darek.3333 Posted December 9, 2008 Share Posted December 9, 2008 To znowu ja z moimi dyletanckimi pytaniami. Po udanym weekendzie jeden z moich modeli a raczej jego silnik odmówił współpracy. Jest to model 2410-09. Podczas jednego z lotów przerwał ale model wylądował bez szwanku. Po oględzinach silnik podjął współpracę. Wykonał jeszcze dwa loty po 20 min. Podczas startu w trzecim locie po 30sek. nagle przerwał ze świstem i już nie chce współpracować. Po podłączeniu pakietu nie "dzwoni" a jak się doda gazu to smigło wykonuje tylko jakieś niewielkie konwulsje. Regulator zasila bez problemu odbiornik i serwa. Czy to wina silnika czy regulatora? Bo mam nadzieję, że nie odbiornika. Pozdrawiam - Darek Link to comment Share on other sites More sharing options...
utopia Posted December 9, 2008 Share Posted December 9, 2008 Wygląda na przerwę lub zwarcie na żywca w jednym lub wiecej uzwojeń (faz) . Link to comment Share on other sites More sharing options...
-==PEGAZ==- Posted December 9, 2008 Share Posted December 9, 2008 Dokładnie ... ja bym jeszcze sprawdził czy nie puściły luty wtyczek. Bardzo często to się zdarza. Link to comment Share on other sites More sharing options...
TooM Posted December 9, 2008 Share Posted December 9, 2008 Koledzy mają rację,dodałbym do wad tego silnika ośkę.Kabelki urywały mi się najczęściej wewnątrz osłon silikonowych tuż przy wyprowadzeniu uzwojenia .Teraz każdy nowy silnik wzmacniam tam żywicą i wymieniam ośkę na wypychacz od from. Kupuję to dziadostwo bo nieźle ciągnie i jest tanie ,a szansa skasowania silnika za 30 zł czy za 130 jest w walkach ESA taka sama. Jako wtyczki używam goldów fi 2 i też miałem kiedyś takie objawy ,gdy poluzował się jeden z nich. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Konrad Posted December 9, 2008 Share Posted December 9, 2008 Te silniczki należy przerabiać najlepiej zaraz po zakupie :mrgreen: Przewody wychodzące z silnika to nic innego jak uzwojenie w izolacji,wszystkie te druty przechodza przez otwór w statorze w jednej koszulce termokurczliwej,w momencie gdy izolację po między nimi stanowi jedynie emaila która potrafi się przetrzeć.Idealnym rozwiązaniem jest polutowanie od strony osi bardzo cienkich drutow kynarowych,przeplecenie ich przez otwor i dopiero dolutowanie porządnych przewodów.Skoro silnik szarpie oznacza to że masz gdzieś zwarcie(myśle że już wiesz gdzie go szukać :wink: ).Ja polatałem przez 2 dni a trzeciego dnia już nie miałem jednej fazy :roll:.Jeśli bedziesz chciał dokładnej instrukcji jak się za to zabrać pisz śmiało do mnie na PW lub na forum. Link to comment Share on other sites More sharing options...
darek.3333 Posted December 10, 2008 Author Share Posted December 10, 2008 Problem okazał się prozaiczny. Jak przewidzieliście była przerwa na jednym z goldów ale w taki złośliwy sposób iż ta część rurkowa mocno się trzymała przewodu dzięki koszulce termokurczliwej a pod nią lut jednak puścił. Czasami kontaktował i dawało się latać a czasami przerywał podczas lotu aż wreszcie przerwał na dobre. To nie profesjonalne ale zlutowałem przewody bez goldów i działa bez zarzutów. Przez ten przewód synek sobie nie polatał w ostatni weekend a nie chciał polatać moim nowym TOTO-0 bo ostatnio powyganiał większość kretów z lotniska. a powodem pewnie był ten przewód, który czasami odcinał pracę silnika. Darek Link to comment Share on other sites More sharing options...
madrian Posted December 10, 2008 Share Posted December 10, 2008 Te silniczki nie są demonami jakości. W moim urwał się przewód od jednej fazy od uzwojenia, w momencie wyjmowania z pudełka. Na szczęście wystarczyło 5 minut i kropla cyny. Podobny "wypadek" miałem z wcześniejszym silniczkiem TP 2712. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wojtass_nt Posted December 10, 2008 Share Posted December 10, 2008 Na lutowanie goldów mam dobry i szybki sposób. W dębowej deseczce wywierciłem taki otwór aby mieścił się gold. Stawiam go tam pionowo, daję cyny tak aby sobie pływała w otworku na kabel a następnie zanurzam przewód. Lutowałem już 3x znajomemu w ten sposób i ani razu nie zawiodło. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bartosz Mesjasz Posted December 10, 2008 Share Posted December 10, 2008 Najlepiej ima jak goldów ni ma Możesz spokojnie lutować kable na pewno nie wpłynie to negatywnie na prace podzespołów. Oczywiście o ile jest dobrze wykonane, zaizolowane itp. Link to comment Share on other sites More sharing options...
darek.3333 Posted December 11, 2008 Author Share Posted December 11, 2008 Zlutowanie przewodów zajęło mi chwilkę bo w tym modelu i tak mam wszystko na wierzchu. W moim drugim modelu z depronu wszystko jest w kadłubie i tam goldy mam. Tu miałem goldy chyba 2mm średnicy i nawet niezbyt ściśle pasowały do siebie i nawet rozginanie blaszek sprężynujących nie dawało pewnego połączenia. W tym drugim są 3,5mm i zatrzaskują się świetnie. Będę musiał nabyć te drugie ale na razie zostaną kable zlutowane bezpośrednio bo jakbym chciał wymienić silnik to i tak szybciej zlutuję trzy przewody razem niż sześć końcówek goldów no i zawsze mniejsze prawdopodobieństwo rozlutowania bo zamiast sześciu lutów są trzy. Pozdrawiam - Darek Link to comment Share on other sites More sharing options...
puciu16 Posted January 22, 2009 Share Posted January 22, 2009 Przy "dobrym" zlutowaniu nic nie po wino się rozlutować a po za tym goldy są zawsze wygodniejsze i przy zmianie silnika jak zostaje ten sam regulator to też tylko 3 luty tzw. do zmienionego silnika lutujemy 3 goldy. Regler zostaje z tymi samymi goldami łaczymy i Latamy :D Link to comment Share on other sites More sharing options...
cmwwa Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 Może czegoś nie doczytałem, ale moim zdaniem on się bez radiatora po prostu już usmażył... :ble: EDIT: Sorki, doczytałem dopiero teraz. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.