia nim rowków pomiędzy fornirem a styropianem oraz posmarowania klocków i otworów na klocki a następnie złożenie płatów razem i ich stabilizację. Na poniższych zdjęciach płaty już w trakcie sklejenia, ustabilizowane woreczkami z solą. Z góry miejsce klejenia przyciśnięte solą poprzez woreczek foliowy. Uwaga! Koniecznie zadbajcie o to, aby krawędzie płatów w miejscu klejenie stykały się w tej samej płaszczyźnie a płat miał prawidłowy wznios. Wznios skrzydła podany w instrukcji to 5cm z każdej strony, czyli jeżeli jeden płat leży na stole płasko to z drugiej strony powinien być uniesiony na 10 cm - nie zapomnijcie, że kleimy część płata, więc aby sprawdzić wznios należy przyłożyć do pomiaru końcówkę płata. 5. Połączenie sobie schnie, więc korzystając z wolnego czasu bierzemy się za oszlifowanie balsowych końcówek skrzydeł. W tym celu rysujemy długopisem linie pomocnicze wyznaczające środek krawędzi. Następnie za pomocą papieru ściernego naklejonego na klocek szlifujemy końcówki do żądanego kształtu a potem polerujemy drobnym papierem ściernym. 6. Wracamy do centropłatu. Na początek docinamy dwa 35mm szerokości paski cieżkiej i grubej tkaniny szklanej załączonej do zestawu a potem dwa paski o szerokości 50mm. Jak słusznie zauważył na PW kolega (uzupełnię) włókna pasków tkaniny powinny się krzyżować pod kątem 45 stopni a nie jak dociałem pod kątem 90 stopni zgodnie z instrukcja producenta. Oczywiście połączenie paskami dociętymi wg. strony producenta również wytrzyma ale lepsze wytrzymałościowo na skręcanie jest to pod kątem 45 stopni. Na poniższym zdjęciu pokazałem kolejność i długość przyklejanych pasków z tkaniny szklanej.Wąski pasek ciężkiej tkaniny z dołu i góry - paskek górny nie zachodzi na dolną część płata i odwrotnie. Na to szeroki pasek lekkiej tkaniny na dolną część - również nie zachodzi na górną część płata. Następnie pasek szerokieji lekkiej tkaniny na górną część płata ale dłuższy, tak aby zachodził ok. 2-3cm z obu stron na dolną część płata.Dlaczego nie każda warstwa tkaniny zachodzi na górną i dolną powierzchnię płatów? Dlatego aby nie tworzyć zgrubień, które uniemożliwią prawidłowe zamocowanie skrzydła w jego łożu w kadłubie. Przed laminowaniem naklejamy paski taśmy malarskiej dającej w sumie 54mm miejsca pomiędzy nimi na naklejenie taśm z tkaniny szklanej. Żywica, której użyłem do laminowania to żywica L285 z utwardzaczem H285, która zaczyna żelować po upływie 1 godziny, jest rzadka co umożliwia dobre przesączenie tkaniny i wsiąknięcie w fornirowe pokrycie skrzydła oraz, co ważne przy laminowaniu w domu ma akceptowalny zapach. Nakładamy pędzlem żywicę do laminowania a na nią kładziemy pasek grubej tkaniny, następnie pędzlem z góry lub palcem jak kto woli naciskamy lekko tkaninę aż do jej przesączenia. Jak trzeba dodajemy żywicy.To samo na dolnej powierzchni łączenia. Następnie już bez nakładania żywicy przykładamy cienką tkaninę z dołu i dociskamy a następnie z góry i dociskamy. Ilość żywicy nałożonej wcześniej powinna wystarczyć aby przesączyła się cieniutka tkanina. Po przesączeniu ręcznkiem kuchennym ściągamy nadmiar żywicy ale tak aby nie przesunąć tkaniny. Ponieważ profil skrzydła jest w dolnej części lekko wklęsły to nałożona tkanina nie jest dobrze dociśnięta do powierzchni skrzydła. Dlatego wykonałem proste dociśnięcie miejsca laminowanego miejsca aby uzyskać docisk tkaniny na całej powierzchni. Warstwy licząc od dołu stanowią: - dwie gąbki kuchenne, - folia nasmarowana woskiem od strony skrzydła, - skrzydło, - folia nasmarowana woskiem od strony skrzydła,, - dwie gąbki kuchenne, - płaska deseczka, - 2kg soli w woreczkach jako docisk. Po bodajże 12 godzinach ściągnąłem obciążenie i przeszlifowałem delikatnie miejsce laminowania drobnym papierem ściernym aby usunąć ew. wystające nitki tkaniny. Po przeszlifowaniu pora zabrać się za malowanie skrzydła. Poniżej zestaw użyty do tej czynności, czyli: miękki i w miarę duży pędzel co najważniejsze taki, któremu przy malowaniu nie wypada włosie. Usuwanie włosków z pod schnącego pod pędzlem lakieru to koszmar. Dlatego wybrałem pędzel ze sztucznym dobrze osadzonym włosiem. Lakier do malowania. Na przestrzeni lat producent pisał o naniesieniu pierwszej warstwy z CAPONU, który także zabezpiecza przed ciemnieniem drewna (kiedyś Koledzy na forum wypowiadali się, że Capon kupiony w markecie spożywczym jest rzadki jak woda w porównaniu do tego kupionego w typowym budowlanym) a potem dwu-trzy krotnym malowaniu lakierem nitro. Obecnie producent poleca naniesienie minimum 2 warstw rozprowadzanego przez siebie lakieru nitro z dodatkiem sproszkowanej celulozy + jako warstwa wykańczająca ten sam lakier lub inny. Zasada jest taka, że każdą warstwę oprócz ostatniej po nałożeniu pędzlem lekko szlifujemy papierem ściernym gradacji od 800 w górę. Ostatnia warstwa musi bć naniesiona ostrożnie aby nie porobić zacieków, więc albo lakier w sprayu i delikatnie pryskamy albo rzadszy lakier pędzlem. Ja wybrałem metodę malowania 2 warstwami lakieru producenta + jakiś motyw graficzny + ostatnia warstwa lakierem jednoskładnikowym do parkietów co zapewni lepszą twardość powierzchni skzrydła niż zwykły lakier nitro. Do malowania będzie potrzebna nam jakaś "podkładka" aby odkładać do wyschnięcia malowane części skrzydła. Ja do tego celu użyłem połówki pudełka od modelu ponieważ malowałem w trakcie ładnej pogody, więc lakier schnął wstępnie tak szybko, że nie kleił się do krawędzi pudełka. W innym przypadku zamierzałem wbić szpilki w jakąś deskę lub sturopian i opierać malowane elementy na szpilkach z obciętymi łebkami. W trakcie malowania ważne jest aby nie robić zacieków dlatego co jakiś czas należy sparwdzać, czy np. jak malujemy górną powierzchnię skrzydła to lakier nie pociekł pod spód. Jeżeli tak się stało to należy ściągnąć go pędzlem lub szmatką. Szlifowanie przeprowadziłem owijając papier ścierny na gąbkę do mycia naczyń i szlifując ruchami okrężnymi raz w lewą, raz w prawą stronę. Jeżeli możecie to zakupcie papier ścierny, w którym ziarna są przyklejone do papieru lub jasnej tkaniny ponieważ papier ścierny czarny potrafi zostawiać smugi na szlifowanej powierzchni. Jak pamiętacie nie szlifowaliśmy posmarowanych klejem epoksydowym i wzmocnionych tkaniną szklaną krawędzi łączenia płatów. Po naniesieniu pierwszej warstwy lakieru i jej przeschnięciu jest dobry moment aby przeszlifować je. Po przeszlifowaniu należy skrzydło przetrzeć miękką i leciuko zwilżoną szmatką lub jak ja szmatką z mikrofazy, która świetnie wykrywa niedoszlifowane elementy zaczepiając się na nich. (ok, akurat taką zwędziłem z kuchni, w innym starłbym pył nawilżonym ręcznikiem kuchennym :-) Po wyschnięciu nanosimy następną warstwę lakieru. Na razie zatrzymałem się na 2 warstwach ponieważ do piątku nie będę miał ani chwili aby posiedzieć przy modelu. Może w międzyczasie wpadnie mi pomysł na wakacyjną grafikę na skrzydło. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pyton Opublikowano 17 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2017 fajnie ci to idzie, tylko ten brak dźwigara pomiędzy połówkami centropłata może razić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samolocik Opublikowano 18 Lipca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2017 Bartek, tak to wymyślił konstruktor i się sprawdza. Za dźwigar pomiędzy połówkami skrzydła robi zalaminowanie miejsca łączenia podwójną tkaniną na żywicę epoksydową co przy sztywnym pokryciu fornirowym wypełnionym sztywnym styropianem daje dobrą wytrzymałość - wystarczającą do założonego przez producenta zastosowania modelu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 18 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2017 A ta żywica to dalej ta 5-Cio minutowa? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samolocik Opublikowano 18 Lipca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2017 O kurcze, rzeczywiście nie napisałem jaka. Poprawiłem poprzednią "żywicę" 5 minutową w opisie na klej epoksydowy. Już uzupełniam o nazwę żywicy L285, której użyłem do laminowania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 18 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2017 No to teraz ma to sens Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi