pmaverick Opublikowano 24 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2008 Heja, postanowiłem ożywić starą enye 09, ale gdzies zapodziałem nakrętke 5 mm na wał. Problemy w tym , że standardowe nie pasują więc zwracam sie do was z pytaniem czy to może wynikać z "calowego" gwinta? i skąd wytrzasnąć takie cuś. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bigkris Opublikowano 24 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2008 chodzi o ta nakretke ktora przykreca sie smiglo? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pmaverick Opublikowano 24 Listopada 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2008 Tak, dokladnie o to mi chodzi. fi 5mm Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
instruktor Opublikowano 24 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2008 Spróbuję poszukać jutro w pracy ale nie obiecuję na pewno Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pmaverick Opublikowano 24 Listopada 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2008 Byłbym baaardzo wdzięczny. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MASK Opublikowano 25 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2008 To metryczny gwint, ale nietypowy: M5x0,9. Poszukaj tej nakretki, bo to bardzo sympatyczny motorek . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pmaverick Opublikowano 26 Listopada 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2008 Dzieki MASK, niestety nakrętki raczej nie znajde... pozostaje mi jedynie pozakładać podkładki i złapać na 1,5 obrotu klasyczną nakretka i mocno docisnąć. Już to zrobiłem, z wyczuciem żeby nie uszkodzić gwintu. Odpaliłem i jest ok. Mam nadzieje że sie w powietrzu nie rozkręci Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konrad Opublikowano 26 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2008 Dosyć nietypowa technika 1,5 obrotu przy przykładowo 10tyś obr/min to nic,no ale bez ryzyka sie podobno nie żyje :mrgreen: .Ja bym proponował,o ile silnik nie jest jakimś zabytkowym rarytasem,wziąć do ręki narzynkę lub najlepiej poszukac nakretki w specjalistycznych firmach zajmujących się jedynie produkcja śrub i nakrętek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motyl Opublikowano 26 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2008 pmaverick, śmigaj do ASmetu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
instruktor Opublikowano 26 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2008 ,"wziąć do ręki narzynkę" A co Ty chciałeś tą narzynką robić ? nowy gwint na wale nacinać???? ja takiego gwintownika w firmie nie znalazłem ,gdyby to był gwint calowy to O problemu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konrad Opublikowano 26 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2008 Stoczyć stary gwint na wale i naciąć standardowy metryczny o przykładowo milimetr mniejszej średnicy :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
instruktor Opublikowano 26 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2008 i silnik złomować " i to by było na tyle" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pmaverick Opublikowano 26 Listopada 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2008 No z tym stoczeniem starego gwintu to chyba nie jest do końca dobry pomysł Konrad. Myślę, że skoro silnik jakoś nieźle sobie radzi z obecnym rozwiązaniem na hamowni, to i w powietrzu będzie w miare. Jeżeli sie rozkręci hehe czego mu nie życze to piperek jak to piperek doszybuje gdzie trzeba Akrobat to to nie jest więc tak bardzo sie nie obawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jano Opublikowano 27 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2008 Ja bym się pokusił na wykonanie odpowiedniego gwintownika.Trochę zachodu z tym jest pod warunkiem że ma się dostęp do tokarki i szlifierki.Ale jak by mi bardzo zależało to warto to zrobić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bigkris Opublikowano 27 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2008 Ja bym się pokusił na wykonanie odpowiedniego gwintownika.Trochę zachodu z tym jest pod warunkiem że ma się dostęp do tokarki i szlifierki.Ale jak by mi bardzo zależało to warto to zrobić. ale czy to oplacalne dla jednej srubki? (chyba ze mamy zamiar otworzyc produkcje bez urazy oczywiscie ) no ale skoro kolega juz znalazl sposob to jest dobrze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konrad Opublikowano 27 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2008 Instruktor->czy to zbyt znacząco osłabiłoby wał silnika :?: To jest właśnie przyczyna zezłomowania silnika po tym zabiegu?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
instruktor Opublikowano 27 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2008 ten wał teraz ma ok 5 mm po zatoczeniu chciałes zrobić mniejszy gwint czyli M4 .Średnica zewntrzna bedzie ponizej fi 4 a średnica dna gwintu ok 0.8mm mniejsza czyli 3.2 mm .To zblizone dane sruby M 4 nacinanej narzynką .Weż pod uwagę wytrzymałośc takiej sruby w porównaniu do M5 i to w dodatku nawalcowywanej na wale,a jeżeli juz nie walcowanej to obrobionej cieplnie .Tak osłabiony wał mógłby "odlecieć " podczas pracy. a nawet podczas przykręcania śmigła Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slawek_9000 Opublikowano 27 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2008 rozważ insze rozwiązania: 1) zlecić wykonanie takiej nakrętki na tokarce 2) zlecić stoczenie końcówki wału, napawać nowy materiał i w nim wytoczyć gwint normalny, i potem obrobić cieplnie 3) kupić na ebayu taki złomiasty silnik, byle z dobrą nakrętką pzdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pmaverick Opublikowano 27 Listopada 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2008 Gwintu nie ruszam, to już postanowiłem. Ewentualnie popatrze na ebay'u ale wątpie...silnik jest naprawde stary. Tokarza spytam owszem. Dzięki za sugestie wszystkim. Dziś silnik przeleciał się w cub'ie i było ok. Problem oczywiscie pojawił się po mojej stronie bo przenosząc całą waliche (panel wmontowany od góry przy rączce) przestawiłem żarzenie na maxa i zjarałem świece przy odpaleniu do drugiego lotu. :? bywa... ważne, że silnik "fruwa" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
instruktor Opublikowano 27 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2008 gdybym był pewien co to rzeczywiscie za gwint to dało by się to załatwić bo jak słyszę calowy albo metryczny ale nietypowy i to w dodatku nie o skoku 0.8 ale 0.9 to wole nie podejmowac dyskusji Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.