Skocz do zawartości

Coś na początek


sebka34

Rekomendowane odpowiedzi

Postanowione na początek kupię WLToys V 977 lecz z rynku wtórnego nie ma a jak już są to droższe niż nowe hmmm czymś sobie zasłużył ten mikrus na taką cenę

Tak że dziękuję wszystkim za pomoc i oferty

 

Popularność WL Toysów jest dość duża. Sam bym takiego kupił do pofikania :) Dobry wybór. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc jednak mikrus! ;D

 

No od Mini cp większy. Coś pod 30 cm dokładnie nie pamiętam a mini chyba coś koło 20 cm. WL Toysa często polecamy na forach heli do nauki. Kiedyś prym wiodły eSky Lamy, potem V911 teraz V977 :) A potem kolega może spokojnie uczyć się 450-ką i wyżej :) Oczywiście jak się spodoba. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postanowione na początek kupię WLToys V 977 lecz z rynku wtórnego nie ma a jak już są to droższe niż nowe hmmm czymś sobie zasłużył ten mikrus na taką cenę

Tak że dziękuję wszystkim za pomoc i oferty

 

Zamów sobie od razu parę pierdółek . Na pewno ze dwie zębatki główne . O resztę popytaj Mirka na Heli Team . Chociaż jak widzę tutaj też często zagląda .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieje, że nie łamię żadnego regulaminu.

 

Poniżej link do postu, w którym masz wszystko:

 

CO KUPIĆ - V977

 

Pigułka zrobiona na bazie setek postów, opinii użytkowników  i setek wylatanych przeze mnie pakietów. Można dyskutować i próbować ją zmieniać lub poprawiać. Można tez po prostu na głupa uwierzyć, wyklikać co trzeba na BG i się cieszyć z helika - bo daje na prawdę sporo radochy :)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Post jest troche stary, więc nie mam pewności czy działają wszystkie linki, ale z opisu można do wszystkiego dotrzeć...

Mimo to jest aktualny bo helik od tamtej pory ani się nie zmienił, ani nie dostał żadnych nowych upgradów.

 

Mogę jeszcze dodać, że w międzyczasie pojawił się XK K110. To dokładnie ten sam model, ale pod inną marką. Wieść gminna głosi, że ma troche lepszy FBL, ale nikt tego nie weryfikował ani taka informacja nie została nigdzie podana. A jak sądzę, XK raczej by się tym chwaliło oferując produkt, który już istnieje w postaci 1:1.

 

Dla osób bardziej zaawansowanych mogę też polecić drugi model tej marki - K120. Helik jest genialny, ale zdecydowanie nie nadaje się do nauki. Rozmiarem jest zbliżony do V977. Może jest ciuteńkę większy, ale to kosmetycznie. Jest natomiast pędzony pakietem 2S i ma od razu bezszczotkę na ogonie. Wymiata. Ogon trzyma bezbłędnie, bez  zająknięcia a mocy jest  tyle, że trzeba go ograniczać obrotami albo kątami. Bez żadnego problemu można nim trzaskać tic-tocki przeciągane do 5-10 metrów, robiąć je praktyczny po lini równoległej do ziemi :)

 

Tyle tylko, że przy takiej mocy i obrotach kret = naprawa. I to taka naprawa analogiczna do większych modeli. Klasyczna destrukcja :) Jednym słowem genialny wariat dla tych co lubia i potrafią poszaleć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dokładnie. Powiem tak. Pokoju 4x4 możesz na prawdę fajnie pofikać. W końcu helik ma wirnik coś ok 25 cm i genialną zwinność.

Czy dasz radę? Musisz odpowiedzieć sobie sam ;)

 


Jak widać, nawet piroflipy da się ogarnąć w domu :)

 

A  czy zniosa to meble... hmmm ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dokładnie. Powiem tak. Pokoju 4x4 możesz na prawdę fajnie pofikać. W końcu helik ma wirnik coś ok 25 cm i genialną zwinność.

Czy dasz radę? Musisz odpowiedzieć sobie sam ;)

 

Jak widać, nawet piroflipy da się ogarnąć w domu :)

 

A  czy zniosa to meble... hmmm ;)

 

Śmigłowiec jak śmigłowiec, po prostu lata jak trzeba. Ale tak ogólnie podziwiam pilotów heli. Cyber-mózgi :) Ja doszedłem do wniosku, że przy swoim zacięciu, predyspozycjach i ilości czasu jaki na to mogę poświęcić dalsza nauka niż latanie w kółko i proste akrobacje to nie dla mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się tylko wydaje. Ja zacząłem latać helikami jakieś 3 lata temu i miałem podobne nastawienie. Zawsze uważałem że samolotami to spoko, ale te całe 3d heli to jakiś kosmos. Okazuje się że wszystko jest tylko kwestią ilości wylatanych godzin i odbudowywanych modeli ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja męczyłem heli kilka lat (równolegle z samolotami) - to nie jest tak, że spróbowałem 5x i się poddałem. Uparłem się, że się nauczę i osiągnąłem cel (latanie "makietowe"). Ale widzę, że aby pójść dalej, trzeba zainwestować w to bardzo dużo czasu, którego nie mam. Dlatego trzymałem jeszcze wspomniane MiniCP (naprawdę dobry helik) bo myślałem, że znajdę czas i zacięcie, żeby się nauczyć chociaż na plecach latać. Niestety - rok minął a helik leży. Jednak bardziej mnie ciągnie do samolotów i nauki 3D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.