przemekp Opublikowano 17 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2018 Witam, właśnie rozpoczynam budowę modelu M-400 z częściowo "prefabrykowanych" elementów zamówionych na allegro. Z racji tego, że w tygodniu dość długo pracuję, budowa jest możliwa tylko w weekendy i to nie wszystkie. Będę się starał dołączać zdjęcia na bieżąco. Puki co wkleiłem tylko wzmocnienia kadłuba. Pierwsze pytanie do bardziej doświadczonych kolegów. Chciałbym wprowadzić innowacje do oryginalnego projektu, a mianowicie lotki. I tu nasuwa się pytanie, czy stosując lotki potrzebny jest duży wznios skrzydeł? doczytałem na forum, że w przypadku lotek, wznios skrzydeł znacznie ogranicza ich skuteczność i lepiej stosować mały wznios w granicy 1-2 procent. Proszę o odpowiedź Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vesla Opublikowano 17 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2018 Wznios skrzydeł ma za zadanie zwiększyć efekt samostateczności samolotu. Duży wznios stosuje się w modelach swobodnie latających i sterowanych sterem kierunku. Gdy stosujesz lotki wznios może być zerowy lub 1-2 stopnie. Zastosuj 2 stopnie i lotki, będzie dobrze . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wacek.matuszak Opublikowano 17 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2018 Kupiłeś dobrze dopracowany projekt trenerka do nauki latania. I NIE kombinuj bo wszystko spiepszysz.Miałem takie trzy. Na pierwszym nauczyłem się podstaw latania ,na drugim startów i lądowań z podwoziem , a trzeci nauczył mego ucznia tego samego. Podpowiedź : Te wzmocnienia kadłuba które wkleiłeś ,wzmocnij jeszcze balsą 2-2,5 mm. Podobnie radzę postąpić z przednią częścia kadłuba . Podwozie-ewentualne - mocujemy do kadłuba tylko na słabych gumeczkach. Jak wylądujemy żle to albo się schowają pod kadłub albo odpadną. W końcu chodzi o to by lądować delikatnie jak motylek.!!!!!! I jeszcze raz powtarzam , nie kombinuj przy tym modelu z lotkami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemekp Opublikowano 26 Lutego 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2018 Niestety lotki są nieuniknione, po rozpakowaniu skrzydeł - są już wycięte. Chyba, że zakleję je taśmą przy oklejaniu skrzydeł. Prace przebiegają baaaardzo powoli ze względu na pracę jaką wykonuję. Podczas budowy wynikł pewien problem. Do modelu nie posiadam żadnych planów. Czy jest określone położenie osi silnika (zaznaczone x na zdjęciu) od jakiegoś elementu samolotu, jakiś złoty środek w przypadku nieposiadania planów modelu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sławek Opublikowano 28 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2018 Silnik montujesz na jakiej wysokości ci odpowiada i pod jaka maskę silnika będziesz planował (jeśli wcale) Proponuje pod górną krawędzią -jak np w RWD 5 Skazoo Będzie dzięki temu mniejszy efekt zadzierania od napędu i zmniejszy sie tarcza śmigła pod brzuchem co pozwoli na krótsze podwozie . Pamiętaj o nadaniu silnikowi skłonu w dół i wykłonu w prawo (przy śmigle "pusher" w lewo ) lub/i możliwość tego regulacji . To zielone coś po bokach kadłuba to z czego jest? jeśli to styrodur pomyśl nad wzmocnieniem - kołki , gumy ,skrzydło weź to do kupy i wyobraź sobie kraksę i co się dzieje w tym miejscu .....nie znam tego modelu i dalszych rozwiązań jego konstrukcji ale na tym etapie jest tam za delikatnie . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert.pilot Opublikowano 28 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2018 Witam, właśnie rozpoczynam budowę modelu M-400 z częściowo "prefabrykowanych" elementów zamówionych na allegro. Z racji tego, że w tygodniu dość długo pracuję, budowa jest możliwa tylko w weekendy i to nie wszystkie. Będę się starał dołączać zdjęcia na bieżąco. Puki co wkleiłem tylko wzmocnienia kadłuba. M400.jpg Pierwsze pytanie do bardziej doświadczonych kolegów. Chciałbym wprowadzić innowacje do oryginalnego projektu, a mianowicie lotki. I tu nasuwa się pytanie, czy stosując lotki potrzebny jest duży wznios skrzydeł? doczytałem na forum, że w przypadku lotek, wznios skrzydeł znacznie ogranicza ich skuteczność i lepiej stosować mały wznios w granicy 1-2 procent. Proszę o odpowiedź Też powoli przymierzam się do budowy modelu, obawiam się, że zacznę dopiero późną wiosną, i nie wiem kiedy skończę, tak samo dysponuję czasem jak Ty. Praca przeszkadza nam w tym wspaniałym hobby ale gdyby nie praca to nie stać by nas było na nasze zainteresowania... Powodzenia w budowie i w oblatywaniu... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemekp Opublikowano 28 Lutego 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2018 Silnik montujesz na jakiej wysokości ci odpowiada i pod jaka maskę silnika będziesz planował (jeśli wcale) Proponuje pod górną krawędzią -jak np w RWD 5 Skazoo Będzie dzięki temu mniejszy efekt zadzierania od napędu i zmniejszy sie tarcza śmigła pod brzuchem co pozwoli na krótsze podwozie . Pamiętaj o nadaniu silnikowi skłonu w dół i wykłonu w prawo (przy śmigle "pusher" w lewo ) lub/i możliwość tego regulacji . To zielone coś po bokach kadłuba to z czego jest? jeśli to styrodur pomyśl nad wzmocnieniem - kołki , gumy ,skrzydło weź to do kupy i wyobraź sobie kraksę i co się dzieje w tym miejscu .....nie znam tego modelu i dalszych rozwiązań jego konstrukcji ale na tym etapie jest tam za delikatnie . To zielone coś to jest styrodur 4mm, puki co wzmocniony listewką sosnową oraz dzisiaj wkleiłem słupki z profilu węglowego. Docelowo wklejone zostaną jeszcze skratowania w celu wzmocnienia sztywności konstrukcji. Kadłub od spodu został wzmocniony listewką węglową - niby nic ale znacząco zwiększyło sztywność Ogon wzmocniony profilem węglowym, ze względu na to że był wykonany tylko ze styroduru 4mm i był bardzo podatny na wygięcia w każdą możliwą stronę Po dodaniu wszystkich wzmocnień/usztywnień oraz włożeniu całej elektroniki, wg paczki jaka do mnie przyszła, samolot oklejony jest jeszcze styrodurem 4mm Z racji mrozów i krótszego czasu pracy człowiek ma czas by trochę podgonić z budową modelu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
poharatek Opublikowano 28 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2018 Niepotrzebnie ładowałeś ten węgiel w kadłub - samo oklejenie styrodurem by wystarczyło. Źle wkleiłeś płaskowniki na statecznikach/sterach - trzeba je było najpierw te stery naciąć, nacięcie rozszlifować, a w powstałą szczelinę wkleić płaskownik "na sztorc" - prostopadle do płaszczyzny steru, czy statecznika. Wystarczyło by tam dać płaskownik 3x0,5mm. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sławek Opublikowano 28 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2018 Słupki myślę że były już zbędne ,podobnie jak odcinki węgla na ogonie kadłuba . Usterzenie wystarczyło wzmocnić listewkami sosna lub balsa w miejscach zawiasów (np) Domyślam się że to dosłownie PROFILE a nie płaskowniki bo w tym drugim przypadku wklejasz je jak opisał Marcin . I były by lżejszym ,tańszym i bardziej subtelnym rozwiązaniem niż te profile (przy tym samym efekcie sztywności) "Skratowania" -nie wiem gdzie ale ja już bym sobie odpuścił , najważniejszymi miejscami które mogły być wzmacniane to część pod skrzydłowa kadłuba i miejsca tam na kołki i to masz widzę zrobione . Jeśli będziesz oklejał model taśmą klejącą a co zalecam gorąco , lub folią to ona przyjmie sporo z usztywnienia "na siebie " bez nadmiarowych wzmocnień konstrukcji -będzie i lekko ,sztywno i estetycznie (polecam kolorowe taśmy pakowe) ewentualne dodatkowo dekoracje z kolorowej foli (oczywiście samoprzylepnej ) czyli jakieś "szybki kabiny " numerek czy napis... itp Poniżej przykład tak oklejonego modelu , w kadłubie zero wzmocnień ,no może było - właśnie w okolicy kołków do mocowania skrzydła, podwozia i nic po za tym . Oklejony żółtą taśmą pakową . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wacek.matuszak Opublikowano 28 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2018 " Łoj . Bełtarz się jak węgorz w górskim potoku." To słowa mego wspaniałego instruktora w modelarni. Rozumiem że nie masz instrukcji i nie bardzo wiesz co się z czym je. Szkoda że nie spytałeś się na forum nad kolejnością prac. No to po kolei- zaczniemy od d... strony.: 1-wzmocnienia SW SK jak najbardziej potrzebne lecz mogły śmiało być delikatniejsze. 2- zdaje się że już wkleiłeś usterzenie - jest delikatne nieco i znacznie będzie ci utrudniać dalsze prace nad kadłubem . 4-Wzmocnienia dna kadłuba wykonane nieco za wcześnie , Lepiej byłoby je ewentualnie wkleić po pierwszym uszkodzeniu kadłuba. Kadłub nie jest wcale taki wiotki -wręcz przeciwnie 5- silnik umieść centralnie to nie RWD i tutaj trochę nienaturalnie by wyglądał 6- półka pod serwa mnie zaintrygowała , nie dostałeś oryginalnej z depronu ? 7- wzmocnienie w pionie kabiny niepotrzebne, podobnie jak planowane wykratowanie tego miejsca . i tak złamie się za silnikiem . Możesz jedynie wzmocnić miejsce styku przejścia pełnego kadłuba w pustą przestrzeń kabinową wklejając począwszy od firewalla do 1/3 kabiny dodatkowe boczki z balsy np. 2 mm. i dodatkowo oklejając taśmą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemekp Opublikowano 28 Lutego 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2018 Niepotrzebnie ładowałeś ten węgiel w kadłub - samo oklejenie styrodurem by wystarczyło. Źle wkleiłeś płaskowniki na statecznikach/sterach - trzeba je było najpierw te stery naciąć, nacięcie rozszlifować, a w powstałą szczelinę wkleić płaskownik "na sztorc" - prostopadle do płaszczyzny steru, czy statecznika. Wystarczyło by tam dać płaskownik 3x0,5mm. Płaskowniki gdybym wkleił, zrobił bym jak radzisz, ale jest to jak napisałem profil (dodatkowo kwadratowy) więc z naukowego punktu widzenia wszystko jedno jak jest wklejony Pytanie z innej beczki. Z innego modelu została mi tkanina szklana + EzeKote. Czy taki sposób wykończenia w tym przypadku ma rację bytu ? (Nie ukrywam, że ten sposób wykończenia bardzo mi się podoba) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wacek.matuszak Opublikowano 28 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2018 Pisałem to tak długo że dwóch kolegów mnie już wyprzedziło pisząc mniej więcej to samo. Dzięki sławek że wspomniałeś o taśmie pakowej o której zapomniałem. Marcin masz rację ale to wiesz ty i ja i on. Ale nie wymagaj za wiele od początkującego . Następnym razem wklei na sztorc. I jeszcz jedno --dobrze abyś na początek założył śmigło na prop saver A model lata naprawdę poprawnie i lotki na początek to jednak za dużo "scęnścia" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
poharatek Opublikowano 28 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2018 Płaskowniki gdybym wkleił, zrobił bym jak radzisz, ale jest to jak napisałem profil (dodatkowo kwadratowy) więc z naukowego punktu widzenia wszystko jedno jak jest wklejony Pytanie z innej beczki. Z innego modelu została mi tkanina szklana + EzeKote. Czy taki sposób wykończenia w tym przypadku ma rację bytu ? (Nie ukrywam, że ten sposób wykończenia bardzo mi się podoba) No to masz teraz na ogonie całą kopalnię węgla... A każdy dodatkowy gram na ogonie, to 5 - 10 gramów na dziobie, żeby utrzymać wyważenie. Ogon buduje się lekko - to jest podstawowa zasada i powtarzaj ją sobie jak mantrę. Natomiast co do laminowania - to tego rodzaju zabiegi stosuje się głownie dla wyglądu i zabezpieczenia przed przypadkowymi uszkodzeniami typu wgniecenia, czy od trawy i badyli na lotnisku. Przed kretem Cię to nie zabezpieczy, wręcz przeciwnie, jak model pierdyknie - zniszczenia będą większe i trudniej będzie je naprawić. Z Twoich wypowiedzi wnioskuję, że jest to Twój pierwszy model (lub jeden z pierwszych), no to wiesz - według mnie on powinien przede wszystkim dobrze latać, wygląd to rzecz drugorzędna. A lekkie latają lepiej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wacek.matuszak Opublikowano 28 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2018 Brawo Marcin lepiej bym tego nie ujął . No i pytanie PO CO ZADAJESZ PYTANIA GODNE POCZATKUJACEGO skoro już miałeś do czynienia z EzeKote. W.g. mnie początkujący mało wie o tej tkaninie.!!!!!? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej-ko Opublikowano 28 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2018 EzeKote to nie tkanina Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemekp Opublikowano 1 Marca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2018 Brawo Marcin lepiej bym tego nie ujął . No i pytanie PO CO ZADAJESZ PYTANIA GODNE POCZATKUJACEGO skoro już miałeś do czynienia z EzeKote. W.g. mnie początkujący mało wie o tej tkaninie.!!!!!? początkujący lub nie. Przy waszym doświadczeniu oczywiście jestem początkujący. Latam mniej więcej od dwóch lat - ze skutkiem w mojej opinie dość dobrym (jak na razie jedna kraksa, ale opanowana). Dużą przyjemność sprawia mi konstruowanie modeli (z mniej lub bardziej pozytywnym skutkiem) W swojej kolekcji posiadam: -jaskółkę - zbudowaną własnoręcznie - MiMi - wykonany własnoręcznie, tu był wykorzystany EzeKote (w tym momencie pokryty japonką i oblatany) stare zdjęcie - Alpha 1500 (ten jest już kupiony:) ) i właśnie zamarzył mi się jakiś niedrogi model startujący na kołach, przyjemny w pilotażu. Ale dość o mnie, wracamy do tematu: 1. Mówicie panowie, że rezygnujemy z lotek? czyli te co są w zestawie zaklejam taśmą 2. W przypadku rezygnacji z lotek - jaki powinien być wznios? 3. Mocowanie skrzydeł - lepszym rozwiązaniem było by mocowanie na gumę czy na śruby nylonowe? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
poharatek Opublikowano 1 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2018 Jak już masz skrzydło z odciętymi lotkami to moim zdaniem nie ma co kombinować z przyklejaniem ich na powrót, rób więc z lotkami. Natomiast co do mocowania skrzydła to oba rozwiązania mają swoje wady i zalety. Zaletą mocowania na gumę jest niewątpliwe to, że jak przygrzmocisz w glebę to (przynajmniej w teorii) straty będą mniejsze. Natomiast wadą to, że guma ma tę wredną właściwość, że lubi pękać w najmniej odpowiednich momentach. Ogólnie - przed każdym lotem trzeba ją sprawdzić a co kilka tygodni - wymienić, nawet, jeśli "na oko" wygląda, że wszystko z nią w porządku. Osobiście nie lubię takich elastycznych połączeń, więc przymocowałbym skrzydło za pomocą śrub. Łoże skrzydła ma kształt przystosowany do mocowania na gumę, wiec nie da rady zrobić tego "klasycznie" (kołek na natarciu, śruba na spływie), będziesz więc musiał mocować na dwie śruby; na natarciu i na spływie. Niezależnie od tego jaką metodę wybierzesz, musisz pomyśleć o wzmocnieniach. W przypadku mocowania na gumę - okolice kołków mocujących i skrzydło na natarciu i spływie, tam gdzie będzie przechodziła guma. Z kolei przy mocowaniu na śruby, trzeba zrobić solidne półki na nakrętki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wacek.matuszak Opublikowano 2 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2018 No to ja odpadam z tego bloga, co prawda z modelarstwem związany jestem ponad 40 lat ale z rc tylko 4 lata. Jednak znając ten model " od podszewki " odradzam pomysł marcina . Żadnych srub - tylko gumy i wytrzymują bez problemu 2 sezony. Kupiłem też ten model w wersji z lotkami i ....... nie byłem zadowolony. Lecz sądzę że to była wina Moja a nie modelu. Model rozpadł się w powietrzu. Latałem ok godz. 20.00 i podejrzewam że trafiłem w jakiś obiekt latający - nie UFO A latać to potrafi naprawqdę szybko -zależy od silnika Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi