Skocz do zawartości

Jaki helikopter wybrać ?


Maveric

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Mam taki dylemat, latam na modelu helikoptera walkera HM60, jednak bardzo trudno do niego o części. Zastanawiam się nad dwoma rozwiązaniami.Albo zainwestować w jakiś inny model do którego nie ma problemów z częściami, albo walczyć z tym walkerem i dobierać części od innych modeli.Na początku dodam że nie interesuje mnie akrobacja a wyłącznie latanie rekreacyjne.

Znalazłem dwie ciekawe aukcje, czy możecie mi doradzić czy lepiej kupić coś takiego z aukcji czy dalej walczyć z walkerem ? 

 

https://www.olx.pl/oferta/t-rex-450-v2-align-czesci-zapasowe-zapraszam-CID767-IDswHK5.html#025d0260f9

 

https://www.olx.pl/oferta/e-sky-belt-cp-helikopter-rc-nie-samolot-CID767-IDslbIF.html#62b8299670

 

To jest coś podobnego do tego walkera. Interesuje mnie czy polecacie te modele? Który będzie lepszy i jak do nich jest z częściami.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://rcforever.pl/product-pol-2297-Helikopter-RC-Tarot-450-PRO-V2-FBL-BLACK-SUPER-COMBO-6S.html 

Bardzo udany klon Trexa 450. Mam go od ładnych kilku lat. Zero problemów z częściami. Jak nie chcesz się martwić i non stop grzebać i poprawiać to kup ten model. Kosztuje 1/2 tego co markowe sprzęty a potrafi tyle samo. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten T-Rex jest dosyć wdzięcznym tematem do bicia.

Wiem, bo sam go biję :)
http://pfmrc.eu/index.php/topic/71568-szybownik-uczy-si%C4%99-lata%C4%87-helikopterem/page-1

 

Ogólnie - części tanie i łatwo dostępne, konstrukcja jest prosta, a lata się dobrze.

No i łatwo z niego zrobić flybarlessa.

Tzn musisz kupić jedynie ZYXa:
http://pfmrc.eu/index.php/topic/71568-szybownik-uczy-si%C4%99-lata%C4%87-helikopterem/page-1

 

I bez ŻADNEJ innej części można go przerobić na FBL. Opisywałem zresztą to w swoim wątku i z powodzeniem latałem w takiej konfiguracji ze dwa miesiące.

 

Protosa Mini, czy Gaui to bym raczej odradzał, bo z częściami będzie tragedia.

A XK K10 to jednak mikrus, zupełnie inne wrażenia.

 

Tego Rexia za to szczerze polecam, dogadasz się z nim :)


http://rcforever.pl/product-pol-2297-Helikopter-RC-Tarot-450-PRO-V2-FBL-BLACK-SUPER-COMBO-6S.html 

Bardzo udany klon Trexa 450. Mam go od ładnych kilku lat. Zero problemów z częściami. Jak nie chcesz się martwić i non stop grzebać i poprawiać to kup ten model. Kosztuje 1/2 tego co markowe sprzęty a potrafi tyle samo. 

 

Też dobre rozwiązanie :)

Mój Trex właśnie stopniowo w tego klona ewoluuje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popatrz na forach zajmujących się typowo helikami, tam jest sporo opinii. Stąd moja opinia o protos mini czy gaui x3. Czemu ich nie ma we wtórnym obiegu? Kto je ma, raczej nie chce się ich pozbyć... Jakiś miesiąc temu był protos mini na sprzedaż (chyba nawet z brainem 2 z tego, co pamiętam), jednak gdy miało dojść do finalizacji, właściciel się wycofał, gdyż szkoda mu było puszczać tak udanego modelu...

Jeszcze był wymieniany t-rex 450 lp z tego, co mi się kojarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popatrz na forach zajmujących się typowo helikami, tam jest sporo opinii. Stąd moja opinia o protos mini czy gaui x3. Czemu ich nie ma we wtórnym obiegu? Kto je ma, raczej nie chce się ich pozbyć... Jakiś miesiąc temu był protos mini na sprzedaż (chyba nawet z brainem 2 z tego, co pamiętam), jednak gdy miało dojść do finalizacji, właściciel się wycofał, gdyż szkoda mu było puszczać tak udanego modelu...

Jeszcze był wymieniany t-rex 450 lp z tego, co mi się kojarzy.

 

We wtórnym obiegu nie ma też Atari 5200 :)

A to nie była udana konsola.

Jaki to ma związek?

Dokładnie żaden, pokazuje tylko, że ten argument jest mało znaczący.

 

Nie próbuje proponować TRexa jako najlepszy model w historii, co ja się tam znam tak naprawdę.

Rzecz polega na tym, że znam się na kupowaniu części, a te są od ręki do TRexa/Tarota, a kupować będzie trzeba.

 

Nawet jeśli faktycznie Gaui lata lepiej, to jeszcze trzeba umieć to docenić, ja np. nie umiem. Dostępność części za to umiem docenić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba faktycznie zdecyduję się na tego tirex-a. To dla mnie chyba najlepsze rozwiązanie. Nie za bardzo chcę wchodzić w jakieś nowe i nie znane marki żeby nie okazało się za kilka lat że znowu nie ma do nich części tak jak mam teraz z tym walkerem. Żadne mikrusy mnie nie interesują, protos mini, gaui x3. to wygląda fajnie, ale mówiąc szczerze to pierwszy raz spotkałem się z tymi firmami i znowu moja obawa o części. Co prawda nie bawię się w akrobacje na helikopterach  i raczej krety to mi się nie zdarzają , jednak mimo wszystko wszystko z czasem się zużywa a i kreta też można spotkać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We wtórnym obiegu nie ma też Atari 5200 :)

A to nie była udana konsola.

Jaki to ma związek?

Dokładnie żaden, pokazuje tylko, że ten argument jest mało znaczący.

 

Nie próbuje proponować TRexa jako najlepszy model w historii, co ja się tam znam tak naprawdę.

Rzecz polega na tym, że znam się na kupowaniu części, a te są od ręki do TRexa/Tarota, a kupować będzie trzeba.

 

Nawet jeśli faktycznie Gaui lata lepiej, to jeszcze trzeba umieć to docenić, ja np. nie umiem. Dostępność części za to umiem docenić :)

Ja właśnie też specem od pilotażu heli nie jestem ale ta dostępność części to dla mnie naprawdę duży argument.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uczę się na xk k110, który już dawno powinien być połamany (i tak by też było z xk k120). Później zobaczymy, w co wejdę - nad tym jeszcze się nie zastanawiałem.

Co do części, to też wiele opinii było o protosie mini, że po kretach otrzepuje się go z trawy i lata dalej, czego inne modele już nie wytrzymują i tutaj pytanie, czy lepiej latać, czy naprawiać...

 

Bynajmniej dlatego wybrałem ścieżkę xk k110 a później, to się zobaczy.

 

ps: do tego dochodzi konwersja na FBL - dodatkowa kasa, ale jest sporo postów (tylko znowu, czy latać, czy robić). Nie wiem, jak tam napęd na tył, ale bardzo polecają pasek (i tu znowu, w razie kreta mniejsze koszty).

Zaznaczam, że to nie są moje doświadczenia, lecz wyczytane na forach zajmującymi się typowo helikami.

 

edit: w tarocie nie masz paska, lecz wał napędowy.

 

Niestety tutaj moja wiedza się kończy i więcej nie pomogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"pokazuje tylko, że ten argument jest mało znaczący"

Przedstawiłem swoje argumenty, Ty swoje. Tomasz sam podejmie decyzję. Im więcej argumentów, tym lepiej (bynajmniej ja zawsze staram się jak najwięcej ich wyszukiwać).

 

Ja też wolę mieć więcej opinii i argumentów.Zawsze to można wszystko przemyśleć i dopiero wówczas podjąć jakąś decyzję.

Dawno temu miałem też walkera HM40. To był model z silniczkiem ogonowym na którym uczyłem się latać. Latał bardzo fajnie , jednak tych silniczków ogonowych to przerobiłem chyba całą walizkę, non stop padały w nich szczotki. Dlatego teraz nie wchodzę w to tylko w pasek ewentualnie wałek. A tak przy okazji co to jest FBL ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FBL to jest FlyBarLess

 

Czyli zamiast pręta i łopatek przy głównym wirniku masz trzyosiowy żyroskop.

 

W efekcie to co robił flybar to robi stabilizacja elektroniczna.

W dużym skrócie - taki heli prowadzi się znacząco lepiej. Aczkolwiek nie jest to wymagane, ja się nauczyłem latać bez tego, a sama przeróbka stała się nieco przypadkiem (bo padł mi zwykły żyroskop, a nadarzyła się okazja tanio kupić trójosiowy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FBL to jest FlyBarLess

 

Czyli zamiast pręta i łopatek przy głównym wirniku masz trzyosiowy żyroskop.

 

W efekcie to co robił flybar to robi stabilizacja elektroniczna.

W dużym skrócie - taki heli prowadzi się znacząco lepiej. Aczkolwiek nie jest to wymagane, ja się nauczyłem latać bez tego, a sama przeróbka stała się nieco przypadkiem (bo padł mi zwykły żyroskop, a nadarzyła się okazja tanio kupić trójosiowy)

 

Dzięki teraz wszystko jasne, jakoś nie spotkałem się z tym skrótem wcześniej .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba faktycznie zdecyduję się na tego tirex-a. To dla mnie chyba najlepsze rozwiązanie. Nie za bardzo chcę wchodzić w jakieś nowe i nie znane marki żeby nie okazało się za kilka lat że znowu nie ma do nich części tak jak mam teraz z tym walkerem. Żadne mikrusy mnie nie interesują, protos mini, gaui x3. to wygląda fajnie, ale mówiąc szczerze to pierwszy raz spotkałem się z tymi firmami i znowu moja obawa o części. Co prawda nie bawię się w akrobacje na helikopterach i raczej krety to mi się nie zdarzają , jednak mimo wszystko wszystko z czasem się zużywa a i kreta też można spotkać.

O Aligna, Tarota, ALZRC czy CopterX nie musisz się martwić. Te firmy się na wzajem uzupełniają. Istnieją od kilku lat i istnieć będą. Dostęp do części jest. Części są zamienne między śmigłowcami. Proponuję też zakup modelu odrazu z FBL.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno modele rc dziela się na to co spadly i jeszcze nie spadly ...

Majac już doświadczenie w modelarstwie ilość 'spadniec' można mocno ograniczyć ale tylko ograniczyć ...

 

Tak jak pisze Krzysiek 'Viper' wyżej Trex 450 to najlepszy wybor. Model dobrze wykonany, czy to oryginalny Align, Tarot czy ALZRC. Czesci sa zamienne miedzy firmami i co ważne wszystkie dostępne 'od reki' w kraju. Model lata bardzo dobrze i posluzy długo.

 

Moim pierwszym smiglowcem rc był wlasnie Trex 450 kilkanaście lat temu. Modele się zmienialy ale wlasnie ten pierwszy Trex pozostal i ciagle lata przywolujac dużo wspomnień i radości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Protosa Mini, czy Gaui to bym raczej odradzał, bo z częściami będzie tragedia.

 

W jakim sensie tragedia z częściami?

 

 

Nawet jeśli faktycznie Gaui lata lepiej, to jeszcze trzeba umieć to docenić, ja np. nie umiem. Dostępność części za to umiem docenić :)

Sorry, ale tu nie ma miejsca na "nawet jeśli". Kultura pracy tych modeli przewyższa nieporównywalnie trexa 450 (równiez tego w oryginale). Kretoodporność również. W szczególności mini protosa, którego nie raz po ostrej glebie otrzepywałem, wyjmowałem trawę z wirnika i kończyłem pakiet...

 

 

Chyba faktycznie zdecyduję się na tego tirex-a. To dla mnie chyba najlepsze rozwiązanie. Nie za bardzo chcę wchodzić w jakieś nowe i nie znane marki żeby nie okazało się za kilka lat że znowu nie ma do nich części tak jak mam teraz z tym walkerem. Żadne mikrusy mnie nie interesują, protos mini, gaui x3. to wygląda fajnie, ale mówiąc szczerze to pierwszy raz spotkałem się z tymi firmami i znowu moja obawa o części. Co prawda nie bawię się w akrobacje na helikopterach  i raczej krety to mi się nie zdarzają , jednak mimo wszystko wszystko z czasem się zużywa a i kreta też można spotkać.

Szybko wnioskujesz, ale szkoda, że na bazie opiń, które moim zdaniem o kant czterech liter potrzeć. Sorry Patryk - jak Cie lubie, tak się z Tobą nie zgadzam :)

 

"Ten trex" - moim zdaniem oferta bardzo marna, tym bardziej za tą cenę ponieważ:

1. Model na flybarze - musisz doliczyć ok 100 zł na nową głowicę i ok 100 (używany) - 200(nowy) system FBL - mówię tu o najtańszym dobrym (ZYX S2)

2. Serwa to generalnie jakiś żart. O ile z flybarem jakoś pewnie dawały radę, to w momencie założenia FBLa dobrze żebyś kupił np KST215 (najtańsze z dobrych). Cena kompletu 4 serw to 4x60zł (używane) lub 4 x120 (nowe) - oczywiście z nowymi można pare złotych znegocjować - normalka - ale nie kupisz poniżej 400 zł

3. Regiel - tu nie jestem pewien, ale przy FBLu i dobrych serwach może mieć problem ze zbyt słabym BECem (obstawiam na 50% - nie spradzwałem). Poza tym wystarczy tylko na początku bo IDLE'a w nim nie załączysz - i wcale nie jest tak, że  IDLE będzie Ci potrzebne później.

 

W cenie 600 zł niejednokrotnie widziałem na forach ogłoszenia z helikami, które powyższe  wyposażenie już posiadały. Worek części też.

 

Powyższe poprawki, których będzie wymagał ten model do fajnego latania (bez nadmiaru zbędnych irytacji) nie są naciągane. To takie praktyczne minimum, które powinien mieć model ten klasy - niezależnie od umiejętności. Tyle w niego w wpakujesz. Jesli doinwestujesz go inaczej, po jakimś niedługim czasie doinwestujesz go drugi raz...

 

Nie rozumiem też uprzedzenia do Gaui X3 i mini protosa. To obecnie jedne z najlepszych i najbardziej popularnych modeli tejklasy (325-380). Oba prześwietnie latają, mają dość tanie (oczywiśnie nie tak tanie jak trex i jego klony) i dostępne lokalnie części, których  awaryjność jest zdecydowanie mniejsza. 

 

Potrafię zrozumieć jeśli ktoś ma trexa 450 od jakiegoś czasu,lubi nim latać i nie chce zmieniać. Natomiast w obecnej ofercie jest zdecydowanie więcej helików, które nie sa wcale wiele  droższe a jakościowo biją starego poczciwego trexa na łeb.

 

Moja rada: przemyśl wszystko jeszcze raz ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jakim sensie tragedia z częściami?

 

 

Sorry, ale tu nie ma miejsca na "nawet jeśli". Kultura pracy tych modeli przewyższa nieporównywalnie trexa 450 (równiez tego w oryginale). Kretoodporność również. W szczególności mini protosa, którego nie raz po ostrej glebie otrzepywałem, wyjmowałem trawę z wirnika i kończyłem pakiet...

 

 

Szybko wnioskujesz, ale szkoda, że na bazie opiń, które moim zdaniem o kant czterech liter potrzeć. Sorry Patryk - jak Cie lubie, tak się z Tobą nie zgadzam :)

 

"Ten trex" - moim zdaniem oferta bardzo marna, tym bardziej za tą cenę ponieważ:

1. Model na flybarze - musisz doliczyć ok 100 zł na nową głowicę i ok 100 (używany) - 200(nowy) system FBL - mówię tu o najtańszym dobrym (ZYX S2)

2. Serwa to generalnie jakiś żart. O ile z flybarem jakoś pewnie dawały radę, to w momencie założenia FBLa dobrze żebyś kupił np KST215 (najtańsze z dobrych). Cena kompletu 4 serw to 4x60zł (używane) lub 4 x120 (nowe) - oczywiście z nowymi można pare złotych znegocjować - normalka - ale nie kupisz poniżej 400 zł

3. Regiel - tu nie jestem pewien, ale przy FBLu i dobrych serwach może mieć problem ze zbyt słabym BECem (obstawiam na 50% - nie spradzwałem). Poza tym wystarczy tylko na początku bo IDLE'a w nim nie załączysz - i wcale nie jest tak, że  IDLE będzie Ci potrzebne później.

 

W cenie 600 zł niejednokrotnie widziałem na forach ogłoszenia z helikami, które powyższe  wyposażenie już posiadały. Worek części też.

 

Powyższe poprawki, których będzie wymagał ten model do fajnego latania (bez nadmiaru zbędnych irytacji) nie są naciągane. To takie praktyczne minimum, które powinien mieć model ten klasy - niezależnie od umiejętności. Tyle w niego w wpakujesz. Jesli doinwestujesz go inaczej, po jakimś niedługim czasie doinwestujesz go drugi raz...

 

Nie rozumiem też uprzedzenia do Gaui X3 i mini protosa. To obecnie jedne z najlepszych i najbardziej popularnych modeli tejklasy (325-380). Oba prześwietnie latają, mają dość tanie (oczywiśnie nie tak tanie jak trex i jego klony) i dostępne lokalnie części, których  awaryjność jest zdecydowanie mniejsza. 

 

Potrafię zrozumieć jeśli ktoś ma trexa 450 od jakiegoś czasu,lubi nim latać i nie chce zmieniać. Natomiast w obecnej ofercie jest zdecydowanie więcej helików, które nie sa wcale wiele  droższe a jakościowo biją starego poczciwego trexa na łeb.

 

Moja rada: przemyśl wszystko jeszcze raz ;)

 

 

 

Hehe. Nadal myślę i wymyślić nie mogę.   A tak znowu na marginesie co to jest IDLE ?? Chociaż latam śmigłowcami od wielu lat to jakoś w skrótach i nowinkach jestem strasznie zacofany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak znowu na marginesie co to jest IDLE ?? Chociaż latam śmigłowcami od wielu lat to jakoś w skrótach i nowinkach jestem strasznie zacofany.

 Tłumacząc z angielskiego na polski jako słowo idle to oznacza  bezczynny , czczy . Ale w helikach IDLE jest to tryb lotu 3D . Jest jeszcze IDLE 1 . Jeżeli aparatura ma przełącznik trójpozycyjny . O co chodzi z tym IDLE ?  Zależy jakiego masz helika i jaką apkę ? Masz dwa tryby lotu : Normal i Idle . Ewentualnie : Normal , Idle i Idle 1 .

 

Dla tych trybów ustawiasz różne parametry dla krzywej skoku łopat i gazu ( niektóre modele maja te parametry poustawiane odgórnie - apki bez możliwości ustawień  parametrów ) . Przykładowo dla trybu normal ustawiasz krzywą skoku -3 , +5 , +10 stopni . Krzywą gazu liniowo 0 - 100% . Dla IDLE krzywa skoku  -10 , 0 , +10 stopni ,krzywa gazu 90- 80- 90 % . Jeżeli masz też IDLE 1 to np. ustawiasz krzywą skoku -11 , 0 , +11 stopni a krzywą gazu 100- 0 - 100% .

 

Dzięki temu w trybie Normal latasz sobie w locie postępowym a w IDLE w 3D ( np. obrócenie helika na plecki  :) ) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.