Marcin Opublikowano 20 Października 2008 Autor Opublikowano 20 Października 2008 Model lata jak taki wiekszy trenerek, z tym, ze dosc szybko - nawyki z malych spalin okazuja sie wredne (mozna przeleciec lotnisko . Silnik mial max obroty zeby zagrzac motor po prostu
vidlak Opublikowano 20 Października 2008 Opublikowano 20 Października 2008 Planowany oblot - wersja ekstremalna listopad, wersja ekonomiczna - wiosna 2009 (kogo ja chce oszukać ? ). A ja gratuluję tempa. To jedna z wielu rzeczy której chciałbym się nauczyć
Tomek Opublikowano 20 Października 2008 Opublikowano 20 Października 2008 Marcin co oznacza , że można przelecieć całe lotnisko? Taką dużą ma szybkość lądowania czy tak dobrze szybuje ?
robintom Opublikowano 20 Października 2008 Opublikowano 20 Października 2008 Sam też bardzo lubię te Pilatusy - konie robocze nieba. Sam mam małego elektryka i powoli dłubię troszkę większego. Ten większy jest troszkę bardziej posunięty w budowie niż to sugeruje fotka. Co do startu i lądowania Pilatus jest samolotem STOL. I co do problemów przesmarowania lądowania proponuję takie lądowanie które do niego bardziej pasuje. Przy jego podwoziu, takich kołach , klapach i dodatkowych slotach na klapach jest do takiego lądowania idealny. A tu taki filmik co potrafi. To jeszcze nie mój model, ale wyjściowo z pod jednego lasera. To istny :devil:
Bartosz Mesjasz Opublikowano 20 Października 2008 Opublikowano 20 Października 2008 robintom, ten Twój Pilatus w budowie to faktycznie koń ale z racji wielkości super robota
robintom Opublikowano 20 Października 2008 Opublikowano 20 Października 2008 Dawno powinien latać. Ale tu działa brak czasu a jak jest czas to jest efekt "misie" Zresztą to dla mnie pierwszy taki duży model. I myślenie nad szczegółami jest spowolnione. A może już głowa nie ta?
Bartosz Mesjasz Opublikowano 20 Października 2008 Opublikowano 20 Października 2008 Nie ma tego złego , nie śpieszysz się to pewno w jakości zaowocuje
Marcin Opublikowano 21 Października 2008 Autor Opublikowano 21 Października 2008 Tomek, o przeleceniu calego lotniska mialem na mysli to, ze jest to po prostu większy model i trzeba brać poprawkę na rozmiar czyli podchodzić z dalszej odległości itp. Natomiast jak go opanuję to wezmę się za klapy - w powietrzu, na max wysuniętych, pod wiatr, model zatrzymał się w miejscu. EDIT: No i mamy film z holowania :
meteor Opublikowano 22 Października 2008 Opublikowano 22 Października 2008 Model lata jak taki wiekszy trenerek, z tym, ze dosc szybko - nawyki z malych spalin okazuja sie wredne (mozna przeleciec lotnisko . Silnik mial max obroty zeby zagrzac motor po prostu przelecieć? Jak kolega się przesiadł z małego modelu na akrobata 1.8m to nie doleciał do lotniska, było złudzenie że był już na pasie i wleciał w krzaki przed pasem...
Ładziak Opublikowano 22 Października 2008 Opublikowano 22 Października 2008 A tu taki filmik co potrafi. To jeszcze nie mój model, ale wyjściowo z pod jednego lasera. Ależ go bez sensu tłucze! Wystarczyłoby na chwilę przed dupnięciem w glebę wyrównać i wytrzymać, a zetknięcie z ziemią byłoby łagodne przy tak samo któtkim - jak nie krótszym - dobiegu... No i przyjemniejsze dla oka.
Kamil6593 Opublikowano 22 Października 2008 Opublikowano 22 Października 2008 robintom , a ile twój ma rozp.?
robintom Opublikowano 25 Września 2009 Opublikowano 25 Września 2009 Marcin mam prośbę! Czy możesz zrobić zrobić zdjęcia jak masz rozwiązane mocowanie statecznika poziomego z kadłubem włącznie ze zdjęciami przejścia statecznik i kadłub. Oraz zdjęcia od tyłu na koło ogonowe i kadłub i dolną część poziomego.
Marcin Opublikowano 26 Września 2009 Autor Opublikowano 26 Września 2009 Ok, zrobię foto, to wrzucę. Daj mi czas do niedzieli
Marcin Opublikowano 28 Września 2009 Autor Opublikowano 28 Września 2009 Crap. Wiedziałem, że o czymś zapomnę. Jutro . 200% albo dostanę 5pkt krawat :]
Marcin Opublikowano 29 Września 2009 Autor Opublikowano 29 Września 2009 Królik, nie będzie Ci dane dać mi 5 pkt Fotki:
robintom Opublikowano 29 Września 2009 Opublikowano 29 Września 2009 O jacie - fotki :!: Dzięki. A co się stało z kołem ogonowym bo w oryginale jest jakby inaczej?
Marcin Opublikowano 29 Września 2009 Autor Opublikowano 29 Września 2009 Oryginalnie koło ogonowe jest wklejane w tylną ścianę ogona. Niestety taki układ całkowicie eliminuje amortyzację wzdłuż kadłuba, jedynie góra/dół. W rezultacie po którymś tam lądowaniu po prostu wyrwało cały element. Producent kazał wkleić w poprzek pręty węglowe żeby usztywnić. Ja dałem dwie śrubki na wylot. Wyrwało razem ze śrubkami. Teraz mam przerobione podwozie duralowe, a tylne koło ma spory luz na sprężynie. Na ziemi wygląda to pokracznie, bo kolo mocno się 'kładzie' na bok, ale za to przy lądowaniu ładnie się poddaje. Zwiększenie mocy spręzyny poprzez ściśnięcie powinno to zmniejszyć, ale mnie się nie chce już w tym grzebać. Na razie lata. W zimę mu zakleję tyłek, żeby to jakoś wyglądało
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.