Skocz do zawartości

Pfaltz E.IV skala 1/3


Irek M

Rekomendowane odpowiedzi

Irek na pewno jako oś sterów w tej skali nie stosuj prętów węglowych ,tylko rurki alu lub stal cienkościenna , profil do zwichrzenia mogę ci podesłać ,brat projektuje Morene-Saulnier Typ N w skali 1/3 też pół makietę , oczywiście zwichrzenia skrzydeł i pływające stery . Budować ją będzie w małym pokoju .Pamiętaj że budujesz ją w częściach ,dopiero na końcu montujesz w całość , nasze Airco DH2 to dopiero mebel ogromna przestrzenna konstrukcja ,a robię to w niedużym pokoju ,i tak wiem że montaż całości będę robić na powietrzu wiosną , do przewozu i tak jest demontowany 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbyszek - nie masz pojęcia jak cieszę się z tego co napisałeś :D!!! Ja mam plan modelu Morane-Saulnier N właśnie w skali 1/3 i każda forma współpracy jest dozwolona ;). Własnie wczoraj go przeglądałem by zaczerpnąć niektóre rozwiązania do Fokkera. Ale Morane przy Fokkerze to maluszek -ten ponad 1m mniej w rozpiętości robi różnicę ale pękaty kadłub jest trudniejszy do wykonania od "skrzynki" fokerowatych.

Morane według planów John'a Marraige przewidziany pod silnik 28-35cm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no morane w skali 1/3 nie taki mały i silnik to tak 50ccm ,owszem kadłub trudny w porównaniu do Fokkera to Fokker jest prościutki , a że metr większy to tylko na jego plus, Morane ma b.duzy kołpak i bez niego to tak dziko ,no i mocowanie skrzydeł też trudniejsze. Wobu tych modelach trzeba pamiętać że całą konstrukcja skrzydeł MUSI się trzymać na linkach tak jak w orginale ,to daje lekkość modelu i pozwala zastosować zwichrzenie skrzydeł jak chcesz to zobacz w naszym wątku AIRCO DH 2jak tam mamy rozwiązane lączenie skrzydeł dolnych do kadłuba i w Fokkerze i Morane trzeba robić podobnie. No i jeszcze jedno ,silnik musi być na tyle mocny aby można było kręcić taką akrobacje jak orginały , a na wspomożenie i współpracę zawsze możesz liczyć , na priwie mogę Ci podać jak to zrobić 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem na myśli budowę od początku w skali 1/3. Mam w tej chwili jedną deskę sklejki 3mm ,która wystarczyłaby na oba boki gdybym skrócił je z 70 coś tam cm do 50cm długości. Wolę jednak zaczekać, może od końca kadłuba zacznę ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety Modelesklep nie popisał się tym razem i przesyłka dopiero w poniedziałek. Napisałem tym razem gdyż często przesyłka była następnego dnia. Teraz w środę zamówienie, a tu jeszcze w drodze...

Ale jak napisałem wyciąłem kliny ze sklejki topolowej plus brzozowej plus balsy wypełniając przestrzeń by dopasować połączenie końcówek kratownicy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i stało się, gdy już tak bardzo chciałem skleić przynajmniej jeden bok kadłuba zauważyłem pierwszy błąd - rozstaw wycięć na dźwigary w boku kadłuba nie zgada się rozstawem dźwigarów w skrzydle, różnica to jakieś 1,5cm. Pierwszą myślą było, że to wina operatora, który drugi arkusz powiększał nie w tej samej skali ale na planach w skali 1/4 jest to samo. Z tego powodu zatrzymałem się na wycięciu pierwszego "otworu", drugi chyba najzwyczajniej przesunę o te 1,5cm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy bok kadłuba skleiłem wczoraj - jeszcze bez rozpórek dlatego nie wklejam fotki. Mimo, że profil kadłuba nie jest prosty do uzyskania to bardzo ładnie ukształtował się. Za chwilę idę do pracy i biorę ze sobą ramę by ostatecznie sprawdzić czy to mieści się w samochodzie. Jeśli tak to tytuł tematu ulegnie zmianie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z planem czyli baaardzo wolno ale do przodu :angry:. Na dzień dzisiejszy to co na fotce. Aż chce się już połączyć kratownice ale to zrobię dopiero po wybraniu sposobu amortyzacji podwozia: albo tak jak w czeskim zestawie - prostszy albo tak jak w oryginale ale tu będą kłopoty z demontowaniem podwozia.

post-14330-0-32055700-1512926750_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz zrobić jeszcze tak jak ja: zrobić sztywną konstrukcję podwozia i tylne punkty mocowania zrobić jako oś obrotu, a przednie zawiesić wewnątrz kadłuba na "resorze piórowym" zrobionym ze stali sprężynowej. 

 

U mnie wyszło 20mm skoku i spokojnie wystarcza, niezależność zawieszenia poszczególnych kół nie jest niezbędna. Zaleta tego rozwiązania to niska masa i łatwość budowy. Dałem nawet kawałek pianki elastomerowej nad i fajnie tłumi wyboje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.